O udzielaniu Komunii Świętej
Autor |
Wiadomość |
Bezimienny
Dołączył(a): N maja 18, 2003 17:03 Posty: 679
|
Bardzo podobał mi sie ten artykuł o. Kwietnia. To mądry i oczytany człowiek. Chwała Panu Bogu, że jest ktoś, kto w dobie internetowych pyskówek potrafi rzeczowo zająć się argumentami zwolenników i przeciwników jakiejś tezy...
Beli To "jakoś" znaczy, że fakt działania przez celebransa "in persona Christi" jest argumentem (chyba dość poważnym) za uznaniem słuszności takiej tradycji. Od siebie dodam, że konieczność przyjmowania Komunii z rąk innego szafarza w małych parafiach, gdzie jest jeden ksiądz, mogłaby wprowadzić sporo zamieszania. Na pewno jednak nie jest to problem nie do rozwiązania. I gdyby wprowadzono zwyczaj, iż celebrans także przyjmuje Komunię z rąk kogoś innego, nie miał bym nic przeciwko temu...
Jeszcze tylko dodam, że w sprawie przyjmowania w Polsce Komunii na rękę mamy sporo zamieszania. Episkopat nie przyjął proponowanego dokumentu, a dziennikarze (konkretnie, o wstydzie, KAI) taką informację podali. Potem bp Cichy i rzecznik Episkopatu, ks. Kloch, sprawę prostowali. Wydaje mi się jednak, że to w końcu przejdzie, tylko się nieco odwlecze. Tym bardziej, że jest jeszcze jedna, dla mnie zdumiewająca rzecz. Otóż nie tak dawno zakończony Synod wprowadził możliwość przyjmowania komunii na rękę, ale jakoś nie poszły za tym jakieś konkretne zmiany. (W artykule o. Kwiecień pisze o tym jako możliwości). Tak więc nie wiem, na co właściwie czekamy... O ile mi wiadomo w najbliższym Gościu będzie jakiś material na ten temat
Pozdrawiam wszystkich tradycyjnym bzbzbzbz
|
N paź 31, 2004 11:34 |
|
|
|
|
Gość
|
Bezimienny napisał(a): To "jakoś" znaczy, że fakt działania przez celebransa "in persona Christi" jest argumentem (chyba dość poważnym) za uznaniem słuszności takiej tradycji. Od siebie dodam, że konieczność przyjmowania Komunii z rąk innego szafarza w małych parafiach, gdzie jest jeden ksiądz, mogłaby wprowadzić sporo zamieszania. Na pewno jednak nie jest to problem nie do rozwiązania. I gdyby wprowadzono zwyczaj, iż celebrans także przyjmuje Komunię z rąk kogoś innego, nie miał bym nic przeciwko temu...
Bądź łaskaw przyczytać Dz 6,2-4. Przekonasz się, że ustanowienie świeckich szafarzy nie jest niczym nowym ale sięga wprost do tradycji apostolskiej. Zapominasz przy tym, że celebrans upodabnia się w czasie Mszy św. którą celebruje, do samego Pana Jezusa. Czyżby Chrystus w czasie Ostatniej Wieczerzy spożywał chleb podany Mu przez któregoś z Apostołów, np. Pan Jezus przemienił chleb w swoje Ciało podał np Piotrowi a ten sobie trochę odłamał i spowrotem podał Panu Jezusowi? To tak podobnie jak "łamanie się opłatkiem" w wigilię. Ciekawe!!
|
N paź 31, 2004 16:47 |
|
|
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
Bardzo sie ciesze ze bedzie mozna przyjmowac na reke, kilka razy jako ministrant pomagalem przy rozdzielaniu Sw. Komunii i bylo to czasami bardzo trudno, trafic w usta poprzymkniete, czesto tez nie wiedzialem co zrobic po tym jak mi ktos obslinil palce, nie mowiac juz o smince. Chdzi oczywiscie o wielkie uroczystosci, jak wigilia, gdzie jest duzo ludzi ktore ma "malo doswiadczenia" w przyjmowaniu komuni, ale jednak jest ten problem.
Nie rozumiem czemu na reka nie mozna wziac a do ust tak, przeciez tam sie miesza z nasza slina, potem styka ze wszystkimi kwasami zoladkowymi. Wielkosc, tego Sakrementu to ze Bog daje nam sie bysmy Go spozywali i przez to stawali sie bardziej podnymi do niego. A jak trafi do ust czy z reki ksiedza, akolity, ministranta czy z mojej reki, czy z lyzeczki jak w Kosciele wschodnim to juz chyba drugorzedne.
Chociaz Ojcowie Kosciola mowili cos na ten temat, np. Sw Grzegorz (nie pamietam dokladnych slow) mowi zebysmy zlorzyli rece w formie krzyza i zrobili jakby tron Chrystusowi. Mowi potem jeszcze o tym zeby kazdy okruch byl dla nas bardziej wazny niz okruchy zlota.
Zdarza sie na "zachodzie" i ze nie tylko przez nieswiadomosc ludzie chowaja Hostie. Niestety istnieje na to czarny rynek, czesto takie konsekrowane Hostie, sprzedane trafiaja do obrzedow satanistycznych. I Watykanie ksiedza maja patrzyc czy ktos nie chowa Hosti.
Nastepny krok to zeby krew Panska dawac calemu ludowi Bozemu.
|
Wt lis 16, 2004 9:30 |
|
|
|
|
_dzika_
Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 14:31 Posty: 930
|
mnie zastanawia co innego...
Do tej pory patena stanowiła niejako zabezpieczenie przed upadkiem okruszków Pana Jezusa, przed zbeszczeszeniem ciała Chrystusowego. Jak to jest przy Komunii Św. przyjmowanej na rękę?
Troszkę boję się, że po odejściu od Komunii po prostu strzepiemy resztę z dłoni... W przypadku tradycyjnego przyjmowania Pana Jezusa takowe przypadki chyba były niemal zredukowane... resztki z pateny szły do Kielicha. A jak to będzie teraz? Na podłogę?
Teraz taka forma przyjmowania Komunii stanie się powszechniejsza. Czy dzieci, które będą przystępować do Pierwszej Komunii będą uczone przyjmowania Chrystusa na dwa sposoby? To będzie zależało od dzieci, czy od proboszcza miejsca? A może pozostanie tak jak jest?
|
Wt lis 23, 2004 14:17 |
|
|
makawity
Dołączył(a): Śr maja 26, 2004 14:14 Posty: 124
|
_dzika_ napisał(a): Do tej pory patena stanowiła niejako zabezpieczenie przed upadkiem okruszków Pana Jezusa, (...) W przypadku tradycyjnego przyjmowania Pana Jezusa (...) resztki z pateny szły do Kielicha. A jak to będzie teraz? Na podłogę?
Ech... taka była teoria, ale praktyka....?
Patrząc na bąble przeżywające fakt trzymania pateny, za to niewiele dbające o właściwe jej użycie (zresztą przy obojętności szafarzy), zastanawiać się można, co gorsze?
Zresztą.... upadek okruszka, to - śmiem twierdzić - małe miki w porównaniu ze zbeszczeszczeniem Ciała Pana Jezusa, jakiego dokonuje się przez np. niegodziwe przystąpienie do Komunii św. ...
Tak sobie myślę,
Czy w poównaniu z takim lub temu podobnym przypadkiem ma dla Jezusa znaczenie upadek okruszka (a raczej Okruszka)?
Jezus znał chleb... kruszący się, łamiący... znał nas, wiedział do czego jesteśmy zdolni... Dając nam Siebie w postaci chleba, uczynił się bezbronnym i oddał się (znów) na pastwę naszej cielesnej niedoskonałości...
Czy upadek Jego Okruszka ma dla Niego znaczenie, gdy widzi ginące dusze?
_________________ Głosząc Boga,
zamknij usta
i otwórz serce
|
Wt lis 23, 2004 15:05 |
|
|
|
|
_dzika_
Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 14:31 Posty: 930
|
Makawity nie wiem czy ma znaczenie czy nie. Faktem jest jednak to, że sytuacja może nastąpić. Nie chodzi tu może o sam upadek, ale właśnie o taką bezmyślność ludzi. Rzeczywiście postawa przyjmowania Ciała Chrystusa jest bardzo ważna, ale na tę podstawę składa się chyba też właśnie to zachowanie po przyjęciu na rękę... Czy dla nas to będzie tylko okruszek, czy może właśnie Okruszek? ( jak dobrze zauważyłeś)
Dzieci biorą przykład z nas, więc ustalenie pewnych sytuacji i wyeliminowanie pewnych postaw to chyba konieczność...
A Chrystus? On zna nasze myśli, nasze intencje, nasze rzeczywiste postawy. Przed nim nie musimy się pokazywać. Tyle, że mamy też dawać pewne świadectwo.
|
Wt lis 23, 2004 15:15 |
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Dzikunia - mnie uczono jasno...
Najmniejszy okruch, który jesteś w stanie rozpoznać jako część Chleba, trzeba zebrać z dłoni. Żadnego strzepywania!!
Ale myślę, że Makawity ma rację... Chleb się kruszy, wino może się rozlać. Skoro Jezus wybrał taką formę, musiał się z tym liczyć. Również z kwestią niedowidzenia (to uważałabym za istotny problem przy przyjmowaniu Komunii Świętej na rękę), niezręczności...
Człowiek jest odpowiedzialny tylko za to co możliwe dla niego do zrobienia. A resztę czasem może trzeba pozostawić Bogu. Z ufnością, że jeśli zrobiło się wszystko, by nie doszło do zbeszczeszczenia, to o te okruchy, których nie byliśmy w stanie zauważyć, sam Bóg zadba...
W końcu to Ciało Jego Syna...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Wt lis 23, 2004 15:33 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
http://www.wiara.pl/wiadomosc.php?idenart=1103884433
Jak zwykle Hanysy górą :D:D
Wszystko pieknie fajnie........tylko ciągle nie wiem jak to bedzie wyglądało od strony technicznej. Szczególnie w te dwa zalecane dni.....gdy w niektórych kosciołach liczba wiernych i przyjmujących Komunie sięga kilku setek lub tysięcy?
pozdrówka
|
Pt gru 24, 2004 13:53 |
|
|
Tyrael
Dołączył(a): Śr gru 08, 2004 23:56 Posty: 573
|
komunia na reke.... eh kolejny krok w kierunku protestantyzmu...
_________________
|
Pt gru 24, 2004 19:05 |
|
|
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
Tyrael tzn? co masz na mysli? Katolicyzm na Polsce sie nie konczy komunia na reke wystepuje od dawna na zachodzie...
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
Pt gru 24, 2004 20:42 |
|
|
Tyrael
Dołączył(a): Śr gru 08, 2004 23:56 Posty: 573
|
zielona_mrowka napisał(a): Tyrael tzn? co masz na mysli? Katolicyzm na Polsce sie nie konczy komunia na reke wystepuje od dawna na zachodzie...
No wlasnie... i zobacz sama jakie owoce to przynioslo na zachodzie...
Pytanie pomocnicze:
Czy gdześ jest taki kraj na świecie , gdzie handkomunia przyniosła rozkwit wiary jako całego kościoła lub przyczyniła się do pogłębienia czci do Eucharystii tak dziś zalecanej ?
_________________
|
Pt gru 24, 2004 21:55 |
|
|
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
Hmm... nie zajmuje sie analizowaniem kondycji Kosciola na swiecie, ale wydaje sie byc gruba przesada uzalezniac takowa kondycje od sposobu udzielania Komunii Sw.
Pozdrawiam swiatecznie i wiecej sie dzis juz tutaj nie pojawiam - z najlepszymi zyczeniami Pokoju i Radosci
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
Pt gru 24, 2004 22:14 |
|
|
Tyrael
Dołączył(a): Śr gru 08, 2004 23:56 Posty: 573
|
Problem komunii zawiera sie w pewnym uniwersalnym kłopocie Kościoła. Wszelkie zmiany posoborowe nie ruszyły katolików dobrze uformowanych , nawet komunia doręczna nie była groźna dla ich wiary. Niestety , na bazie już takiej komunii i ogólnego rozluźnienia ,nastepne pokolenia straciły całkowicie w zdecydowanej większości ów szacunek tak pożądany. To samo czeka nas w Polsce, obawiam się. Już teraz nieco wyżej możesz przeczytać o komunii wciskanej do japy. Brak szacunku do istoty rzeczy , pogardliwe traktowanie sposóbu wyrażającego pewien szacunek praktykowany przez pokolenia od wieków nie stanowi dobrze na przyszłość tej osoby. Co będzie dalej ?
_________________
|
So gru 25, 2004 13:15 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Odnośnie Komunii podawanej na rękę:
http://www.mateusz.pl/mt/ba/ba-knr.htm
http://www.mateusz.pl/ksiazki/js-npp/js-npp_18.htm
Sądzę,że rozwieje to wątpliwości co do przyjmowania Komunii Świętej.
|
Pn kwi 03, 2006 10:45 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Nie jest to wielki wydatek, a książka naprawdę ciekawa.
Jeśli ktoś interesuje się kwestiami dotyczącymi przyjmowania Komunii na rękę, to polecam książkę x Bogusława Nadolskiego TChr pt. Komunia Święta na rękę, wydaną przez WAM (2005).
Koszt to tylko 7 zł, więc chyba w zasięgu każdego zainteresopwanego
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pn kwi 03, 2006 16:52 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|