kiedy dokładnie zaczyna się i konczy Msza Święta ?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
kiedy dokładnie zaczyna się i konczy Msza Święta ?
kiedy dokładnie zaczyna się i kończy Msza Święta ?
Jak w temacie...
Co rozpoczyna Mszę - wejście księdza, pieśń, dzwonek czy znak Krzyża ?
Czy można wyjść już po odesłaniu czy dopiero po wyjściu księdza ?
|
Pn maja 04, 2009 20:34 |
|
|
|
|
Spragniony
Dołączył(a): So cze 17, 2006 13:23 Posty: 454
|
z tego co wiem to mozna wychodzic po błogosławieństwie. natomiast sama Msza zaczyna sie chyba od pierwszych słów księdza, nie pamietam co dokładnie wtedy mówi.
|
Pn maja 04, 2009 20:36 |
|
|
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Zależy o co pytasz.
Czy o początek i koniec liturgii, czy o początek i koniec sakramentu Eucharystii.
Bo tak: Msza zaczyna się od znaku krzyża i kończy się rozesłaniem ("Idźcie w pokoju Chrystusa").
Ale liturgia Mszy zaczyna się procesją wejścia (gdy zadzwoni dzwonek przy zakrystii),a kończy się pokłonem do ołtarza lub przyklęknięciem jeśli w prezbiterium jest tabernakulum z Najświętszym Sakramentem.
Zasadniczo uczestniczy się w liturgii więc należałoby być od początku do końca. Przyjęło się też, że nie wychodzi się przed wyjściem kapłana i asysty,ale sama "procesja wyjścia" do liturgii już nie należy.
No i oczywiście zależy z jakich powodów chce się np. wyjść wcześniej. Ja ostatnio musiałem z Żoną i synkiem wyjść na ogłoszeniach już, bo zgłodniał
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pn maja 04, 2009 21:08 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Tak pytam, bo np. czasem się człowiek spóźni i rozterka czy zostać czy tez przyjść na późniejszą Mszę...
albo czy zostać na koniec do końca pieśni- jak jestem sama to nie ma sprawy- ale jak z innymi a oni wychodzą już po wyjściu kapłana- to heh...
|
Pt maja 08, 2009 18:58 |
|
|
JerzM
Dołączył(a): Śr wrz 19, 2007 6:01 Posty: 175
|
Według mojej wiedzy Kościół Katolicki nie sformułował przepisów określających w jakich częściach Mszy św. należy uczestniczyć (w niedziele i święta nakazane), aby spełnić obowiązek udziału we Mszy św.
Specjaliści w teologii moralnej przed Soborem Watykańskim II starali się poprzez dość szczegółowe rozważania pomóc wiernym także w tej sprawie. Powszechne nauczanie dotyczące Mszy "trydenckiej" wyglądało mniej więcej tak:
- rozmyślne opuszczenie jakiejkolwiek części Mszy stanowi co najmniej grzech lekki;
- jeśli nie opuszcza się żadnej istotnej części to nie ma grzechu ciężkiego;
- najistotniejsza część Mszy to fragment od offertorium do komunii (włącznie) - opuszczenie tej części oznacza brak udziału w Mszy;
- jeżeli w sposób niedobrowolny ktoś opuścił ważną część Mszy powinien ją uzupełnić wysłuchując tej części na innej Mszy (nie można jednak rozdzielać konsekracji i komunii - powinny być wysłuchane na jednej Mszy);
- jeśli ktoś opuścił niedobrowolnie małe fragmenty Mszy nie musi ich uzupełniać.
Ten sposób rozumowania jest silnie związany z taką teologią Mszy, w której pierwszoplanowe znaczenie ma Konsekracja będąca aktem Ofiary Chrystusa i pasuje do struktury Mszy "przedsoborowej".
|
Pt maja 08, 2009 20:17 |
|
|
|
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Ja przyjąłem sobie, że wychodzę po wyjściu kapłana, właśnie dlatego, że nie byłem pewien kiedy kończy się Msza. Więc uznałem, że jak nie ma kapłana, to Mszy z całą pewnością też już nie ma I stosuję się do tego do dziś.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
So maja 09, 2009 9:52 |
|
|
miki3
Dołączył(a): Pn mar 19, 2007 20:52 Posty: 90
|
JerzM napisał(a): Ten sposób rozumowania jest silnie związany z taką teologią Mszy, w której pierwszoplanowe znaczenie ma Konsekracja będąca aktem Ofiary Chrystusa i pasuje do struktury Mszy "przedsoborowej".
1) Mszy soborowej, bo na soborze taką się odprawiało
2) Pierwszoplanowe znaczenie ma Konsekracja również w Novus Ordo Missae
_________________ http://papa.jun.pl/index.php forum o papieżach i papiestwie.
|
So maja 09, 2009 10:20 |
|
|
krzychu009
Dołączył(a): Wt maja 05, 2009 8:20 Posty: 14
|
Niektórzy uważają że przyjdą do Kościoła, posłuchają Słowa Bożego będą na Przeistoczeniu, przystąpią do Komunii albo i nie i wychodzą z Kościoła....
Dobrze by było jakby się zostało do końca i potem pasowało by pożegnać się z Bogiem, podziękować Mu że pozwolił przyjść do Siebie...
To jest moje zdanie na ten temat...
Z Bogiem <+>
_________________ krzychu
|
So maja 09, 2009 11:04 |
|
|
Kyllyan
Dołączył(a): N kwi 17, 2005 18:30 Posty: 268 Lokalizacja: Gdańsk
|
uważam - co najmniej - za nietakt, ruszanie się z miejsca, zanim skończy sie pieśń na wyjscie. Choc formalnie liturgia kończy się wcześniej.
_________________
Błogosławiony jesteś Panie, Boże ojców naszych,* pełen chwały i wywyższony na wieki. Dn 3,52
|
So maja 09, 2009 14:49 |
|
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Dlaczego ? Szczerze nie rozumiem. Skoro ksiądz może wyjść podczas pieśni na wyjście, to dlaczego ja nie mogę ? Nawiasem mówiąc, w mojej parafii ksiądz zazwyczaj wychodzi przed ołtarz, klęka, wstaje, i stoi tak do końca pierwszej zwrotki, potem dopiero wychodzi. I to moim zdaniem dobry zwyczaj.
Poza tym, co rozumiesz przez " koniec pieśni na wyjście " ? Często śpiewa się tylko pierwszą zwrotkę, a potem organista jeszcze chwile improwizuje. Do końca tych improwizacji też trzeba czekać ?
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
N maja 10, 2009 9:14 |
|
|
krzychu009
Dołączył(a): Wt maja 05, 2009 8:20 Posty: 14
|
To już zależy od Ciebie .... np. ktoś bardzo lubi śpiewać to zostanie do samego końca, bo mu się to podoba...
Ty możesz wyjść zaraz po Błogosławieństwie nikt Ci tego nie zabroni, ale warto posiedzieć do końca pieśni bo te parę minut Cię nie zbawi...
Z Panem Bogiem <+>
_________________ krzychu
|
Pn maja 11, 2009 9:36 |
|
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Oczywiście, warto też być codziennie na Mszy Św., ale my mówimy nie o tym, co można, ale o tym, co należy robić.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pn maja 11, 2009 10:23 |
|
|
ratio
Dołączył(a): Pn maja 28, 2007 9:13 Posty: 545
|
Kiedy dokładnie zaczyna się i kończy Msza Święta ?
krzychu009 napisał(a): To już zależy od Ciebie ....(...) możesz wyjść zaraz po Błogosławieństwie (...)
Często zdarza się, że zaraz po Mszy św. rozpoczyna się jakieś nabożeństwo połączone z wystawieniem Najświetszego Sakramentu i celebrujący Mszę św. kapłan nie udziela wiernym błgosławieństwa, jak gdyby "przymuszając" do pozostania aż do końcowego błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem.
Ostatnio w diecezji płockiej spotkałam się z jeszcze innym rozwiązaniem. Msza św. (bez udzielenia błogosławieństwa końcowego przez celebransa)zakończona została wystawieniem Najświętszegho Sakramentu i celebrans poszedł do zakrystii. Przewodniczenie adoracji przejął inny kapłan, a adoracja została zupełnie "zagadana i zaśpiewana" i trwała 1,5 godziny (słownie: póltorej godziny). Co najmniej dziwne wydał mi się solowy śpiew z towarzyszeniem gitary podczas indywidualnego błogosławieństwa przez kapłana każdego uczestnika tej adoracji. Szczególnie, że kapłan wyjaśnił, że osoba błogosławiona będzie mogła w ciszy swego serca porozmawiać z Panem Jezusem.
Niestety zabrakło ciszy w przestrzeni ko ścioła.
Moim zdaniem było to nadużycie liturgiczne z uwagi na formę prowadzenia adoracji.
|
So paź 03, 2009 20:02 |
|
|
Psychol
Dołączył(a): Pt sie 14, 2009 19:59 Posty: 149
|
Cytuj: Tak pytam, bo np. czasem się człowiek spóźni i rozterka czy zostać czy tez przyjść na późniejszą Mszę...
Moim zdaniem, jeśli się przyszło chociażby przed Ewangelią, to skrupulanctwem byłoby przychodzenie na kolejną mszę tylko i wyłącznie z tego powodu... Jestem pewien, że pewne elementy wprowadzenia do mszy świętej można odprawić 'w duchu' - szczególnie jeśli spóźnienie jest jakoś uzasadnione, bo lenistwo jest już grzechem samo w sobie.
|
So paź 03, 2009 22:21 |
|
|
pati0078
Dołączył(a): Śr lip 15, 2009 18:06 Posty: 31
|
Na Mszy Św. należy być od samego początku, aż do końca, do samego błogosławieństwa. I uważam, że każdy element Mszy Św. jest ważny. Dlatego nie należy się spóźniać ani też wychodzić od razu po Komunii.
|
N paź 11, 2009 15:43 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|