Jak ubrać się do kościoła...?
Autor |
Wiadomość |
kastor
Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 22:30 Posty: 1191
|
Jak ubrać się do kościoła...?
Jak zawsze gdy robi się cieplej rodzi się problem tego jak się ubrać na Mszę. Czy można przyjść w krótkich spodenkach? A może przynajmniej krótki rękaw? Czy przyjście w długim rękawie w największy upał to przejaw niezdrowego dewotyzmu, a może chęć usznowanie miejsca w którym się znajdujemy? Wszelkie opinie na ten temat mile widziane
|
N cze 22, 2008 22:55 |
|
|
|
|
xeloreu
Dołączył(a): Pt maja 16, 2008 22:50 Posty: 559
|
Pewnie, że można w krótkim rękawie i nawet w krótkich spodniach takich np do kolan czy takiej spódnicy/sukience. Już bez przesady. nikt się papą po brodę obwijał w upał nie będzie.
_________________ ...
|
N cze 22, 2008 23:00 |
|
|
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
Jeszcze tego by mi brakowało, by się do kościoła w garnitur wbijać.
Co do krótkich spodenek to się spotkałem z nieprzychylnymi komentarzami różnych ludzi [nie do mnie kierowane ale ogólnie] i nie wiem czy przypadkiem w kazaniu to nie było poruszone. Jednak długich spodni w ukrop nie założę. A ponadto na sportowo dobrze się czuję ubrany. Jak komuś się nie podoba to niech nie patrzy.
Wymuszenie innego ubioru zamiast tego który jest i tak moralnie dopuszczalny byłby ostatnim dniem w moim życiu który spędziłbym w kościele. Bo to byłby znak jawnej schizmy. Nie można formy wyżej niż treść traktować. Mo ze ubranie razić i być znakiem fanaberii, albo szaleństwa czy nieokrzesania. Lecz nie można wyrzucić z tego powodu z kościoła. Co innego gdy chodzi o niemoralny strój...
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
N cze 22, 2008 23:19 |
|
|
|
|
kawa
Dołączył(a): So cze 14, 2003 20:13 Posty: 377
|
Krótki rękaw- owszem. odkryte ramiona, glęboki dekolt czy mocno wykrojone plecy- stanowczo nie. Patent jest proty- w najbliższym india shopie kupujemy kolorowy, letni szal. Wkladamy do torebki. W razie potrzeby- wejścia do kościola/ biura/dziekanatu etc okrywamy gole ramiona. Proste i praktyczne- wcale nie jest strasznie gorąco w takim stroju, a przy okazji szanujemy bliźniego i miejsce
|
Pn cze 23, 2008 0:07 |
|
|
miki3
Dołączył(a): Pn mar 19, 2007 20:52 Posty: 90
|
Cytuj: Jeszcze tego by mi brakowało, by się do kościoła w garnitur wbijać.
a na ślub znajomego jak pójdziesz ubrany? Tylko proszę odpowiedz. (I nie kasujcie tego posta. )
_________________ http://papa.jun.pl/index.php forum o papieżach i papiestwie.
|
Pn cze 23, 2008 13:24 |
|
|
|
|
xeloreu
Dołączył(a): Pt maja 16, 2008 22:50 Posty: 559
|
Ślub to co innego niż zwykła msza
_________________ ...
|
Pn cze 23, 2008 13:38 |
|
|
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Owszem oprócz eucharystii Bóg jeszcze wiąże świętym węzłem małżeńskim dwie osoby.
Ja na ślub ubieram się w garnitur a na mszę po prostu odświętnie.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Pn cze 23, 2008 13:51 |
|
|
miki3
Dołączył(a): Pn mar 19, 2007 20:52 Posty: 90
|
Tomku, Mieszku co jest ważniejsze? "Zwykła" Msza czy ślub (który niekoniecznie zawsze bywa w Kościele, nie pisałem "Sakr. Małżeństwa.. chodzi o ślub, nie ważne jaki)? No chyba Msza. Więc jeśli na ślub wkłada się garnitur, to do kościoła wypada tak samo. Chociaż w niedzielę. I jak mogę to w niedzielę chodzę w garniturze, albo koszuli jak jest ciepło...
_________________ http://papa.jun.pl/index.php forum o papieżach i papiestwie.
|
Pn cze 23, 2008 14:27 |
|
|
xeloreu
Dołączył(a): Pt maja 16, 2008 22:50 Posty: 559
|
A ja uważam, że chodzenie w garniturze do kościoła to po prostu grzechy pychy. Patrzcie jaki fajny jestem. Nie przyszedłem się modlić tylko pokazuję jak wspaniale wyglądam w tym moim superanckim garniaku.
_________________ ...
|
Pn cze 23, 2008 18:45 |
|
|
kastor
Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 22:30 Posty: 1191
|
nooo, widże juz kilka opini i czekam na kolejne, tymczasem dorzucę dwa słowa od siebie
ktoś napisał, że nie można traktować formy nad treścią tyle, że sporym nadużyciem jest twierdzenie, że przyjście w krótkich spodanich jest adekwatne do treści (czyli do tego co się dzieje w kościele), takim odzwierciedleniem tego co się dzieje jest kapłan, który bądź co bądź nawet w największy upał jest ubrany w szaty liturgiczne- jemu pewnie też jest niewygodnie, ale przecież nie o wygodę tutaj chodzi (prawda? ),
poza tym należy pamiętać, że strój w jakiejś mierze odzwierciedla nasz stosnek do sytuacji, w której się znaleźliźmi; przykładowo ktoś postanowił przyjść na pogrzeb ubrany w stylu 'Hawai Tropicana', oczywiście mógłby się twierdzić, że jest mu tak wygodnie, ale moim zdaniem było by to lekceważeniem rodziny zmarłego i nie bardzo jest tu co tłumaczyć ,
dlaczego podsunęłem taki przykład? a no dlatego, że Msza św. w dużej mierze jest wspomnieniem męki Chrystusa, oczywiście głównym wątkiem jest zmartwychwstanie, ale gdy się słyszy słowa konsekracji to ciężko nie wspomnieć o tym co się stanie za kilka chwil w Getsemani, a potem na krzyżu- przpominam sobie jak ludzie uczestniczący w Mszy św. sprawowanej przez ojca Pio mówili, że w tych chwilach widać w nim Chrystusa cierpiącego,
mój drugi argument dotyka przede wszystkim kobiet; kiedy jestem na zwykłej Mszy to jeszcze luz, ale jak idę na akademicką gdzie pełno dziewczyn to nie łatwo się skupić, nawet trochę zabwne jak ojciec dominikanin mówi o skromności, a one z odsłoniętymi ramionami i te sprawy, nie wiem, czy mają jakieś kompleksy- myślą, że ich to nie dotyczy, bo są brzydkie? :/ no i tutaj mój apel do nich:
Chrześcijanki ubierajcie się skromniej! Wcale nie jesteście takie złe jak wam się wydaje. Powiedziałbym nawet, że jesteście niczego sobie .
Dla mnie długie spodnie/sukienka (też długa ) i niezbyt obcisła koszulka z krótkim rękawem to niezbędne minimum (ale to tylko moja opinia i nie zamierzam nikogo przekonywać), baaaa, myślę sobie, że nawet cienka bluza z długim rękawem (wtedy może być bez koszulki ) była by na miejscu, choćby dlatego, że nie widziałem księdza odprawiającego Mszę w okrojonych szatach , co do garniaka to raczej nie lubię, ale jeśli ktoś chce to nie widziałbym w tym żadnej pychy (oczyście każdy przypadek może być trochę inny, ale jeśli ktoś tak był nauczony to oki ),
swoją drogą to marzy mi się, aby kiedyś przy wejściu do kościoła zakładało się takie szaty jak mają lektorzy lub coś podobnego, oni też siedzą w tym całą Mszę i się nie mazgają, że im za gorąco, więc chyba nie jest w tym tak źle, wszyscy byli by tak samo, skromnie, ale odświętnie ubrani... marzenia ściętej głowy , pozdrawiam
ps. podobał mi się pomysł kawy
|
Pn cze 23, 2008 21:30 |
|
|
kawa
Dołączył(a): So cze 14, 2003 20:13 Posty: 377
|
Cytuj: A ja uważam, że chodzenie w garniturze do kościoła to po prostu grzechy pychy. Patrzcie jaki fajny jestem. Nie przyszedłem się modlić tylko pokazuję jak wspaniale wyglądam w tym moim superanckim garniaku weź pod uwagę, że dla niektórych garniak to normalny strój. jeśli chodzi się w nim na co dzień, to ubranie go do kościola nie jest żadnym lansem Jest po prostu sposobem na wyrażeniem szacunku do miejsca/sytuacji/ludzi z którymi się modlę. poza tym...panowie- w garniturach wylądacie naprawdę cudownie [/quote]
|
Pn cze 23, 2008 21:39 |
|
|
miki3
Dołączył(a): Pn mar 19, 2007 20:52 Posty: 90
|
Cytuj: A ja uważam, że chodzenie w garniturze do kościoła to po prostu grzechy pychy. Patrzcie jaki fajny jestem. Nie przyszedłem się modlić tylko pokazuję jak wspaniale wyglądam w tym moim superanckim garniaku.
