Autor |
Wiadomość |
Mała Mi
Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 18:20 Posty: 8
|
Lednica
Nie wiedziałam gdzie ten temat wrzucić, więc postanowiłam, że najbezpieczniej będzie tutaj
Bardzo chciałabym jechac w tym roku na Lednice. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie "mały" problem, któremu na imię: Rodzice.
Mało entuzjastycznie podhcodzą do tego pomysłu, tłumacząc się tym, że w tym roku za dużo takich "rozrywek"już mam. Nie rozumiem o co im chodzi. Jesli są są koszta, to ja nie widze problemu, bo powiedziałam, że wszystkie koszty pokryję z własnej kieszeni.
Druga sprawa, to to, że nie jestem pewna czy pojechałby z nami ktoś naprawddę dorosły, czyli w rozumieniu moich rodziców ksiądz. To, że jedzie kilka animatorów pełnoletnich nie jest dla nich trafnym argumentem. Rozumiem, że kierują się troską o mnie, ale wydaje mi się, że oni nawet gdyby pojechał ksiądz nie puściliby mnie.
Może ktoś zna jakieś sposoby, żeby przemówić rodzicom i przekonac ich żebym mimo wszystko mogła jechać..?
Z góry bardzo dziękuję :)
|
Śr maja 10, 2006 20:29 |
|
|
|
|
puella
Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 16:46 Posty: 738
|
Nie wiem ile masz lat , jak dużo brakuje Ci do 18, bo to chyba jest tutaj bardzo istotne.
Jeżeli niewiele i ogólnie nie przeginasz to mogłabyś może rodziców przekonać sama, jeżeli maja do Ciebie zaufanie to powinni dać się uprosić.
Nie muszę chyba mówić , żebyś się bardzo starała teraz na wyjazd tak ogólnie zasłużyć.
Wiadomo : dobrowolne sprzątanie, zakupy, dobre słowa itp.
Nie będę Ci doradzać, żeby w razie porażki pojechać ostatecznie bez pozwolenia bo to niewychowawcze – ale jakieś wyjście to też jest . ŻARTUJĘ oczywiście
A tak zupełnie poważnie to pogadaj na miejscu ( w Twojej miejscowości) z organizatorami wyjazdu, może coś pomogą ? może mają w tym doświadczenie ?
Albo poszukaj wśród znanych rodzicom osób jakąś „godną zaufania ”i oczywiście najlepiej całkiem dorosłą osobę, która też wybiera się do Lednicy i to ją potem (przed wyjazdem ) naślij na rodziców.
Powodzenia
_________________ zielony anioł
|
Śr maja 10, 2006 21:14 |
|
|
Mała Mi
Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 18:20 Posty: 8
|
Mam 16 lat i moim skromnym zdaniem sobie zasłużyłam na ten wyjazd W każdym razie nie jestem dzieckiem sprawiającym problemu wychowawcze.. (tak mi się wydaje..
Chciałam, żeby Lednica była moim dziękczynieniem za cały ten rok szkolny, który był dla mnie jedną wielką walką zakończoną pięknym sukcesem (niejednym )
Próbowałam tych sposobów, które napisałaś, ale z miernym skutkiem. Myślę, że to nie jest kwestia zaufania, chociaż pewnie w jakimś stopniu musi być, bo inaczej by mnie bez problemów puścili... Chyba najbardziej przeszkadza im to, że ten wyjazd nie jest z naszej parafii... Moja wina, że nasz ks. proboszcz nie chce żeby młodzież jeździła do Lednicy!?
No ale dziś znam już więcej szczegółów i może dzisiaj wieczorem moja rozmowa z rodzicami coś pomoże... Oby! a jak nie to się jeszczę odezwę..
Trzymajcie kciuki
|
Cz maja 11, 2006 18:09 |
|
|
|
|
Mała Mi
Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 18:20 Posty: 8
|
"Jestem bardzo negatynwnie nastawiony na Twój wyjazd do Lednicy, gdyż twierdze, że to jeszcze za wcześnie" /tata/ No i przegadaj!
Mama już jest bardziej na tak, ale ona nie będzie przekonywać tatę.. Co robić?... Ja tam MUSZE jechać..
Jakie "za wcześnie"?!?! Ja mam 16 lat... jadą znajomi w moim wieku, nawet rok młodsza dziewczyna... A ja?
Bezradność.
|
Pt maja 12, 2006 20:03 |
|
|
magdzik
Dołączył(a): Cz gru 22, 2005 12:46 Posty: 96
|
Mała Mi, a skąd jesteś? Ja też chcę jechać, a nie mam z kim Moi rodzice też zapowiedzieli, że sprawdzą kto z nami jedzie, czy mamy opiekę .... bla bla bla
PS. Ja jestem z Opola
|
Pt maja 12, 2006 20:27 |
|
|
|
|
Mała Mi
Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 18:20 Posty: 8
|
Jestem z Mikołowa, ale jade z parafii tyskiej.. "Jade".?. Mhmm.. Jak sie zdarzy cud to pojade..
Aż m sie nie chce wierzyć, że z Opola nie ma żadnego wyjazdu do Lednicy... może poszukaj czegoś bliżej siebie..
Albo może mi poradzisz jak dojść do taty żeby mnie puścił?
|
Pt maja 12, 2006 20:44 |
|
|
magdzik
Dołączył(a): Cz gru 22, 2005 12:46 Posty: 96
|
Mała Mi napisał(a): Aż m sie nie chce wierzyć, że z Opola nie ma żadnego wyjazdu do Lednicy... może poszukaj czegoś bliżej siebie..
Nie, jest wyjazd z Opola. Chodzi o to, że nie mam nikogo do towarzystwa
PS. Ja moich rodziców przekonuję w ten sposób: "Ja mam już przecież 16 lat, jeżeli mnie teraz nie puścicie to kiedy?" Pogadaj z nimi, na pewno zrozumieją
|
Pt maja 12, 2006 20:55 |
|
|
Mała Mi
Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 18:20 Posty: 8
|
Wyobraź sobie że tłumaczę to im w tyn sam sposób.. Ale... Chyba moi rodzice są odporni na takie przekonywanie.. Niestety.
Zobaczymy jak potoczą sie dalsze losy moich zmagań..
|
Pt maja 12, 2006 21:03 |
|
|
magdzik
Dołączył(a): Cz gru 22, 2005 12:46 Posty: 96
|
Ja mam o tyle dobrze, że z nami jedzie ksiądz, moi rodzice go znają i nie mają nic przeciwko, zebym jechała właśnie z nim.
|
Pt maja 12, 2006 21:05 |
|
|
puella
Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 16:46 Posty: 738
|
Może ktoś z piszących na forum rodziców nastoletnich dzieci mógłby udzielić podpowiedzi Małej Mi ?
Napiszcie co Was przekonuje do poluzowania (nad) opiekuńczych skrzydeł ?
_________________ zielony anioł
|
So maja 13, 2006 20:36 |
|
|
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
mała mi, moze zapros doroslych animatorow do domu, przedstaw ich rodzicom - niech porozmawia z nimi osoba trzecia, a i oni, jak ich poznają, może zgodzą się na Twój wyjazd
a co to dla Twojego taty znaczy: "za wcześnie"? wyjażdzalas juz kiedys "sama"? na jakies kolonie, obozy? - wtedy nie bylo "za wczesnie?"
ps. a jesli idzie o sprawy duchowe, nic tak nie rozwija ducha, jak pokora i posłuszeństwo.... to baaaaaaaaaardzo trudne, ale jesli popatrzec na to w ten sposob, że "jesli Pan Bóg chce, bym pojechala, to pojade" - nie bede robila nic na sile [poza np ostatnim "namawianiem, czyli przedstawieniem doroslych animatorow] - to sądzę, że więcej da to Tobie, niż nocne czuwanie na Lednicy
pamiętaj - święci zawsze byli ludźmi poslusznymi "władzy"
puello - napisze wiecej jutro dzis muszę odpocząc po pierwszym dniu dietowania sie :D:D
_________________ Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]
|
So maja 13, 2006 20:59 |
|
|
Mała Mi
Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 18:20 Posty: 8
|
"Za wcześnie".. nie wiem co to oznacza, gdyż z każdym dniem wydaje mi się, że bardzo mało znam moich rodziców..
Pomysł z zaproszeniem animatorów będzie trudny do wykonania i obawiam się, że nie podziała na tatę, gdyż wychodzi on z założenia: Moje dziecko, moja decyzja - nikt nie bedzie mnie przekonywał do podjęcia MOJEJ decyzji"...:/ Cóż.
Nigdy raczej nie jeździłam na obozy. W zeszłym roku pierwszy raz i tez się długo zastanawiał ale puścił bez większych przekonywań.
Jak z nim rozmawiałam, to odniosłam wrażenie, że największym problemem dla niego jest to, że wyjazd nie jest z naszej parafii.
Na razie tata trzyma mnie w niepewności, bo kazał mi czkeać do końca przyszłego tygodnia z odpowiedzią (!) Czas ten wykorzystuję na modlitwę do Ducha Św. żeby oświecił tatę :)
|
N maja 14, 2006 11:54 |
|
|
monisia_gd
Dołączył(a): N paź 03, 2004 8:17 Posty: 407
|
Oooo. Widzę, że wiele ludzi ma problem taki jak ja...
Rodzice są... dziwni...
_________________ Choć tak wiele nas różni jesteśmy do siebie bardzo podobni. Odpowiedzialni i samotni.
|
N maja 14, 2006 11:57 |
|
|
magdzik
Dołączył(a): Cz gru 22, 2005 12:46 Posty: 96
|
|
N maja 14, 2006 12:53 |
|
|
monisia_gd
Dołączył(a): N paź 03, 2004 8:17 Posty: 407
|
ja juz zwątpilam w ideę tego wyjazdu. Zresztą i tak nie mialabym z kim jechać.
_________________ Choć tak wiele nas różni jesteśmy do siebie bardzo podobni. Odpowiedzialni i samotni.
|
N maja 14, 2006 13:26 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|