Przypomnienie Benedykta XVI o piekle
Autor |
Wiadomość |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Właśnie na tym polega piekło, że człowiek jest tak przesiąknięty nienawiścią do Boga, że miast skruchy i żalu, i chęci poprawy, rośnie w nim tylko większa nienawiść
|
N lut 24, 2008 15:10 |
|
|
|
|
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Nienawidzi tak, że aż nienawidzi coraz bardziej - super koncept Kamyku.
To jakiś bzdurny obraz piekła - skąd niby ta nienawiść miałaby się wziąć?
|
N lut 24, 2008 15:21 |
|
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
A skąd bierze się w ludziach nienawiść tutaj? Ja nie wiem, bo nie potrafię nienawidzić
|
N lut 24, 2008 15:33 |
|
|
|
|
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Kamyk napisał(a): A skąd bierze się w ludziach nienawiść tutaj? Z chciwości, gniewu, głupoty, cierpienia, bezradności, złego wychowania. Kamyk napisał(a): Ja nie wiem, bo nie potrafię nienawidzić
Sure, sure.
|
N lut 24, 2008 15:36 |
|
|
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Kamyk ma racje.
W piekle nie ma Boga a Bóg jest miłością.
W piekle nie ma uczuć "boskich": Miłości, miłosierdzi, dobroci, współczucia, chęci pomocy itp.
Tak samo jak w niebie nie ma myśli diabelskich: Chciwości, samolubstwa, chęci wykorzystania, złośliwości itp.
Jedne myśli są od Boga inne id diabła , na ziemi jest i jedno i drugie, natomiast w niebie nie m diabła a w piekle Boga.
Tak więc w piekle jesteś skazany na wieczną nienawiść do wszystkiego, na wieczne złoszczenie się na wszystko itp. A szczególnie na siebie bo wiesz, że to właśnie przez to jak prowadziłeś swoje życie tu jesteś.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
N lut 24, 2008 16:06 |
|
|
|
|
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Czyli Twoim zdaniem człowiek nie jest jednostką w której myśli są wytwarzane na podstawie zebranego doświadczenia, myśli poprzedniej i zewnętrznych warunków, tylko czymś w rodzaju psychicznego wiadra, w które się wlewają Bóg i Szatan?
Przecież to absurd, z takim podejściem człowiek w ogóle nie mógłby być odpowiedzialny za własne myśli i uczucia, a więc i za wynikające z nich czyny, toteż wszelkie zbawienie lub potępienie traci sens, ewentualnie człowiek zostaje sprowadzony do roli biernego żetonu o który Bóg gra z Szatanem.
|
N lut 24, 2008 20:19 |
|
|
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Zencognito napisał(a): Czyli Twoim zdaniem człowiek nie jest jednostką w której myśli są wytwarzane na podstawie zebranego doświadczenia, myśli poprzedniej i zewnętrznych warunków, tylko czymś w rodzaju psychicznego wiadra, w które się wlewają Bóg i Szatan? Troszkę przesadziłeś, masz racje w pierwszej części. Mamy swoją psychikę, zdobytą przez doświadczenie, ale to powiedz mi jak to np jest że ludzie mają podobne warunki i przeżycia a jedni zostają dobrzy a inni źli. Oczywiście że dlatego iż jedni zostają przy Bogu a inni ulegają pokusom. Zencognito napisał(a): Przecież to absurd, z takim podejściem człowiek w ogóle nie mógłby być odpowiedzialny za własne myśli i uczucia, a więc i za wynikające z nich czyny No właśnie nie. Człowiek nie jest odpowiedzialny za to jakie ma uczucia, ja sobie nie wybieram, że kocham tą dziewczynę a nie inną, nie wybieram sobie że widzę coś smutnego i będę płakać, nie jak wybieram to że denerwuje mnie mój głośny sąsiad. Oraz nie odpowiadam za to co mi "samo" przyjdzie do głowy. Co innego jak się nudzę i sobie wyobrażam ten teges że jakąś dziewczynę obracam. A co innego gdy gadam z fajną dziewczyną i ona coś powie i mi się brzydko skojarzy. Człowiek jest odpowiedzialny za to co robi. Zencognito napisał(a): toteż wszelkie zbawienie lub potępienie traci sens, ewentualnie człowiek zostaje sprowadzony do roli biernego żetonu o który Bóg gra z Szatanem.
Wysnuwasz błędne wnioski. Odpowiadać będziemy za swoje wybory, za to co zrobimy a nie za to, że przyszło nam do głowy coś złego czy dobrego bo na to wpływu nie mamy.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
N lut 24, 2008 22:00 |
|
|
agar
Dołączył(a): Cz sty 24, 2008 8:36 Posty: 102
|
Witam!
no nienawiśc musi byc chyba całkiem niezłą emocją skoro ją Bóg unieśmiertelnia,ba nawet potęguje.Stworzył dla jej rozwoju nawet ekstra warunki.Chyba muszę zmienic poglądy....no,no.
A co z nauką BiblijnąZ Bogiem miłości który godzi się na to..to miłośc pozwala na coś takiego?czy wy bylibyście scczęśliwi mając świadomośc istnienia takiego miejsca? Bo ja nie.Myśle ,że tym bardziej Bóg ja nie jestem większa od niego.Jeszcze gdyby mieli nadzieję na poprawę, z trudem wielkim może bym się zastanowiła nad istnieniem takiego miejsca.To dlaczego potępiać Hitlera?zastosował metody"boże"stworzył getta i obozy kto od kogo czerpał pomysł?
Co do myśli to Jezus jasno powiedział ,że myśl rodzi grzech.Tak one krążą jak ptaki nad drzewem i próbują założyć gniazdo,nie zależnie od nas ale jeśli im pozwolimy założyc gniazdo to już jest nie tak.Pielęgnowane ich doprowadzi do czynu według włąśnie tych myśli.
My odpowiadamy za to czy pozwoliliśmy się im zagnieździć.
Shalom!
Karą za grzech jest śmierć
Ap 2:12 "Kto ma uszy do słuchania, niech słucha, co mówi Duch do Kościołów: Zwycięzcy owa druga śmierć na pewno nie wyrządzi już żadnej szkody."
_________________ gg12652472
|
Pn lut 25, 2008 11:48 |
|
|
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Karą za grzechy jest śmierć?
Ciekawe dlaczego Jan Paweł II zmarł?
A ciekawe dlaczego mafiozi żyją...
Nagrodą jest życie wieczne czyli karą jest coś przeciwnego, piekło potocznie nazywane śmiercią (wieczną)
Jakby piekło nie istniało a w czyśćcu się siedziało aż do przyznania się do winy i pożaleniu się to wiesz jaki byłby świat...
Mówisz śmierć kara za grzechy, błąd tu widzę bo śmierć sprawiłaby, że szybciej pójdziemy do nieba.
Czyli za to że nagrzeszymy od razu poszlibyśmy o nieba według twojego toku myślenia.(bo nie ma piekła)
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Wt lut 26, 2008 16:34 |
|
|
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
0bcy_astronom napisał(a): Jakby piekło nie istniało a w czyśćcu się siedziało aż do przyznania się do winy i pożaleniu się to wiesz jaki byłby świat...
No jaki? Żaden buddysta nie wierzy w wieczne piekło, bo według nauk Buddhy istoty w piekłach przebywają - tak jak na ziemi - tylko przez ograniczony czas. To, że buddyści są przekonani o tym, że piekło nie jest wieczne nie uczyniło ich degeneratami żyjącymi na zasadzie "wszystko mi wolno, bo piekło i tak się skończy".
|
Wt lut 26, 2008 16:46 |
|
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Karą za grzechy jest śmierć?
Ciekawe dlaczego Jan Paweł II zmarł? A ciekawe dlaczego mafiozi żyją...
Pewnie dlatego, że Jan Paweł II był grzesznikiem. A mafiozi i tak przecież umrą
Obcy_astronomie, zdanie "karą za grzech jest śmierć" jest zapisane w Piśmie Świętym - Rz 6, 23
|
Wt lut 26, 2008 18:03 |
|
|
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Spoko, chyba nie rozumiesz ironii mojego zdania.
Jan Paweł II na pewno miał grzeszki bo był człowiekiem.
Zmarł ze starości.
A mafiozi mówisz że umrą, ale żyją dalej, co to za kara śmierć jak umrą w starości tak samo jak porządni ludzie.
Nie znam tego fragmentu, a Ciebie cenie bo zauważyłem, że masz dużą wiedzę, ale tu chyba nie chodziło o śmierć na ziemi, tylko o śmierć w sensie piekło
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Śr lut 27, 2008 0:37 |
|
|
agar
Dołączył(a): Cz sty 24, 2008 8:36 Posty: 102
|
Witam!
W Biblii jest wyraźnie powiedziane o drugiej śmierci,o śmierci ze skutkiem wiecznym.Nie ma nigdzie powiązania jej z wieczna męką i odniesienia do takowej.
Tak śmierć na ziemi jest skutkiem grzechu,skutkiem buntu człowieka.Tak jak choroba,starość,łzy i cierpienie....lecz zwycięscy dam nagrodę..
I to jest śmierć skutkiem wyboru.
Jest powiedziane w Biblii ,że przyjdzie czas kiedy Bóg odpowie na wszystkie nasze pytania.Wtedy zapytasz dlaczego ...ja mogę teraz tylko spekulować.
Podajcie mi argumenty przemawiające za istnieniem takiego miejsca wiecznych mąk odnosząc to do całęj nauki o Tym ,że Bóg jest miłością i sprawiedliwością,jest prawem i miłosierdziem.
Biblijnie i logicznie.
Shalom!
Ps.cytatów nie podawałam bo wydawało mi się ,że skoro mówimy o Bogu Biblii to ona jest znana mówiącym.Bo jakzesz można mówić bez znajpomości tematu,jednak jeżeli jest taka potrzeba to moge to robic
_________________ gg12652472
|
Śr lut 27, 2008 11:53 |
|
|
KamiZelka
Dołączył(a): Wt maja 29, 2007 20:53 Posty: 156
|
Tak czytam i widzę, że straszny ten wasz bóg, a wasze życie to ciągłe obawy.
Teraz mały przykład. Skoro każda dusza powstaje czysta, to po co jest nasz świat? Po to, żeby ze 100%, czystych pozostało 50%, a nad resztą Bóg będzie się pastwił. Czyli to jego dzieło nie było, w sumie, takie dobre..
_________________ www.napoziomie.pl
|
Wt mar 04, 2008 19:26 |
|
|
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Oł maj jasna holender!...
Gdzie napisane jest Bóg będzie się pastwił?
Nie masz zielonego pojęcia o tym czym jest piekło...
Piekło nie jest miejscem gdzie jesteś przywiązana do krzesła a Bóg stoi i Cię wrzątkiem polewa...
Jeżeli nie wiesz czym jest piekło to zadawaj pytania a nie wtrącaj swoje niczym niepotwierdzone teorie o Bogu pastwiącym się nam tymi co tam trafią.
Poza tym to my sami się na piekło skazujemy, naszymi decyzjami i naszym życiem. Zamiast dziękować Bogu, że masz szanse pójść do nieba narzekasz na to że, jeżeli będziesz całe życie grzeszyła pójdziesz do piekła...
Bóg to taki "ktoś" kto nam zawsze wybaczy, to nas przygarnie, Bóg jest miłością. Ale jeżeli my się od miłości odwrócimy i nigdy nie powrócimy to nasz wybór.
Agar.
Ja znam Biblię ale nie najlepiej. Czasem zaś zapomnę a czasem coś źle zrozumiem. Ale to nie znaczy, ze nie mam dyskutować. Po to jest forum.
Kamyku, rzeczywiście śmierć jest karą za grzechy, przyznaje się do błędu, ale to dlatego, iż źle rozumiałem to co mówisz.
Myślałem, że chodzi o to, że każdy grzech ma swoją wagę i jak ktoś przekroczy miarę to umiera, myślałem, ze o takim czymś mówisz.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Śr mar 05, 2008 13:48 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|