Ja myslę ,że tak jak sugeruje gość , by w jednym dniu był czat dla tych słabszych- niekoniecznie młodszych, a w inny dla mocniejszych - niekoniecznie starszych. W pozostałe dni wspólne czatowanie.
Tu nie chodzi o podziały , ale o naukę i swobodę czatowania .

Puella pięknie napisałaś o orłach , właśnie trzeba z obserwacji przyrody uczyć sie -bo to proste przykłady mądrości Bożej.

Nie wolno całkowicie podzielić czatowania wiekowo. Trzeba nauczyć słuchać się nawzajem.

Na czacie wszyscy się doskonale znają .Dlatego żeby porozmawiać należy długo pochodzić .Czatu dla dzieci nie będzie na pewno, nie marzcie sobie.Na wierze odbywają się rozmowy na pewnym poziomie wiedzy i wiekowo dla ludzi trochę starszych po dwudziestce.

No ja nie wiem czy trzeba tak dlugo przychodzic na naszego czata, zeby podskutowac Mysle ze przede wszystkim trzeba byc otwartym i nie bac sie powiedziec swojego zdania Tak naprawde to my sie na tym czacie nie znamy co innego jak ta wybuchowa mieszanka czatownikow spotyka sie w realu

Pozdrawiam

Jest tak masz święta rację nieświęta dziewczynko.....................
Tej kosmicznej odległości zdają się nie rozumieć współczatujący a także niektórzy prowadzący. Jest to jednak bardzo trudno nie faworyzować ludzi życzliwych kościołowi, wierze, Bogu. Tak dzieje się w każdej dziedzinie życia społecznego. Lepiej bywa człowiekowi, który jest "z nami" niż temu z opozycji.Zwłaczcza, że często ten inny jest niemiły i potrafi "się obrazić gdy brak mu pomysłu .................
Jeżeli jednak czat ma być miejscem spotkań dla wszystkich, być może trzeba prowadZic czasami spotkania z tematem lżejszym i szerzej (prostem językiem) wyjaśniać podstawowe problemy.

No to mój pierwszy post. Puella, dzięki za ten temat. Muszę przyznać, że nieźle mi dopiekałaś w pewnym okresie, ale żadnego okresu nie wspominam lepiej niż tamtego. Tak mi się wydawało że i nawrócona jestem i przez uczelnię katolicką taka mądra... W tamtym czasie wszyscy poza Tobą budowali ta moja pychę, a tak naprawdę dobrze mi zrobiło, że ktoś mnie w pysk strzelił i na drzewo wysłał
Ale nie o tym chciałam pisać.
Coraz mocniej mnie wkurza ta cała dyskusja o czatach dla "mądrych-lepszych" i "mniej mądrych-gorszych". Kurka, przecież wiedza w tym wszystkim nie jest najważniejsza, tylko przeżywanie swojej wiary. A czy na czacie z prostszym tematem nie można przeżywać wiary? To chyba tak samo, jakby powiedzieć, że msze dla dzieci są gorsze, bo mniej mądre, mniej fachowe - ale czy często nie docierają lepiej?
Nie wiem, u mnie to jest tak, że na takim strasznie mądrym temacie to się wymądrzam i chwalę wiedzą (takie gwiazdorstwo) a tak naprawdę zastanawiam nad czymkolwiek na tych tematach gdzie nie bardzo wiem co pisać, albo właśnie na tych najprostszych tematach. Jasne, miło jest pobłyszczeć, poszpanować (co dla tak zakompleksionego typa jak ja jest idealną ucieczką od siebie)- w świetle reflektorów widać tylko maskę i kostium, nie widać prawdziwego człowieka, tylko czy to o to chodzi?
Sorki, jakoś mi długo wyszło. Pozdrawiam

Jako jeden z prowadzących czat zostałem przez Gościa wezwany "do tablicy". Proszę zatem o coś bardziej konkretnego na temat faworyzowania przeze mnie niektórych uczestników czata. Jeśli jednak miałoby to komuś poza mną w jakikolwiek sposób zaszkodzić, proszę o prywatną wiadomość na moje konto. Dziękuję za góry za wszelkie uwagi

Hi, Bejot , czy to oznacza, że po chrześcijańsku nadstawiasz drugi policzek?
Czy też jesteś już teraz na prawdę mądra i nie musisz się sama wychwalać ?
Stawiam na to 2.
Na drzewo już nikt Ciebie nie wysyła, na czata chyba mniej chodzisz i więcej słuchasz........
Pierwszy raz i ja rozumiem co napisałaś..........
Hm – dziękuję Bejot.
Ale dość tych uprzejmości.

To nie jest „opozycja do czata” – ja mówię to milion pierwszy raz.
Piszę o tym dlatego bo problem jest i to nie ja go wydumałam.
Mnie nawet już prawie przeszedł ten cały czat......
Straciłam wiarę, i tak prawdę mówiąc niewiele zostało mi nadziei ,że może wydarzyć się jakiś cud i czat spełni oczekiwania wszystkich małych- wybrednych.
W końcu czaty nie są niezbędne do życia nawet dla poszukujących Boga.
Jest jeszcze serwis wiara.pl i mnóstwo książek o Bogu i religiach.

