Jan Paweł II pierwszy raz o swoim pochówku napisał krótko po tym jak został wybrany na papieża. Kilka lat później zmienił tę decyzję. Dlaczego? Ja nie wiem, ale mozliwe że uczynił tak widząc co dzieje sie wokół jego osoby.
Nie należał (jesli w ogóle tak mozna powiedziec do człowieku) bardziej do nas, a mniej do Niemców, Brazylijczyków, czy katolików afrykańskich. Był papieżem wszystkich ludzi i jego ciało spoczeło w miejscu, które jest bliskie wszystkim katolikom świata.


Nie obraź się, ale dla mnie mnie przejawem tego o czym wspominasz są m.in. takie pomysły jak Twój - przeniesienia ciała Jana Pawła II do Polski..

Odnośnie odwołania do tęsknoty, to nie na samym przecież tylko dokumencie testamentu opieram swój osąd. Bardziej na jego wypowiedziach, wspomnieniach, rozmowach, czy pielgrzymkach do kraju i ich przebiegu.

Co do "pośmiertnej tęsknoty" myślę, ze jeśli ktoś tu na Ziemi pozostawił coś niedokończonego to moze być pośmiertne o to "wołanie" Oczywiście to tylko moja hipoteza właściwa lub nie, jak wiele kwestii dot. życia po.

No i kwestia "serca JP II na Wawelu" , dla mnie to działanie stricte o charakterze dyplomatycznym na zasadzie"po części" - nie zupełnie na tak i nie do końca na nie. Nie podoba mi się ten pomysł. To już byłaby ingerencja w święty spokój zmarłego.

Pozdrawiam!