Widzisz, Papież się nie chwali: patrzcie jaki mam ładny ornat On szanuje Ofiarę którą składa, dlatego wkłada uroczystą szatę. Żołnierz nie zakłada galowego munduru na wartę na Posterunku Honorowym przy Grobie Nieznanego Żołnierza żeby pokazać jaki jest przystojny. Szanuje Polskę i Żołnierza, przy którym pełni wartę.
Więc ludzie, którzy chodzą na Mszę Świętą w garniturze szanują Najświętszą Ofiarę. Swoim strojem pokazują swój szacunek. Co do mnie- nie widać że mam garnitur, bo mam albę.
Przepraszam za błędy, które były w poprzedniej wersji posta.
_________________ http://papa.jun.pl/index.php forum o papieżach i papiestwie.
|
Wt cze 24, 2008 20:41 |
|
|
nomines
Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17 Posty: 1233 Lokalizacja: Nowy Sącz
|
Jak się ubrać? Przede wszystkim godnie bo jakby nie patrzył przychodzisz do Boga a nie do ludzi. Do trumny też każesz się w krótkich spodenkach i T-shircie położyć? Albo czy na lipcowe wesele przyjdziesz klapkach "bo cenisz wygodę"?
Każda msza święta jest spotkaniem z tym samym Chrystusem i śmieszy mnie podejście ludzi "na codzień do kościółka w spodenkach a w święta w garniturze" - to jest obłuda bo garnitur ubieramy wtedy nie z potrzeby szacunku dla Boga ale dlatego, żeby nas ludzie nie wytykali palcami.
_________________ "Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach." Zenon Ziółkowski
http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)
|
Pt cze 27, 2008 8:26 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Tym wszystkim "madralom" ceniącym tzw. wygodę, polecam wyjazd do Hiszpanii lub do Włoch i próbe zwiedzenia w takim stroju którejś ze światyń. Wylecicie predzej niż weszliście.
Proponuję im także by w krótkich gatkach poszli do teatru na premierę...
Nikt wam nie nakazuje wbijanie się w garnitur, ale: Długie spodnie dla panów sa jednak obowiązkowe. Panie z zakrytymi ramionami i niezbyt wyeksponowanym dekoltem, no i aby nie było widać majtek spod krótkiej spódnicy.
Strój świadczy o szacunku jaki się żywi do osoby która się odwiedza. Jeżeli dla kogoś ważniejszy jest kumpel biorący ślub, od samego Boga, to ktos taki powinien sie zastanowić nad swoim systemem wartości.
Jedna godzinka w długich spodniach nikogo jeszcze życia i zdrowia nie pozbawiła, a jak ktos tak bardzo miekki na upały to zawsze może pójśc na mszę poranna, gdy upału jeszcze nie ma. Dużo jezdzę po Polsce i jeszcze sie nie spotkałem z takim kościołem w którym nie było by niedzielnej mszy św. o godz. 8 rano (lub wcześniej).
|
Pt cze 27, 2008 8:39 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Jeszcze coś.
Nie wiem czy pracujecie, czy uczycie się jeszcze. Jeżeli jednak jesteście tak miekkcy na upał to nie radze pracować w jakiejkolwiek instytucji mającej kontakt z klientem. Tam się szef nie będzie pytał czy ci jest za ciepło, bedziesz sie wbijał w garnitur, zawiązywał krawat i z cała pewnością szefowi nie będziesz pyskował.
W Chorwacji byłem świadkiem, jak w małym kosciółku, ksiądz przed msza wyprosił pannę w bluzce na ramiączkach i dopiero gdy okryła się szalem, mogła wejść.
Nasi księża sa zbyt tolerancyjni w tym wypadku, powinni robić tak jak tamten lub kierowac do tego jakieś służby porządkowe.
Coś do pań!
Ksiądz to także facet, czy wy myślicie, że krótkie spódniczki, wyeksponowane piersi nie rozpraszają go? Jeżeli już nie macie szacunku do innych wiernych do przynajmniej miejcie do niego. Swoje wdzieki możecie eksponować wszędzie indziej, nie róbcie tego jednak w kosciele.
|
Pt cze 27, 2008 8:50 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|