Czy po homilii wierni odmawiają credo (wierzę w Boga...)
Czy można zastapic to np aktem wiary (więrze w Ciebie ...)
Ostatnio słyszałem tę krótszą wersję.

jak słyszałeś, to pewnie można ale nie wypowiadam się autorytatywnie..

w kościele, w którym byłam wczoraj ksiądz zastąpił Credo "chrzcielnym" wyznaniem wiary.. ot tak, to była msza studencka, wieczorna.. więc pewnie jest w tym względzie pewna dowolność..

i tak odpowiecie na pytanie Chrystusa na Sądzie Ostatecznym?

Nie można!

Co to się dzieje...

didymosie..
a Chrystus na sądzie ostatecznym będzie pytał jakie Credo odmawialiśmy

czy może raczej jak je wypełnialiśmy w życiu?

Może co najwyżej się sakrastycznie uśmiechnąć i powiedzieć że Duch Święty wcale od Niego nie pochodzi, a od Ojca

A tak na poważnie. W zasadzie to można ze zrozumieniem przeczytać i przyjąć Credo do wiadomości, tak żeby pamiętać o wszystkich artykułach. Wtedy podczas nabożeństwa można sobie skrócić czas mówiąc samo słowo "Credo", pod którym kryje się wypełnienie Symbolu Wiary. Można tak zrobić z wszystkimi modlitwami, hymnami i prośbami podczas mszy. Wtedy z 45 minut zrobi się nam 10. I jest git, wszyscy mają więcej czasu, a nie tracą niczego - wszak wiemy które modlitwy mówiliśmy i wiemy jak je "wypełniać w życiu". Czytanie Ewangelii też jest zbyteczne, bo przecież i tak najważniejszy jest jej sens, a nie treść.

Prawda? Nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałem.

didymosie..

obawiam się, że zupełnie nie wyszło nam zrozumienie

ja nie jestem za upraszczaniem, skracaniem itd. moje leciutko ironiczne pytanie dotyczyło tego, czy najważniejsza jest forma czy treść?
Credo ma swoją funkcję jednoczącą wiernych.. żeby każdy zobaczył, że nie jest w swojej wierze sam ("taka jest nasza wiara, taka jest wiara Kościoła, którą wspólnie wyznaliśmy", ma też funkcję "informującą" - w co wierzę(czy raczej w co powinienem), jeśli deklaruję się katolikiem..
Ale Credo jako takie do ważności mszy niezbędne nie jest (vide msza w dni powszednie, kiedy go nie ma).. i stąd właśnie moje drugie pytanie, czy ważniejsza jest forma w jakiej wypowiadamy.. czy to jak wypełniamy je w życiu?

Drogi Didymosie mysle ze to nie koniecznie chodzi o skracanie Mszy. W peiwrszych wiekach jak zapewne wiesz nie bylo tego elelmentu. Zostalo wprowadzone za czasow Karola Wielkiego, czyli IX wiek. Wczesniej to bylo zwiazane przede wszytkim z obrtzedem chrztu. Odmiawianie wiec formy chrzcielnej jest powracaniem do korzeni. Nie odmawianie natomiast moze wynikac z tego ze pragnie sie wikeszej dojrzalosci. By nie mowic slow ktorych sie nie rozumie, moze lepeij zaczekac by wierni wiedzieli co to znaczy w ich zyciu ze wierza w Boga, Ojca, Stworzyciela itd. By to mialo jakis wymiar rzeczywisty w zyciu.

Mysle tez ze Jezus nie bedzie sie usmiechal sarkastycznie, co najwyzej milosiernie nad nami wszytkimi ze nasz jezyk jest zbyt ograniczony bysmy mogli wyjasnic relacje miedzy osobami Bozymi, szczegolnie za pomoca slowek ktore sie tlumaczy w kazdym jezyku troche inaczej. Moze tez popatrzy na nas z politowaniem ze ze sprawy politycznej zrobilismy dogmatyczna. Z poczatku problemem nie bylo bowiem sama tresc tylko to ze zachodni Kosciol dolaczyl ta czesc bez soboru.

Dodam jeszcze, że na owej mszy niedzielnej zostało pominięte 2 czytanie oraz zastosowano skrócona wersję ewangelii. Po czym dodane zostało tłumaczenie, iż specjalnie została skrócona aby dzieci lepiej zrozumiały istotny sens tejże ewangelii. I tym sposobem cała msza trwała 45 min z czego 10 min to czytanie ogłoszeń i komunikatów.

Hm to i tak długo. Kiedyś byłem na mszy w sanktuarium fatimskim w Szczecinie - dień powszedni. Msza poczatek 12,00 koniec 12,20. To dopiero było tempo.

RS69. We Mszy świętej oraz w innych celebracjach świętej liturgii nie wolno używać Symbolu, czyli Wyznania wiary, którego nie ma w prawnie zatwierdzonych księgach liturgicznych.

"tej krótszej wersji" OIDP nie ma w Mszale, czyli nie wolno.

Zapraszam do Bytomia do św. Wojciecha w każdą niedzielę o 20:00. Średnia wynosi 18-20 minut.

Kościół rzymski między Soborem w Konstantynopolu (381) i Toledo (589) (a nawet długo długo później) używał Credo bez filioque. Wobec tego ci ludzie a) nie byli katolikami dzisiejszego rozumienia b) nie wierzyli właściwie c) obie odpowiedzi prawidłowe...

didymosie

Ty chcesz rozmawiać.. mówić na temat.. czy po prostu sprawia Ci przyjemność testowanie kogoś, kto jak Ci się wydaje (być może słusznie)wie mniej od Ciebie Bo to drugie chyba nie ma sensu w kontekście tego tematu..

Od odpowiedzi na Twoje pytanie uchylam się..

Zwierzchnia władza kościelna ustala przepisy liturgiczne po to, aby je przestrzegać. Poza tem ośmielam się zauważyć, że na wszelkie eksperymenty liturgiczne wymagana jest od 35 lat zgoda Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, i to wydana na piśmie, o którą winna poprosić Konferencja Episkopatu.

źródła:
1) Instrukcja Liturgicae instaurationes, nr 12: AAS 62 (1970)
2) Declarationem circa Preces eucharisticae et experimenta liturgica, 21 marca 1988, „Notitiae” 24 (1988) 234-236.

Chce wskazać paradoks rządzących Watykanem, nic więcej Modlę się za to by był mniej paradoksalny, a by uosabiał prawdziwy Kościół Chrystusa.