Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 12:09



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 65 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Liturgia - jak nie wpaść w rutynę 
Autor Wiadomość
Post 
Belizariusz napisał(a):
No bo skoro "stary" Confiteor nie ma mocy odpuszczenia grzechów cięzkich...to w czymże problem, iz pominieto ten niepotrzebny rytuał?
Wszakże do odpuszczenia grzechów lekkich nie jest nam potrzebna spowiedź, bo rozgrzeszenie otrzymujemy poprzez akt skruchy.


a skąd wiesz, że na pewno je otrzymujesz? Indulgencja przynajmniej daje to zapewnienie.

Belizariusz napisał(a):
W Polsce od dawna obowiązuje NOM.....a jakos nie spotkałem jeszcze kościoła bez konfesjonału....a ludzie spowiadaja sie dosyć często.


Widzisz... Na wszystko patrzysz z perspektywy Polski. Za to, że u nas JESZCZE są konfesjonały i ludzie JESZCZE się spowiadają, mozemy być wdzięczni ś+p kard. Wyszyńskiemu. Przejedź się kiedyś za granicę, np. do Niemiec albo Holandii, przejdź się do losowo wybranego kościoła i powiedz, że chciałeś się wyspowiadać. Powodzenia! Jak już tu pisałem na forum - Polska to obecnie SKANSEN w którym JESZCZE ludzie wierzą, JESZCZE się modlą i JESZCZE traktują powaznie Ciało Chrystusa.

Belizariusz napisał(a):
kapłan mimo tego, ze poprzez święcenia otrzymał szczególny Dar


Tak! I tym Darem właśnie się różni od wiernych! Nawet cały "episkopat" anglikański zebrany do kupy i leżący krzyżem przed swoim stołem nie jest w stanie dokonać tego, czego może dokonać każdy ważnie wyświęcony kapłan. Nawet 100 pastorów protestanckich zebranych nad penitentem nie udzieli mu rozgrzeszenia, a może tego dokonać każdy waznie wyświęcony kapłan. Czyli jednak są różnice.

Belizariusz napisał(a):
to jednak jest takim samym grzesznikiem jak każdy obecny na mszy wierny.


Tak, ale właśnie po to oczyszcza się przed wstąpieniem po stopniach do ołtarza, po to najpierw spowiada się Bogu, aniołom, świętym i zgromadzeniu, aby potem już sam, jako oczyszczony wraz z Bogiem, aniołami i świętymi przyjmować spowiedź od zgromadzenia. Niestety nie jestem teologiem i nie potrafię tego jaśniej napisać :-)

[/quote]

Belizariusz napisał(a):
Teraz to sie juz osmieszyłes........widać nie odrobiłes lekcji. Kto ci naplótł takich rzeczy, ze wyrzucono egzorcyzmy?


Ktoż mi naplótł? Mszał Rzymski:

Obrzędy Chrztu (odprawiane u drzwi kościoła)

[...]

2. Tchnienie
Przeszkodą do miłości Boga jest grzech, uosobieniem zaś zła jest szatan. Aby ułatwić dostęp Duchowi św., należy wypędzić szatana.

Kapłan po trzykroć tchnie na dziecię w znak kzyża:


Wynijdź duchu nieczysty z tego dziecięcia, a zrób miejsce Duchowi Świętemu Pocieszycielowi

[...]

4. Wkładanie rąk

Przez włożenie rąk wskazuje się, że od tej chwili Kościół bierze w opiekę dziecko i podzieli się z nim dobrami, które mu Chrystus powierzył.

Kapłan kładzie rękę na głowę dziecka, a następnie trzymając ją wyciągniętą mówi:


Módlmy się - Wszechmogący, wieczny Boże, Ojcze Pana naszego Jezusa Chrystusa, zechciej spojrzeć na tego sługę twego N. którego raczyłeś powołać do światła wiary: wszelką ślepotę serca od niego oddal; zerwij wszelkie więzy szatańskie, którymi był związany, otwórz mu Panie, wrota miłości swojej, aby mądrością Twą przepojony, stronił od wszelkich wyziewów pożądliwości i radośnie, wśród słodkiej woni Twych przykazań, Tobie w Kościele Twym służył, i z dnia na dzień naprzód postępował, Przez tegoż Chrystusa Pana naszego. Amen.

[...]

6. Egzorcyzmy

Kapłan po trzykroć znaczy dziecko znakiem Krzyża św. Wzywa, aby szatan uznał moc Chrystusa, który chodząc po jeziorze, okazał swą władzę nad żywiołami

Zaklinam cię duchu nieczysty, w Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, abyś wyszedł i oddalił się od tego sługi Bożego. Ten sam ci to rozkazuje, przeklęty potępieńcze, który chodził po morzu i podał rękę tonącemu Piotrowi. Przeklęty szatanie, poznaj wyrok na ciebie wydany i oddaj cześć Bogu żywemu i prawdziwemu, oddaj cześć Jezusowi Chrystusowi, Synowi Jegoi Duchowi Świętemu i oddal się od tego sługi Bożego N. ponieważ Bóg i Pan nasz Jezus Chrystus raczył go powołać do swej świętej łaski i błogosławieństwa, i zdrojów Chrztu św.

7. Znak Krzyża

Kapłan znaczy znak krzyża na czole dziecka

A tego znaku Krzyża świętego + który wyciskamy na czole jego, nie waż się nigdy przeklęty szatanie, znieważyć [...]

(obrzędy po wejściu do kościoła)

11. Uroczyste egzorcyzmy

Kapłan znaczy trzy krzyże nad dzieckiem i mówi

Zaklinam cię duchu nieczysty, w Imię Boga Ojca wszechmogącego + i w Imię Jezusa Chrystusa, Pana i Sędziego naszego + i w mocy Ducha Świętego + abyś wyszedł z tego stworzenia boskiego N. które Pan nasz raczył powołać do swego świętego Kościoła, aby zostało świątynią Boga żywego [...]


12. Ephpheta

Jest to ceremonia otwierania uszu ku słuchaniu nauki Chrystusowej. Kapłan bierze nieco śliny i dotyka uszu i nozdrzy dziecka, jak to uczynił Pan Jezus przy uzdrowieniu guchoniemego

Ephpheta, to jest otwórz się, na zapach wonności. A ty szatanie oddal się, gdyż zbliża się sąd Boży.

[...]

Jeszcze raz proszę o odpowiedź, dlaczego te wszystkie dramatyczne ceremonie usunięty z posoborowego obrzedu Chrztu świętego?


Cytuj:
"Kościół posoborowy [...], Kościół, którego Credo staje się elastyczne, a moralność relatywistyczna, [...] Kościół na papierze, a bez Tablic Dziesięciorga Przykazań! Kościół, który zamyka oczy na widok grzechu, a za wadę ma bycie tradycyjnym, zacofanym, nienowoczesnym."

Z homilii ks. Stefana kardynała Wyszyńskiego w katedrze warszawskiej, dnia 9 kwietnia 1974 roku.


Cz maja 05, 2005 13:41
Post 
Słowa...słowa...słowa....
Zadne słowa nie sa wstanie pokonac szatana...chociażby ich setki wymówiono z odpowiednim rytuałem do tego....to nic nie da, gdy brak bedzie wiary.
Te "dramatyczne" słowa zastapiono krótsza modlitwa.....i tym sie to wszystko rózni.
Wiara jest ta sama.....bo tylko wiara w Jezusa można wypedzic szatana......nigdy samymi słowami, chocby i najpiekniejszymi.
Cytuj:
Jeszcze raz proszę o odpowiedź, dlaczego te wszystkie dramatyczne ceremonie usunięty z posoborowego obrzedu Chrztu świętego?


Bo jeżeli były tylko dramatycznymi ceremoniami....to nie miały zadnej mocy.
Zaden ceremoniał i zadne górnolotne zwroty nie maja w sobie samym żadnej mocy. Tylko szczera modlitwa i wiara ma Moc.....a słowa sa tylko słowami.

Tak to niestety jest gdy ktos sie trzyma samej litery, a nie zważa na Ducha.

Cytuj:
Za to, że u nas JESZCZE są konfesjonały i ludzie JESZCZE się spowiadają, mozemy być wdzięczni ś+p kard. Wyszyńskiemu.


kard. Wyszyńskiego nie ma juz od ponad 20 lat.......gdyby nie obecni biskupi i Ojciec Sw. JPII.......to byłoby moze podobnie.
Nie przeceniaj wiec znaczenia samego Prymasa Tysiaclecia.........
No i na koniec wazna sprawa........kard. Wyszyński nie był lefebvrysta i nauczał zgodnie z SVII....nie był ODSTEPCOM.

pozdrówka


Cz maja 05, 2005 14:07
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Cytuj:
Cytuj:
"Kościół posoborowy [...], Kościół, którego Credo staje się elastyczne, a moralność relatywistyczna, [...] Kościół na papierze, a bez Tablic Dziesięciorga Przykazań! Kościół, który zamyka oczy na widok grzechu, a za wadę ma bycie tradycyjnym, zacofanym, nienowoczesnym."


Z homilii ks. Stefana kardynała Wyszyńskiego w katedrze warszawskiej, dnia 9 kwietnia 1974 roku.


Pjo - poproszę całość cytatu z homilii...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Cz maja 05, 2005 14:43
Zobacz profil
Post 
Belizariusz napisał(a):
Słowa...słowa...słowa....
Zadne słowa nie sa wstanie pokonac szatana...chociażby ich setki wymówiono z odpowiednim rytuałem do tego....to nic nie da, gdy brak bedzie wiary.


Ciekawe zatem, po co Pan Jezus wymawiał słowa, gdy wypędzał szatana? Po co splunął i nałożył na powieki ślepego błoto, i kazał mu iść się obmyć? Przecież nie musiał.

Belizariusz napisał(a):
Te "dramatyczne" słowa zastapiono krótsza modlitwa i tym sie to wszystko rózni.


Niech Pan porozmawia z jakims księdzem egzorcystą i spyta się go, czy zawsze wystarczy jedna "krótka modlitwa", aby szatan sobie poszedł?

Dziwicie się, że tyle chacharstwa na ulicach, tyle chamstwa, kłamstwa i obłudy wśród młodych ludzi naokoło, a nikt się nie zastanawia nad związkiem przyczynowo skutkowym między tym faktem a odarciem obrzędu Chrztu świętego z tych modlitw... A istnieje on z pewnością.

Abp. Bugnini (główny architekt posoborowej reformy liturgicznej) w swojej książce "Reforma Liturgiczna 1948-1975" napisał, że "ceremonie egzorcyzmów zostały zniesione, gdyż mogły wydawać się niektórym rodzicom odrażające (w oryginale włoskim: repulsive)". Bez komentarza.

Belizariusz napisał(a):
Bo jeżeli były tylko dramatycznymi ceremoniami....to nie miały zadnej mocy.


Niech Pan zajrzy do jakiegoś słownika i poszuka wszystkich znaczeń słowa "dramatyczny"

Belizariusz napisał(a):
nie był ODSTEPCOM.


do słownika ortograficznego też Pan może zaglądnąć przy okazji.


Cz maja 05, 2005 14:48
Post 
Cytuj:
do słownika ortograficznego też Pan może zaglądnąć przy okazji.

Przepraszam szanownego mistrza złosliwosci, za zrobienie błedu...cóz człowiekiem jestem, a nie odstepczym ideałem.


Cytuj:
Ciekawe zatem, po co Pan Jezus wymawiał słowa, gdy wypędzał szatana? Po co splunął i nałożył na powieki ślepego błoto, i kazał mu iść się obmyć? Przecież nie musiał.


Ciekawe, ze czasem tylko lakonicznie stwierdzał "idz Twoja wiara cię uleczyłą"....a przecież mógł kazać sie obmyc.




Cytuj:
Niech Pan porozmawia z jakims księdzem egzorcystą i spyta się go, czy zawsze wystarczy jedna "krótka modlitwa", aby szatan sobie poszedł?


Gdybys czytał moje posty zwracając uwage na treśc, a nie na ortografy....to bys zauwazył, ze pisałem o dwóch rodzajach egzorcyzmów.
[...] - rozalka

Cytuj:
Dziwicie się, że tyle chacharstwa na ulicach, tyle chamstwa, kłamstwa i obłudy wśród młodych ludzi naokoło, a nikt się nie zastanawia nad związkiem przyczynowo skutkowym między tym faktem a odarciem obrzędu Chrztu świętego z tych modlitw... A istnieje on z pewnością.


Takich głupot to juz dawno nie słyszałem.
Najlepiej zwalic wszystko na szatana i tym samym uciec od własnej odpowiedzialnosci.
Chacharstwo, bandytyzm, obłuda i chamstwo nie zaczęło istnieć od momentu wprowadzenia NOM....ale było powszechne także gdy obowiazywał OM....wsrod kleru także.
Tak wiec to teoria dobra do opowiadania w maglu.

pozdrówka


Cz maja 05, 2005 15:02
Post 
jo_tka napisał(a):
Pjo - poproszę całość cytatu z homilii...


"Na już" nie mam, ale obiecuję, że poszukam.


Cz maja 05, 2005 15:14
Post 
Belizariusz napisał(a):
Takich głupot to juz dawno nie słyszałem.
Najlepiej zwalic wszystko na szatana


No fakt. Przesadziłem. Przecież szatan nie istnieje, a piekło jest puste, jak "naucza" ks. Wacław Hryniewicz OMI.


Cz maja 05, 2005 15:20
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44
Posty: 3436
Post 
pjo napisał(a):


Tak, ale właśnie po to oczyszcza się przed wstąpieniem po stopniach do ołtarza, po to najpierw spowiada się Bogu, aniołom, świętym i zgromadzeniu, aby potem już sam, jako oczyszczony wraz z Bogiem, aniołami i świętymi przyjmować spowiedź od zgromadzenia. Niestety nie jestem teologiem i nie potrafię tego jaśniej napisać :-)


Czyzby kaplan lub ktokolwiek z ludzi mial moc sam sie oczyscic? :shock:
W czasie mszy zarowno kaplan jak i wierni z pokora i skrucha w sercu uznaja swoja grzesznosc, a oczyszcza Bog. I o tym, ze kazdy kaplan jest swiadom, iz tylko Bog moze go oczyscic, swiadczy modlitwa na zakonczenie przygotowania darow, w czasie obmycia rak:

Cytuj:
Obmyj mnie, Panie, z mojej winy i oczysc mnie z grzechu mojego.


Nastepnie pisze Pan:
Cytuj:
A któż to się jeszcze dzisiaj na "Zachodzie" spowiada indywidualnie?
Mój ś+p stryj (ksiądz emeryt) wyjechał na początku lat 90-tych do pracy do Niemiec. "Załatwił" sobie pracę w niewielkim kościele filialnym w jednej z parafii w diecezji mogunckiej. Ze zdziwieniem stwierdził, ze wewnątrz nie ma konfesjonału.

Przepraszam Pana, ale czy Pan siedzi w kazdym kosciele na Zachodzie i wie na pewno, ze ludzie sie tam nie spowiadaja? Bo jesli nie opiera sie Pan na oficjalnych komunikatach episkopatow, w ktorych one wyraznie stwierdzaja, ze wierni takiej to a takiej parafi zaprzestali praktykowac spowiedz indywidualna, to oskarza Pan bezpodstawnie tysiace katolikow o przyjmowanie Komunii w sposob swietokradcki. Bylabym na Panskim miejscu bardziej ostrozna w ferowaniu takich wyrokow. To, ze konfesjonalow nie widac na pierwszy rzut oka, nie oznacza, ze ich nie ma. One sa tak wkomponowane, ze moze rzeczywiscie dla kogos spoza parafii moga byc niewidoczne. Czy sprawdzil Pan chociaz jedne drzwi w ktoryms z tych kosciolow, gdzie rzekomo nie ma konfesjonalow, dokad one prowadza? Oprocz konfesjonalow sa rowniez tzw. pokoje spowiednicze przewidziane dla osob niedoslyszacych lub tych, ktorzy z roznych wzgledow pragna spowiedzi twarza w twarz zamiast tradycjnej w konfesjonale. Czy przejrzal Pan chociaz jeden biuletyn parafialny przygotowywany na kazda niedziele, a w nim dzial ogloszen? W kazdym z nich znajdzie Pan ogloszenie dotyczace godzin spowiedzi i uwage, ze w razie potrzeby spowiedz jest mozliwa rowniez poza godzinami wyznaczonymi po uprzednim umowieniu sie. Prosze wziac pod uwage rowniez i to, ze na Zachodzie wiele parafii obslugiwanych jest przez jednego tylko kaplana i trudno wymagac, by mogl byc w kilku miejscach jednoczesnie, dlatego tak wazne jest trzymanie sie ustalonego porzadku.

_________________
Oto wyryłem cię na obu dłoniach.
***
W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.


Cz maja 05, 2005 15:26
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
No fakt. Przesadziłem. Przecież szatan nie istnieje, a piekło jest puste, jak "naucza" ks. Wacław Hryniewicz OMI.


No tak.....to takie typowe popadanie z jednej skrajnosci w druga. Lefebvrysci i Hryniewicz znajduja sie na przeciwległych biegunach....no i jak to na biegunach ciezko spotkac tłumy.
Chociaz tak szczerze mówiac to ty chyba nigdy nawet nie "liznałes" nic co by napisał o. Hryniewicz, a swoje spotrzeżenia jak zwykle bierzesz z drugiej reki.

pedziwietrze

Nie dziw sie temu co napisał pjo......przeciez sam podał ci zródło - znajomy, znajomego powiedział, że żona w maglu słyszała....itd. itp.
[...] - rozalka

pozdrówka


Cz maja 05, 2005 17:05
Post 
Belizariusz napisał(a):
Nie dziw sie temu co napisał pjo......przeciez sam podał ci zródło - znajomy, znajomego powiedział, że żona w maglu słyszała....itd. itp.


Szanowny Panie,

Jak napisałem już wcześniej - sporo podróżowałem i mimo swojego młodego wieku sporo w życiu widziałem. Proponuję zainwestować w naukę języków obcych i zacząć czytać również obcojęzyczne strony internetowe, a nie ograniczać się tylko do tego, co napisze Panu KAI, Gość Niedzielny czy - za przeproszeniem - Gazeta Wyborcza.

Napisałem również, że mój świętej pamięci stryj pracował przez kilka lat jako kapłan katolicki w Niemczech. Ale z Pana wypowiedzi wnioskuję, że jemu też się to wszystko - co widział i syszał - tylko śniło.

Proponuję nadal mówić, że "trzy koła są dobre" zamiast "koło się zepsuło".
Niby to samo, a jak fajnie brzmi!


Cz maja 05, 2005 20:24
Post 
pedziwiatr napisał(a):
Przepraszam Pana, ale czy Pan siedzi w kazdym kosciele na Zachodzie i wie na pewno, ze ludzie sie tam nie spowiadaja? Bo jesli nie opiera sie Pan na oficjalnych komunikatach episkopatow, w ktorych one wyraznie stwierdzaja, ze wierni takiej to a takiej parafi zaprzestali praktykowac spowiedz indywidualna, to oskarza Pan bezpodstawnie tysiace katolikow o przyjmowanie Komunii w sposob swietokradcki.


W kościele "obsługiwanym" przez 5 lat przez mojego ś+p stryja podczas jego tam pobytu wyspowiadało się niecałe 70 (siedemdziesiąt) osób. Wiem, bo stryj liczył i robił sobie taką ministatystykę w swoich notatkach. Za to w niedziele do Komunii świętej stawiało się z reguły 95% publiczności (nie nazywajmy ich "wiernymi) a więc średnio jakieś 150-200 osób na jedną Mszę świętą (były odprawiane dwie co niedziela).

Rozwiązanie tej zagadki jest jedno: Niemcy przestali grzeszyć.

A Ś+P Jan Paweł II pisząc "...europejska kultura sprawia dziś wrażenie milczącej apostazji człowieka sytego, który żyje tak, jakby Bóg nie istniał" zapewne też przesadzał.

Życzę Pani nadal tak wspoaniałego samopoczucia.

Kurtyna.


Cz maja 05, 2005 20:33
Post 
Cytuj:
W kościele "obsługiwanym" przez 5 lat przez mojego ś+p stryja podczas jego tam pobytu wyspowiadało się niecałe 70 (siedemdziesiąt) osób. Wiem, bo stryj liczył i robił sobie taką ministatystykę w swoich notatkach.


Problem w tym, ze Kościół w Niemczech bardziej potrzebuje prawdziwych misjonarzy-duszpasterzy...od ministatystyków


Cz maja 05, 2005 21:20
Post 
Belizariusz napisał(a):
Problem w tym, ze Kościół w Niemczech bardziej potrzebuje prawdziwych misjonarzy-duszpasterzy


Dziwne... A przecież po Soborze miało być tak fajnie...

Cytuj:
W Niemczech coraz mniej osób uczęszcza na niedzielne Msze święte. To "jedno z najbardziej bolesnych doświadczeń minionych dziesięcioleci", uważa przewodniczący Konferencji Biskupów Niemieckich, kardynał Karl Lehmann.

Podczas konferencji prasowej na zakończenie obradującej w Cloppenburgu wiosennej sesji plenarnej Episkopatu Niemiec kard. Lehmann podkreślił, że biskupi będą czynili wszystko, aby przypominać wiernym o nierozerwalnym związku między niedzielą i Eucharystią. Głównym tematem obrad biskupów niemieckich były obchody Roku Eucharystii ogłoszonego przez papieża Jana Pawła II.

Niemieccy biskupi mają nadzieję, że w Roku Eucharystii pogłębione zostanie wśród wiernych zrozumienie tego sakramentu, nastąpi ożywienie celebracji Mszy św. i pojawią się nowe impulsy przekazywania wiary. Biskup Moguncji podkreślił, że istnieje wyraźny związek między uczestnictwem w celebracji eucharystycznej i udziałem w życiu wspólnoty. Jego zdaniem, samo tylko ciągłe powtarzanie, że katolików obowiązuje przykazanie uczestnictwa w niedzielnej Mszy św., jest niewystarczające.

Kard. Lehmann, a także kard. Joachim Meisner z Kolonii, odpowiedzialny w Konferencji Biskupów Niemieckich za sprawy liturgii podkreślili, że ostatnie wypowiedzi papieża Jana Pawła II w sprawie Eucharystii "należy przyjmować jako swego rodzaju testament". Poprzez te dokumenty Ojciec Święty "sformułował duchowy pokarm na przyszłość", stwierdził kard. Meisner.

Odnosząc się do debaty wokół katolickiej Eucharystii i ewangelickiej wspólnoty stołu i ambony, kard. Lehmann stwierdził, że "Rok Eucharystii" jest zarazem bolesny i wyzwalający, ukazuje bowiem wyraźnie, o czym jeszcze trzeba mówić w ekumenizmie. Także kard. Meisner podkreślił potrzebę szacunku wobec przekonań innych. Przypomniał ,że dla katolików niedziela jest dniem uczestnictwa w Eucharystii, w związku z czym nie powinno się tego dnia organizować nabożeństw ekumenicznych.

KAI


Jeśli takie są owoce, to jakież jest drzewo?


Cz maja 05, 2005 21:38
Post 
Te przekrety to owoce samego narodu niemieckiego.
Widac, ze pomimo iz naród ten wydał z siebie słynnego kard Ratzingera, obecnego papieża........to jednak duszpasterstwo tam szwankuje od dawna
Cytuj:
Kardynał Joachim Meissner z Kolonii zarzucił swoim rodakom, że cierpią na „duchową impotencję". Zmarły niedawno arcybiskup Fuldy Johannes Dyba żalił się natomiast, że nad Renem i Łabą przerost instytucjonalny Kościoła zabija jego ducha.

Trzeba bowiem wiedzieć, że Kościół w Niemczech jest - po państwie -drugim największym pracodawcą. Zatrudnieni w nim na etatach świeccy urzędnicy, od których nie wymaga się wiary w Boga, traktują Kościół jako takiego samego pracodawcę, jakim są koncerny, biura czy fabryki. Zdarzają się więc na przykład katecheci, którzy uczą w szkołach religii (w Niemczech katecheza jest obowiązkowa), ale sami nie wierzą w ogóle w prawdy chrześcijańskie, jakich nauczają. Często tacy niewierzący zasiadają też w różnych katolickich instytucjach czy radach świeckich mających wpływ na funkcjonowanie Kościoła.

Ów wspomniany przez arcybiskupa Dybę przerost instytucji nad duchem widać wyraźnie na przykładzie struktury zatrudnienia w niemieckim Kościele. Jeszcze kilkanaście lat temu w archidiecezji bawarskiej pracowało 500 osób w kurii, zaś 1200 w parafiach, obecnie natomiast w kurii jest już 1000 osób, a w parafiach tylko 900. Oszczędności, których Kościół zmuszony jest dokonywać, najczęściej odbywają się kosztem inicjatyw duszpasterskich, dziel misyjnych oraz parafii. Ukazujący się w Trewirze miesięcznik katolicki „Imprimatur" alarmuje, że w miejscowej diecezji ofiarą szukania oszczędności padła większość programów duszpasterskich dla dzieci i młodzieży.


Z pewnoscia nie jest to jednak efekt wprowadzenia NOM.........co jak mi sie wydaje starasz sie usilnie nam wmówic.


Cz maja 05, 2005 21:57
Post 
No i jeszcze maleńki cytacik
Cytuj:
Z drugiej strony trzeba przyznać, że celebracja w dawnej liturgii zbytnio zboczyła w stronę indywidualizmu i prywatności, a wspólnota między kapłanem i wiernymi była niewystarczająca. Mam wielki szacunek dla naszych przodków, którzy podczas mszy cichych odmawiali „modlitwy w czasie mszy” podane w książeczkach do nabożeństwa – ale na pewno nie można tego uważać za ideał celebracji liturgicznej!


Wykład wygłoszony w Rzymie w dniu 24 października 1998 do uczestników pielgrzymki z okazji dziesięciolecia motu proprio Ecclesia Dei
Kard. Josef Ratzinger


Cz maja 05, 2005 22:00
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 65 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL