- Jeżeli nie wiesz kiedy rozdawano Komunię świętą do ręki i na stojąco, przeczytaj na ten temat u św. Cyryla Jerozolimskiego.
- Poczytak książki z historii Kościoła, które mówią o tym, że nie tylko przyjmowano Komunię świętą na rękę, ale i przetrzymywano konsekrowane hostie w domach.
- To jeszcze nie wiesz, że św. Paweł wyznawał zasady savoir-vivre obowiązujące w jego epoce?

Dziwi mnie to, że przeciwnicy udzielania Komunii świętej na rękę w ogóle nie zajmują się sprawami istotnymi, a mianowicie nauczanie Kościoła w tym względzie, ale cała ich uwaga kieruje się na sprawy zgoła drugorzędne.

Ciężar dowodu spoczywa na tym, kto wywodzi skutki prawne z danego faktu. Skoro nie było praktyki udzielania Komunii przez kobiety, a ktoś chce ten zwyczaj wprowadzić, argumentując, że tak kiedyś było, to POWINIEN TO UDOWODNIĆ.

Nie znajdziesz nigdzie zapewne dokumentu zabraniającego odprawiania mszy z czerwonym nosem klaunowskim lub też noszenia pod ornatem skórzanej bielizny sado-maso. Jeśli uważasz, że jednak takie rzeczy są dopuszczalne, to TY musisz to udowodnić.



Radziłbym tutaj ostrożnie, bo np. zwolennicy pederastii używają "kontekstu kulturowego" do obejścia biblijnego zakazu sodomii.

Chleb? Jaki chleb?!! Podawał SWOJE CIAŁO!!!!

I komu podawał do ręki? Świeckim? Bo mi się wydaje, że Apostołom, a w Wieczerniku świeckich nie było...



A teraz nie ma profanacji? Niedawno na e-bayu ktoś próbował sprzedać hostię konsekrowaną przez Benedykta XVI.

Podczas wyjazdów zagranicznych zauważyłem również, że wymóg spożycia hostii na oczach szafarza to czysta fikcja. Można się spokojnie odwrócić i schować do kieszeni.[/url]

Domeny z których pochodzą zdjęcia pochodzą z instytucji "katolickich". Sprawdziłem to przed wrzuceniem tutaj tych zdjęć. Jak chcesz, mogę to forum nimi zasypać, bo takie przegięcia to na zachodzie istna plaga.



NA RAZIE. W "polskim Kościele lokalnym" jeszcze kilka lat temu, Komunia św. na stojąco i do ręki, oraz świeccy szafarze byliby nie do pomyślenia. Idę w zakład, że najdalej za 10 lat u nas będzie to samo. Chyba, że Ojcu Świętemu nie zabraknie sił do zrobienia z tym porządku.



NA RAZIE. Uwaga jak wyżej.



Jeszcze naszym prababciom nie przyszłoby do głowy, że można pójść z okdrytymi włosami do kościoła. Patrz moje uwagi odnośnie "kontekstu kulturowego" w poprzednich postach.



Anonimowość? Ja wcale się nie ukrywam. Jeśli Cię interesuje moja tożsamość, to wyślij wiadomość na priva, a zaspokoję Twoją ciekawość.

I jaki fundamentalizm? Ja po prostu NADAL TRAKTUJĘ SERIO to, czego nauczono mnie podczas katechezy przed Pierwszą Komunią Świętą. Skoro Najświętszy Sakrament to prawdziwy Bóg, to należy mu się najwyższa cześć i szacunek. I bardzo mnie boli lekceważenie, z którym spotyka się Najświętszy Sakrament.[/url]

W jakim ty świecie żyjesz, inkwizytorze? Z czym ma Papież robić porządek, skoro sam udziela Komunii świętej ludziom stojącym, przy czym oni sami wybierają sposób przyjęcia Chrystusa Eucharystycznego: do ust lub na rękę?

A więc za 10 lat będziemy mieli w Polsce świeckie szafarki w minispódniczkach i Ciało Chrystusa rozdawane z fajansowych popielniczek.

Skoro można "na łapę", to proponuję, by następnym krokiem było "na wynos" - do kieszeni.

Jeżeli wolisz trwać w grzechu niż się nawrócić, twoja sprawa. Poza tym każdy ma dowolność w sposobie przyjmowania Komunii św.; nikt nikogo nie zmusza do przyjmowania Jej na rękę.

Chrystus będzie mi sędzią, a nie Ty.

Tomku! A co złego jest w świeckich szafarzach? ich posługa ma korzenie w starożytnym Kościele,znam kilka naprawdę budujących przykładów osób pełniących tę funkcję.
Nikt nie mówi o komunii św. "na wynos"... W Zachodniej Europie zdarza się, że świadomość eucharystyczna jest na żenującym poziomie, stąd incydenty na eBayu. Są też jednak Kościoły niezwykle żywe, piękne- nie ma sensu uogólniać. Jeżeli ktoś nie wierzy w obecność Chrystusa w Konsekrowanym Chlebie to obostrzenia w stylu komunii tylko do ust na klęcząco niczego nie załatwią...


Mojej prababce nie mieściło się też w głowie, że w telewizorze nie siedzą małe ludziki... A za noszenie spodni zapewne wyklęłaby mnie z rodziny. Internet leżałby daleko poza granicami jej wyobraźni. I co z tego?

btw- czym poprzesz swoje "na razie"? to twoje obawy? z czego wyciągasz takie wnioski?

A czy u nas w krajy świadomość eucharystyczna jest lepsza? Z moich obserwacji wynika, że jest fatalnie...



Z rozwoju sytuacji na Zachodzie od lat 60-tych do dzisiaj, oraz z rozwoju sytuacji u nas od lat 80-tych do teraz. Komunię św. "na wynos" zaczną IMO niedługo lansować. Wszak była taka praktyka w pierwszych wiekach chrześcijaństwa, a skoro świeccy szafarze nadzwyczajni mogą wynosić Chrystusa z kościoła do chorych, to dlaczego zwyczajni świeccy są dyskryminowani?

Teraz te słowa brzmią absurdalnie, ale za 10 lat taka argumentacja nie będzie nikogo dziwić...

skończyły mi się argumenty. nie mam pojęcia, do czego chcesz dojść z tym malkontenctwem, tomku...

Do traktowania mojego Pana ukrytego w Najświętszym Sakramencie z szacunkiem naleznym Bogu?

Chciałbym nawiązać do sprawy nadzwyczajnych szafarzy . jak sama zazwa wskazuje są oni NADZWYCZAJNYMI szafarzami i ich posługa nie ma na celu umożliwić świeckim większego udziału we mszy ale zapobiec skutką braku kapłanów tj. aby rozdzielanie Komunii nie trwało zbyt długo i nie potrzebnie nie przedłużało liturgii. W związku z tym oczywistym nadużyciem jest gdy kaplan siada na miejscu przewodniczenia a szafarze świeccy komunikują to samo dotyczy akolitów alumnów który również są szafarzami nadzwyczjanymi

98. Akolita jest ustanowiony po to, aby usługiwał przy ołtarzu oraz pomagał kapłanowi i diakonowi. Przede wszystkim ma przygotowywać ołtarz i naczynia liturgiczne oraz w razie potrzeby rozdawać wiernym Eucharystię, której jest szafarzem nadzwyczajnym (owmr)[/i]

Gorącym głowom przypomnę tylko, że jednym z męczenników kościoła starożytnego jest św. Tarsycjusz. Dwunastoletni chłopiec, zamordowany (ok. roku 250) przez rówieśników, gdy niósł do więzienia oczekującym na egzekucję chrześcijanon Komunię św.

Przy okazji: ten wątek powtarza się chyba już w dwudziestym temacie na forum Liturgia. Naprawdę, warto poczytać, co już napisali inni. Choćby po to, by nie przypominać dziecka, otwierającego łomem drzwi już dawno otwarte.