Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 6:28



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 21 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 Credo 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57
Posty: 2184
Post 
Wedlug Twojego rozumowania Didymosie apostolowie nie mogli byc prawoslawnymi, gdyz nie mieli spisanego credo, nawet tego bez filique. Moze wiec nie bedziesz politycznego podzialu stawial jako mur ekumeniczny.

Wyznanie wiary w formie formularza istnieje w ksiegach liturgicznych. Jest zalecane by caly kosciol je odmawial przy chrzatach, przy odnowieniu chrztu, przy bierzmowaniu. Moze wiec nalezy sie troche szersze spojrzenie na rzeczywistosc.


Wt wrz 13, 2005 20:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
O Credo:
Cytuj:
„Credo in unum Deum…” (Wierzę w jednego Boga…) – to wyznanie wiary składane jest przez wiernych podczas Eucharystii po homilii. Dzisiaj ma to miejsce we wszystkie niedziele roku liturgicznego, podczas uroczystości i przy specjalnych okazjach. Odmawia się, poza nielicznymi wyjątkami (na Mszach z dziećmi dopuszczalna jest odpowiednia pieśń, a na Mszach z udzielaniem chrztu – najstarszy Skład Apostolski) Credo z soborów nicejsko-konstantynopolitańskiego uzupełnione na Soborze Chalcedońskim.

http://arc.wiara.pl/tematcaly.php?curr_ ... 1107944799

I myślę, że stwierdzenie:
Cytuj:
ma też funkcję "informującą" - w co wierzę (czy raczej w co powinienem), jeśli deklaruję się katolikiem..

nigdzie nie ma napisane, że zawiera dokładnie wszystko...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Wt wrz 13, 2005 21:07
Zobacz profil
Post 
didymos napisał(a):
Może co najwyżej się sakrastycznie uśmiechnąć i powiedzieć że Duch Święty wcale od Niego nie pochodzi, a od Ojca ;)

ojej. a to nie powiedzieli, że spór o Filioque już dawno nie aktualny jest?
zostały tylko różne słowa. rozumienie zaś to samo jest :D


Wt wrz 13, 2005 21:13
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30
Posty: 964
Post 
Filioque to kwestia przyzwyczajenia czy Prawda wiary?

wikingu z całym szacunkiem do Twojej osoby... nie porównujmy się do apostołów :) i wypełniajmy Prawo jako te małe grzeszne Boże robaczki ;)

Jak dla mnie Credo to świadectwo Łaski Ducha Świętego w Kościele. Chcę wierzyć w każdy artykuł, tylko te filioque burzy mi całą wizję "nieomylności" Prawd Wiary :( Niby to samo, a jednak inaczej...

Gdybyście odmówili Credo w cerkwi (na Liturgii po polsku :P) to nie czulibyście się nieco "dziwnie" jeśli nikt poza Wami nie powiedziałby "i od Syna"? Pod nosem można dopowiedzieć, nie ma sprawy. Ale chodzi mi o to czy mówimy o kwestii przyzwyczajenia i tradycji czy kwestii wiary i dogmatu?

Bo ja przyznaję, że czuję się dziwnie w kościele kiedy słyszę owe "i od Syna", nie potrafię tego opisać, ale mimo szczerej chęci i dobrej woli coś we mnie się na to nie zgadza. Myślicie że to przyzwyczajenie czy wiara i przekonanie?


Śr wrz 14, 2005 2:15
Zobacz profil
Post hmmm...
didymosie! różnica między chrześcijańską tradycją wschodnią a zachodnią polega głównie na sposobie wyrażania, a nie na jakichś zasadniczych różnicach w kwestii wiary. szanując przywiązanie wschodu do bardziej mistycznego ujmowania kwestii wiary, apeluję o uszanowanie stylu zachodniego - bardziej rozumowych prób wyrażania Niewyrażalnego. Jan Paweł II nam i Wam sugerował, żeby oddychać oboma płucami byśmy nie dostali zadyszki. precyzowanie pojęć wynika zatem z historycznej konieczności takiego wyrażania prawd wiary, by zapobiec wypaczaniu ich przez rozmaite herezje.
"Fides querens intellectum" jak mawiał Ojciec Kościoła czczony też we wschodnim chrześcijaństwie :-D.
używanie określenia "od Ojca przez Syna" sugerować może stawianie Syna niżej od Ojca. tak też próbowano sugerować w heretyckich ujęciach. by sie temu przeciwstawić, Zachód przyjął formułę "od Ojca i Syna", czym wyraźnie podkreślono równośc Obu. może na Wschodzie, który większą wagę przywiązuje do mistycyzmu (co jest piękne i godne naśladowania), nie stanowiło to problemu. na Zachodzie jednak tak.
a tak na prawdę, jedyną rzeczą która nas dzieli, jest problem wciąż nie okiełznanej pychy ludzkiej, która stała się przyczyną podziału i jest ciągle jej pożywką. zamiast więc próbować rozstrzygać kto ma rację, spróbujmy szukać tego co nas na prawdę łączy. a jest przecież tego więcej, bo w kwestiach wiary się zgadzamy, tylko może za bardzo chcemy czepiać się słówek i wciąż stwierdzać wyższość rodzimej tradycji.


Pt wrz 16, 2005 9:06
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30
Posty: 964
Post Re: hmmm...
księciunio napisał(a):
didymosie! różnica między chrześcijańską tradycją wschodnią a zachodnią polega głównie na sposobie wyrażania, a nie na jakichś zasadniczych różnicach w kwestii wiary. szanując przywiązanie wschodu do bardziej mistycznego ujmowania kwestii wiary, apeluję o uszanowanie stylu zachodniego - bardziej rozumowych prób wyrażania Niewyrażalnego. Jan Paweł II nam i Wam sugerował, żeby oddychać oboma płucami byśmy nie dostali zadyszki. precyzowanie pojęć wynika zatem z historycznej konieczności takiego wyrażania prawd wiary, by zapobiec wypaczaniu ich przez rozmaite herezje. "Fides querens intellectum" jak mawiał Ojciec Kościoła czczony też we wschodnim chrześcijaństwie :-D.

Przyznaję że różnice między naszymi wspólnotami nie są tak duże jak z protestantyzmem, nie mniej jednak pozostają zasadnicze. Ja bardzo szanuję Kościół Rzymu, jednak "intelektualne poznanie Boga" w ogóle do mnie nie trafia (scholastyka, tomizm). To jest wbrew Tradycji i Ojcom Kościoła. Płuca są potrzebne by oddychać, jednak przeintelektualizowanie w Kościele rzymskim doprowadziło do bardzo wielu skrzywień wiary, co ma odbicie w zachwianiu Depozytem Wiary.

Cytuj:
używanie określenia "od Ojca przez Syna" sugerować może stawianie Syna niżej od Ojca. tak też próbowano sugerować w heretyckich ujęciach.

Prawosławie idąc za głosem niemal wszystkich Ojców Kościoła mówi że tylko Ojciec jest podstawą, źródłem Trójcy Św. Dlatego wszystko od niego pochodzi, nawet gdyby miało być "zrodzone przed wiekami" (Chrystus). Syn nigdy nie był stawiany niżej od Ojca, ponieważ wraz z Duchem Świętym mają identyczną naturę Boga. To są trzy hipostazy (osoby) mające różne atrybuty, ale tworzące jednego Boga. Dlatego nie mogę się zgodzić z Twoim twierdzeniem.
Cytuj:
by sie temu przeciwstawić, Zachód przyjął formułę "od Ojca i Syna", czym wyraźnie podkreślono równośc Obu.

Spowodowało to zachwianie "fundamentem" Trójcy, którym jest tylko Ojciec. Takie ujęcie doprowadza nas do semisabelianizmu bądź wiary w dwubóstwo. Filioque doprowadza do utraty równowagi w Trójcy św. Poza tym, w NT jest powiedziane, że Duch pochodzi od Ojca, i że może być zsyłany od Syna (J 15,26, J 14,16, J 14,26). Wprowadzenie (dodajmy że bardzo późne bo dopiero w X wieku) filioque nie oznaczało podkreślenia równości Ojca i Syna, a wprowadzało ich hegemonię, znacznie zmiejszając rolę Ducha Świętego.

W dysputach o filioque lubię używać bardzo obrazkowego przykładu :) Jeśli podaruję Ci długopis, to będziesz twierdził że pochodzi on ode mnie (że ja go stworzyłem) czy z "fabryki długopisów"?
Cytuj:
może na Wschodzie, który większą wagę przywiązuje do mistycyzmu (co jest piękne i godne naśladowania), nie stanowiło to problemu. na Zachodzie jednak tak.

Ciekawe dlaczego tak późno zachód "wpadł na tę oczywistą Prawdę Wiary"? Czyżby bł.Augustynowi czy Ireneuszowi z Lyonu brakowało pokory że nie doznali tego "objawienia"? Oficjalne wprowadzenie filioque dopiero w X wieku sprawia że pierwszą połowę chrześcijaństwa w aspekcie teologii trynitarnej można zwyczajnie wrzucić do kosza...
Cytuj:
a tak na prawdę, jedyną rzeczą która nas dzieli, jest problem wciąż nie okiełznanej pychy ludzkiej, która stała się przyczyną podziału i jest ciągle jej pożywką. zamiast więc próbować rozstrzygać kto ma rację, spróbujmy szukać tego co nas na prawdę łączy. a jest przecież tego więcej, bo w kwestiach wiary się zgadzamy, tylko może za bardzo chcemy czepiać się słówek i wciąż stwierdzać wyższość rodzimej tradycji.

Tutaj się zgadzam w pełni. W 1054 roku obie strony zawiniły, jeśli zwyciężyłaby wzajemna miłość nigdy nie doszłoby do kłótni i rozłamu :(

Nie można niwelować różnic między naszymi wspólnotami. Mimo że bardzo dużo nas łączy (to dwa najbliższe sobie "wyznania" chrześcijańskie) to takie filioque sprawia, że wierzymy w co innego. Ja wierzę że Duch Święty nie pochodzi od Syna, tylko jest przez Niego zsyłany. Ty wierzysz że Duch Św pochodzi istotowo od Syna. Dlatego wierzymy w jakiś sposób w "innego Boga w Trójcy" :(


Pt wrz 16, 2005 13:49
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 21 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL