Autor |
Wiadomość |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8227
|
Re: nie rozumiem tego
kropeczka_ns napisał(a): A to że istnieje tylko jeden jedynie słuszny nurt twórczości opiewającej w niezbyt wyszukanej formie przodowników pracy przerabialiśmy całkiem jeszcze niedawno i powinniśmy pamietać. Czy do tego nurtu zalicza się też twórczość polskiej noblistki?
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Śr kwi 06, 2011 13:35 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: nie rozumiem tego
Alus napisał(a): Nie wystarczy umieć czytać, niezbędne jest jeszcze zrozumienie czytanego tekstu.....swoje Westrplatte, to zawsze wartość jednostkowa, nie narzucana innym wbrew woli. W rodzaju Twojej "swobody", ale z zakazami, ograniczeniami. Szanowny/Szanowna, Przeczytałem starannie, pojąłem dogłębnie, potępiłem z cała moca. I przestancie poslugiwac sie liczmanami. Jak bylo w rzeczywistosci na Westerplatte, mozna bez problemu dowiedziec sie z literatury przedmiotu.
|
Śr kwi 06, 2011 14:20 |
|
|
xman
Dołączył(a): Pn sty 18, 2010 15:42 Posty: 93
|
Re: nie rozumiem tego
cinekk napisał(a): Czy na prawde mozna znalezc lepszy przyklad myslowego i realnego totalitaryzmu oraz pogardy dla ludzi nie idacych na slepo za "pasterzami"? Ludzmi nas czynia watpliwosci, burze, a nie miedziana i spizowa pewnosc. Takie myślenie jest wrogiem człowieka. Analogicznie można by powiedzieć: "ludźmi czynią nas grzechy, a nie świętość", "ludźmi czynią nas błędy, a nie słuszność". To jest bezsensowne, a nawet diabelskie. Tymczasem papież Benedykt XVI mówi, że bez uwierzenia nieodwołalnie człowiek nie może się rozwijać. Mieć ciągle wątpliwości to tak, jakby chcieć wypłynąć w morze, ale ciągle zawracać z obawy przed głębiną. To tak, jakby chcieć iść, przemieszczać się tylko nogami, a nie tułowiem, czy całym ciałem. To tak, jakby przykładać rękę do pługa, a wstecz się oglądać... Nic taki nie osiągnie.
|
Śr kwi 06, 2011 15:59 |
|
|
|
|
xman
Dołączył(a): Pn sty 18, 2010 15:42 Posty: 93
|
Re: nie rozumiem tego
szymekb napisał(a): xman napisał(a): Zachwyca: - autentycznością, - poszukiwaniem człowieka, - miłością, - radością, - energią właściwą Świętym, - rozmodleniem, - wiarą, - nadzieją, - niezłomnością, - odwagą, - wolnością. I tak dalej . a czy możesz podać jakiś przykład pokazujący jego wiarę? nadzieję? miłość? jakąś szczególną odwagę? Wiesz co, jak szedł przez Plac Świętego Piotra i pozdrawiał pielgrzymów, zwykłych ludzi, witał się z nimi, to widać było jego wiarę, nadzieję i miość. A te trzy cechy to właśnie odwaga .
|
Śr kwi 06, 2011 16:07 |
|
|
renata155
Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54 Posty: 1036
|
Re: nie rozumiem tego
szymekb--a dlaczego nie zaufasz sobie i swojej intuicji?...rozumu nie posiadasz?
|
Śr kwi 06, 2011 16:26 |
|
|
|
|
szymekb
Dołączył(a): So kwi 02, 2011 9:25 Posty: 22
|
Re: nie rozumiem tego
...
|
Śr kwi 06, 2011 16:57 |
|
|
Zoll
Dołączył(a): Pn cze 28, 2010 23:24 Posty: 624 Lokalizacja: Pustynia
|
Re: nie rozumiem tego
xman napisał(a): Zachwyca: - autentycznością Szczególnie biorąc pod uwagę to, że udzielał się jako aktor przed i w czasie wojny. Wiele gestów było wykonywane na pokaz, np. całowanie płyty lotniska na której wylądował papieski samolot.
_________________
Być wolnym to móc nie kłamać.
|
N kwi 17, 2011 12:04 |
|
|
Moniak
Dołączył(a): Pn sty 17, 2011 2:57 Posty: 57
|
Re: nie rozumiem tego
gdyby to był tylko aktorski gest, to nie miałoby sensu wielokrotne powtarzanie, zużyłby sie, stałby się śmieszny i drazniący, nie wywierałby wrażenia i nie miał znaczenia. Po co powtarzać ograne numery, na kogo zadziałają... Jestem przekonana, ze to nie był pusty gest. To znak zbyt trudny, by go banalnie powtarzać. On miał sens i znaczenie. Zwłaszcza w wykonaniu coraz starszego Człowieka.
|
Pt kwi 22, 2011 0:02 |
|
|
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
Re: nie rozumiem tego
Co mnie zachwycało w JP2 jako w człowieku? Pogoda ducha, prostota i uśmiech. Umiejętność akceptacji ludzi, nawet całkiem się rózniących,szacunek do nich (np przedstawicieli innej religii) Nie pamiętamy już że nasz Papież sporą częśc swojego życia przeżył w Kosciele przedsoborowym, którego my już nie znamy i nie pamiętamy, i że to On był jednym z głownych propagatorów nowego posoborowego Kościoła, który wychodzi do ludzi. Odwaga. Pomimo że Papież o mało nie zginął w 1981 roku- pomyślcie o Nim jak o każdym człowieku, który musiał się bać śmierci, bólu, ran, zwłaszcza że ich doświadczył- pomimo że wiedział do czego zdolni są Jego wrogowie, zawsze bez lęku wychodził do ludzi, nie zamykał się, jeździł otwartym samochodem, pozdrawiał z okna, każdemu podawał rękę. Taka spokojna mądrość, głebokie, szczere zawierzenie Bogu, autentyczny przykład wiary, skromnego życia (podobno bardzo niewielką wagę przywiązywał do rzeczy materialnych, nawet posiłki wolał proste i skromne), szacunku do czlowieka. Jego nauczanie szło w parze z Jego życiem. Tu nie było żadnego rozdźwięku. I to sprawia że dla mnie był "santo subito".
_________________ Ania
|
So kwi 30, 2011 13:07 |
|
|
szymekb
Dołączył(a): So kwi 02, 2011 9:25 Posty: 22
|
Re: nie rozumiem tego
Zwykły, dobrze wykonujący swoją pracę, urzędnik jednego z wielu kościołów chrześcijańskich. Do tego fotogeniczny, medialny, z przygotowaniem aktorskim. Do tego Polak.
|
So kwi 30, 2011 13:41 |
|
|
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
Re: nie rozumiem tego
Szymku, bo to własnie zwykli dobrze wykonujący swoje obowiązki, żyjący w harmonii miedzy tym w co wierzą a czym żyją ludzie idą do Nieba. Tu nie trzeba fajerwerków i to pokazał Papież. Trzeba szacunku do innych, pracowitosci, uczciwości, życia w zgodzie ze sobą i innymi. On się nie wywyższał, nie uważał za kogoś wybitnego- On poprostu najlepiej jak umiał realizował to co było Jego misją. A dobro jakie pozostawił, trwa.
_________________ Ania
|
So kwi 30, 2011 14:04 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: nie rozumiem tego
kropeczka_ns napisał(a): On poprostu najlepiej jak umiał realizował to co było Jego misją. A dobro jakie pozostawił, trwa. Trwa, juz całe szesc lat, i coraz wiecej ciemnych stron, afer [... - elka] sie ujawnia. Na przykład fakt zniesienia instytucji "advocatus diaboli". A tak przy okazji: czy jest jakas procedura odwoływania beatyfikacji? Jakis bieg wsteczny?
|
So kwi 30, 2011 20:23 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: nie rozumiem tego
Cytuj: A tak przy okazji: czy jest jakas procedura odwoływania beatyfikacji? Jakis bieg wsteczny? Obawiam się ,że nie ma.
|
Pt maja 06, 2011 15:10 |
|
|
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
Re: nie rozumiem tego
cinekk napisał(a): Trwa, juz całe szesc lat, i coraz wiecej ciemnych stron, afer [... - elka] sie ujawnia. Na przykład fakt zniesienia instytucji "advocatus diaboli". Poproszę o podanie źródła informacji o zniesieniu instytucji "adwokata diabła"
_________________ Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]
|
Pt maja 06, 2011 15:18 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: nie rozumiem tego
Ośmielam się przywołać źródło : http://pl.wikipedia.org/wiki/Promotor_WiaryUrząd ten istniał od 1587 roku, gdy wprowadził go papież Sykstus V do 1983, gdy papież Jan Paweł II zastąpił go urzędem „Promotora Sprawiedliwości”
|
Pt maja 06, 2011 15:27 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|