Białe wino liturgiczne...
Autor |
Wiadomość |
djdomin
Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 11:48 Posty: 821
|
Teresse napisał(a): Mam jeszcze jedno pytanie: Czy Nazirejczyk mógł zostać kapłanem ? Lb 6 napisał(a): 1 Przemówił znowu Pan do Mojżesza tymi słowami: 2 «Tak mów do Izraelitów: gdy jaki mężczyzna lub kobieta złoży ślub nazireatu, aby się poświęcić dla Pana, 3 musi się powstrzymać od wina i sycery, nie może używać octu winnego i octu z sycery ani soku z winogron; nie wolno mu jeść winogron zarówno świeżych, jak i suszonych. 4 Przez cały czas trwania nazireatu nie będzie niczego spożywać z winnego szczepu, począwszy od winogron niedojrzałych aż do wytłoczyn. Tak więc abstynencja była czymś mile widzianym... Kobieto, to nie jest nakaz abstynencji - świeżych jagód tez nie mógł jeść!
A co do picia wina, to wzór dał nam Pan, zamieniając wodę w wino.
Zatem po bożemu jest pić wino, nie wodę.
_________________ Dominik Jan Domin
|
Wt lis 10, 2009 14:31 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Teresse napisał(a): Mam jeszcze jedno pytanie: Czy Nazirejczyk mógł zostać kapłanem ?
Według Księgi Wyjscia kapłanami zostawali mężczyźni z rodu Lewiego.
Naziret nie był ograniczony do żadnego rodu.
Zatem nazirejczyk ale tylko z rodu Lewiego mógł zostać kapłanem.
|
Wt lis 10, 2009 16:02 |
|
|
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Jeśli pytasz o czasy starotestamentalne to mógł kapłanem zostać tylko potomek Aarona (spełniający dodatkowo kilka innych warunków).
Czy kapłan ówczesny mógł być nazirejczykiem? Pewnie mógł.
Zaś kapłani chrześcijańscy już tego nie praktykują. Nie ma nazireatu jako instytucji chrześcijańskiej.
P.S. Chyba temat się wyczerpał, skoro powstają tylko OT'y...
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Wt lis 10, 2009 16:05 |
|
|
|
|
nomines
Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17 Posty: 1233 Lokalizacja: Nowy Sącz
|
Proponuję zatem zebrać nasze myśli w logiczną całość:
1: Wino jest konieczne do odprawienia Najświętszej Ofiary
2: Kolor wina jest wyłącznie kwestią tradycji
3: Jezus użył wina gdyż było ogólnie dostępne a tradycja jego używania sięga czasów starotestamentalnych
4: Kapłani, którzy mają różnej natury problemy ze spożywaniem alkoholu mogą użyć do konsekracji moszczu winnego
5: Zapomniałem o czymś?
_________________ "Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach." Zenon Ziółkowski
http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)
|
Śr lis 11, 2009 12:33 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: 3: Jezus użył wina gdyż było ogólnie dostępne a tradycja jego używania sięga czasów starotestamentalnych
Ja bym tylko uzupelnila, ze tak jak chleb jest symbolem codziennosci, Wino jest symbolem Uczty w Krolestwie i Swieta.
Mam wrazenie, ze piwo bywalo raczej napojem codziennym (niekoniecznie w czasach Jezusa), a wino ma podtekst swiateczny.
|
Śr lis 11, 2009 14:25 |
|
|
|
|
JerzM
Dołączył(a): Śr wrz 19, 2007 6:01 Posty: 175
|
nomines napisał(a): Proponuję zatem zebrać nasze myśli w logiczną całość: 1: Wino jest konieczne do odprawienia Najświętszej Ofiary 4: Kapłani, którzy mają różnej natury problemy ze spożywaniem alkoholu mogą użyć do konsekracji moszczu winnego 5: Zapomniałem o czymś?
Tak - o uzgodnieniu punktu 1 z punktem 4: w obecnej formie wygląda na to, że wino jest konieczne, ale równocześnie nie jest konieczne (bo może być moszcz)
Chyba trzeba wyjaśnić co to jest moszcz winny - Słownik Języka Polskiego PWN mówi, że jest to po prostu "młode, niskoalkoholowe wino". Rubryki Mszału z 1962 roku mówiły, że w normalnych okolicznościach ten rodzaj wina ("mustum" - o ledwo rozpoczętej fermentacji, wino niedojrzałe) nie czyni materii sakramentu nieważną, ale jego użycie nie było zgodne z prawem.
|
Śr lis 11, 2009 15:10 |
|
|
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
JerzM napisał(a): Chyba trzeba wyjaśnić co to jest moszcz winny - Słownik Języka Polskiego PWN mówi, że jest to po prostu "młode, niskoalkoholowe wino". Rubryki Mszału z 1962 roku mówiły, że w normalnych okolicznościach ten rodzaj wina ("mustum" - o ledwo rozpoczętej fermentacji, wino niedojrzałe) nie czyni materii sakramentu nieważną, ale jego użycie nie było zgodne z prawem. Nieco inną definicję podają zaś Normy wydane w tej materii przez Stolicę Apostolską. Tam czytamy: Cytuj: II [...] C. Przez >mustum< rozumie się świeży winny sok lub także sok przechowywany, zatrzymując jego fermentację (przez zamrożenie lub inne metody, które nie zmieniają jego natury).
Zatem może to być świeży sok winny, lub taki 'nieco' sfermentowany.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Śr lis 11, 2009 15:24 |
|
|
JerzM
Dołączył(a): Śr wrz 19, 2007 6:01 Posty: 175
|
szumi napisał(a): Nieco inną definicję podają zaś Normy wydane w tej materii przez Stolicę Apostolską. Tam czytamy: Cytuj: II [...] C. Przez >mustum< rozumie się świeży winny sok lub także sok przechowywany, zatrzymując jego fermentację (przez zamrożenie lub inne metody, które nie zmieniają jego natury). Zatem może to być świeży sok winny, lub taki 'nieco' sfermentowany. Rzeczywiście, w grę może wchodzić także świeży sok. Tak to wygląda u św. Tomasza (w Sumie Teologicznej, cz. III, kw. 74, art. 5). Cytuj: Mustum autem iam habet speciem vini, (...). Et ideo de musto potest confici hoc sacramentum. (...) Potest tamen in necessitate fieri, dicitur enim ab eodem Iulio Papa, si necesse fuerit, botrus in calicem prematur.
Czyli: Mustum (moszcz) może być uważane gatunkowo za wino, dlatego może być używane do sakramentu. Jeśli jest konieczność to tak jak mówił papież Juliusz (IV w.): "grona niech będą wyciśnięte do kielicha". Te "wyciśnięte grona" chyba należy identyfikować ze świeżym sokiem winnym. Św. Tomasz wyjaśnia, że słodycz moszczu wskazuje, że fermentacja jest dla soku winnego rozpoczęta i właśnie dlatego można moszcz gatunkowo zaliczać do win.
|
Śr lis 11, 2009 17:28 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Izraelici zebrane winogrona miażdżyli w kadziach, ustawionych pod pewnym kątem, tak aby podłoże obniżało się w stronę gdzie ustawiono dzbany.
Owoce były deptane.
Po 40 dniach ustany, sfermentowany moszcz zlewano, pozostawiając na dnie wszelkie zanieczyszczenia.
Wino podlegało dalszej fermentacji w bukłakach z koziej skóry lub glinianych pojemnikach.
W Gibeon odkryto prasy do miażdżenia gron, 65 kadzi w kształcie dzwonu, kadzie fermentacyjne i ponad 50 uchwytów do dzbanów, na których wypisane były nazwy miast i nazwiska właścicieli winnic.
Wynika, że niektórych rejonach wytwarzano wino na skalę przemysłową.
|
Śr lis 11, 2009 17:40 |
|
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Przede wszystkim, tak jak chleb jest do dzisiaj podstawowym ludzkim pokarmem (w naszej kulturze), tak jeszcze do niedawna wino było podstawowym ludzkim napojem (w naszej kulturze). Wody nie pijano, gdyż się do tego nie nadawała - było to poza tym jej marnotrawienie. Nie wiem czy znano soki owocowe, napojów gazowanych na pewno nie. Inne alkohole nie były tak popularne (no, może w Polsce miód pitny zamiast wina, ale to jednak trochę podobne).
Historycznie ujmując chleb i wino to podstawowy ludzki jadłospis
|
Śr lis 11, 2009 21:12 |
|
|
djdomin
Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 11:48 Posty: 821
|
Kamyku, w naszych szerokościach geograficznych piwo. Poza tym się zgadza (poza marnotrawieniem wody - tej było dość, i też ją pijano, acz nie zawsze było to zdrowe).
_________________ Dominik Jan Domin
|
Cz lis 12, 2009 14:01 |
|
|
*Julka*
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05 Posty: 1111
|
nie bardzo rozumiem jaki masz problem?
białe wino to też wino , tylko,że białe.
do liturgii używa się białe, a nie czerwone ze względów
estetycznych , jak wspomniałeś " bo nie brudzi jak czerwone".
do Liturgii ma być WINO , a nie nie-wino jak np, zwykła woda.
wszystko jest jasne, a dywagacje na 5 stron.
pozdrawiam
|
Cz lis 12, 2009 20:09 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
szumi napisał(a): Jeśli pytasz o czasy starotestamentalne to mógł kapłanem zostać tylko potomek Aarona (spełniający dodatkowo kilka innych warunków).
Czy kapłan ówczesny mógł być nazirejczykiem? Pewnie mógł.
Zaś kapłani chrześcijańscy już tego nie praktykują. Nie ma nazireatu jako instytucji chrześcijańskiej.
Czyli dochodzimy do paradoksu, że w ST osoba niepijąca wina mogła być kapłanem- zaś dzisiaj taka osoba nie może nim zostać...
|
Pt lis 20, 2009 16:50 |
|
|
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
A jaki tu paradoks?
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pt lis 20, 2009 22:01 |
|
|
nomines
Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17 Posty: 1233 Lokalizacja: Nowy Sącz
|
Paradoksu nie ma. Kwestia pierwsza: kapłan przy ołtarzu pije nie wino, ale Krew Pańską. A choćby nie wiem jak nie lubił wina, to w kielichu jest jej tyle, co kot napłakał (wiem, bo byłem lektorem ) i nie wiem, czy było go choć na jeden solidny łyk.
Proponuję zmienić nazwę tematu, bo obecna dyskusja już dawno się z nim rozstała i poszła wszelkimi pobocznymi wątkami
Pozdrawiam
_________________ "Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach." Zenon Ziółkowski
http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)
|
So lis 21, 2009 22:52 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|