Nie popierałam wcześniej prób podziału lub stworzenia osobnego czatu dla młodzieży, ponieważ wiem, że zawsze na ile można, należy dążyć do jedności, zgody i wspólnych spotkań (także w internecie). Popierałam zdania innych o zacierania różnic i o uczenie się nawzajem ludzkiego współistnienia i budowania wspólnoty.
Jak to ktoś napisał : “żeby było jak w rodzinie”
A w rodzinie - każdy wie jak bywa: najczęściej kłócimy się i mamy za złe... ale przecież kochamy i działamy w jednym kierunku. To jest prawidłowe, wspaniałe i niepowtarzalne.

Moją pewność co do jedności zakłócił pewien post ( z innego działu) domagający się ........”podniesienia poziomu czata”
O Boże! i co teraz maja zrobić wszyscy mali, którym już teraz było pod górkę ?
Chyba strzelić sobie w “głupi łeb”.
Na początek to ja sobie strzelę, w swój bo bardzo mi wstyd........
Kochani!!! A może jednak racje mają “młodsi” ?, pozwólmy im poszukiwać Boga i ludzi w zacisznym miejscu mniejszego czata, może po prostu w wybrany dzień, o wcześniejszej porze niż “dorosły” ?
Zmieniłam zdanie gdyż często faktycznie daje się zauważyć na czacie a także na forum nuty doskonałości i zwyczajne chełpienie się swoja wiedzą ( vide koszmarnie mądre i długaśne posty-wykłady, po przeczytaniu których można już tylko wstydliwie zamilknąć).
Tu brawo i chichot z mojej strony dla księdza nr 5 za lapidarne dwa słowa ciętego komentarza
Ludzie!!! czaty nie są jedynie dla kapłanów i katechetów.
A może się mylę? Więc niechaj BOTOP wpuszcza tam tylko osoby konsekrowane lub po teologii i koniecznie po zdaniu egzaminów wstępnych - wtedy rzeczywiście poziom czatu będzie podwyższony......

Nie zapominajmy tylko, że Jezus przyszedł także ( przede wszystkim ?) do tych ubogich małych i tych co źle się mają.

Puello zgadzam sie z Toba i mysle ze czat to nie jest najlepsze miejsce na szukanie Boga. Tak mi sie zdaje - nie mam duzego doswiadczenia. Malo na czacie siedze. Ale o Panu Bogu lubie rozmawiac i lubie dawac innym to co sam otrzymalem. A chyba duzo otrzymalem. Pozdarwiam Was wszystkich i zycze duzo swiatla Bozego i nie zapominajmy, ze poznanie Boga jest przede wszystkim laska. Przesylam Wasm caly worek :D abyscie w tym szukaniu sie nie poddali. Do...

A może.....
Może znajdźmy jakieś miejsce w necie , jakiś kawałek ziemi niepotrzebnej innym.
Porzuconej albo podarowanej. Takiej wirtualnej przystani dla strudzonych wirtualnych poszukiwaczy Boga i człowieka. Dla mniejszych i młodszych.
Dla nas : wszystkich smutnych i radosnych świrów , mówiących gwarą , ignorowanych lub wywalonych z innych miejsc za niegrzeczne zachowanie lub mówienie nie do tematu.......
Żeby było gdzieś miejsce , do którego każdy z nas mógłby przyjść posiedzieć bez warunków wstępnych, Teraz i takim jakim jest w tej chwili.
Żeby nikt nie żądał od nas natychmiastowej zmiany.
Gdzie regulamin miałaby tylko 1 punkt : Witaj i bądź, tu jest bezpiecznie, tu możesz pytać na cały głos : GDZIE ON JEST ??
Może gdzieś jest takie miejsce na ziemi.
Nie chcemy tam być po to żeby robić coś złego sobie ani innym....... Chociaż zostaliśmy przepędzeni za krzyk i przeszkadzanie to przecież tak w ogóle jesteśmy nie całkiem źli , tak tylko czasem się składa , że czujemy się sprowokowani i robimy akurat cos innego niż chcielibyśmy......
Chcemy być wśród ludzi.... W miłym i interesującym miejscu. Czy z WAMI ? Może, bo przecież wciąż szukamy kontaktu, a przepędzeni wracamy......
Ale nie potrafimy do was grzecznie przyjść bo wy jesteście teraz za piękni za dobrzy i za mądrzy. Wasza uroda tak jasno świeci, że nas oślepia – więc uciekamy , prowokujemy żeby nas wywalić. Wy jesteście inni i drażni was nasz zapach. A to tylko nasze barwy ochronne.

Nie rozumiecie nas – a my was obrażamy.
Może gdzieś jest taki kawałek świata dla nas.........
Pomóżcie nam go znaleźć bo sami nie potrafimy. I nie zostawiajcie nas samym sobie , dajcie nam to miejsce i przyjdzcie dokładnie w to miejsce gdzie teraz jesteśmy. Wy do NAS bo my tego nie potrafimy.
Przyjdzcie do nas na nasze śmietnisko.......

Moge zachecic tylko do jednego - szukajmy a On sam da nam sie znalezc. A jak Go znajdziemy to zyciem zaswiadczymy i inni tez odnajda

Nie mam jeszcze 20 lat. Czy to oznacza że lepiej mi się nie wypowiadać na czacie bo mój poziom inteligencji jest za mały Przecież to nie zależy od wieku ! Nieraz dziecko może być mądrzejsze od dorosłej osoby ... więc wiek nie ma nic do tego moim zdaniem ale to jest tylko wyłącznie moje zdanie na ten temat.

Nie ma takiego miejsca
Duży Czat poszedł z polchatu, może stracił cierpliwość do nas , marnych i małych ?
Poszedł na swoje czyste podwórko
Miał oczywiście rację.
Dobranoc. Wszystkim Dorosłym i Mądrym.