Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn kwi 29, 2024 18:16



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 9 ] 
 Jan Paweł II zasługuje na kanonizację! 
Autor Wiadomość
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Wt mar 02, 2010 11:00
Posty: 4
Post Jan Paweł II zasługuje na kanonizację!
Jako teolog, znam dogłębnie życie, teologię i duchowość Jana Pawła II. Ogólnie mówiąc, był to wielki człowiek w porównaniu do wielu. Jego wielkość polegała na służeniu całej ludzkości i całościowym służeniu Bogu. To zgodne jest z moją definicją ludzkiej strony Kościoła: najlepsze możliwe wypełnianie Dwóch Przykazań Miłości na przestrzeni życia. To jego największa zasługa: widzieć, że Bóg jest Ojcem wszystkich i że Jezus umarł za wszystkich! Wadą największą Jana Pawła II, według mnie, było niedopracowanie teologii "świętych obcowania na ziemi", w taki sposób, by zniszczyła ona raz na zawsze duchową przepaść pomiędzy duchownymi i świeckimi. Różnica "stanu", to jedna sprawa. Ale w duchu nie wolno mieć różnic, bo "duszą Kościoła całego, świeckich i duchownych, jest Duch Święty" (por. Leon XII Dominus illiud Ten "podział" niestety do dziś trwa. Wspólnego języka nie mamy! A wspólny język duchowy, to chrześcijańska jedność! Bez niego, jedności nigdy nie będzie! Trudno jednak winić Jana Pawła II za wszystkie braki i niedopatrzenia
teologiczne Kościoła na przestrzeni całej jego historii. Dlatego powtarzam, ogólnie mówiąc, Jan Paweł drugi zasługuje na świętość.

[Nie widzę sensu w rozwlekaniu swojej wypowiedzi, nie piszemy tu wierszy. WIST]


Cz mar 04, 2010 11:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post Re: Jan Paweł II zasługuje na kanonizację!
Samo sformułowanie Jan Paweł drugi zasługuje na świętość może być opacznie rozumiane.

Świętość jest czymś, co człowiek za życia osiągnął - więc skoro nie żyje, to albo osiągnął/albo nie osiągnął - a nie czymś na co zasługuje.

Świętość to łaska Boga - obcowanie z Nim po sądzie w godzinie śmierci, rezultat współdziałania z łaską Bożą za życia jeszcze. Żadna zasługa człowieka.

Ale faktycznie - przez Kościół mógłby już zostać uznany za błogosławionego. Ale procedury kanonizacyjne są. A dzisiaj jakieś rewelacje odnośnie rzekomych trudności się pojawiły.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Cz mar 04, 2010 12:59
Zobacz profil WWW
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Wt mar 02, 2010 11:00
Posty: 4
Post Re: Jan Paweł II zasługuje na kanonizację!
To niestety nie jest takie proste jak się wydaje. Miliony świętych prawdziwie zasłużonych nigdy nie jest kanonizowane. Jest też nieskończona ilość świeckich, którzy byli świętymi, ale jakoś niezauważeni byli przez komisję kanonizacyjną! Przykładem jest protestancki męczennik, H. Bonhoeffer. Poza tym, miara świętości, to nie tylko to "co ktoś za życia osiągnął, albo nie osiągnął." Trzeba być zdolnym czynić cuda, po śmierci. Dlatego nie widzę nic "opacznego" w uznaniu, że ktoś zasługuje na świętość "wystarczająco". Każdy ma prawo do własnej opinii, zwłaszcza ten, kto jest teologiem.


Cz mar 04, 2010 16:42
Zobacz profil
Post Re: Jan Paweł II zasługuje na kanonizację!
Jako teolog powinienes wiedziec, ze cuda czyni tylko Bog, a swieci to ci, ktorzy najbardziej otworzyli sie na Boga i pozwolili Mu sie przemienic.
Swietosc nie jest nasza zasluga i na sie "nie nalezy". I przypuszczam, ze prawdziwym swietym jest dokladnie obojetne, czy zostana takowymi ogloszeni przez Kosciol, czy nie.


Cz mar 04, 2010 17:18

Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 11:48
Posty: 821
Post Re: Jan Paweł II zasługuje na kanonizację!
Nathanael napisał(a):
Przykładem jest protestancki męczennik, H. Bonhoeffer.
Jaki? Protestancki? To czemu go sobie protestanci nie kanonizują...
Nathanael napisał(a):
Każdy ma prawo do własnej opinii, zwłaszcza ten, kto jest teologiem.
Hm... Jesteś teologiem. I piszesz o kanonizacji protestantów. Owszem, każdy ma prawo do własnej opinii, i do oceniania opinii innych, zwłaszcza protestanckich teologów.

Każdy "zasługuje" na świętość, bo Bóg stworzył nas do świętości. Ale też każdy wędruje przez życie. Czy dowędruje do Nieba, czy do Piekła...

Bóg decyduje o naszym pobycie w Wieczności. Nie musi czekać na postanowienia Kościoła. Ogłoszenie kogoś kanonizowanym jest tylko informacją dla wierzących, że kult tego czy innego świętego jest dopuszczony na Ziemi. Świętym, u Boga, w Niebie, jest on dużo wcześniej, niż zakończy się proces kanonizacyjny.

_________________
Dominik Jan Domin


Cz mar 04, 2010 19:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lut 22, 2010 21:01
Posty: 12
Post Re: Jan Paweł II zasługuje na kanonizację!
O ile mi wiadomo, to konkretne instytucje, a ostatecznie Ojciec Święty decyduje o tym kogo ogłosić świętym/błogosławionym. Przez wieki Kościół wypracował pewne procedury, których się trzyma i uważam, że wszelkie formy nacisku na prowadzących procesy są KARYGODNE. Dotyczy m.in. ostatnich nacisków Żydów w związku z beatyfikacją Piusa XII. Jednak do takich form nacisku zaliczam również wszechobecne w polskich kościołach modlitwy "o rychłą kanonizację Jana Pawła II". Patrząc przez pryzmat logiki - co ma oznaczać to sformułowanie? Dla mnie jedyną logiczną interpretacją jest to, iż już stwierdziliśmy świętość JP2, a teraz modlimy się, żeby "chłopaki" z Watykanu przyśpieszyły procedurę... A może by jednak należało dać odpowiednim osobom szansę na przeprowadzenie procesu od początku do końca, a papieżowi na podjęcie decyzji?

Co ciekawe na modlitwach się nie kończy. Jest jeszcze wiele innych rzeczy, które z pozoru zdają się być niewinne, a w rzeczywistości mają bardzo poważne skutki. Na przykład niemal nigdy nie zdarza się, żeby w liście pasterskim mojego kardynała, nie został wspomniany JP2, a za znalazło się słowo o BXVI. W mojej archidiecezji w dzień jedności z Kościołem na Wschodzie, kiedy zbiera się składkę na pomoc wiernym ze Wschodu, zbierano na Centrum Jana Pawła II. Ale i to jeszcze nic. Niektórzy idą już tak daleko, że pozwalają sobie na wieszanie portretów Jana Pawła II (osoby niekanonizowanej) na ołtarzach, co jest absolutnie niedopuszczalne! Moim zdaniem takie i podobne im zachowania stwarzają bardzo niezdrową atmosferę wokół JP2, stymulując kult jednostki, który nie ma nic wspólnego z tym, co rozumie się pod pojęciem kultu Świętych (a przypominam JP2 świętym nawet jeszcze nie został ogłoszony). W efekcie takiego "kultu" nierzadko zdarza się, że zadeklarowani "naśladowcy" i orędownicy JP2 dopuszczają się agresywnych ataków i mieszania z błotem osób, które tego "kultu" nie podzielają lub wyrażają jakiekolwiek obiekcje w stosunku do świętości JP2. Nie mówię już o tym, że niektórzy z "wyznawców JP2" nie zauważają, a nawet nieraz nie uznają (!) Benedykta XVI, bo przecież "naszego papieża już nie ma". To bardzo niepokojące, że coś takiego ma miejsce Kościele. Co wspólnego z miłością ma "kult", który nie prowadzi ku Najwyższemu, a za to wywołuje agresję i złość?

Tak jak ktoś wyżej napisał - świętym się jest albo i nie. Celem procesów jest potwierdzenie tej świętości lub jej zaprzeczenie, przy czym nie obowiązują tutaj zasady "demokracji". Uważam, że cały Kościół, a zwłaszcza w Polsce powinien z pokorą czekać na i przyjąć decyzję Ojca Świętego. Pytanie tylko gdzie dziś wśród nas szukać pokory?

PS a wyobraźmy sobie, że nagle okazuje się, że JPII nie był świętym i nie będzie kanonizowany. Jak zareagują te tysiące ludzi, w których już od lat wpaja się kult niekanonizowanego (jeszcze) "świętego"?


Cz mar 04, 2010 21:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Jan Paweł II zasługuje na kanonizację!
homar napisał(a):
PS a wyobraźmy sobie, że nagle okazuje się, że JPII nie był świętym i nie będzie kanonizowany. Jak zareagują te tysiące ludzi, w których już od lat wpaja się kult niekanonizowanego (jeszcze) "świętego"?

Ja jednak zadaje sobie pytanie czy pewna forma która nie jest konieczna sprawia że przekonanie wielu ludzi o świętości Jana Pawła II jest błędne. Myślę że dla wielu jest to kwestia nie tylko pochodzenia papieża z Polski, bo gdyby był przeciętny to byśmy tak nie skandowali, ale tego że faktycznie jego pontyfikat była ważny. Natomiast zgadzam się że co ma być to będzie i nic nie przyśpieszajmy bo to i tak sprawy potwierdzenia, nie ustanowienia czegoś nowego.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Cz mar 04, 2010 23:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post Re: Jan Paweł II zasługuje na kanonizację!
A lefebryści uważają inaczej...

http://wiadomosci.wp.pl/kat,35474%20135 ... omosc.html

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Pn mar 08, 2010 13:30
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pn lut 22, 2010 21:01
Posty: 12
Post Re: Jan Paweł II zasługuje na kanonizację!
To bardzo ciekawy artykuł, ale obawiam się, że dosyć daleko minął się z prawdą. I to nie tyle w meritum sprawy, ale całej otoczce, która ma jasno określony cel i bardzo złe skutki...

Proponuję przeanalizować choćby tylko lead (nagłówek):
Cytuj:
Lefebryści przeciwni są beatyfikacji Jana Pawła II. Stanowisko schizmatycznego bractwa przedstawione na jego francuskiej stronie internetowej opisuje dziennik "Il Giornale". Wzorem świętości dla tradycjonalistów jest papież Pius XII.

Lefebryści - określenie potoczne o zabarwieniu pejoratywnym (zwroty potoczne i nacechowane emocjonalnie w newsie?!). Użycie tego określenia od razu nastawia czytelnika we "właściwy", nieprzychylny sposób. Chyba przyznają Państwo, że użycie "Bractwo Kapłańskie św. Piusa X jest przeciwne..." zabrzmiałoby CAŁKIEM inaczej? Jednak nie użyto obiektywnej formy, a żeby spotęgować negatywny efekt dodano na dokładkę "schizmatyczne bractwo". Pomijają już fakt, że nie istnieje słowo "schizmatyczne" (jeśli już to "schizmatyckie"), dam konia z rzędem temu, kto wykaże, że pomiędzy Bractwem i Kościołem doszło do schizmy. Ale przecież Kowalski o tym nie wie i raczej nie będzie dociekał. Takie tam "niewinne kłamstewko"... Lead kończy się zdaniem: "Wzorem świętości dla tradycjonalistów jest papież Pius XII". Jaka ma być funkcja tego zdania? Jedyne co mi przychodzi do głowy to chęć wskazania, że "lefebryści" sprzeciwiają się beatyfikacji JP2, a za to bronią "mordercy Żydów". Pominę już dalszą część artykułu, w której czytamy o "opacie", który w rzeczywistości okazuje się jednym z księży Bractwa (w którym nie ma funkcji opata, bo to nie zakon). W końcówce czytamy też niesamowicie ciekawą historię o tym, jakoby Benedykt XVI "przywrócił mszę łacińską". Dorzucę drugiego konia i furmankę temu, kto wykaże, że Msza Trydencka kiedykolwiek została w jakikolwiek sposób zabroniona/odrzucona/zakazana itp.

Mam nadzieję, że udało mi się pokazać, że wystarczy krótki, ale "właściwy" wstęp, aby mieć pewność, że czytelnik "prawidłowo" zinterpretuje treść artykułu. Jest to jeden ze sposobów, przy u użyciu którego nastawia się ludzi przeciwko komuś/czemuś, nie siląc się nawet na argumenty, a wręcz uciekając się do nieprawdy. Oczywiście możliwe jest też to, że nie było to intencją autora - mógł to zrobić bezmyślnie, powtarzając to, co gdzieś tam usłyszał/przeczytał. Wtedy należałoby zapytać dlaczego zabrał się do pisania o czymś, o czym nie ma pojęcia?!

Wg mnie cały problem polega na tym, że raczej z premedytacją zmanipulowano ten i inne teksty, a celem takiej działalności jest skłócenie między sobą katolików. I my się temu poddajemy. Jestem przekonany, że 95% katolików nie ma zielonego pojęcia o tzw. "lefebrystach" - jedyne co o nich wiedzą, to to co zafundowały im media, czyli w zasadzie nic prawdziwego. Najlepszym przykładem są szeroko rozpowszechnione błędne przekonania o m.in o rzekomej schizmie, o ekskomunice wszystkich lefebrystów (w rzeczywistości dotyczyła ona 4 biskupów i nikogo poza nimi), o rzekomym nieuznawaniu przez Bractwo papieża, o tym, że Bractwo rzekomo usiłuje doprowadzić do rozłamu, osłabienia Kościoła itp. O oskarżeniach o sekciarstwo czy innych niedorzecznościach już nie piszę. Problem w tym, że to są oszczerstwa rzucone przez wrogów Kościoła lub równie szkodliwych ignorantów. Co ciekawe często zdarza się, że skądinąd bardzo religijne osoby podburzone np. przez media pozwalają sobie na "obdarowywanie" inwektywami członków bractwa, czyli de facto księży Kościoła Katolickiego! To zakrawa o jakiś absurd! Można się nie zgadzać ze stanowiskiem Bractwa (żeby się nie zgadzać, należałoby je najpierw poznać? i to raczej nie za pośrednictwem mediów), ale nie wolno w związku z tym znieważać księży! Tak samo jak można się nie zgadzać z działalnością ojca Rydzyka, ale nie znaczy to, że uprawnia to do obrzucania go błotem. No chyba, że katolicyzm postępujących w ten sposób osób to taki katolicyzm, jak Gazety Wyborczej, kiedy ma okazję sprzedać albumy i płyty z papieżem...

Zawsze staram się sięgać do źródeł i samemu wyrabiać sobie zdanie, szerokim łukiem omijając media. Podobnie w tym przypadku. Zamieszczam więc tłumaczenie tekstu ks. Patricka de La Rocque, o którym mowa w artykule.
Cytuj:
19 XII 2009 roku Benedykt XVI ogłosił heroiczność cnót Piusa XII i Jana Pawła II. Przed ostatnim etapem na drodze do beatyfikacji, taka proklamacja jest bardzo ważna. Jeśli nawet trzeba jeszcze czekać na uznanie cudu, aby móc ogłosić kult zmarłych papieży, to są oni już na drodze do świętości: musimy twierdzić, że na sposób heroiczny praktykowali cnoty chrześcijańskie tak, jak czynią to święci.

Ta deklaracja, która nie ma charakteru nieomylnego, spowodowała wiele hałasu tam, gdzie nie było za wiele do powiedzenia, a dziwną ciszę tam, gdzie należałoby się spodziewać komentarzy. Skandal wywołało uhonorowanie papieża z okresu II wojny światowej, a dziwnie milczano o Janie Pawle II, którego pontyfikat wzbudza liczne wątpliwości. Podnoszono rzekomą obojętność Piusa XII wobec tego, co naziści robili z Żydami, tymczasem jakby za naturalne uznano to, że Jan Paweł swoimi słowami jak również pocałunkiem uznał Koran za Słowo Boże, że prosił Jana Chrzciciela o opiekę nad islamem, czy też, że brał on udział w animistycznych kultach w „świętych” lasach Togo. Nie padło pytanie czy takie praktyki są zgodne z pierwszym przykazaniem. Czy heroizmem wiary jest przyjęcie „świętych” znaki Sziwy lub też modlitwa na sposób żydowski pod Murem Płaczu? Wszystkie te, jakże istotne kwestie, zostały zastąpione przez entuzjazm i aureolę nad medialnym obrazem niewątpliwie charyzmatycznej postaci.

Zamiast pozostawać niewolnikami klimatu „pozytywnego nastawienia”, chyba powinniśmy otworzyć te podwójne akta. Najpierw ku pamięci Piusa XII. Podczas gdy oszczercy wypominają mu czarne lata, okazuje się, że jego postępowanie w tych czasach było iście heroiczne. Obrońca Żydów, wykazał się w tamtych momentach nie lada odwagą. Dzięki niemu, według izraelskich historyków, uratowano około 800.000 osób. W obliczu wszystkich oszczerstw, winniśmy zatem śpiewać hymny temu wspaniałemu papieżowi i głosić jego świętość w Kościele. Czy w naszych czasach, gdy dobroć została zagubiona w relatywizmie prawdy, aby wreszcie pozostawić miejsce tylko wzrostowi rasowych antagonizmów czy komunitaryzmowi, postępowanie tego papieża nie powinno być światłem na naszych ziemskich szlakach?

W następnym kroku przejdźmy do Jana Paweła II. Dobrze wiadomo, że wedle porównania używanego przez Benedykta XVI, wraz ze swoją śmiercią zostawił Kościół jako łódź nabierającą ze wszystkich stron wody. Oczywiście, sytuacje kryzysowe sprzyjają czynom heroicznym, a panujące w kryzysie ciemności rozjaśniają każdy najdrobniejszy ślad światła. Jednak czy Karol Wojtyła był taką światłością? Czy ślady pozostawione przez tego papieża, który chciał uczynić swój pontyfikat żywą ilustracją Soboru Watykańskiego II są tymi śladami, którymi dzisiejszy i jutrzejszy Kościół będzie musiał podążać, aby wyjść zwycięskim i umocnionym z kryzysu, z którym się zmaga? Nie wydaje nam się. A ponieważ ta beatyfikacja nie dotyczy tylko osoby, ale determinuje czym Kościół stanie się w przyszłości, nie wyobrażamy sobie całkowitego milczenia w tej sprawie.

Zachwyconych czy wątpiących, te rozważania stawiają nas w sercu Kościoła. Nie osiągną one jednak wszystkich swoich celów, jeśli nie pobudzą nas do prośby o jeszcze gorliwszą modlitwę za papiestwo, które w tym liturgicznym okresie jest bardziej obciążone pokutą, ale także nadzieją.

x. P. de LA ROCQUE,
Nantes, le 6 mars 2010


Ostatnio edytowano Pn mar 08, 2010 22:07 przez homar, łącznie edytowano 1 raz



Pn mar 08, 2010 22:04
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 9 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL