Na ołtarzu gdzie dokonuje się ofiara Krzyża winień znajdować się TYLKO Mszał i ewentualnie mikrofon. Po za tymi dwoma rzeczami nic nie powinno być na ołtarzu. Kwiaty owszem ale obok. Lekcjonarz ma miejsce na ambonie inne książki i pomoce dla księdza na miejscu przewodniczenia.
A do błędów językowych nie będę się czepiał

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c ... church.jpg
Ja jestem zwolennikiem takiego wyglądu Ołtarza - nawet w Mszach sprawowanych według NOM.

A co do pytania: na Ołtarzu mogą znajdować się również świece i krzyż a poza tym poza Mszałem ważniejszy jest Wino i Hostia = Krew i Ciało Pańskie.

Może być jeszcze krzyż i świece ale widuję także takie rozwiązanie:
- mszał jest stawiany dopiero podczas przygotowania ołtarza przed przygotowaniem darów, a do tego czasu mszał ustawiony jest na ławce ministranckiej (gdy jest ciasno to niekiedy któryś ministrant przysiądzie trochę na mszale); do niedawna mszał przetrzymywany był pod ołtarzem skąd stawiano go na ołtarz po Modlitwie wiernych (albo w trakcie);
- gdy w procesji z darami niesione są kwiaty, kładzie się je na ołtarzu;
- podczas Bożego Narodzenia na całej długości ołtarza, od strony nawy, położono kwiatową dekorację tak, że zasłaniała wiernym widok liturgicznych czynności sprawowanych na ołtarzu.
I jeszcze mam pytanie: spotkałam się z sytuacją, gdy organista zaintonował Te Deum w momencie, gdy celebrans odmawiał modlitwę nad darami, a drugi ksiądz zbierał tacę; wierni poprawnie śpiewali na stojąco

Po SV II został do liturgii mszalnej w KK w Polsce język polski.
Kiedy został wprowadzony język narodowy w Kossciele w Niemczech ?

Po SVII. O ile mowa o Kościele katolickim.

Odmawianie po niemiecku części stałych (Gloria, Credo, itd) przez wiernych Kościoła Katolickiego było zwyczajowe już od czasów Reformacji - szczególnie w okolicach mieszanych wyznaniowo. Zdarzały się również przypadki recytowania także proprium po niemiecku - jednak celebrans w tym czasie odmawiał wszystko po łacinie - dokładnie jak było w łacińskim Missale Romanum.

Dekret Kongregacji św. Obrzędów z 1955 zezwalał na śpiew ordinarium (części stałych) po niemiecku, ale równocześnie ten dekret przyjmował, że msze uroczyste będą po łacinie. Instrukcja "De Musica Sacra et Sacra Liturgia" z 1958 sankcjonowała obyczaj używania parafraz narodowych modlitw łacińskich podczas Mszy recytowanych i było to dość szeroko w Niemczech używane (do dziś zdarza się w niemieckich kościołach spotkać śpiew pieśni o odpowiednim tekście zamiast części stałych). W 1964 instrukcja "Inter Oecumenici" pozwalała na używanie języka narodowego w mszach z ludem poza Kanonem - większość krajów wprowadziła swoja tłumaczenia w 1965 - zdaje się, że Niemcy także. Z kolei "Tres abhinc annos" z 1967 pozwoliła na msze całkowicie w języku narodowym (nie wiem czy jest jakieś wydanie mszałów niemieckich z tego okresu).

Paweł VI promulgował Novus Ordo Missae jako obowiązujące od I niedzieli Adwentu 1969, ale typiczne wydanie łacińskie pojawiło się dopiero w 1970 i potem wydawano tłumaczenia na języki narodowe, najstarsze niemieckie wydanie nowego mszału które widziałem miało datę wydania 1975.

Też tak myślałem, że było to wcześniej, niż w Polsce. Dziękuję za odpowiedź.
Pozdrowienia.

ponoć w święta zamiast Alleluja śpiewa się " Chwała Tobie, królu wieków", no,ale czy to jest związane tylko z którąś tam niedzielą Wielkiego Postu, przez cały wielki Post, czy jak? bo nawet jak nie ma uroczystości to śpiewają " Chwała..." poplątałam się trochę w tym.,.

To jest śpiew przeznaczony na Wielki Post.

Pytanie nieco wychodzi poza liturgię
Chodzi mi o to, czy jeśli kapłan pojedzie z Najświętszym Sakramentem do chorego np. autobusem albo na rowerze, to czy taki sposób dostania się (zakładając, że nie ma innej możliwości poza piechotą a np. chory już umiera i trzeba się spieszyć) jest dopuszczalny?

Znajomy kapłan mówił mi, że w ekstremalnych warunkach wystarczy, że kapłan umieści Najświętszy Sakrament w pyxis, owinie w korporał i po prostu wsadzi do kieszeni marynarki i może w taki sposób jechać do chorego np. w autobusie miejskim. Zaskoczyło mnie to i zrodziło wiele wątpliwości.

.
Dlaczego? Czy uważasz że Jezusa wolno tylko limuzyną wozić?

Jak najbardziej można i należy z Najświętszym Sakramentem udać się do chorego. A to, w jaki sposób to już inna kwestia.

Zaś jednak ja wolałbym by Eucharystię nosili w bursie,a nie w kieszeni marynarki

Każdy sposób jest dobry. A jeśli trzeba się spieszyć, to czemu nie autobusem lub rowerem? Wszak kapłan nie ma obowiązku mieć prawa jazdy. Wiem, są taksówki... ale czy kapłan ma je opłacać?

Owszem, w ekstremalnych przypadkach może nie użyć bursy. Jedzie gdzieś w dzielnicę zamieszkałą przez wojujących ateistów... jedzie w marynarce. Chwalebne byłoby, gdyby zawsze jechał w sutannie i Pana Jezusa niósł w bursie, ale skoro mowa o ekstremalnych wypadkach...