Jan Paweł II przez cały swój Pontyfikat był sercem w Polsce. Wierzę w to, że obecnie także także tak jest.
Relikwie to stara tradycja Kościoła. Nie widze powodu by miała być zmieniona ze względu na protestanckie lub nibyhumanistyczne poglądy.
Skoro do kościoła św. Krzyża w Warszawie sprowadzono serce osoby świeckiej (Chopina), to dlaczego serce JPII nie miałoby sie znaleźć z Ojczyźnie i na dodatek w jego ukochanym Krakowie?
Co w tym byłoby niewłaściwego?
Owszem JPII nie jest jeszcze oficjalnie uznany przez Kościół za świetego. jednak w sercach wielu katolików takim jest i dla nich proces kanonizacyjny jest tylko procedurą.
Wielu katolików potrzebuje takiej fizycznej obecności osoby powszechnie uznawanej za świętą. Ten kult w KRK nie jest obowiązkowy, ale jest bardzo powszechny i z całą pewnością nie zasłania Boga, jak to probują udowadniać innowiercy lub chorobliwie liberalni "wykształceni" katolicy.
Mnie osobiście nie jest potrzebne serce JPII w Polsce, bo ja wiem, ze on i tak tutaj cały czas jest. Rozumiem jednak ludzi, którzy chcieliby by fizyczne szczętki Najwiekszego Polaka w historii spoczęły w Ojczyźnie. Jeżeli już nie w całości to przynajmniej część, a więc serce do którego wszyscy przywiązują wielka wagę i to niezależnie od światopoglądu.
Doniesienia mediów w tej sprawie są jak zwykle w takich wypadkach pomieszaniem prawdy z fikcją. Oświadczenie rzecznika prasowego ks Necka brzmi : "Wszystkie spekulacje z ostatnich kilku dni mijają się z prawdą ". Nie ma tutaj więc żadnego kategorycznego wykluczenia takiej możliwości. Dziennikarze (zawodowi spekulanci) jak zwykle dopisują swoje poglądy i przeinaczają prawdę.
Nie będe się więc opierał na donosach dziennikarzy, którzy jako grupa zawodowa , tuż po politykach jest najmniej wiarygodna