Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 13:55



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 26 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Patrząc na celebransa... 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post Patrząc na celebransa...
Uczestniczymy we Mszy Świętej, przed nami kapłan który ją sprawuje... Jakie jego postawy, słowa, gesty zachwycają nas, fascynują, pomagają w przeżywaniu Eucharystii, a co nas razi, co nam przeszkadza?


Śr wrz 22, 2004 21:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24
Posty: 3075
Post 
Saxonie, najpierw chyba by nalezalo podac jakie postawy sa wlasciwe i okreslone scisle przez dokumenty kosciola dotyczace sprawowania liturgii :)

_________________
Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
Obrazek
Obrazek


Śr wrz 22, 2004 23:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44
Posty: 3436
Post 
Kaplan sprawujacy Eucharystie musi byc przede wszystkim radosny, bo przeciez msza swieta to najdoskonalsza modlitwa, najpelniejsze spotkanie z milujacym Bogiem. Nie mozemy w czasie uczty byc ponurzy. Autentyczna radosc, a jednoczesnie modlitewne skupienie powinny emanowac z twarzy celebransa i oddzialywac na zgromadzonych wokol oltarza, udzielac sie im. Pospiech, niedbalosc gestow, roztargnienie kaplana - na pewno nie pomagaja mi w wewnetrznym skupieniu. Nie wiem sama dlaczego, ale istotnym jest dla mnie sposob wzniesienia ramion w czasie Modlitwy Panskiej i towarzyszacy gest w czasie wezwania do przekazania sobie znaku pokoju, moze dlatego, ze wtedy najbardziej wyczuwam wiez kaplana lub jej brak z wiernymi wsrod ktorych i ja jestem. :)

_________________
Oto wyryłem cię na obu dłoniach.
***
W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.


Cz wrz 23, 2004 5:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
pomaga mi w skupieniu i ogólnie - podoba mi sie [jesli mozna tak powiedzieć ;)] - gdy widać po tym, jak ksiądz sie porusza i zachowuje, że on po raz kolejny przezywa to, co robi, że nie spowszedniało mu sprawowanie Eucharystii..
aczkolwiek mogą niektórzy być dobrymi aktorami ;)
dlatego mniej obserwuję ksiedza, a skupiam sie na Chlebie i Winie, które znajdują sie na ołtarzu - i na słowach...
bardzo wiele znaczy dla mnie to, co słyszę... a można usłyszec mechaniczność odmawianych modlitw... brak zaangażowania w to, co sie mówi, bark wejścia w słowa, które sie wypowiada...
aczkolwiek w takich sytuacjach staram sie pamietac, ze obojetnie, jak by sie ten kapłan modlił, Bóg i tak będzie z nami :)
i zupełnie mi nie przeszkadza, gdy ksiądz sie pomyli w modlitwach na przykład, lub gdy o czyms sie zapomnie przed Msza sw i latają ministranci do zakrystii, aczkolwiek takie pomyłki wybijaja z modlitewnego skupienia

nie cierpię przesady w gestach :)


Cz wrz 23, 2004 7:07
Zobacz profil
Post 
Zachwyca:
Prostota w gestach i slowach, skromnosc, pokora a w konsekwencji widoczna lacznosc z Bogiem i ludzmi.

Denerwuje:
Nadmierna egzaltacja w gestach, niepotrzebny "slowotok", powtarzanie sie, niedbalosc, zbytni pospiech

Totalnie denerwuje:
Dlugie, nudne ogloszenia parafialne. Czasem przypominajace drugie kazanie, a w sumie taka gadka o niczym. W tym momencie msza konczy sie dla mnie i czekam "wylaczony" na koncowe blogoslawienstwo.

pozdrowka


Cz wrz 23, 2004 7:15
Post 
pedziwiatr napisał(a):
Kaplan sprawujacy Eucharystie musi byc przede wszystkim radosny, bo przeciez msza swieta to najdoskonalsza modlitwa, najpelniejsze spotkanie z milujacym Bogiem.

Najlepiej by było, gdyby kapłan po przeistoczeniu, mając w pamięci mękę i śmierć Pana Jezusa, zakasał albę, tudzież ornat, i odtańczył przy ołtarzu cancana.
Przypomina mi się tak wielce radosna, śląska piosenka, której jedna ze zwrotek miała słowa: "Jak babka umiyrali, jo sie pierónym śmioł. Jak łocy zawiyrali, jo jich widełkom żgoł". Można odśpiewać po słowach "Oto wielka tajemnica wiary".


Cz wrz 23, 2004 8:30

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
Teofilu Janie

Nie przesadzajmy - jest pewna różnica między "byciem radosnym" a "wesołkowatością" :)


Cz wrz 23, 2004 9:15
Zobacz profil
Post 
Julia napisał(a):
Saxonie, najpierw chyba by nalezalo podac jakie postawy sa wlasciwe i okreslone scisle przez dokumenty kosciola dotyczace sprawowania liturgii :)


Jasne, jasne. Może jeszcze usystematyzujemy na jakim etapie Mszy co mają wierni czuć. Kiedyś się wzruszyć, kiedy się weselić, a kiedy doświadczać egzystencjalnych emocji.


Cz wrz 23, 2004 9:41
Post 
Nie obserwuję na tyle księdza w trakcie mszy św., bo też nie w tym rzecz.
Ale razi mnie "bylejakość" - widoczne "odbębnianie", np. w mojej parafii ksiądz udzielając komunii św. ma zwyczaj wymawiać:"Ciało Chrsta" - przez co nawet powiem szczerze, staram się podchodzić do innego kapłana.
Nie przepadam za kazaniami typu mentorskiego, gdzie kapłan zamiast mówić o Bogu, koncentruje się na wadach:"bo wy jesteście tacy, owacy... i płynie potok oskarżeń, litania wad.
Myślę, że lepiej byłoby gdyby wyjaśnił czasem słowa Chrystusa osadzając je w historii, tradycji, kulturze ówczesnych, bo przecież i świadkowie Jezusa mówili "trudna jest ta mowa", wtedy może lepiej by zapadły w serca słuchających i odniosły lepszy skutek, niż stałe przygany.
Zdecydowanie nie pasuje mi utyskiwanie, użalenie się nad swoim losem, trudami, jakie często prezentuje mój proboszcz


Cz wrz 23, 2004 12:31
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44
Posty: 3436
Post 
Teofil, Jan napisał(a):
Najlepiej by było, gdyby kapłan po przeistoczeniu, mając w pamięci mękę i śmierć Pana Jezusa, zakasał albę, tudzież ornat, i odtańczył przy ołtarzu cancana.
Przypomina mi się tak wielce radosna, śląska piosenka, której jedna ze zwrotek miała słowa: "Jak babka umiyrali, jo sie pierónym śmioł. Jak łocy zawiyrali, jo jich widełkom żgoł". Można odśpiewać po słowach "Oto wielka tajemnica wiary".

Teofilu, Janie, u mnie w parafii przez caly rok liturgiczny poza okresem Wielkiego Postu odpowiadajac na aklamacje po przeistoczeniu spiewamy: "Chrystus umarl, alleluja! Chrystus zmartwychwstal alleluja! Chrystus powroci, alleluja" alleluja". Czy uwazasz, ze to "alleluja" jest nie na miejscu? czy powinnismy sie smucic? Czy radosc przeszkadza w wielbieniu Boga?
"Otoz, jezeli umarlismy razem z Chrystusem, wierzymy, ze z Nim rowniez zyc bedziemy, wiedzac, ze Chrystus powstawszy z martwych juz wiecej nie umiera, smierc nad Nim nie ma wladzy. Bo to ze umarl, umarl dla grzechu tylko raz, a ze zyje, zyje dla Boga. Tak i wy rozumiejcie, ze umarliscie dla grzechu, zyjecie zas dla Boga w Chrystusie Jezusie". A to jest powod, zeby nawet tancem wielbic Boga, jezeli w jakies wspolnocie taka forma jest przyjeta.
Pozdrawiam. :) :)

_________________
Oto wyryłem cię na obu dłoniach.
***
W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.


Cz wrz 23, 2004 14:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Kwestia zachowania kapłana - gestów itp... dla mnie chyba nie istnieje ;) Faktycznie - wykonuje różne gesty - ale nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby je chociaż zarejestrować. Piszecie o przesadzonych gestach... Jakich - w czasie modlitwy? Przy Podniesieniu? A jak one mogą być przesadzone lub nie? Tak samo sposób mówienia, zaangażowanie, rutynę - może dobrze trafiam, może nie pamietam, nie wiem, ale nigdy tego po prostu nie zauważyłam...

A jeśli coś mnie irytuje (np dwudziestominutowe ogłoszenia z podziękowaniami wszystkim, którzy się przypomnieli (I Komunia) albo koszmarnie długie kazanie z omówieniem połowy Apokalipsy i interpretacją polityczną) to to się do Eucharystii ma przecież nijak - tylko trudno przetrzymać w jakim takim skupieniu... ;)

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Cz wrz 23, 2004 15:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05
Posty: 1914
Post 
Pędziwietrze.

Z radością trzeba umiarkowanie. Tak, aby uśmiech nie był tylko "przyklejony", a także, by wyczuć okres liturgiczny. Okres Wielkiego Postu, Adwentu, liturgie pogrzebowe są takim czasem, gdzie radosna postawa musi być odpowiednio dobrana.

Po przeistoczeniu dodawanie do odpowiedzi ludu jakiegoś alleluja nie jest raczej wskazane. Lepiej to odśpiewać, bo z alleluja raczej się nie da.

Pewne postawy typu tańce nie są wskazane w czasie Liturgii.

A co mnie razi w celbransie... pośpiech, mówienie o "niczym" w homilii - czyli usypiające wodolejstwo, brak ciszy na dziękczynienie, skracanie Liturgii Słowa, bezustanne wałkowanie II Modlitwy Eucharystycznej (jest ich 10 do wyboru) i prefacji na okres zwykły.


Pt wrz 24, 2004 23:16
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Pewne postawy typu tańce nie są wskazane w czasie Liturgii.


No nie calkiem sie z tym moge zgodzic. Wszystko bowiem zalezy od kregu kulturowego w jakim jest odprawiana Eucharystia.
Dla nas tance sa nie wskazane i raczej beda nam przeszkadzac. Co innego dla niektorych ludow afrykanskich czy tym podobnych, gdzie taniec jest nieodlacznym elementem sprawowanej Eucharystii.
Tak wiec my wychowani w pewnych sztywnych normach, nie mamy prawa oceniac innych.


Cytuj:
Z radością trzeba umiarkowanie.

Zalezy co rozumiesz pod pojeciem "radosc"
Jak to juz saxon napisal, trzeba odroznic "bycie radosnym" od wesolkowatosci.
Bylo nie bylo...Eucharystia jest sprawowana jako pamiatka szczegolnie radosnego wydarzenia.......ZBAWIENIA SWIATA.

pozdrowka


Pt wrz 24, 2004 23:27

Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05
Posty: 1914
Post 
Eucharystia jest też pamiątką Męki Chrystusa i myśląc o tym mówiłem o umiarkowaniu z gestami radości.
Co do tańców... nie oceniałem nikogo, pisałem o naszym kręgu kulturowym, a nie o Mszach dla Murzynów, czy Indian. Apostołowie raczej nie tańczyli na Ostatniej Wieczerzy, ani podczas spotkania z Jezusem w drodze do Emaus. Tańce stanowią pewną formę uzupełniającą np podczas procesji z darami. My tak spontanicznie nie tańczymy i stąd nie jest to tak dla nas ważne.


Pt wrz 24, 2004 23:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44
Posty: 3436
Post 
meritus napisał(a):
Pędziwietrze.


Pewne postawy typu tańce nie są wskazane w czasie Liturgii.


Meritus, chociaz Belizariusz wlasciwie odpowiedzial Ci, niemniej chce, bys dokladnie przeczytal, co napisalam:
Cytuj:
A to jest powod, zeby nawet tancem wielbic Boga, jezeli w jakies wspolnocie taka forma jest przyjeta.

Oczywiscie, sprawujemy Eucharystie jako pamiatke meki, smierci
Cytuj:
Eucharystia jest też pamiątką Męki Chrystusa i myśląc o tym mówiłem o umiarkowaniu z gestami radości.

ale takze i zmartwychwstania Chrystusa. Jak pisal sw. Pawel, "A jesli Chrystus nie zmartwychwstal, daremne jest nasze nauczanie, prozna jest takze wasza wiara". 1Kor 15;14. A wiec gdyby nie zmartwychwstanie, nie gromadzilibysmy sie na Eucharystii - UCZCIE MILOSCI.
Jesli chodzi o Adwent, to chyba pamiec mnie nie myli, ale Kosciol nie rezygnuje ze spiewu: "alleluja" w aklamacji przed Ewangelia, i pomimo fioletu, jest to czas nadziei i radosnego oczekiwania na przyjscie Pana, nie rozumiem wiec, skad takie zgorszenie.
Pozdrawiam. :)

_________________
Oto wyryłem cię na obu dłoniach.
***
W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.


So wrz 25, 2004 7:32
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 26 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL