Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Pacyfka na ornacie?
MARIEL napisał(a): Chodzi o to, że każdy symbol niesie ze sobą jakieś przesłanie, wykorzystując jakiś element, lub cały istniejący już uprzednio znak godzimy się na to, co on sobą wyraża, jakie przesłanie ze sobą niesie. Pacyfka NIE wykorzystuje wcześniej istniejącego przesłania. Została zaprojektowana od podstaw. MARIEL napisał(a): Co z tego że stworzę logo mojej firmy myśląc o wypiekach piekarskich, jak wszyscy i tak będą widzieć znak firmowy Audi. Zdaje ci się. JA będę w nim widział logo piekarni, jeśli zostanie umieszczone na piekarni. Ale niektórym wszystko się z ... jednym kojarzy. Co poradzić? MARIEL napisał(a): Wiem, że Tobie jako niewierzącemu jest wszystko jedno czy pacyfka ma coś wspólnego z okultyzmem, czy nie. Mnie nie jest. "Coś wspólnego z okultyzmem" ma krzyż świętego Piotra, albo kółko z kropką w środku, albo zwykły trójkąt, taki na drzwiach toalety... niektórym to się wszystko kojarzy z jednym... Jeśli wszystko kojarzy ci się z jednym... to wiedz, że coś się dzieje!
|
Pt maja 25, 2012 20:01 |
|
|
|
|
mikolaj2009
Dołączył(a): Cz sty 05, 2012 20:40 Posty: 51
|
Re: Pacyfka na ornacie?
|
Pt maja 25, 2012 20:51 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Pacyfka na ornacie?
Ale do krzyża Piotra przyznają się właśnie sataniści jako do swojego symbolu, antagonisty krzyża chrześcijańskiego. Jak ktoś chce wszędzie szukać znaków diabla ... to nawet Oko Opatrzności Bożej jako wolnomularstwo, narzędzie szatana zinterpretuje (jest na amerykańskiej jednodolarówce )
|
Pt maja 25, 2012 21:12 |
|
|
|
|
Awa
Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 12:10 Posty: 1239
|
Re: Pacyfka na ornacie?
Zapytam jeszcze raz.Co oznaczają te ptaszki na ornacie?Czy to ,,cóś"wykonały Łowiczanki?Czy tez to radosna twórczość?Czy ptaszki są dopuszczalne>
|
Pt maja 25, 2012 21:23 |
|
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Re: Pacyfka na ornacie?
MARIEL napisał(a): Wydaje mi się, że nie przeczytałeś postu, do którego się odniosłeś. Ja mówię o konkretnych symbolach, a Ty o czymkolwiek. Nie mam więcej argumentów, zresztą nie było moim celem przekonanie kogokolwiek. Niech każdy postępuje, jak mu rozsądek każe Pod to cokolwiek możesz podstawić dowolny konkretny przykład. Tak długo jak nie wykarzesz że obecnie używany symbol i jego wprwadzenie było zamierzonym i negatywnym działaniem, tak dlugo nie można zarzucać autorowi że miał zle intencje. Jeśli ich nie miał, to trudno oczekiwać że symbol sam w sobie będzie miał negatywne działanie. Zresztą, jak już napisałem, obecnie żyjemy w świecie, dotykamy przedmiotów, poznajemy różne treści, a to wszystko mogło być kiedyś wygenerowane, wykorzystane w złym celu. I teraz pozostaje mi już tylko się powtarzać. Jest to dosyć paradoksalne, co inni też tutaj opisywali. Każdy z nas ma inne pojęcie tego. Chyba tylko praktyka i doświadczenie mogą pozowlić obiektywnie to ocenić.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Pt maja 25, 2012 22:40 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Pacyfka na ornacie?
WIST napisał(a): Tak długo jak nie wykarzesz że obecnie używany symbol i jego wprwadzenie było zamierzonym i negatywnym działaniem, tak dlugo nie można zarzucać autorowi że miał zle intencje. JedenPost napisał(a): Czekam zatem na źródło, które wykaże, że oprócz katolików ktokolwiek traktuje/traktował pacyfkę jako symbol okultystyczny, że da się obiektywnie stwierdzić jej byt w takiej funkcji. Nie czuję się zobligowana, aby dalej uzasadniać moje zdanie, tym bardziej, że nikomu nie zarzucałam złych intencji, ani też nikogo nie próbowałam usilnie przekonać, żeby zmienił swoje zdanie na ten temat. Po prostu nie jestem do końca przekonana, że stopa czarownicy, okultystyczny znak używany przez Lavey'a ( i jak twierdzi przez innych satanistów od wieków ) to zupełnie co innego niż popularna pacyfka, bo nie jest zamknięta w okręgu. Niech więc zostanie przy tym, że niektórzy widzą wszędzie diabła
|
So maja 26, 2012 6:41 |
|
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
Re: Pacyfka na ornacie?
Wyjaśnijmy sobie: czy katolicy wierzą, że niektóre graficzne znaki posiadają same z siebie jakieś tajemne moce, groźne dla osoby nimi przyozdobionej niezależnie od tego, czy traktuje je jako symbol tego czy czegoś innego, czy wcale nie postrzega znaczenia symbolicznego?
Rozmawiamy o kulturowej, psychologicznej sile symboli, czy o jakichś czarach, bo patrząc na przestrogi w tym wątku mam wrażenie, że niektórzy nieźle w tę stronę odjeżdżają...
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
So maja 26, 2012 7:58 |
|
|
piona
Dołączył(a): Wt cze 21, 2011 21:45 Posty: 238 Lokalizacja: Rzeszów, Podkarpackie
|
Re: Pacyfka na ornacie?
Tak się tylko wtrące. 1. twórcy pacyfki mieli zapędy antywojenne i stworzyli znak o takim przesłaniu (faktycznie byli pacyfistami ale też zwolennikami wyzwolenia seksulanego i raczej nie katolickiego podejścia do życia). Dlatego też ich intencje dotyczące tego znaku mogą być różne. Nosząc go utożsamiamy się z ich wartościami (lub ich brakiem). 2. znak pacyfki na tyle spodobał się czynnym satanistom, że przyjęli go i używają do walki z Chrystusem. Zatem ja jako katolik powinienem się wystrzegać tego "co ma choćby pozór zła".
Być może zamierzeniem twórców pacyfki były wyłącznie "miłość i pokój" ale to ja mam mieć swój rozum i czytać, słuchać (szczególnie w dzisiejszym świecie). Nie sądzę, że w dawnych czasach symbol rogatego kozła w herbach czy na tarczach rycerzy miał demoniczne konotacje ale to nie zwalnia mnie z myślenia i wystrzegania się obecnych znaków, które wykorzystują szataniści i Zły do swych celów. Do tego jest tyle pięknych innych obrazów Boga, Chrystusa i Maryi , że kto chce to znajdzie coś pięknego dla siebie. Nie wiem w czym miała by mi pomóc pacyfka (a propos mojego życia i wiary). Dla chrześcijanina znakiem Jego miłości jest krzyż. Smutne jest to, że znakiem tym posługuje się kapłan. Może i ma dobre intencje ale mnie wplatanie w ornat znaków niejednoznacznych dla KK jest błędem. Nie szukam wszędzie złego ale wystrzegam się tego co może mnie odwieźć od nauki Pana. piona
_________________ John & Stasi Eldredge -"Miłość i wojna" - Obowiązkowa lektura dla każdego małżeństwa :)
|
So maja 26, 2012 8:34 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Pacyfka na ornacie?
JedenPost napisał(a): Wyjaśnijmy sobie: czy katolicy wierzą, że niektóre graficzne znaki posiadają same z siebie jakieś tajemne moce, groźne dla osoby nimi przyozdobionej niezależnie od tego, czy traktuje je jako symbol tego czy czegoś innego, czy wcale nie postrzega znaczenia symbolicznego?
viewtopic.php?f=27&t=22196&hilit=magia+w+ko%C5%9BcieleTemat: Okultyzm, magia - zagrożenia człowieka
|
So maja 26, 2012 8:38 |
|
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Re: Pacyfka na ornacie?
Jest ok MARIEL.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
So maja 26, 2012 8:58 |
|
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
Re: Pacyfka na ornacie?
To jest 48 stron tematu, znacznie szerszego od dyskutowanego tutaj, w którym zapewne przedstawione są wszystkie możliwe stanowiska. Rad byłbym poznać co właściwie mają na myśli, jakie zagrożenia widzą, osoby wypowiadające się nt. tego konkretnego, tu omawianego przypadku... piona napisał(a): 2. znak pacyfki na tyle spodobał się czynnym satanistom, że przyjęli go i używają do walki z Chrystusem.
Gdzie spotkałeś się z takim jego użyciem? Bo ja poza poza bredzeniami LaVeya - nigdzie...
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
So maja 26, 2012 9:35 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Pacyfka na ornacie?
MARIEL napisał(a): Nie czuję się zobligowana, aby dalej uzasadniać moje zdanie, tym bardziej, że nikomu nie zarzucałam złych intencji, ani też nikogo nie próbowałam usilnie przekonać, żeby zmienił swoje zdanie na ten temat. Po prostu nie jestem do końca przekonana, że stopa czarownicy, okultystyczny znak używany przez Lavey'a ( i jak twierdzi przez innych satanistów od wieków ) to zupełnie co innego niż popularna pacyfka, bo nie jest zamknięta w okręgu. Niech więc zostanie przy tym, że niektórzy widzą wszędzie diabła To jest dokładnie to samo co z moją apostazją. Wolno Ci myśleć tak a nie inaczej, pod warunkiem, że inni uznają Twoją argumentację Tymczasem Mariel ma prawo do własnych przekonań i własnych skojarzeń. Jeśli dany symbol dla Niej kojarzy się tak a nie inaczej, to po prostu należy przyjąć, że tak jest i już. Ona nie musi się ze swoich odczuć tłumaczyć, ani tym bardziej ich na siłę zmieniać. Zwłaszcza że i sama nie oczekuje od innych tego, że będą podzielać Jej opinię.
|
So maja 26, 2012 9:57 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Pacyfka na ornacie?
JedenPost napisał(a): Rozmawiamy o kulturowej, psychologicznej sile symboli, czy o jakichś czarach, bo patrząc na przestrogi w tym wątku mam wrażenie, że niektórzy nieźle w tę stronę odjeżdżają... No ba!
|
So maja 26, 2012 11:34 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|