Nie wiem czy ktoś jeszcze odbiera go jako dziecko w ciemnym pokoju. Tak jak w piosence Arki Noego "Nie boję się".
Być może ktoś inny będzie go widział jako artystę, filozofa, proroka itd.

kibicem Cracovii

jako człowieka bardzo go lubię i podziwiam, choćby za walkę z chorobami.

Ale uważam ten pontyfikat za tragedię dla Kościoła. Wspiera tendencje szkodliwe dla Prawdziwej Wiary, nic nie robi dla powrotu dyscypliny i tradycyjnej teologji

Poproszę o konkrety.....bo to co napisałes to tylko slogan uzywany przez schizmatyków

Dla mnie jest biskupem Rzymu. Szanuję go jako zwierzchnika Kościoła Rzysmkokatolickiego. Uważam, obserwując z zewnątrz, iż bardzo często przypisuje się mu przesadnie prawie wszystkie możliwe "cuda świata". Jest to zauważalne zwłaszcza wśród polskich katolików: wielki pontyfikat, wielki człowiek, świetny biskup, ale także znakomity (swego czasu) podróżnik, wytrawny turysta, świetny pisarz (powieści, poezja). Wszystkie cechy w stopniu najwyższym: jeśli już pisał wiersze to znakomite, jeśli kiedyś chodził po Tatrach to był znakomitym podóżnikiem, itd. Zdaje się być w oczach katolików człowiekiem wszelkich cnót i chodzącym ideałem. On obalił komunizm, on przemienił Polskę. Wszystkie sukcesy przypisuje się jego modlitwom i jego osobistemu wstawiennictwu. Czy to aby nie przesada ?

Jego imieniem nazywa się szkoły. Wystawia się mu też pomniki za życia. Obecnie zaś coraz częściej słyszę głosy, iż to, że cierpi w związku z chorobą, wynika z tego, iż wziął na siebie cierpienie wszystkich cierpiących na świecie, by współuczestniczyć w ich cierpieniu - toż to już prawie dotyka misji Chrystusa !

Nie zrozumcie mnie źle. Nie atakuję Jana Pawła II. Mam dla niego bardzo dużo szacunku i współczuję mu szczerze jego choroby i jego cierpień. Uważam jednak, iż jego osoba jest często oceniana w sposób przesadny. Wyolbrzymia się niestety jego cechy osobiste. Zastanawiam się, co by powiedział gdyby, patrząc z dystansu na swoją własną osobę, w pełni był świadom z totalnego uwielbienia jakim go, zwłaszcza polscy, katolicy obdarzają ?

Myślę, ze ten topik służy innej dyskusji

ten jest poświęcony tradycjonalistom:

viewtopic.php?t=1516&start=45

a moje zdanie jest tutaj:

http://dyskusje.katolik.pl/viewtopic.ph ... 8&start=75
http://dyskusje.katolik.pl/viewtopic.php?t=3966

Nie zachowuj sie jak Konserwatysta wklejając linki........nie bądź leniwy i napisz to tutaj.
To nie miejsce na reklame innego Forum.....od tego jest dział "Internet".

Czemu słuzy ten topic to ja doskonale widze, skoro więc wyraziłes swoje zastrzeżenia to UDOWODNIJ je, a nie "linkuj".

Czyżby wszyscy tradycjonaliści, którzy odwiedzaja to Forum nie potrafili nic pisać?

to sobie przeklej moje linki do działu internet czy gdzie ci sie podoba i tam na nie odpowiedz. Harmonia polega na tym, aby nie robić wszędzie śmietnika. Nie rozumiem, czy tekst, który wkleję raz jeszcze w innym miejscu sieci nabiera mocy urzędowej, czy co

Crusader

oki - jeśli wobec Ciebie na tym polega dyskusja na forum - to odpowiedzi na Twoje pytania masz na:


wiara.pl
mateusz.pl
katolik.pl
opoka.pl
kai.pl

No cóz



No to Twój powyzszy post mozna smiało nazwać:

http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=12170

...bo nie wprowadza nic do tematu

Będzie tak zawsze, jeżeli w podpisie nie bedziesz miał następującej frazy:
"Chwała wam, o moderatorzy ! niechaj światlo wasze na wieki rozswietla wszelki mrok"

:):)

Naktariuszu

Częściowo zgadzam sie z Toba........czasem Polacy nieco przesadzaja w swoim stosunku do papieża. NIE WSZYSCY!

Nie znam go osobiście....jestem jednak przekonany iz wielka zaleta tego człowieka jest skromność i pokora i w tym własnie przejawia sie owa "wielkość".




Chyba jednak patrzy na to z dystansu.....ale co ma zrobic?
To jego kolejny krzyż, który nosi w pokorze.
Takim krzyżem moze byc nie tylko nienawiśc, ale równiez nadmierne uwielbienie.

Ktoś kiedys , gdzies tam powiedział, że to jeden z najbardziej samotnych ludzi na świecie.......nie wiem czy to prawda. Wokół niego zawsze jest pełno ludzi, czy traktuja go jednak jak zwykłego człowieka?

Kim dla mnie jest Jan Pawel II? Tym samym, kim byli jego poprzednicy. A jeśli o Jego ocenę chodzi, to uważam, że się "nie umywa" do Leona XIII.

Drogi Nektariuszu, nie uwazam go za wspanialego poety. Co do turysty bardzo lubie szlaki kajakowe ktorymi plywal.

Mysle jednak za to Pan Bog go przygotawal tak wielo stronie do pelnionej funkcji. Miedzy innymi dlatego ze zyjemy w bardzo interesujacych czasach, i przed Kosciolem sa postawione wielkie wyznania. Z jednej strony kompletny liberalizm z innej zupelny tradycjonalizm. Ogromne ataki na chrzescian, nie tylko na katolikow, czy na biskupa Rzymu. Jednoczescie nawiazana zostala bratercka relacja z wieloma Kosciolami, chociazby prawoslawnymi.

Co do upadku komunizmu ma bardzo duze zaslugi, jego przyjazd do Polski zmienil naprawde bardzo duzo. Byc moze gdyby papiezem jeszcze byl Pawel IV i by przyjechal do Polski bylby podobny efekt, nie wiem, ale na pewno Pan Bog sie nim poslurzyl. Wiele z rzeczy przypisywanych jemu rozpoczeli wczesniej Jan XXIII i Pawel VI, coz tez trzeba miec jakies dary by kontynuowac dzielo poprzednikow.

Co do cieripiania, to Pawel mowi ze dopelniaja sie w nim cierpienia Chrystusa, wiec tu akarut kazdy chrzescian moze wspoluczestnic w tej misji, im ktos wyrzej stoi w Kosciele tym to moze byc bardziej widiczne. (Nie zapala sie lampy by ja postawic pod lozkiem)

Papież nie jest dla mnie żadnym autorytetem, to człowiek, który odgrywa fatalną rolę, obskurancką, usiłując zawracać świat współczesny w kierunku dawno przebrzmiałym, zarówno formą, treścią jak i poglądem. To człowiek, który nie rozumie współczesnego świata, a jego doktryna społeczna, która tak bliska jest sercu nawet lewicy, jest tylko zespołem pobożnych życzeń. Dla mnie jest rzeczą przygnębiającą, że ten autor pustosłowia jest uznawany za autorytet moralny, co nie wynika z tego, o czym on mówi, lecz z kompleksu Polaków, że oto jeden Polak zrobił tak wspaniałą karierę i dlatego jest naszym idolem. A to że się ciągle modli? To jego zawód i ma to wpisane w zakres czynności! Nie wyda encyklike potępiającą prezydenta USA za agresję na Irak - to zbliży się w rankingu na autorytet..., niech na wzór swego Mistrza z Nazaretu opróżni skarbce z Mamony na rzecz glodujących i tych, ktorych jego Naczelny ostatnio pozbawił dachu nad głową i środków do życia - to zbliży się w rankingu na autorytet...

Dziekuje za ministrantka za Twoje autorytety, jesli tak malo potrzeba zeby u Ciebie zyskac to mchyba sa na niej wszczy politycznie poprawnie, kto ma byc takim autorytetem polakow Dzierrzysnki, on na pewno by potepil Ameryke, on przeciez tez oproznial skarbce (szczegolnie kolakow). Tak zaiste takich polakow nam potrzeba