Cytuj:
Niekniecznie musieli sami napisać, ja znam jednego księdza co sciąga z internetu
Dlatego napisałam "raczej"
Według mnie od czasu do czasu może ściągnąć, byle potem wiedział, o czym mówi, a nie: nie wiedział, o czym czyta
W końcu jakie jest prawdopodobieństwo, że ktoś z ludzi obecnych na mszy szukał wcześniej w necie komentarzy do czytań...?
Ale lepiej oczywiście, żeby na podstawie tego, co znalazł, przygotował własne. Tylko rozumiem, że nie zawsze musi mieć czas, różne się sytuacje zdarzają.