Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 9:55



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 79 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6
 Reforma Novus Ordo 
Autor Wiadomość
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
JerzM napisał(a):
Nie wiedziałem, że KAI to "pseudotradycjonaliści" - dziękuję za poszerzenie horyzontów :-) Tak przy okazji, może nam wyjaśnisz kto to są ci "pseudotradycjonaliści"?

KAI jedynie przekazywał te 'rewelacje'.

Cytuj:
Bardzo jestem ciekawy kto i jak ma wpływać "oddolnie" na nastawienie księży. Bo za formację kapłanów w każdej diecezji odpowiada biskup i zdecydowana większość księży będzie unikała robienia czegokolwiek, co mogłoby wywołać niechęć biskupa - bez względu na oddolne zachęty.


No właśnie poprzez odpowiednią formację w seminariach. A także formację wiernych na parafii. Bo katecheza liturgiczna w Polsce leży i nie ma już nawet siły by kwiczeć. To czas zmienić.

Cytuj:
Skąd to wiesz? Powtarz szablonowe oskarżenia - czy myślałeś choć raz, żeby je uzasadnić?

Mój drogi nie jest to pusty strzał. Odsyłam do jakiegokolwiek opracowania liturgii średniowiecznej. Ludzi odseparowano od liturgii. Przez nieznajomość łaciny. Z czasem ministrant musiał przejąć to co naturalnie przynależy całej wspólnocie. Wierni jedynie przychodzi i byli. A modlitwy jakie wznosili często były zupełnie niezwiązane z akcją liturgiczną. Różaniec można w domu odmówić, a na Mszy niech lud się modli liturgią. Ja nie mówię, że ci ludzie nie byli pobożni. Owszem byli, ale nie tak jak powinni. Bo zmuszono ich do pobożności prywatnej, bo publicznie nie umieli się modlić. Mimo, że byli na tych modlitwach publicznych.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Wt sie 25, 2009 16:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Niech już sobie Szumi odpowiada na szczegółowe argumenty, ja napiszę w w kwestii wypowiedzi, która także mnie dotyczy:

Cytuj:
Spośród osób, z którymi rozmawiałem po ich udziale w Mszy "trydenckiej" większość była pod wielkiem wrażeniem właśnie zmienionej orientacji kapłana. Moi rozmówcy twierdzili, że ten fakt zmienił zupełnie ich nastawienie - czuli się postawieni wobec Boga (wraz z kapłanem), a nie zajęci dialogiem wewnątrz zamkniętego kręgu jakiejś grupy.


No więc ja też uczestniczyłem dwa razy w Mszy " trydenckiej ", i nie byłem pod wrażeniem zmienionej orientacji kapłana, fakt ten nie zmienił zupełnie mojego nastawienia, a podczas Mszy " posoborowej " nie czuję się zajęty dialogiem wewnątrz zamkniętego kręgu jakiejś grupy. A już na pewno uczestnictwo to nie skłoniło mnie do powtarzania słowo w słowo sloganów z " Zawsze Wierni ".

Cytuj:
Albowiem pełny wyraz działania Chrystusa we Mszy znajduje się w akcie ofiarnym, a nie w wymienianiu spojrzeń z wiernymi.


W trakcie " aktu ofiarnego " nie wymienia się spojrzeń z wiernymi ( hmm, to tak a propos " szablonowych oskarżeń ), tylko patrzy się na Chrystusa. I kapłan, i wierni patrzą na Niego, a nie na siebie.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt sie 25, 2009 16:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr wrz 19, 2007 6:01
Posty: 175
Post 
Szumi, oto Twoje wcześniejsze słowa:
szumi napisał(a):
To nie jest 'reforma reformy', ale poprawne odczytanie wskazań do reformy podanych przez Vaticanum II. Te zasady są znane i powinny być już dawno wprowadzone.

Ostatnio zaś piszesz na ten sam temat:
szumi napisał(a):
Znów pewnie pseudotradycjonalistyczne 'pobożne życzenia'

To jak to jest: "te zasady powinny być już dawno wprowadzone" czy to "pseudotradycjonalistyczne pobożne życzenia"?

szumi napisał(a):
No właśnie poprzez odpowiednią formację w seminariach. A także formację wiernych na parafii.

To chyba jest przykład pracy "odgórnej" - skoro to biskupi mają kształtować seminarzystów i kapłanów, a kapłani wiernych :-)

szumi napisał(a):
Mój drogi nie jest to pusty strzał. Odsyłam do jakiegokolwiek opracowania liturgii średniowiecznej. Ludzi odseparowano od liturgii.

Szumi, tak szczerze to jakie to "opracowania liturgii średniowiecznej" przeczytałeś i czerpiesz z nich te wiadomości? Wiadomości, które można znaleźć w znanych mi pozycjach (np. J. Jungmann, "Missarum sollemnia", ale wystarczy sprawdzić chociażby źródło jakim jest Ordo Romanus I opisujące liturgię papieską z okolic VIII wieku, a odwołujące się do dużo wcześniejszych praktyk) pokazują liturgię jako ceremonię wysoce hierarchiczną. Ten sam wniosek daje analiza śpiewów mszalnych (chodzi o propria, por. D. Saulnier, "Gregorian Chant") - były one wykonywane w większości przez scholę i kantorów, a nie przez cały lud. I to wydaje się dotyczyć całego okresu rozwoju liturgii od V/VI w. Na wcześniejsze wieki nie bardzo jest się co powoływać, bo w większości mamy tu do czynienia z hipotezami, a nie ścisłą wiedzą (nb. owocem takiej hipotezy jest II Modlitwa Eucharystyczna bazująca na "Tradycji Apostolskiej" przypisywanej św. Hipolitowi i ponoć związanej z liturgiczną tradycją Rzymu - dzisiaj liturgiści kwestionują datowanie i rzymski charakter tej modlitwy, Kanon jest znów oceniany jako najstarsza rzymska anafora). Tak więc wizja zabierania ludowi jego liturgicznej roli raczej nie ma mocnego uzasadnienia w znanej historii.

szumi napisał(a):
Ja nie mówię, że ci ludzie nie byli pobożni. Owszem byli, ale nie tak jak powinni. Bo zmuszono ich do pobożności prywatnej, bo publicznie nie umieli się modlić.

Szumi, oto co pisał papież Pius XII w encyklice "Mediator Dei".
Cytuj:
Jednakże wszystkie te sposoby uczestniczenia w Ofierze wtedy są godne pochwały i polecenia, gdy dokładnie stosują się do przepisów Kościoła i rubryk. Ich celem jest przede wszystkim ożywienie i wzmaganie pobożności wiernych i wewnętrznego ich zjednoczenia z Chrystusem i Jego widzialnym kapłanem oraz pobudzanie wewnętrznych uczuć i cnót, które winny upodobnić naszą duszę do Najwyższego Kapłana Nowego Testamentu.

Jeżeli ludzie dawniejszych czasów dochodzili do świętości i "wewnętrznego zjednoczenia z Chrystusem" przez inną formę modlitwy niż głośne odmawiane modlitw mszalnych i wysłuchiwanie oracji, to jakie masz prawo ich oceniać? Skoro różne formy udziału nie przeszkadzały papieżom, jakie jest Twoje prawo do pisania, że ci ludzie modlili się "nie tak jak powinni"? Porównaj ze swoim stanowiskiem dalsze słowa Piusa XII:
Cytuj:
Charakter, uzdolnienie, umysłowość ludzi są tak rozmaite i między sobą niepodobne, że modlitwy, śpiewy i obrzędy wspólnie odprawiane nie mogą wszystkich w ten sam sposób wzruszyć i nimi pokierować. Ponadto potrzeby i skłonności nie są u wszystkich jednakowe, a i u każdego nie trwają zawsze bez zmiany. Któżby więc śmiał powiedzieć, trzymając się wspomnianych uprzedzeń, że tylu chrześcijan nie może brać udziału w Ofierze Eucharystycznej i korzystać z jej dobrodziejstw? Otóż oni mogą to osiągnąć choć oczywiście w inny sposób, dla niektórych łatwiejszy, jak np. rozważając pobożnie tajemnice Jezusa Chrystusa, lub też spełniając inne ćwiczenia pobożne i inne odmawiając modlitwy, które istotą swoją odpowiadają świętym obrzędom, chociaż formą się od nich różnią.


Johnny99 napisał(a):
No więc ja też uczestniczyłem dwa razy w Mszy " trydenckiej ", i nie byłem pod wrażeniem zmienionej orientacji kapłana, fakt ten nie zmienił zupełnie mojego nastawienia,

Argumentacja dotycząca orientacji kapłana jest dużo poważniejsza niż tylko kwestia indywidualnych odczuć - odsyłam jeszcze raz do "Ducha liturgii" J. Ratzingera oraz do "Turning Towards the Lord: Orientation in Liturgical Prayer " Uwe Langa. Przez przykład doświadczeń moich znajomych chciałem pokazać bardzo istotne znaczenie orientacji wewnętrznej (ku Bogu) podczas Mszy i uprzytomnić fakt, że u ludzi jako istot duchowo-cielesnych postawa zewnętrzna zwykle ma pewien wpływ na orientację wewnętrzną.

Ostatnie uwagi dotyczą kultury:
- Szumi, nie wiem gdzie poznaliśmy się tak blisko, że piszesz do mnie per "mój drogi" - skoro nie masz podstaw do poufałości to używaj zwyczajowych na tym forum form: "Ty" lub "Pan";
- Johnny99, uczciwa dyskusja polega na przedstawianiu argumentów, a nie na atakach "ad personam"; Twoja sugestia moich związków z Bractwem św. Piusa X ("powtarzania słowo w słowo sloganów z 'Zawsze Wierni' ") nie mieści się w granicach kulturalnej, merytorycznej dyskusji.


Wt sie 25, 2009 18:28
Zobacz profil
Post Reforma reformy? NIE!
W końcu Stolica Apostolska zaczęła głośno mówić o tym, o czym na poziomie parafii wiadomo było od początku - wprowadzenie zmian pod szyldem SV II było wylaniem dziecka z kąpielą, czego opłakane skutki zbieramy jeszcze do dzisiaj. Kard. Antonio Cañizares Llovera jest osobą, która może coś w tym temacie zmienić. Zmienić, to znaczy doprowadzić do stanu o jakim myślał Sobór Watykański II. Zmiany w liturgii (a mam nadzieję, że takie będą) nie będą kolejną reformą po SV II, ale będą dostosowaniem do zaleceń i ducha postanowień ojców Soboru.
Wprowadzane zmiany po SV II wprowadziły wiele zamieszania i wielu kapłanów w tamtym czasie porzucało sutanny i odchodziło. Miejmy nadzieję, że te zmiany będą wprowadzane w sposób delikatny i będą głęboko uzasadnione teologicznie, abyśmy nie tracili więcej wiernych i kapłanów, ale przyciągali ich do Chrystusa.


Pn mar 07, 2011 6:09
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 79 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL