Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz kwi 18, 2024 6:07



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 Co zrobić gdy... 
Autor Wiadomość
Post 
Choć znam osoby który szły na katechezy mając 11-12 lat... ale to raczej dzieci ze wspólnot. Nie jestem pełnoletnia więc na razie muszę zachować wobec rodziców posłuszeństwo. Tego wymaga Chrystus. Nie rozumiem tego, ale widocznie jakiś cel w tym jest... Natomiast z chwilą ukończenia 18 lat zaczynam żyć własnym życiem i mogę decydować o tym, gdzie chcę studiować, pracować i należeć.


So sie 19, 2006 18:40

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
Byłam raz z koleżanką na spotkaniu neokatechumenatu i były tam same osoby dorosłe. Neokatechumenat też kojarzy mi się z duszpasterstwem osób dorosłych. Więc zakładałam że osoba która chodzi na neokatechumenat jest osobą dorosłą, gdyż do takich skierowana jest ta forma.
Cytuj:
Droga Neokatechumenalna nie została uznana jako stowarzyszenie, ruch czy zgromadzenie zakonne. Żadne z tych określeń nie było bowiem adekwatne do rzeczywistości przeżywanej w Neokatechumenacie. Uznano ją natomiast za jeden z odpowiednich dla współczesnych czasów sposobów wprowadzenia w chrześcijaństwo ludzi dorosłych. Przypomina on katechumenat Kościoła pierwotnego zaadoptowany jednak do sytuacji ludzi już ochrzczonych.
Można powiedzieć, że jest ona środkiem służącym odkryciu tajemnicy Chrztu w życiu dojrzałego człowieka. Inaczej mówiąc, Droga jest pochrzcielnym katechumenatem (czyli neokatechumenatem, "nowym" katechumenatem) skierowanym zarówno do ludzi już ochrzczonych - a pragnących ożywić w swoim życiu rzeczywistość Chrztu - jak też do jeszcze nie ochrzczonych, którzy pragną poważnie przygotować się do chrześcijańskiego życia i przeżywać je w pełni.http://www.nmp.vel.pl/index.php?id=czypotrzebny


Odnośnie zabranianiaprzez rodziców na chodzenie na neokatechumenat - jeśli protesty rodziców odnośnie należenia do jakieś wspólnoty religijnej odnoszą się do prowadzenia życia religijnego dziecka i pragnienia jego pogłębiania wogóle to są moralnie złe. Jest to bowiem wyrywanie wiary z serca dzieci i młodzieży a rodzice mają obowiązek przekazania żywej wiary dzieciom a jeśli w jakiejś formie sprzeciwiają się rozwojowi wiary w sercach dzieci przez należenie do jakieś wspólnoty np oazy to to co czynią jest moralnym złem.
Cytuj:
Jeśli jednak dziecko jest przekonane w sumieniu, iż jest rzeczą moralnie złą być posłusznym danemu poleceniu, nie powinno się do niego stosować (KKK 2217)

Każdy człowiek, wiec również młody jest zobowiązany do rozwijania swojej wiary przez pogłębiania wiedzy religijnej, czytanie Pisma Świętego i wspólnoty religijne bardzo w tym pomagaja a wymaga tego I przykazanie Boże więc jeśli rodzice w jakiś sposób usiłują ograniczyć życie religijne dziecka to rodzice w tym wypadku czynią zło a dziecko ma prawo do rozwijania swojej wiary.

Jeśli natomiast wątpliwości rodziców dotyczą samej formy neokatechumenatu, (bez sprzeciwu wobec życia religijnego dziecka) i proponują inną formą pogłębiania wiary, obawiają się czegoś nie wiedząc wspólnota do której dziecko chce należać, mają lęk przed jakąś sektą chcą dziecko uchronić przed nią to wtedy można uznać że rodzice mają prawo w takiej sytuacji ingerować w życie dziecka.
W takiej sytuacji dziecko może pokazać rodzicom że droga neokatechumenalna jest akceptowana przez Kościół i Papieża choćby pokazując taki dokument.
http://www.camminoneocatecumenale.it/pl/statuti10.htm


So sie 19, 2006 19:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
koralinek napisał(a):
Choć znam osoby który szły na katechezy mając 11-12 lat... ale to raczej dzieci ze wspólnot. Nie jestem pełnoletnia więc na razie muszę zachować wobec rodziców posłuszeństwo. Tego wymaga Chrystus. Nie rozumiem tego, ale widocznie jakiś cel w tym jest... Natomiast z chwilą ukończenia 18 lat zaczynam żyć własnym życiem i mogę decydować o tym, gdzie chcę studiować, pracować i należeć.

Dzieckiem przestajesz być z ukończeniem 13 roku życia. Stajesz się wtedy osobą mogącą już stanowić o swoim życiu, nawet wbrew swoim opiekunom (konstytucja RP). Z ukończeniem 18 roku życia zyskujesz już tak naprawdę bardzo niewiele praw (głównie prawo głosu w wyborach), to bardziej syboliczna granica niż prawna...

Teoretycznie 14 latek może zaskarżyć swoich rodziców do sądu za to, że nie pozwalają mu czcić Boga wg własnego wyboru. Rodzice-chrześcijanie też powinni przestrzegać Słowa Bożego a to nakazuje przestrzeganie prawa świeckiego i szacunek dla własnego dziecka.

Tyle teoria, natomiast pochwalam Twoje posłuszeństwo wobec rodziców :) Myślę, że warto nadal kontynuować z nimi dyskusję, może np. sami zainteresują się neo?

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


So sie 19, 2006 19:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
koralinek napisał(a):
Nie jestem pełnoletnia więc na razie muszę zachować wobec rodziców posłuszeństwo. Tego wymaga Chrystus. Nie rozumiem tego, ale widocznie jakiś cel w tym jest... Natomiast z chwilą ukończenia 18 lat zaczynam żyć własnym życiem i mogę decydować o tym, gdzie chcę studiować, pracować i należeć.

Posłuszeństwo wobec rodziców ma być rozsądne. Już napisałam że nie obowiązuje wtedy gdy rodzice nakazują coś złego moralnie i łamanie Przykazań Bożych. A osoba która nie ma ukończonych 18 lat ma również prawo do rozwijania swojej wiary i nawet jest to określone w I Przykazaniu Bożym. Rozwijana wiara 15-letniej osoby daje owoce w jej dorosłym życiu. Jeśli rodzice zabraniają dzieciom należeć do wspólnoty religijnej, jeśli próbują wyrwać wiarę z serca dziecka to potem może być taka sytuacja że osoba w wieku lat 25-30 z ogromnym bólem przezywa nawrócenie i powrót do Boga po jakimś czasie odejścia od Boga i utraty wiary a ciąży na niej wina jej własnych rodziców, ich zaniedbanie w dziedzinie religijnej i przeszkadzanie w rozwoju wiary dziecka w wieku młodzieńczym.
Choć może rzeczywiście dla osoby w wieku licealnym bardziej poleciłabym oazę niż neokatechumenat. Ale skoro pomaga komuś w życiu modlitwy i rozwoju wiary to nie ma żadnych podstaw by rodzice zabraniali.


So sie 19, 2006 20:38
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL