Mówią mi, ze Bóg to dziecinne marzenie......, że Bóg to Wielki Czarodziej z baśni.
Że każdy tak marzy, bo jak ma tego nie robić skoro pokazują mu niebo i gwiazdy?
A tam – widać i czuć, że są gdzieś, daleko miliony światów i może istot.
Wiec muszę tęsknić do poznania tego czegoś tajemnego ,nie osiągalnego. Chcę odpowiedzi skąd jest świat i ja i czy tylko jest to co widzę i doświadczam.

Świat jest. Jest piękny, ale tak ogromny i straszny, że często boli. Źle tutaj jest. Więc dobrze byłoby gdyby ktoś nad nim i całym wszechświatem czuwał. I nade mną też , w sposób szczególny i jednostkowy bo chociaż jestem mocna to przecież w tym świecie bardzo słaba i prosta do popsucia.
Tutaj pojawił się lęk i strach... i pewnie te marzenia, które mi zarzucają.
Marzenia o kimś wielkim, mocnym - najlepiej żeby był Bóg , Dobry i Silny...
Gdzie jest i jaki jest? No to poszłam szukać........
Po drodze mówią mi, że marzenia i obawy doprowadzają do powstawania religii. Że jedni wymyślają religie i oddają cześć Bogu Stwórcy , mając resztę przemyśliwań z głowy, a inni (mądrzy - ? ) zadają sobie trudu i szukają prawdy w nauce, tworzą kulturę i świeckie cywilizacje – bo, „Bóg to dziecięce marzenie”....
Bo Boga niestety nie ma, i człowiek musi sam, i tyle jest wart ile zrobi dobrego w tym jedynym życiu jakie ma od losu.
Ale ja marzę żeby Bóg był, nie Wielki Humanista ale Prawdziwy Bóg, który potrafi zrobić zupełnie niewyobrażalna rzecz – będę żyła wiecznie , w doskonałym miejscu. I będą tam góry i koty.

Dlaczego marzenia mają być głupie i naiwne? Dlaczego nie mogę połaczyć ich z mądrym humanizmem?
Mówią mi jeszcze, że marzenie i wiara to głupia nadzieja.......
Dlaczego mam zostawić nadzieję ? I dlaczego głupią ?

Marzenia - to cos pieknego - kto ich nie ma? Mysle jednak, ze to o czym piszesz raczej nalezy nazwac nadzieja niz marzeniem - bo nadzieja pcha nas do tego, ze marzymy o pieknym i wspanialym Bogu. I to jest wspaniale - jezeli do tego jeszcze dodamy wiare to juz wtedy marzenia przeradzaja sie w cos konkretnego i staja sie realnoscia - Bog jest wielki, wspanialy i kochany i do tego jest nasz. Pozdrawiam Cie i sciskam i zycze pieknych marzen pelnych ufnosci - Jezus jest Panem

Nie wiem, czy o tym juz nie pisałem, ale...

Schodziłem kiedyś z przyjacielem z Gerlacha. Szliśmy wąską ścieżką ku dnu Doliny Batyżowieckiej. Za nami był trudny dzień mgły, skalnych uskoków i płatów śniegu. Byłem zmęczony. I jak zwykle w takich razach szczęśliwy. Choć - też jak zwykle - brakowało mi do pełni szczęścia możliwości dzielenia tego uczucia z moimi przyjaciółmi. Rzuciłem wtedy do przyjaciela: "Wiesz, pierwsze 300 lat nieba rezerwuję na chodzenie po górach". Roześmiał się wesoło...

To chyba moje największe marzenie. Razem z tymi, których w życiu spotkałem, a którym tylu ważnych rzeczy nie powiedziałem, pójść kiedyś wąską ścieżką wśród skał...

Czym są dla mnie marzenia? Chwilą wytchnienia po ciężkim dniu, zapomnieniem... Pomagają mi się czasem zebrać "do kupy" , a nawet motywują do działania.
Może czasem zbyt bardzo odpływam w marzenia, a więc jakby w sferę nierealną. Muszę wtedy zejść na ziemię i przypomnieć sobie, że istnieją na tym świecie obowiązki Jednak nie przeszkadza mi to w tym, by umilać sobie życie marzeniami o domku w górach, gromadce dzieci i mężu oczywiście , o słońcu, drzewach i beztroskiej sielance.

"W życiu piękne są tylko chwile..., w życiu piękne są tylko chwile..."

Snopek Anna
Marzenie (AS)

Przyjdzie dzień,
Zabłyśnie słońce,
Nie będzie śmieci,
Nie będzie kurzu.
Znikną szare dni.
Podasz dłoń przyrodzie
Ziemia pogodzi się z
Człowiekiem.

To piekne a jezeli jeszcze do tego dodamy Boga

Marzyć....

Gdy tylko pójdę spać, przyłożę głowę do poduszki i długo sobie pomarzę.
Będą wakacje, popracuję do tego czasu nad kondycją ( ciężki plecak), zgodą taty, naskładam dużo pieniędzy......
Wybiorę się w góry, przejdę cały Główny Szlak Beskidzki, zacznę od Wołosatego.
Oczywiście będę nocować w schroniskach albo gdzieś pod świerkiem i odżywiać się turystycznie i robić mnóstwo zdjęć.
Spotkam czasem ludzi, będą jak zwykle troskliwie pytać : nie boisz się iść sama ?

Gdzieś w połowie szlaku spotkam Królewicza , wędrowca jak ja szczęśliwego, który też kocha swoje góry ale bardzo chciałby jeszcze znależć dziewczynę, której te góry mógłby pokazać.
Powiem mu, że ja też mam moje sekretne góry....
Pewnie potem pójdziemy dłuższy kawałek razem.

Zwykle zasypiam już na początku przedsennych marzeń , śpioch jestem .

Ale może dzisiaj będzie inaczej ? przecież to Walentynki

Marzyć każdy może .

marzenai są piękne, ale uważam że ich spełnianie i droga do osiagniecia danego celu jest również piękna, chociaż troche inaczej, bo czesto towarzyszy temu trud i chwiel słabości. no i oczywiscie zalezy kto jakei ma marzenia

Pozdrawiam

Bajki, nie bajki, bajka szczęśliwa ... bajka prawdziwsza od prawdy bywa a marzenia są za darmo
Marzę więc i wierzę, że za 20 lat będziemy żyć w kraju mlekiem i gazem płynącym buja:

http://finanse.wp.pl/kat,104122,title,W ... omosc.html

Bez marzeń to życie nie miało by sensu. Marzenia nakręcają nas do działania by je realizować.

A co my byśmy robili bez marzeń? Co by było dla nas ważne?

Każdy ma marzenia... Ja np. chciałabym pojechać na wycieczkę dookoła świata, zwiedzić całą Europę... Wiem, że to jest bardzo mało prawdopodobne a nawet nierealne, ale siedząc w domu trzeba o czymś myśleć. A marzenia pozwalają nam oderwać się od rzeczywistości ;D