Nie - nie wyraziłeś "swojego zdania" - tylko rzuciłeś fałszywe oskarżenie:



Nic nie pisałeś: "dla mnie portal ten jest niewiarygodny" - tylko "portal NaTemat wielokrotnie okazywał się niewiarygodny.
Czyli to nie była subiektywna ocena, tylko stwierdzenie faktu, który w rzeczywistości nie miał miejsca.
To jest kłamstwo w Twoim wykonaniu, czyli fałszywe oskarżenie, pomówienie, oszczerstwo, które jest sprzeczne z regulaminem tego forum.

Restauracja to pryszcz.
W tym budynku ponad restauracją mieściła się kaplica z ikonami Nowosielskiego. Fundacja zmuszona była je zabrać. A ta zapewne przyciągała wielu turystów i wiernych.

To jest moja ocena, co wynika z samego użycia słowa "niewiarygodny". To, czy coś jest "wiarygodne" czy "niewiarygodne", to jest ocena wynikająca z różnych przyczyn i czynników (na przykład: Biblia jest wiarygodna dla chrześcijanina, a niewiarygodna dla ateisty), a nie stwierdzenie faktu. Ty możesz sobie uważać portal NaTemat za wiarygodny, ale ja uważam inaczej. I tyle.

Nic z tego.
Mało kto wiedział, co tam było. Przechadzałem się tam dość często pracując w instytucji położonej parę kroków dalej i nigdy nie widziałem tam śladu "turystów i wiernych".

A poza tym: do kogo należą pomieszczenia?
Czy nie do krakowskiej Kapituły Katedralnej?
Czy więc kKK miała prawo do wypowiedzenia umowy? Tym bardziej, że umowa dzierżawy (pewnie właścicielowi narzucona przez władze, jak to miało na przełomie lat 80/90 w Krakowie często) właśnie wygasła? A właściciel ma prawo do czynienia ze swoim, na co ma ochotę?
A poza tym kKK chciała pozostawiania kaplicy, tyle, że pod swoim zarządem, skoro Fundacja miała się przenieść. Na to nie zgodziła się Fundacja więc spakowała ikony i wyjechała.

Alarmistyczny ton artykułu ma na celu tylko krytykę jednej strony. Jednak przez 25 lat istnienia w budynku kKK siedziby Fundacji ta nie płaciła właścicielowi ani grosza i nie partycypowała w kosztach.


Tak więc mamy do czynienia z typowym biciem piany i popieraniem tylko jednej strony przy szermowaniu górnolotnym i na przemian poniżającymi argumentami.

Nie znam szczegółów.
Wyczytałam jedynie, że fundacja została powołana po przyznaniu W. Mokremu nagrody fundacji Jana Pawła II.
Kaplica powstała 1995r, poświecił ją osobiście św Jan Paweł II, który podczas kolejnej pielgrzymki w 1997r odwiedził kaplicę.
Może zabrakło dobrej woli.....wszak niemal wszystkie miejsca, gdzie bywał święty papież bywają upamiętniane.

http://natemat.pl/177683,zaspali-organi ... ach-do-sdm

No właśnie.
Dlaczego Archidiecezja Krakowska pobiera opłatę za nocleg - skoro koszty noclegu chce przerzucić na rząd i samorządy oraz zwykłych ludzi????
Czy to nie jest chciwość i oszukaństwo????

A może sposób na ograniczenie liczby przyjezdnych?

Żeby się dowiedzieć, co to jest, trzeba by było ustalić, na co te opłaty pójdą. O tym ani słowa - ale Tomek44 już wrzeszczy w swoim stylu. Czy to jest uczciwe?

Przecież sam nie wierzysz w to co sam piszesz.

Uczestnicy są jasno informowani, iż opłata obejmuje "koszty noclegu". Więc jak kuria żąda od burmistrzów "darmowych noclegów w szkołach" - to psim obowiązkiem kurii jest pokrywanie kosztów ponoszonych przez samorządy związane z udostępnieniem szkół dla noclegów.
Po drugie: podpowiedz Johnny99: jak można ustalić na co naprawdę pójdą zebrane od uczestników pieniądze, jeśli nie na noclegi?????
Zapytać się kard. Dziwisza???? A on przecież albo odpowie: "nie udzielam informacji ludziom z ulicy", albo: "na noclegi!!!!"

Czyli sam wiesz, ze z tymi "opłatami za noclegi" to ściema???!!!

Kuria "żąda" głównie dlatego, że rejestrowani pielgrzymi na ŚDM będą stanowić zaledwie 30% wszystkich spodziewanych, bo ŚDM to impreza otwarta. Nawet z tego wywiadu wynika, że burmistrz Wadowic (skądinąd "lewak" i ateista) widzi w pielgrzymach szansę na promocję miasta i bynajmniej nie uważa ich przyjazdu za jakiś dopust Boży.



Czyli ustalić nie można, ale bluzgać i się zapluwać już Tomkowi44 wolno?





Przestań wrzeszczeć jak obrażone dziecko.

Witam Was!
Nie wiem czy zadaje pytanie w odpowiednim miejscu, ale chciałabym przyjechać na Światowe Dni Młodzieży do Krakowa. Tylko że nie chcę jechać autokarem, jakimś wyjazdem zorganizowanym, a chcę pojechać sama. Żeby się naprawdę wyciszyć, pomodlić i przeżyć to w modlitwie i samotności. Nie znam Krakowa ani okolic, bo pochodzę z Pomorza, a chciałabym wiedzieć jak najlepiej dojechać czy gdzie się zatrzymać, żeby było blisko do miejsca spotkań
Wiem, że w internecie jest dużo takich informacji, ale wolałabym zapytać w zaufanym gronie, żeby ktoś mi szczerze doradził
PS. Będę jechać z Berlina

Najpierw to zorientuj się do jakiej strefy będą wpuszczane samochody, nawet osobowe.
Na ogół sytuują się daleko na obrzeżach miasta.
Zwłaszcza, że bez ŚDM wjazd do centrum Krakowa to karkołomne zadanie.....ostatnio od granicy miasta do ul. Garbarskiej przebijaliśmy się ok 40 minut.

To chyba jedna Swiatowe Dni Mlodziezy to nie jest dobre miejsce nacisze i modlitwe w samotnosci. To nie jest spotkanie pustelnikow.

Celem tych Dni (jak ja to rozumiem) jest spotkanie mlodziezy z calego swiata, zeby doswiadczy wspolnoty. A nie indywidualne rekolekcje w milczeniu.

Jezeli mimo to chcesz jechac jako indywidualna samotnica, to albo zatrzyamsz sie w hotelu (co moze byc problematyczne), albo popytasz np w klasztorach, czy przyjma cie w goscine. Np karmelitanki.

Klasztory też zapewne mają zabukowane wszystkie noclegi.
Pozostaje jeszcze przekimanie w samochodzie.

I pamiętajcie, że trzeba się na ŚDM zarejestrować. nawet jak się jedzie samemu.

To w Krakowie standard, a nawet całkiem niezły wynik. W tej chwili do centrum Krakowa najlepiej się dostać kolejką metropolitarną z Wieliczki (kilka lat temu, na szczęście, przywrócili to połączenie), dojeżdża ona również do Balic. Ale nie orientuję się, jak to będzie funkcjonowało w trakcie ŚDM.



Skąd taka informacja? Z tego co ja wiem, rejestracja jest dobrowolna i niekonieczna. Większość uczestników każdych ŚDM to uczestnicy niezarejestrowani. Rejestrują się głównie większe grupy, które muszą sobie organizować noclegi.