Autor |
Wiadomość |
teatime
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 13:29 Posty: 459
|
No więc nie rozumiem, skąd tyle jadu?
_________________ Uczę o wielkich rzeczach i stromą idę drogą, rwąc religijne więzy i kłam zadając bogom.
Lukrecjusz
|
N lut 22, 2009 23:50 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
teatime napisał(a): No więc nie rozumiem, skąd tyle jadu?
Po tylu postach to by była przesada abym zaczynał tłumaczyć raz jeszcze.
|
N lut 22, 2009 23:54 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
PTRqwerty napisał(a): Wszystkie systemy religijne spójne z prawami człowieka
Proszę o wyjaśnienie i przykłady.
|
N lut 22, 2009 23:54 |
|
|
|
|
teatime
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 13:29 Posty: 459
|
PTRqwerty napisał(a): teatime napisał(a): No więc nie rozumiem, skąd tyle jadu? Po tylu postach to by była przesada abym zaczynał tłumaczyć raz jeszcze.
Otóż to, że nic nei wytłumaczyłeś, nei obraża Cię, ze ktoś nie chce iść do Kościoła dopóki mu tego nie każesz. Zachowanie jak rozwydrzony dzieciak
_________________ Uczę o wielkich rzeczach i stromą idę drogą, rwąc religijne więzy i kłam zadając bogom.
Lukrecjusz
|
N lut 22, 2009 23:57 |
|
|
Piotr1
Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06 Posty: 1316
|
teatimie, to ty jesteś co nieco rozwydrzony. Możesz robić co chcesz i nikt ci nic nie każe, natomiast Twoje zachowanie niu musi się wszystkim podobać
i tyle. PTRQwerty nie podoba się to, co Ty proponujesz i ma prawo o tym mówić, tak jak i Ty. Może Twoje poglądy sa nietykalne? Jakaś świętośc nad świętościami? mamy padać na twarz w oparach kadzidla?
Jeśli będziesz chciał leżeć co dzień zarzygany pod budka z piwem to sobie leż, Twoja sprawa, ale wolno każdemu powiedzieć co o tym myśli. Jeżeli chcesz utrzymywać relacje tylko z tymi, którzy myślą czuja i żyją jak Ty, to sobie tak żyj; ale każdemu wolno - na forum dyskusyjnym - przecież nie w realu - napisać co o takim życiu myśli. Nie każdy ma obowiązek myśleć jak ty, papieżem ateistów nie jesteś.... i co gorsza ma prawo o tym jeszcze napisać.
|
Pn lut 23, 2009 1:25 |
|
|
|
|
teatime
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 13:29 Posty: 459
|
Kolejny, który postów nie czyta?
_________________ Uczę o wielkich rzeczach i stromą idę drogą, rwąc religijne więzy i kłam zadając bogom.
Lukrecjusz
|
Pn lut 23, 2009 7:50 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
No wiec, ja przeczytalam
I mowiac w skrocie, to co z nich zrozumialam:
1. chodzi o pojscie na slub przyjaciol
2. teatime twierdzi, ze ateista ma prawo odmowic, ze wzgledu na swoje przekonania
3. PTRqwerty nie neguje jego prawa do odmowy, ale twierdzi, ze tylko fanatyk stawia wyzej swoje przekonania niz przyjazn i szacunek dla przyjaciol.
Tu z grubsza zgodze sie z PTRqwerty, ze wazniejsze sa zwiazki miedzyludzkie. Jezeli nasze poglady beda dla nas wazniejsze niz gesty przyjazni, to nie mamy co sie dziwic, ze na swiecie sa terrorysci, ktorzy w imie swoich pogladow ida jeszcze dalej.
Teatime: jak bylaby widziana odmowa udzialu katolika w obrzedzie slubu cywilnego znajomych, pod tytulem: chodze tylko na sluby koscielne? Co bys sobie pomyslal? No wiec podobnie mysla sobie katolicy/chrzescijanie/itd, kiedy ktos jako ateista nie chce brac udzialu w ich uroczystosci.
|
Pn lut 23, 2009 9:01 |
|
|
teatime
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 13:29 Posty: 459
|
Jak pisałem sam udział w uroczystościach biorę
Ale równie dobrze ktoś mógłby nazwać osobę oburzającą się o nieobecność na ślubie wyznaniowym fanatykiem religijnym - bo nie potrafi uszanować cudzego zdania i stawia obrządek nad przyjaciół.
_________________ Uczę o wielkich rzeczach i stromą idę drogą, rwąc religijne więzy i kłam zadając bogom.
Lukrecjusz
|
Pn lut 23, 2009 9:08 |
|
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Teatime, w imieniu wszystkich wierzących forumowiczów serdecznie przepraszam za urażenie Twoich uczuć ateistycznych ( co, sądząc z Twoich postów, bardzo Cie dotknęło ) poprzez sugerowanie, iż odmowa pójścia na ślub kościelny ze względu na ateizm może zostać uznana za niegrzeczną. Już wcześniej pisałem, że ateiści robią się coraz bardziej wrażliwi..
Jeżeli jest się zaproszonym na ślub, to można pójść albo odmówić. To, czy para młoda poczuje się obrażona czy nie, to zapewne kwestia ich charakteru. Nie o tym mowa. Mowa o tym, że ateista nie ma żadnego powodu, by odmawiać pójścia na ślub koscielny tylko dlatego, że jest ateistą, tak samo, jak katolik nie ma powodu odmawiać pójścia na ślub taoistyczny tylko dlatego, że jest katolikiem. To jest właśnie stawianie przekonań ponad człowiekiem, co ateisci tak często krytykują u teistów.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pn lut 23, 2009 10:48 |
|
|
teatime
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 13:29 Posty: 459
|
Ech nikt mnie nie zrozumie w tym temacie
_________________ Uczę o wielkich rzeczach i stromą idę drogą, rwąc religijne więzy i kłam zadając bogom.
Lukrecjusz
|
Pn lut 23, 2009 10:57 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
teatime napisał(a): Jak pisałem sam udział w uroczystościach biorę Ale równie dobrze ktoś mógłby nazwać osobę oburzającą się o nieobecność na ślubie wyznaniowym fanatykiem religijnym - bo nie potrafi uszanować cudzego zdania i stawia obrządek nad przyjaciół.
Tzn, jezeli ty mnie zaprosisz na slub, a ja powiem, ze w slubach ateistycznych udzialu nie biore i ty sie na to oburzysz, ze odrzucam twoje zaproszenie ze wzgledu na inne poglady, to jestes fanatykiem religijnym ?
Ja bym, na twoim miejscu, najpierw pomyslala, ze odrzucajacy jet zle wychowany
|
Pn lut 23, 2009 15:30 |
|
|
Aqua`
Dołączył(a): So lut 21, 2009 18:34 Posty: 3
|
Widze zawzięta dyskusja się rozgorzała. Dzieki wielkie za rady. Chyba jednak pójdę.
|
Wt lut 24, 2009 10:50 |
|
|
nomines
Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17 Posty: 1233 Lokalizacja: Nowy Sącz
|
Aqua` napisał(a): Widze zawzięta dyskusja się rozgorzała. Dzieki wielkie za rady. Chyba jednak pójdę.
Nie chyba ale na pewno Korona Ci z głowy nie spadnie jak pójdziesz, a zawsze to będzie znak szacunku dla osób, które Cię zaprosiły Na tą godzinkę możesz przecież odłożyć swoje poglądy na bok- liczą się ludzie a nie przekonania
_________________ "Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach." Zenon Ziółkowski
http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)
|
Wt lut 24, 2009 22:52 |
|
|
Aqua`
Dołączył(a): So lut 21, 2009 18:34 Posty: 3
|
no może i nie spadnie ale przyzwyczaiłam się, że w mojej rodzinie fakt, iż nie wierze nie jest przyjmowany z szacunkiem. Cieżko z nimi się dogadać a to, że pójdę może świadczyć według nich o tym, że może "można mnie jeszcze nawrócić".
|
Pt lut 27, 2009 19:31 |
|
|
nomines
Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17 Posty: 1233 Lokalizacja: Nowy Sącz
|
Więc postaw sprawę jasno: "mimo że jestem osobą niewierzącą idę na tą uroczystość z szacunku dla przyjaciół". Utniesz wtedy wszelkie spekulacje i wyjdziesz z twarzą z całej sytuacji
Uwierz mi, że gdybym to ja się żenił (co raczej nie będzie mieć miejsca) i na mój ślub w kościele przyszedłby mój przyjaciel, który jest np ateistą, to chyba bym pękał z radości
Powtórzę Ci jeszcze raz: liczy się przyjaźń a nie przekonania A co by było, gdyby któreś w Twoich katolickich przyjaciół zmarło (czego nikomu nie życzę)? Nie poszłabyś na pogrzeb tylko dlatego, że jesteś niewierząca? Wiem, że pogrzeb to inna sprawa, ale choćbyś nawet nie poszła na mszę żałobną to i tak na cmentarzu także mają miejsce "rytuały" katolickie.
Co bardziej cenisz: przyjaciół czy przekonania? Na to pytanie odpowiedz sobie sama.
Pozdrawiam serdecznie!
_________________ "Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach." Zenon Ziółkowski
http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)
|
Pt lut 27, 2009 21:59 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|