Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 9:54



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 26 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 Patrząc na celebransa... 
Autor Wiadomość
Post 
"Pędziwietrze" i Saxonie, jakże ja błagam Pana Boga aby nie kazał mi dlużej na ziemi przebywać aniżeli to orzekł psalmista. Wystarczy jeśli jeszcze na tym świecie pobędę ok 200 dni. Być może do tego czasu nie będę musiał czytać opracowania Saxona pt. RADOSNE PRZEŻYWANIE MĘKI I ŚMIERCI JEZUSA CHRYSTUSA.


So wrz 25, 2004 17:06

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
Masz rację Teofilu Janie - lepiej wziąc do ręki Pismo Święte i poczytać:

"Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna." (Ew.Jana 15,10-11)

"Do tej pory o nic nie prosiliście w imię moje: Proście, a otrzymacie, aby radość wasza była pełna." (Ew.Jana 16,24)

"Ale teraz idę do Ciebie i tak mówię, będąc jeszcze na świecie, aby moją radość mieli w sobie w całej pełni." (Ew.Jana 17,13)


"Radujcie się zawsze w Panu; jeszcze raz powtarzam: radujcie się! (List do Filipian 4,4)

"Uważajcie, aby nikt nie odpłacał złem za złe, zawsze usiłujcie czynić dobrze sobie nawzajem i wobec wszystkich! Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie!" (1 List do Tesaloniczan 5,14-17)

Jakoś nie widzę tam zastrzeżenia: "Zawsze się radujcie poza Przeistoczeniem"


Pozdrawiam :)


So wrz 25, 2004 17:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05
Posty: 1914
Post 
1 Kor 11:26-31
Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie. Dlatego też kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winny będzie Ciała i Krwi Pańskiej. Niech przeto człowiek baczy na siebie samego, spożywając ten chleb i pijąc z tego kielicha. Kto bowiem spożywa i pije nie zważając na Ciało [Pańskie], wyrok sobie spożywa i pije.
Dlatego to właśnie wielu wśród was słabych i chorych i wielu też umarło. Jeżeli zaś sami siebie osądzimy, nie będziemy sądzeni.

Jakoś nie zauważyłem, bym napisał, aby się nie radować. Po prostu sztuczna radość mnie razi i rażą mnie samoowolne dodatki do tekstów Modlitwy Eucharystycznej.


So wrz 25, 2004 19:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
meritus napisał(a):
Jakoś nie zauważyłem, bym napisał, aby się nie radować...


????

Meritusie - przecież nikt tak nie twierdzi.

Teofil Jan odniósł się do wypowiedzi Pędziwiatra i mojej - ja natomiast do tego co On pisze :)


So wrz 25, 2004 19:19
Zobacz profil
Post 
„On to w dzień przed męką wziął chleb w swoje święte i czcigodne ręce swoje, podniósł oczy ku niebu do Ciebie, Boga Ojca swojego wszechmogącego, i dzięki Tobie składając, błogosławił, łamał i rozdawał uczniom mówiąc:

BIERZCIE I JEDZCIE Z TEGO WSZYSCY,
TO JEST BOWIEM CIAŁO MOJE,
KTÓRE ZA WAS BĘDZIE WYDANE.

Podobnie po wieczerzy, wziął ten przesławny kielich w swoje święte i czigodne ręce, ponownie dzięki Tobie składając, błogosławił i podał swoim uczniom mówiąc:

BIERZCIE I PIJCIE Z NIEGO WSZYSCY,
TO JEST BOWIEM KIELICH KRWI MOJEJ
NOWEGO I WIECZNEGO PRZYMIERZA,
KTÓRA ZA WAS I ZA WIELU BĘDZIE WYLANA
NA ODPUSZCZENIE GRZECHÓW.

I jakoś nie przychodzi mi ochota na to aby się radować, bo staje mi wówczas przed oczami duszy Ogród Oliwny a nim ludzie; troje z nich sobie smacznie śpi i tylko On jeden okropnie boi, tak bardzo się boi, że się aż poci; poci się potem krwawym. A potem budzi śpiących i po prostu mówi „chodźmy”. I widzę zgraję z kijami, sznurami, rozwrzeszczaną tłuszczę – coż za komiczny i jednocześnie pasjonujący widok! Nieprawdaż Saxonie. On, który uzdrawiał, uciszał burzę na jeziorze, przed którym w popłochu umykały złe duchy, .. On pozwala się bez cienia sprzeciwu związać sznurami niby baleron przed uwędzeniem – co za komiczny widok! Radujmy się! Saksonie! No tak trzeba płakac z radości. Bo przecież można się śmiać nie tylko do rozpuku ale i do łez. No bo jakże się nie śmiać kiedy Go tak włoką od Annasza do Kajfasza, od Heroda do Piłata. Jakże się nie śmiać z Króla, któremu korona z cierni wyciska Krew z głowy? Warto się przyjrzeć jak zabawne ta Krew maluje desenie na Jego Obliczu! A cóż za ubaw jest wtedy, gdy umęczonego do granic wytrzymałości, Piłat stawia na widok tłumu?! Odziany w szkarłatny, królewski płaszcz, w koronie z ciernia i berłem trzcinowym w dłoni! A potem ów Pajac wyśmiany i udręczony, Człowiek sponiewierany pozwala sobie nałożyć krzyż na ramiona. I stają mi przed oczami sceny, Jego upadków w drodze na Golgotę. Oj, ależ to ubaw po pachy! A ja płaczę. Co ze mnie za chrześcijanin-katolik skoro mi łzy się do oczu cisną. Nieżyciowy ze mnie facet, godny wzgardy. Przecież Saxon każe się radować!! Przecież nie po to wlekli Jezusa aż na Golgotę aby ktoś miał płakać i smucić się. Na pewno Saxon wystąpi o ekskomunikowanie mnie albo zachęci do tego „pędziwiatra”. Mam przecież przez nich nałożony obowiązek radowania się. No a jakże się tu nie radować, kiedy staje przed oczami scena wbijania gwoździ w dłonie i stopy. A potem sensacja: przebicie boku i wypływ krwi i wody. To dziwne, skąd Chrystus, dwa tysiące lat temu wiedział, że barwami Polski będzie czerwień krwi i biel wody wypływającej z Jego boku? A więc radujmy się! Komedia jest prawie non stop odgrywana w tylu kościołach na całym świecie.
Nie wiem tylko dlaczego On powiedział: Błogosławieni, którzy się smucą, a nie powiedział: błogosławieni, którzy się radują. No tak, Ci którzy się smucą będą pocieszeni a ci, którzy się wciąż radują? Czyżby mieli być zasmuceni?


N wrz 26, 2004 11:55
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
Teofilu :)

Nasza wiara nie może być smutna !! Byłaby taka, gdyby życiorys Jezusa faktycznie kończył się na śmierci krzyżowej. Jednak tak się nie stało i dobrze o tym wiesz. Jezus Zmartwychwstał, Miłość zwyciężyła śmierć, grób jest pusty...
Jak przeżywasz swoją Wielkanoc? Też w smutku i przygnębieniu?

Masz rację. W momencie Jego śmierci, która odbywa sie każdego dnia na ołtarzach, nie da się w żaden sposób radować. Bo niby jak tu się cieszyć ze śmierci Tego, który nas kocha? To niemożliwe i nieludzkie. Jednak Twoja interpetacja słów przedmówców idzie zbyt daleko. Nikt nie powiedział, by w tym momencie się cieszyć. Podano Ci konkretne cytaty z Pisma, które jasno mówią o potrzebie radowania się.

Jeszcze raz mówię : życie Jezusa nie skończyło się na śmierci, ale na Zmartwychwstaniu i to powinno nas napawać radością i nadzieją.

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


N wrz 26, 2004 13:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
A ja tylko przypomnę słowa po Konsekracji...
Chrystus umarł - Chrystus zmartwychwstał - Chrystus powróci

Ktoś już napisał - gdyby Chrystus nie zmartwychwstał, próżna by była nasza wiara. Msza Św to uobecnienie nie tylko męki i śmierci, ale i zwycięstwa nad nią. Dlatego jest powodem do radości. Nie kpiny, nie komedii - radości.

I jeszcze jedno - jeśli dziękuję Bogu, że nas odkupił, to dziękuję Mu za to że dla nas umarł i zmartwychwstał, dziękuję Mu za Jego mękę i śmierć.
Dziękujesz za coś, co Cię nie cieszy?
Nie dlatego, że życzysz komukolwiek takiej śmierci, ani że Cię to bawi - ale dlatego, że dzięki Tej Ofierze możesz żyć.

Człowiek, którego uratował Św Maksymilian Kolbe nie powinien cieszyć się, że żyje, tylko płakać do końca życia, że przez niego - dla niego zginął inny człowiek?

Twoje łzy Teofilu - piękne łzy - nie wykluczają radości.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


N wrz 26, 2004 14:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44
Posty: 3436
Post 
Teofilu, Janie
W drodze na Golgote, a wiec juz po przezytej trwodze konania w Ogrojcu i po wydaniu wyroku przez Pilata, Jezus dzwigajac krzyz napomina placzace niewiasty: "Corki jerozolimskie, nie placzcie nade Mna; placzcie raczej nad soba i nad waszymi dziecmi" Lk. 23;28 Coz mi lzy pomoga w czasie Przeistoczenia, jesli nie ukrzyzuje swojego serca, jesli nie przybije do krzyza swoich namietnosci, jesli nie zwroce sie z ufnoscia do Milosierdzia Bozego? Nie nad Jezusem mam plakac, ale rozwazajac Jego meke, smierc i chwalebne zmartwychwstanie powstawac do nowego zycia. Sama, bez Jego pomocy, nie jestem w stanie tego zrobic, a Przeistoczenie to moment, kiedy On uobecnia sie na oltarzu w swoim Ciele i w swojej Krwi i wciaz mi powtarza: "Odwagi, Ja jestem, nie bojcie sie" Mt.14;27, i to jest dla mnie powod do radosci: Jezus zyje i jest ze mna, jest obecny w Kosciele i prowadzi mnie do Ojca, pomaga mi wstac, kiedy upadne, i przebacza mi moje grzechy. I zapewniam Cie, radujac sie z chwaly Zmartwychwstalego, ktory poucza, ze " beze Mnie nic nie mozecie uczynic" J 15; 5, nie zapominam, jaka cene On zaplacil za odkupienie mnie. "Niech sie nie trwozy serce wasze ani nie leka! Slyszeliscie, ze wam powiedzialem: Odchodze i przyjde znow do was. Gdybyscie Mnie milowali, rozradowalibyscie sie, ze ide do Ojca..."J 14;27b-28, co nie znaczy, ze raduje sie z powodu Jego Meki i smierci. Zrodlo mojej radosci tkwi w Jezusie i nadziei ogladania Boga twarza w twarz.

_________________
Oto wyryłem cię na obu dłoniach.
***
W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.


N wrz 26, 2004 16:42
Zobacz profil
Post 
Nie będę juz w tej sprawie zabierał głosu. Tylko nie dziwmy się, że młodzież potrafi w tak brutalny sposób zadawać śmierć. No bo przecież śmierć Chrystusa to fakt nad wyraz radosny, czy i im nie może dać furę radości. Jeszcze tylko około 200dni.


N wrz 26, 2004 17:05
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19
Posty: 5389
Post 
Wiecie tak czytam Wasze wypowiedzi i to taka rozmowa o radosci/smutku podczas Mszy Sw. jak nt. czy szklanka jest do polowy pelna a moze pusta :)

Wiec pozostawiam te uczucia i sprobuje nawrocic do glownego watku ;)
Wydaje mi sie, ze wiele zzlezy od kaplana sprawujacego ofiare. Zdecydowanie wole uczestniczyc w Mszy, ktora "widac" iz zostala przygotowana. Strasznie mnie np. denerwuje gdy ks nie jest pewien za kogo sprawuje msze, nie jest w stanie przeczytac jakiegos trudniejszego nazwiska.

Dzis mrowka wybrala sie na msze dla dzieci (:) ). Ta msza zawsze ma oddzielne kazanie, dzis niestety delikatnie mowiac ksiadz sie do niego nie przylozyl. Glupio slucha sie kazania ze wstawkami "yyyy", albo przejezyczeniami w stylu, ze Lazasz z dzisiejszej Ewangelii mial 5 braci :|

Moze to male sprawy ale mnie osobiscie denerwuja, bo ukazuja pewne "niedopracowanie" mszy, swego rodzaju "light'owe" podejscie do powaznej sprawy.

hmm... to tyle tak na szybko ;)
Pozdrawiam :)

_________________
Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...

Użytkownik rzadko obecny na forum.


N wrz 26, 2004 19:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 25, 2004 12:38
Posty: 44
Post 
Jan Teifil napisał
"
Cytuj:
Tylko nie dziwmy się, że młodzież potrafi w tak brutalny sposób zadawać śmierć. No bo przecież śmierć Chrystusa to fakt nad wyraz radosny, czy i im nie może dać furę radości."

No nie , tak chyba nie można. Teofilu to istna demagogia. Jak możesz akt najwyższej ofiary krzyżowej Chrystusa zestawiać ze zwykłym podłym morderstwem, które jakoby dlatego miało być radosne. Chyba się trochę zagalopowałeś

_________________
Owocem ciszy jest wiara.
Owocem wiary jest modlitwa.
Owocem modlitwy jest miłość.
Owocem miłości jest służba.
Owocem zaś służby jest cisza.
Matka Teresa


Pn wrz 27, 2004 21:56
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 26 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL