Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 9:13



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
 Msza Trydencka w Polsce 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N lis 14, 2004 18:29
Posty: 17
Post Msza Trydencka w Polsce
Oficjalne stanowisko Kościoła w sprawie dopuszczlności sprawowania Mszy św. Trydenckiej jest następujące:
1.Owa msza została mocą bulli św.Piusa V ustanowiona Mszą Wszechczasów tzn. ma być odprawiana w Kościołach aż po świata tego kres. Jan Paweł II ani żaden inny papież nie ma kompetencji kanoniczno-prawnych, aby zarządzenie swojego poprzednika odwołać.
2. Nowa Msza(Novus Ordo Missae) po dziś dzień jest zapisana w dokumentach Rzymu, iż jest ona jedynie alternatywą dla Mszy Trydenckiej w tym znaczeniu, iż od konkretnego księdza zależy, którą mszę zdecyduje się odprawić w swoim kościele.
3. Jezus powiedział: "Po owocach ich poznacie". Owocami Nowej Mszy i ducha Vaticanum II są m.in. puste kościoły na Zachodzie, zeświecczenie 30000 katolickich księży w ciągu 10 lat od wprowadzenia NOM, zanik czci dla Najświętszego Sakramentu i dla miejsc świętych, wprowadzenie protestankich innowacji do wnętrza Kościoła, zanik wiary i spustoszenie moralne u milionów katolików na całym świecie.
4. Na szczęcie, dzięki pomocy Bożej, Msza Trydencka nie zginęła. Co ciekawe zaczynąją na nią uczęszczać nie ci, którzy pamiętają Ją jeszcze z własnej młodości, ale młodzi, którzy zrażeni komedią zwaną Nowa Msza, odnajdują Boga w liturgii, która w nieopisany sposób wychwala majestat Boga w Trójcy Jedynego i która wychowała rzesze świętych.


Pn lis 15, 2004 15:53
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Fragmenty Konstytucji o Liturgii Świętej Soboru Watykańskiego II

Cytuj:
4. Trzymając się wiernie Tradycji, Sobór święty oświadcza, że Matka Kościół uważa za równe w prawach i godności wszystkie prawnie uznane obrządki, chce je na przyszłość zachować i zapewnić im wszechstronny rozwój. Pragnie też, aby w miarę potrzeby zostały one roztropnie i gruntownie zmienione w duchu zdrowej tradycji oraz aby im nadano nową żywotność, stosownie do współczesnych warunków i potrzeb.

1.3. Odnowienie liturgii
KL 21. Aby lud chrześcijański pewniej czerpał ze świętej liturgii obfitsze łaski, święta Matka Kościół pragnie dokonać ogólnego odnowienia liturgii. Liturgia bowiem składa się z części niezmiennej, pochodzącej z ustanowienia Bożego, i z części podlegającej zmianom, które z biegiem lat mogą lub nawet powinny być zmienione, jeżeli wkradły się do nich elementy, które niezupełnie dobrze odpowiadają wewnętrznej naturze samej liturgii, albo jeżeli te części stały się mniej odpowiednie.
To odnowienie ma polegać na takim układzie tekstów i obrzędów, aby one jaśniej wyrażały święte tajemnice, których są znakiem, i aby lud chrześcijański, o ile to możliwe, łatwo mógł je zrozumieć i uczestniczyć w nich w sposób pełny, czynny i społeczny.

KL 36.
§1. W obrzędach łacińskich zachowuje się używanie języka łacińskiego, poza wyjątkami określonymi przez prawo szczegółowe.
§2. Ponieważ jednak i we Mszy świętej, i przy sprawowaniu sakramentów, i w innych częściach liturgii użycie języka ojczystego nierzadko może być bardzo pożyteczne dla wiernych, można mu przyznać więcej miejsca, zwłaszcza w czytaniach i pouczeniach, w niektórych modlitwach i śpiewach, stosownie do zasad, które w tej dziedzinie ustala się szczegółowo w następnych rozdziałach.
§3. Przy zachowaniu tych zasad powzięcie decyzji o wprowadzeniu języka ojczystego i o jego zakresie należy do kompetencji kościelnej władzy terytorialnej, o której mowa w art. 22, § 2, w wypadku zaś gdy sąsiednie okręgi używają tego samego języka - po zasięgnięciu także rady ich biskupów. Decyzja ta musi być zatwierdzona przez Stolicę Apostolską.
§4. Przekład tekstu łacińskiego na język ojczysty do użytku liturgicznego powinien być zatwierdzony przez kompetentną kościelną władzę terytorialną, wyżej wspomnianą.

KL 49. Aby więc ofiara Mszy świętej także pod względem obrzędowym osiągnęła pełną skuteczność duszpasterską, Sobór święty biorąc pod uwagę Msze odprawiane z udziałem wiernych, zwłaszcza w niedziele i święta nakazane, postanawia to, co następuje:
KL 50. Porządek Mszy należy tak przerobić, aby wyraźniej uwidocznić właściwe znaczenie i wzajemny związek poszczególnych części, a wiernym bardziej ułatwić pobożny i czynny udział.
W tym celu obrzędy należy uprościć, zachowując wiernie ich istotę, należy opuścić to, co z biegiem czasu stało się powtórzeniem lub dodatkiem bez większej korzyści. Natomiast pewne elementy, zatracone w ciągu wieków, należy przywrócić stosownie do pierwotnej tradycji Ojców Kościoła, o ile to będzie pożyteczne lub konieczne.

http://www.kkbids.episkopat.pl/dokument ... /wstep.htm

To chyba tyle. Nazywanie Mszy Św komedią nie świadczy dobrze o mówiącym.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pn lis 15, 2004 16:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
A jednak jeszcze komentarz:
Cytuj:
„Papież Jan Paweł II w 1986 r. postawił komisji złożonej z dziewięciu kardynałów dwa pytania. Po pierwsze, czy papież Paweł VI lub inna prawowita władza prawnie zabroniła powszechnej celebracji Mszy trydenckiej obecnie? To pytanie Papieża skierowane zostało także do kardynała Benelliego [głównego odpowiedzialnego za reformę liturgii] […] On nie odpowiedział ani tak, ani nie. Dlaczego? On nie mógł powiedzieć: "Tak, papież zabronił", bowiem papież nie mógł zabronić Mszy, która była od początku ważna i obowiązująca, i która była Mszą tysięcy świętych i wiernych. […] Odpowiedź dana przez pozostałych ośmiu kardynałów brzmiała, że Msza św. Piusa V nigdy nie była zakazana. […]

Drugie pytanie było bardzo interesujące: "Czy biskup może zabronić księdzu o dobrej opinii celebrowania Mszy trydenckiej?" Dziewięciu kardynałów zgodziło się jednomyślnie , że żaden biskup nie może zabronić żadnemu katolickiemu księdzu odprawiania Mszy trydenckiej. Nie ma oficjalnego zakazu i myślę, że Papież nigdy nie wydałby oficjalnego zakazu”.

Aby poznać opinię Ojca Św. Jana Pawła II o Mszy św. w rycie trydenckim, trzeba zacytować słowa samego Ojca Św. z jego Listu apostolskiego Ecclesia Dei wydanego w 1988 r.:

„Wszędzie należy uszanować nastawienie tych, którzy czują się związani z liturgiczną tradycją łacińską, poprzez szerokie i wielkoduszne zastosowanie wydanych już dawniej przez Stolicę Apostolską zaleceń, co do posługiwania się Mszałem Rzymskim według typicznego wydania z roku 1962”.

Chodzenie na Mszę św. w rycie trydenckim nie prowadzi do schizmy, o ile chodzimy na Mszę trydencką odprawianą w porozumieniu z miejscową hierarchią Kościoła. W kilku miejscach w Polsce odprawiana jest Msza trydencka.

http://www.apologetyka.katolik.pl/polem ... /index.php

Same cytaty, ale może przynajmniej jasno określą sytuację ;)

Dla zainteresowanych - strona Bractwa Św Piotra http://www.fssp.org/pl/index.htm
Po polsku niestety w okrojonej wersji

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pn lis 15, 2004 16:57
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 14, 2004 18:29
Posty: 17
Post 
Owoce Nowej Mszy:
1. obniżenie o 30% uczestnictwa w we mszy niedzielnej w USA (New York Times, 24.05.1975r.), we Francji o 43% (kard. Marty), w Holandii o 50% (New York Times, 05.01.1976) zaledwie w 6,7 lat po wprowadzenia Nowej Mszy.
2. W ciągu 7 lat obowiązywania Novus Ordo Missae o prawie 50% zmalała liczba kapłanów na świecie ( z 413 438 do 243 307) [dane Stolicy Apostolskiej].

Inne fakty:
1. Abp. A. Bugnini, główny architekt Nowej Mszy był aktywnym członkiem masonerii i nigdy tego nie ukrywał (podobnie zresztą jak kard. Bea).
2. Nowa Msza zawiera liczne błędy, potępione przez św. Piusa V na Soborze Trydenckim (msza w całości w języku narodowym, słowa konsekracji wypowiadane na głos etc.) oraz błędy potępione przez Piusa XII (np. ołtarz w kształcie stołu).
3. NOM zawiera liczne protestanckie innowacje, dzięki którym każdy protestant może na nią swobodnie uczęszczać. "Paweł VI robił wszystko, aby oddalić katolicką Mszę od tradycji Soboru Trydenckiego na rzecz protestanckiej Wieczerzy Pańskiej" - Jean Guitton, jeden z najbliższych przyjaciół Pawła VI, cyt. za "Nova et Vetera" nr 1/97.

www.piusx.org.pl
www.tedeum.pl


Wt lis 16, 2004 13:22
Zobacz profil WWW
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 18, 2003 19:49
Posty: 642
Post 
Mam dwa pytania:

1. Która część odnowionej Liturgii Mszy św. nie wychwala Boga w Trójcy Świętej Jedynego?

2. Czy Klemens Rzymski, trzeci następca św. Piotra nie wychwalał Boga w Trójcy Świetej Jedynego i czy nie był wychowawcą świętych męczenników, skoro posługiwał się obecną II Modlitwą Eucharystyczną, niezatwierdzoną jeszcze przez Piusa V jako Msza Wszechczasów?

Przepraszam za złośliwość, ale z tekstu Piotra wynika, że czas świętych w Kościele zaczął się dopiero od dekretu Piusa V. Niestety, trzeba spojrzeć prawdzie w oczy i powiedzieć, że do tego dekretu ryt rzymski był jednym z wielu w Kościele Katolickim i nie miał monopolu na wychowywanie świętych i wychwalanie Boga w Trójcy Świętej Jedynego.

Z wyrazami szacunku -
ześwieczczony przez sprawowanie od 20 lat w nowym rycie Mszy św. ksiądz.

_________________
"Spójrzcie na Pana, a rozpromienicie się radością. Oblicza wasze nie zapłoną wstydem.
Oto biedak zawołał i Pan go usłyszał. I uwolnił od wszelkiego ucisku." /Ps 34/


Wt lis 16, 2004 17:08
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 14, 2004 18:29
Posty: 17
Post 
Laudetur Iesus Christus et Maria semper Virgo!!!
Wielebny Księże!
Przede wszystkim trzymajmy się rzeczywistości i nie nazywajmy Novus Ordo Missae "odnowieniem" Mszy trydenckiej, gdyż mamy tu do czynienia raczej z "przewrotem kopernikańskim" w liturgii niż z upiększeniem dawnego rytu. W mszy łacińskiej ksiądz wraz z wiernymi był zwrócony twarzą w kierunku ołtarza na którym znajdowała się Hostia Święta. Tymczasem na Nowej Mszy(w której już nie ma psalmu "Iudica me deus", który pokazywał nicość człowieka względem Boga) celebrans śmiałym krokiem wychodzi z zakrystii, wypina się tyłkiem do tabernakulum, całuje stół i wymienia pozdrowienia z otępiałym ludem, który nie wyraża większego zainteresowania tym, co się dzieje na ołtarzu. Przepraszam - przy stole. Czy nie zastanawiało nigdy Księdza, w jakim celu moderatorzy NOM usunęli zeń najpiękniejsze łacińskie modlitwy i to głównie te, które wyrażały w całej pełni majestat Trójjedynego Boga? Czy gdyby je pozostawili ekumenizm w ogóle ruszyłby z miejsca?

Co do 2 pytania:
Jedną z cech katolickiej liturgii jest jej rozwój, tzn postępujące w czasie coraz pełniejsze upiększenie sposobu składania Bogu ofiary. Można porównać to do kwiatu róży. Gdy wykiełkuje, jest jedynie ładną rośliną, lecz z biegiem czasu rozwija się, wypuszcza nowe listki i staje się jeszcze piękniejsza, lecz ciągle jest to ta sama różą. Trwa to do momentu, gdy osiągnie maksimum swoich możliwości. Podobnie było z mszą św. Przez wieku następywał jej rozwój, zawsze z zachowaniem i poszanowaniem tego, co było przedtem. Aż papież Pius V zdecydował, że nadszedł moment, w którym Ofiara mszy św. osiągnęła maksymalny pułap. W związku z czym, bullą "Quo primum" Ojciec Święty ustalił, że w takiej formie ma być ona sprawowana już do końca czasów, a ktokolwiek odważyłby się coś w niej zmienić, "niech wie, że naraża się na gniew Wszechmogącego". Tymczasem to, co zrobił A. Bugnini, a poparli liberalni hierarchowie to nie rozwój liturgi, lecz rewolucja. To tak, jakby róży odciąć kwiat i żądać, aby w jego miejsce wyrosła stokrotka. Zresztą sam Bugnini nigdy nie ukrywał swoich zamiarów.
Aby zrozumieć szkodliwość MOM i, ocierających się o herezje niektórych dokumentów Vaticanum II, należy je przestudiować w kontekście encyklik papieży przedsoborowych, ostrzegających wiernych przez modernizmem, a także w świetle pism tajnych stowarzyszeń wolnomularskich, przygotowujących ten sobór od 200 lat.

pozdrawiam
Piotr J.

PS. Gdy Chrystus umierał na krzyżu na Golgocie, był praktycznie sam, nawet pierwszy papież opuścił Go i uciekł. Czyż dziś nie jesteśmy świadkami powtórki z historii?


Wt lis 16, 2004 20:11
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19
Posty: 5389
Post 
Takich kilka mysli mnie nurtujacych...

1. Piotrku jestes studentem :D a co za tym idzie mlodym czlowiekiem, masz racje taki Celnik odprawiajacy Msze Sw. od ponad 20 lat (to prawuie tyle co TY zyjesz) napewno nie ma racji. :D

2. ech... strasznie mi glupio, ze robie za otepialy tlum. No trudno otepialy bo staje nagle przed samym Bogiem ukrytym w kawalku chleba... wiem wygladam glupio... ale jestem tam i jakos sie swoim wyrazem twarzy nie przejmuje.

Dobra kontynuujcie ten powazny temat ;)

_________________
Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...

Użytkownik rzadko obecny na forum.


Wt lis 16, 2004 21:15
Zobacz profil
Post 
Piotrku

Z niecierpliwoscioa czekam, kiedy Ty i Tobie podobni , oglosicie sw. Pawla, sw. Piotra ...cala reszte Apostolow i pierwszych chrzescijan, za heretykow.
Wszak oni nie znali Ordo Missae.......znaczy sie robili zle.

Druga sprawa:
Kto ze zwyklych ludzi poza ksiezmi, lekarzami i aptekarzami...uczy sie dzis łaciny??
Wracajac do zupelnie niezrozumialej i pelnej "magicznych" czynnosci mszy przedsoborowej..........obnizy sie znaczaco uczestnictwo w nich "ludu bożego"

Zacznijcie wreszcie myslec ......lefebvrysci.....

..acha...mam pytanko?
Czy Bog mowi po łacinie?

pozdrowka


Wt lis 16, 2004 23:09
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 18, 2003 19:49
Posty: 642
Post 
Piotrek napisał(a):
Jedną z cech katolickiej liturgii jest jej rozwój, tzn postępujące w czasie coraz pełniejsze upiększenie sposobu składania Bogu ofiary. Można porównać to do kwiatu róży. Gdy wykiełkuje, jest jedynie ładną rośliną, lecz z biegiem czasu rozwija się, wypuszcza nowe listki i staje się jeszcze piękniejsza, lecz ciągle jest to ta sama różą. Trwa to do momentu, gdy osiągnie maksimum swoich możliwości. Podobnie było z mszą św. Przez wieku następywał jej rozwój, zawsze z zachowaniem i poszanowaniem tego, co było przedtem. Aż papież Pius V zdecydował, że nadszedł moment, w którym Ofiara mszy św. osiągnęła maksymalny pułap. W związku z czym, bullą "Quo primum" Ojciec Święty ustalił, że w takiej formie ma być ona sprawowana już do końca czasów, a ktokolwiek odważyłby się coś w niej zmienić, "niech wie, że naraża się na gniew Wszechmogącego".



Przepraszam, to znaczy że róża od czasu Piusa V nie juz prawa do rozwijania się? Więc powrót do kanonu św. Klemensa Rzymskiego nie jest uszanowaniem tradycji? A jeżeli już ma być tak bardzo uszanowana, to czemu nie domagasz się ustawienia drugiego tabernakulum w prezbiterium, w którym obok Najświętszych Postaci znajdowałoby się Pismo św. To też jest Tradycja Kościoła, bo jeszcze za czasów Piusa V ten zwyczaj był zachowywany /a sięgał schyłku starożytności/. A właśnie reforma trydencka to drugie tabernakulum definitywnie z prezbiterium usunęła. W imię czego? Pismo św. to gorszy "rodzaj obecności" Boga pośród swego ludu?

I jeszcze jeden moment:

Piotrek napisał(a):
W mszy łacińskiej ksiądz wraz z wiernymi był zwrócony twarzą w kierunku ołtarza na którym znajdowała się Hostia Święta.


Skoro mamy już Hostię, to po co odprawiać Mszę św.? Nie uważasz, że to nielogiczne?

Kończąc tę wymianę poglądów: nie imputujmy Piusowi V tego, czego nie zrobił. Bo nie wprowadził w Kościele monolitu. Nie zadekretował jednego rytu. Wspomniana Konstytucja "Quo pirimum", stosując się do zaleceń Soboru Trydenckiego zezwala na ryty i księgi liturgiczne, mające tradycję conajmniej dwustuletnią. Na mocy tej klauzuli długo jeszcze sprawowano w Hiszpanii i Francji liturgię według starych mszałów, a w Mediolanie nadal odprawiano w rycie ambrozjańskim (pielęgnowanym zresztą nieprzerwanie po dzień dzisiejszy). Wreszcie te Kościoły Wschodnie, które wróciły do komuniii z Rzymem po Soborze Florenckim również zachowały możliwość celebracji we własnych obrządkach.

_________________
"Spójrzcie na Pana, a rozpromienicie się radością. Oblicza wasze nie zapłoną wstydem.
Oto biedak zawołał i Pan go usłyszał. I uwolnił od wszelkiego ucisku." /Ps 34/


Wt lis 16, 2004 23:23
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 14, 2004 18:29
Posty: 17
Post 
Belizariusz,
pierwszym, który odprawił Ordo Missae i tym samym złożył Ojcu przebłagalną ofiarę za nasze grzechy był Nasz Pan Jezus Chrystus.

Co do niezrozumiałości tekstów łacińskich.
Widzisz, ja ciągle się zastanawiam, w jaki sposób Kościół przez setki lat wychował tysiące świętych, skoro zdecydowana większość z nich brała udział jedynie w mszy św. odprawianej po łacinie.
I drugie pytanie: Wyobraźmy sobie, że Jan Paweł II jedzie z wizytą apostolską do Kościoła katolickiego w Chinach. W jakim języku odprawi Nową Mszę dla tamtejszych wiernych? Gdy Episkopat Chin wyda jakiś dokument, który z rzymskich kardynałów będzie tym "szczęśliwcem", naznaczonym przez Ojca Świętego do przeczytania i ocenienia go?

pozdrawiam
Piotrek

www.piusx.org.pl
www.ecclesia.prv.pl


Śr lis 17, 2004 12:55
Zobacz profil WWW
Post 
Ty się ciągle zastanawiasz "w jaki sposób Kościół przez setki lat wychował tysiące świętych" ...
- To Chrystus wychował, to On powiedział:"Po tym poznają żeście uczniami Moimi, jeśli miłość mieć będziecie jedni ku drugim".
Miłość - bo to ona świadczy o naszej wierze, świętości. Nie ma znaczenia w jakim języku, rycie, odprawiana jest msza św. w której uczestniczymy.
Chystus mówiąc o Sądzie Ostatecznym, wyraźnie wskazuje, że rozliczani będziemy z miłości.
Jakiekolwiek dzielenie, licytacja, między Jego wyznawcami godzi w nakaz miłości.


Śr lis 17, 2004 13:22

Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57
Posty: 2184
Post 
Czolem Piotrek!
Roze czasami przekwitaja, wysychaja. Dopoki ma zapach, wyglad swietnie! Ale dla wielu ludzi nie czuje zadnego zapachu mszy trydenckiej dzisiaj, Pan Bog przewidzial nowe kwaiaty dla swojego ludu. Tak jak zakochony, na oglo nie przynosi dziewczynie jednego kwiatka na cale zycie. Znakiem milosci jest donowa spojrzenie na drugiego. Pan ktory kocha swoj lud odnawia z nim swoja relacje caly czas. :bukiet:

Po soborze watykanskim wiekszosc ksierzy nie opuscila Kosciola ze wzgledu na liturgie tylko na moralnosc, chcieli za duzych zmian nie bylo ich wiec odeszli. Oczywiscie to jest lekkie uproszczenie, ale to Humane Vitae nie po nowym mszale nastapil exodus kaplanski. Przypuszczam ze z ludzmi byulo podonie, dzisiajczy swiat pozera chrzescian, nie odnowa liturgiczna. Nawet wiecej byc moze bez tej ondnowy Kosciol byl zupelnie pusty.

Jesli jak mowisz ludzi nie obchodzi co sie dzieje to co za roznica jak ksiadz stoi i co mowi?? :glupek2:

Wiesz ze Hokus pokus, pochodzi od "hoc est corpum meum", dlatego ze ludzie nie wiedzieli co sie dzieje, nie rozumili co ksiadz mowi, i mieli magiczne podejscie to tej Wielkiej Tajemnicy


Śr lis 17, 2004 14:26
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
pierwszym, który odprawił Ordo Missae i tym samym złożył Ojcu przebłagalną ofiarę za nasze grzechy był Nasz Pan Jezus Chrystus.



Czyzby nasz Pan znal łacine i OM ??

...o ile sobie dobrze przypominam, to Jezus na codzien poslugiwal sie jezykiem aramejskim, a nie lacina.
Co by mu przyszlo z tego, gdyby na Ostatniej Wieczrzy, mowil po łacinie....skoro zdecydowana wiekszosc Apostolow nie znala tego jezyka......a sw. Piotr z cala pewnoscia.
Przeciez to byl tylko zwykly prosty rybak.
Reszta tez w wiekszosci pochodzila z tzw. nizin spolecznych.

Zrozumcie wreszcie panowie lebvrysci....ze Jezus przyszedl do wszystkich ludzi, a nie tylko do "uczonych w Pismie"

Chcialbym ci rowniez uswiadomic pewna wazna sprawe.
Jezeli jestes lefebvrysta....to jestes osoba ekskomunikowana....i kazdy kto do Was przystapi naraza sie na te kare.
Mam jednak nadzieje, ze nim nie jestes.

Jeszcze jedna sprawa

Cytuj:
Wyobraźmy sobie, że Jan Paweł II jedzie z wizytą apostolską do Kościoła katolickiego w Chinach. W jakim języku odprawi Nową Mszę dla tamtejszych wiernych


Owszem...odprawi ja w jezyku łacinskim...ale bedzie to NOM, a nie ryt trydencki.....a czytania z pewnoscia beda w jezyku miejscowym.
...ot i cala roznica.

pozdrowka


Śr lis 17, 2004 14:46

Dołączył(a): N lis 14, 2004 18:29
Posty: 17
Post 
Łacina nie jest istotą Tradycyjnej Mszy. Grunt w tym, aby był to jeden język symbolizujący jedność Kościoła. Spójrz na przykład: Na codzień uczestniczę w Polsce we Mszy po łacinie, wyjeżdzam do Brazylii czy Argentyny i tam również bez problemu biorę udział w w/w mszy. Natomiast Ty - zwolennik Nowej Mszy, mówiący jedynie po polsku - jedziesz, powiedzmy do tych samych krajów i Twój udział w tamtejszych NOM kończy się jedynie na szczerych chęciach :-D Czyżby więc tam byli kapłani z innego Kościoła? W moim przypadku, na równi z miejscową ludnością, uczestniczyłbym w nabożeństwie, a Ty?

"Chcialbym ci rowniez uswiadomic pewna wazna sprawe.
Jezeli jestes lefebvrysta....to jestes osoba ekskomunikowana....i kazdy kto do Was przystapi naraza sie na te kare.
Mam jednak nadzieje, ze nim nie jestes."

Otórz, Drogi Chłopcze, jestem. Tzn, jestem rzymskim katolikiem, dla którego autorytet abpa. Lefebvre znaczy więcej niż wszystkich dzisiejszych arcymodernistów-apostatów. No chyba, że do grona zaliczymy Józefa abpa Życińskiego, którego wartość jest bezcenna i miejmy nadzieję, w przyszłości właściwie oceni ją wszechmogący Bóg.

Tak zwana "ekskomunika" nałożona na Arcybiskupa i FSSPX jest od początku nieważna i jest także kwestią czasu, kiedy zostanie anulowana(były takie próby 3 lata temu, na 10-lecie śmierci J.E. abpa. Lefebvre). Natomiast pragnę przypomnieć, że w prawie kanonicznym istnieje jeszcze ekskomunika "ipso facto" nakładana automatycznie na każdego uparcie tkwiącego w herezji. A tych Janu Pawłowi II i większości jego kardynałom w chwili obecnej można udowodnić już ponad sto.

pozdrawiam

www.piusx.org.pl
www.ecclesia.prv.pl


Śr lis 17, 2004 19:47
Zobacz profil WWW
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 18, 2003 19:49
Posty: 642
Post 
Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, że na mocy pradawnej tradycji, usankcjonowanej wielokrotnie powtarzanym na Soborze Trydenckim "anathema sit!", zadając się z nami i wchodząc w miejsca, gdzie gromadzą się schizmatycy, sam juz też popadłeś w ekskomunikę. :o

A tak właściwie, w momencie, w którym dowiedzieliśmy się autorytarnie, że jestesmy kościołem schizmatyckim, można tę dyskusję zamknąć. Bo poza wysłuchaniem racji Piotra i pokornym biciem się w piersi inne argumenty nie mają już sensu. Acha zostaje jeszcze czekanie, kiedy bractwo abpa Levebra wybierze papieża i nastanie prawdziwie katolicki Kościół.

_________________
"Spójrzcie na Pana, a rozpromienicie się radością. Oblicza wasze nie zapłoną wstydem.
Oto biedak zawołał i Pan go usłyszał. I uwolnił od wszelkiego ucisku." /Ps 34/


Śr lis 17, 2004 22:18
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL