Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt cze 04, 2024 18:13



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 42 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Dlaczego nigdy nie byłem na spotkaniu z Papieżem 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Dlaczego nigdy nie byłem na spotkaniu z Papieżem
Masz rację, papież wszędzie spotykał się z entuzjazmem, ale jednak stosunek Polaków do niego był szczególny. Entuzjazm wzbudzał głównie wtedy, gdy był "folklorystyczno-patriotyczny" - nie trzeba chyba nikomu przypominać kremówek. I wtedy było widać chyba najwyraźniej te odczucia - oto Polak, nasz rodak, który naprawdę "zrobił karierę" - jest kimś wielkim, rządzi całym Kościołem na całym świecie, jest jednym z najważniejszych ludzi na świecie, zajmuje jeden z najważniejszych urzędów na świecie, wszyscy go znają itp. - mówi nam, że jest Polakiem i tęskni za Polską, i w ogóle Polska jest piękna, on tak właśnie uważa, on ! Który przecież ma pod sobą Rzym itp. Tego się nie czuło wtedy - ale teraz to się widzi, także przez kontrast.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt kwi 06, 2010 14:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt kwi 06, 2010 16:42
Posty: 9
Post Re: Dlaczego nigdy nie byłem na spotkaniu z Papieżem
Co do tego entuzjazmu to wystarczy wziac program telewizyjny z Wielkiego Piatku. Tylko JP2. A dlaczego? No bo wtedy umarl... Strasznie sie wkurzylem, przeciez w ten dzien wspominamy smierc kogos innego, kogos kto zrobil najwiecej dla nas... No ale, Polacy znalezli sobie nowego boga...


Wt kwi 06, 2010 16:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lut 22, 2010 21:01
Posty: 12
Post Re: Dlaczego nigdy nie byłem na spotkaniu z Papieżem
Myślę, że jest dużo racji w tym co piszecie. Dlaczego? Na przykład dlatego:
http://www.urbanowiczhaft.pl/oferta/opi ... rkupId%3D2

O wystawianiu obrazów JP2 w kościołach, a nieraz nawet zastępowaniu nimi obrazów Świętych już nie piszę (jeśli ktoś nie widzi w tym problemu odsyłam do wstępu do Mszału Rzymskiego oraz innych dokumentów Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów).

Na temat całego tego "owczego pędu" wokół osoby JP2 już się wypowiadałem, więc nie będę się powtarzał. Naszła mnie jednak nowa myśl: zauważcie Państwo, że JP2 był jednym z niewielu (obok, obawiam się, totalitarnych zbrodniarzy), któremu budowano pomniki za życia. Mnie, nawet mimo tego, że byłem dosyć młody, już wtedy zdawało się, że coś z tym było nie w porządku. Dziś już jestem o tym w pełni przekonany. Ówczesna praktyka świetnie wpisuje się w to, co wokół osoby JP2 dzieje się dzisiaj. Można by się więc pokusić o hipotezę, że charyzma i osobowość JP2 niejako wręcz przeszkadzały mu w dotarciu do ludzi. Nie chcieli go słuchać, chcieli go uwielbiać. Nie chcieli iść za nim, chcieli iść do niego, dla niego. I tak już zostało do dziś. Ale to tylko taka hipoteza...


Wt kwi 06, 2010 23:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Dlaczego nigdy nie byłem na spotkaniu z Papieżem
ToMu, ale Kościół trwa, to jaki jest dziś wynika z działalności m.in. wymienionych przeze mnie. Kościół jest ponadczasowy i nawet ponadwymiarowy. Jest złączony z niebem, z duszami świętych, z przeszłością i przyszłością. A tu zamykamy się w kilkudziesięciu latach. Dziś są takie czasy i takie problemy jakim Jan Paweł II próbował sprostać, ale nie możemy się zamykać tylko na dziś. Jak możemy być Kościołem skoro jesteśmy w pewnym sensie samolubni, tu i teraz ok, a to co było to było i nie ma dla nas znaczenia.

I ja nie winie za to wszystko Jana Pawła II, natomiast obawiam się że im wiara słabsza, tym łatwiej przyswajać wiernym ludzi. Naprawdę czasem mam wrażenie że ludzie sami przysłaniają Boga papieżem i to Bóg ma się nagiąć,uznać świętość Jana Pawła II. Tyle ględzenia o rocznicach, o jego wielkości, gdy wokoło mamy kryzys wiary i to jest według mnie współczesny problem na miarę średniowiecznych spraw z którymi walczył Grzegorz VII.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Śr kwi 07, 2010 0:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post Re: Dlaczego nigdy nie byłem na spotkaniu z Papieżem
Bo JPII to był człowiek święty. Sam pamiętam jak na błonia mnie rodzinka zabrała. Było duszno gorąco i nudno póki nie wyszedł ten gość w sukience i nie zaczęli wszyscy "Boże coś Polskę". Łzy mi leciały nie wiedzieć czemu. "Barka" to nie wiem czy też była bo to strasznie dawno. Myślę że jakby ręką skinął to by się ludzie rzucili gromić komunistów. Dobrze że tego nie robił bo były krwawe jatki i wieszanie na latarniach. Benedyk to może Mu buty czyścić.


Śr kwi 07, 2010 1:46
Zobacz profil
Post Re: Dlaczego nigdy nie byłem na spotkaniu z Papieżem
Uwielbiany, Boga zastapił, bałwochwalstwo - pasują te frazesy 20 lat w wolnej Polsce.
A nadal nikt nie pokwapi się na reflaksję - jaka Polska, jaki świat gdyby jego nie było.
Polska stłamszona, zrezygnowana, opluta po 1976r, z wyborem JPII odzyskała poczucie narodowe, godność.
A czy nastapiłoby takie ożywienie, rozwój chrześcijaństwa na kontynentach Afryki, Azji, Ameryki Płd. gdyby osobiście JPII nie pojechał do najuboższych i ukazał, że Bóg jest właśnie z nimi.
Owszem bywali inni znaczni w historii Kościoła papieże - zamknięci na Vatykanie, odizolowani językowo. Pisali encykliki, wydawali dzieła - ale kto je znał poza niewielką grupą dostojników kościelnych?
Jak pisze Czwowiek bez oczu wyciskał łzy z oczu dzieci - bo niósł Boga między tłumy, jak Chrystus "folklorystyczno-partiotyczny" pośród ludu Izraela.
O władcach na tronach, papieżach zamkniętych w Vatykanie pamięta historia.....o JPII który szedł jak Jezus do ludu pamiętają ludzkie serca.
Dlaczego gremialnie nie zmieniał nas w aniołów?...bo i Jezysowi ludzkość się nie poddała, wybierając wygodę ciała nad wartości duchowe.
Fajnie tak oceniac - bałwochwalstwo i ja nie poszedłem - a może gdybyś poszedł w Kielcach w 1991r, w skwarze, bezduchu a później spadłyby na Ciebie hektolitry wody i głosne słowa papieża przekrzykującego potworną nawałnicę - "to jest moja ziema, to jest moja matka ta ojczyzna, to są moi bracia i siostry i nie może mnie nie boleć" - to zrozumielibyście, że tak mówi Boży człowiek.
I wszyscy z nas setek tysięcy totalnie przemoczonych bez skrawka suchej odzieży, wielbili Boga za słowa przypominajce o istocie wiary, wzmocnione, spotęgowane zjawiskiem przyrodniczym - jak w Bibli "zagrzmiało mówili ludzie".
Uczeni, mędrcy potrzebują mędrców, lud potrzebuje Boskich wysłańców, którzy będą z nim - jak Franciszek z Asyżu, Matka Teresa z Kalkuty, JPII.....
Dwóch mędrców - Obierek, Bartoś - odcięło się od bałwochwalstwa JPII, ale i od Boga.
A lud napewno nie idealnie, ale trwa z Bogiem, nie zapominając o JPII.


Śr kwi 07, 2010 8:32
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Dlaczego nigdy nie byłem na spotkaniu z Papieżem
Alus, dobrze, ale przeczytaj jeszcze raz swój post - jest PATRIOTYCZNY. To był w końcu papież, głowa Kościoła katolickiego, a więc osoba pełniąca urząd "uniwersalny", ubi et orbi. A my roztkliwiamy się nad tym, "jakie byłoby państwo polskie bez niego". Znowu to "państwo polskie", ciągle ta Polska, "poczucie narodowe", "a inni papieże to się zamykali w Watykanie" ( brakuje jeszcze tylko przywołania Kordiana ). Te słowa z Kielc to nieomal cytat z mojego postu przecież - "boży człowiek", a dlaczego ? Bo "zrobił karierę", a mimo to mówi, że Polska to "jego ziemia".. trudno, żeby Polacy nie wielbili za to Boga.. to tak, jak w Radiu Maryja - trudno powiedzieć, gdzie się kończy Ojczyzna, a zaczyna Bóg. To było wspaniałe uczucie - Polak, a prawie rządzi światem. Czyż to nie dowód na to, że Polska jednak jest wielka ? A w dodatku ile zrobił dla Polski.. to dlatego tak często widać połączenie: orzeł biały, biało-czerwona flaga, Jan Paweł II. Stąd - a propos homara - te pomniki za życia. One nie do końca miały charakter religijny, tylko podobny, jaki ma wywieszenie flagi. W nocy po śmierci papieża nawet mnie udzielały się to odczucia: "co teraz będzie z Polską ?". Nawet ja nie rozumiałem, jak można krytykować papieża - przecież kto atakuje papieża, atakuje Polskę ( coś podobnego działo się ostatnio a propos Lecha Wałęsy ) ! To było wszechobecne i wypełniało wszystko. Dopiero teraz sam potrafię na to spojrzeć z dystansem.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Śr kwi 07, 2010 9:18
Zobacz profil
Post Re: Dlaczego nigdy nie byłem na spotkaniu z Papieżem
PATRIOTYCZNY w ogólnoświatowym wymiarze.
On dla Indian, afrykaczyków, azjatów był, stał się bratem.
Nadal nie odpowiedziałeś - sądzisz, że ożywienie religijne na tych kontynentach wzięło się ot tak samo z siebie, czy wyrasta z ziarna zasianego przez JPII?


Śr kwi 07, 2010 9:32
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Dlaczego nigdy nie byłem na spotkaniu z Papieżem
Ale ja już wyjaśniłem tę sprawę - inne narody to swoją drogą, ja mówię o Polakach.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Śr kwi 07, 2010 10:03
Zobacz profil
Post Re: Dlaczego nigdy nie byłem na spotkaniu z Papieżem
Johnny99 napisał(a):
Ale ja już wyjaśniłem tę sprawę - inne narody to swoją drogą, ja mówię o Polakach.

Stosunek JPII do Polaków i vice versa, to tylko jeden z elementu pontyfikatu i naturalna rzeczą, że dośc specyficzny.
Aby obiektywnie ocenić, należy uzwględniac całe 28 lat pontyfikatu.


Śr kwi 07, 2010 10:13
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Dlaczego nigdy nie byłem na spotkaniu z Papieżem
Toteż napisałem, że dopiero po tym, jak pontyfikat ów się zakończył można na to spojrzeć z dystansem ;)

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Śr kwi 07, 2010 10:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post Re: Dlaczego nigdy nie byłem na spotkaniu z Papieżem
Johnny99 a Ty jakbyś to widział ? Jak powinien postępować Papierz ? Co byś robił Ty jakby Cię wybrali ?


Śr kwi 07, 2010 10:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Dlaczego nigdy nie byłem na spotkaniu z Papieżem
Z charakteru na pewno jest mi bliżej do obecnego papieża. A wątki patriotyczne w jego pontyfikacie można chyba policzyć na palcach jednej ręki. Choć prawdą jest też, że Niemcy to zupełnie inny naród..

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Śr kwi 07, 2010 10:46
Zobacz profil
Post Re: Dlaczego nigdy nie byłem na spotkaniu z Papieżem
Johnny99 napisał(a):
Z charakteru na pewno jest mi bliżej do obecnego papieża. A wątki patriotyczne w jego pontyfikacie można chyba policzyć na palcach jednej ręki. Choć prawdą jest też, że Niemcy to zupełnie inny naród..

Patriotyzm prezentował także Jezus, niósł Dobra Nowinę wszystkich narodom, a nad losem Jezrozolimy zapłakał.


Śr kwi 07, 2010 11:03
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Dlaczego nigdy nie byłem na spotkaniu z Papieżem
CzłowiekBezOczu nie przesadzaj z tymi tekstami, ok?

Alus,
My tu nie podważamy znaczenia osoby papieża, ale to że te jakże dla nas ważne, ale nadal ludzie sprawy, przysłaniają wielu ludziom Boga. A może prędzej tym którzy i tak wiarę mieli jako taką, lepszy jest już papież który tyle uczynił, niż jakiś Bóg który sobie jest, ale ja jestem miły i grzeczny to pewnie i tak pójdę do nieba, nawet jak na nudną Msze nie pójdę.

Zaraz zaczniemy się zastanawiać czy Jezus był patriotą. Na pewno nie w sensie o jakim tu mówimy bo On poszedł o wiele dalej. Ale to nie ma tu znaczenia bo mowa jest o wierze, nie o patriotyzmie.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Śr kwi 07, 2010 13:45
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 42 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL