Niektórzy ludzie mówią, że nie wierzą w Mikołaja, bo ktoś taki po prostu nie istnieje.
Opowiadają niestworzone historie , że to niby rodzice sami kupują prezenty , podkładają pod poduszkę dzieciom ( a nawet sobie !) , potem się cieszą i dziwią, że znowu przyszedł, chociaż nie zawsze byliśmy grzeczni .

Ja nie muszę wierzyć bo wiem, że istnieje ; od zawsze do mnie przychodzi , co roku - zwykle pod poduszką - znajduję prezent. Gdy podarek jest duży albo żywy – nagle pojawia się w kuchni albo w ogródku.
Czasem też Mikołaj może być roztargniony – wtedy zostawia różne potrzebne rzeczy albo pieniądze na stole i tylko podpisuje „To ja Mikołaj”.

Dziś w nocy też przyjdzie - pójdziemy wcześnie spać
Żeby było już rano

W moim domu mikołaj byl w nocy z poniedzialku na wtorek.
Nie ma nic przyjemniejszego jak patrzec na radośc osoby obdarowanej, na tę ciekawośc dziecka ,ktore nie może zasnąc .

Znowu był
I co powiecie , niewierzący i niedowiarki ?
A w ogóle to mam nowe kijki

Dzisiaj - może nie wszyscy wiedzą - Aniołek zostawia pod choinką prezenty

Aniołku Zielony, proszę przynoś tylko niepraktyczne prezenty

I przyjedź wreszcie......

Mikołaju proszę o lekkie kijki

Dla mnie to jest jakieś takie symboliczne - drobiazg czy cóś.

Ale sympatyczna tradycja - jak człowiek się budzi i w buciku coś znajduje, a przy okazji może komuś (od Mikołaja ) coś podrzucić

ToMu - u nas nie do bucika tylko pod poduszkę było wczorajszej nocy.

Dziękuję bardzo Mikołajowi za zaliczkę na kijki

Mikołaj dbał o potrzeby materialne. Więc mnie nic nie przyniósł, bo ja wszystko czego potrzebuję mam. Ale jestem mu wdzieczny. Za to, ze obdarza usmiechem tylu potrzeujących na świecie....

To już ostatnie chwile na napisanie listu do Mikołaja , jeżeli nie chcesz dostać przypadkowego prezentu.
List można wysłać pocztą, zostawić pod obrazem przodka albo położyć na zewnętrznym parapecie a kopertę przycisnąć lekkim kamykiem.

A można napisać tutaj?
To ja chce wille z basenem.

No co, przecież byłem grzeczny.

Ja tam nie słyszałam żeby Mikołaj komuś przyniósł willę z basenem, ale prosić zawsze można
Wydaje mi się, jednak że On daje raczej drobne i lekkie prezenty, przecież jeździ na sankach to jakby wille na nich pomieścił ? A gdy przychodzi kominem jak w pewnym kraju to ma jeszcze gorzej.
Nie jest też już chyba bardzo bogaty bo od dawna tylko obdarowuje i obdarowuje a w grudniu wszyscy ludzie są grzeczni

Z doświadczenia wiem, że lepiej zamawiać niedrogie prezenty - marzenia - wtedy na pewno Mikołaj nie zawiedzie

No no, ja żadnych kopert nie będę przyciskał

Puella, ale akt własności jest mały. Powinien, więc unieść taki papierek. Przecież mało waży?
Zresztą to bardzo mało według mnie. Straszliwie strasznie mało. Takie tyciusieńkie marzenie w dodatku. Myślałem nawet chyba ułamek sekundy nad tym.
Jakby było więcej, to dla mnie np jakiś Układ Słoneczny z kilkoma planetami na własność. W stosunku do tego to nic. Także małe to marzonko jest.

A widziałaś jak w Ameryce przenoszą domy? Tez coś jakby na sankach tylko, że na kołach.

No, jak prosić można to będę. Może da radę.

to ja mam moze banalne marzenie.. moze takie oklepane..
ale..

kochany sw. Mikolaju..
nad wszystko na swiecie chcialabym miec psa..
i wcale nie musi byc wielki i czarny..

to tyle.

badz zdrowy!

Udało Wam się kiedyś zobaczyć Mikołaja przynoszącego prezenty? Trudne zadanie, lecz może jakieś wskazówki?