Ja bym usprawiedliwial ksiedza B (niezmiernie powsciagliwie ). Osoby sprawujace jakakolwiek wladze sa czesto zmuszane do podejmowania niechlubnych decyzji. Mogl byc, w pewnym sensie, zmuszony do wydania ksiezy. Mogl sie kierowac przekonaniami politycznymi. Owszem, zaszczyt zaden ale zwykle czlowieczenstwo z zaletami i wadami.
Argentyna jest krajem najbardziej europejskim w AP (moim zdaniem). Mimo to przewrot za przewrotem. Jeden general obala drugiego. To tez trzeba wziasc pod uwage. Inna mentalnosc ludzi. Byc moze zdrada przeciwnika politycznego nie jest czyms rownie niestosownym jak u nas?
Zreszta i tutaj podobnie. Agent Tomek, to gosc, szycha partyjny, patriota prawdziwy!

....oraz fan Radia Maryja i "Trwam" ->( Na szczęście mamy niezależne Radio Maryja i Telewizję Trwam ), a także miłośnik prowadzenia agitacji politycznej w...kościołach. Ciekawe, czy po odejściu JK na polityczną emeryturę przejmie stery PiSu

Czystość intencji dociekania prawdy jest większa po stronie oskarżających. Z jednego prostego powodu - na wikipedii wpis o kontaktach Bergoglio z reżimem był na długo zanim ten został papieżem i stał się medialnie sławny, a więc nie był jeszcze w kręgu zainteresowania pod względem reżimu u nikogo więcej jak tylko historyków. Wpis zaczął przeszkadzać niektórym katolikom dopiero w momencie elekcji. Świadczy to o tym, że za wszelką cenę dążą do wybielenia tylko dlatego, że to papież, a wcześniej kardynałem się nie interesowali i go nawet nie znali. I dlatego intencje wybielających na siłę nie są czyste.


Nigdzie nie napisałem, że jest winny. Napisałem, że miał kontakty z reżimem, na co jest szereg dowodów. Już sam fakt kontaktów nie przynosi chluby. Dementi Watykanu niczego nie zakańcza, sprawa jest nadal w toku i wymaga dotarcia do prawdy, jakkolwiek miałaby to być bolesna prawda dla papieskiego wizerunku. Watykan tej prawdy nie przedstawi nigdy, muszą to uczynić strony niezależne.

A ten dalej swoje

Ty chyba rzeczywiście z przedszkola nie wyszedłeś?
Czy to lewica czy to prawica jest jednym z prądów demokracji kiedy działa w ramach demokracji.
Natomiast południowoamerykańscy lewicowcy w większość południowoamerykańskich krajów działają na rzecz obalenia demokracji i stworzenia państwa o charakterze lewicowo-totalitarnym. Państwa komunistycznego. Stąd tak częste w tych krajach zmachy stanu i walki z lewackimi partyzantkami.

To nie jest kwestia sympatyzowania czy nie z jakimiś ruchami politycznymi.
Uważam, że komunizm należy zwalczać tak samo jak faszyzm. I jeśli trzeba to radykalnymi metodami tak, żeby wykorzenić całe zło u podstaw.
Oczywiście, dla Ciebie pewnie czy to komunizm czy to faszyzm to jeden z wielu prądów demokracji.
Tak uczą w przedszkolu czy w gimbazie?

Junta Vidala walczyła z ludźmi chcącymi dokonac kolejnej komunistycznej rewolucji i uwodzących tą komunistyczną rewolucją nawet niektórych kapłanów i teologów, głoszących bazująca na komunizmie i marksizmie tak zwaną teologię wyzwolenia, którą potępiał Jan Paweł II

i znowu nic nie pojąłeś... porównuję juntę walczącą z rakiem komunizmu do lekarza walczącego z rakiem organizmu. Może porównanie nie jest do końca analogiczne, ale to ma do siebie porównanie, że nie jest tym samym, co równanie.
Jesli uważasz, że wojskowi w Argentyni powinni byli pozwolić komunizmowi na rozpanoszenie się w ich kraju, to wykazujesz się totalną ignorancją i brakiem zrozumienia tego, czym jest komunizm.
Potępiasz faszyzm? Czy zgodziłbyś się, żeby, gdyby to było możliwe, w latach trzydziestych w Niemczech ktoś wprowadził rządy wojskowych mające na celu zniszczenie zagrożenia faszyzmem tak, by nie doszło do II wojny światowej i w konsekwencji śmierci milionów ludzi?

Jest współpraca i współpraca. Zdjęcie, które zamieściłeś przedstawia pewnie Bergoglio, który zabija opozycjonistów? Nie? Biedny Mike29. Popatrz sobie na zdjęcia Wojtyły czy Wyszyńskiego z okresu PRL. Czy masz czelność widząc ich razem z komunistami, nazwać ich współpracownikami komunizmu?

W przypadku Bergoglio sprawa jest niejasna, a do tego dochodzą niepokojące informacje ze strony nie tylko historyków, ale również samych świadków i ich rodzin. Jeden milczy, zamykając sprawę w przeszłości, kto inny zabiera szerszy głos:

"Na temat tego wydarzenia rozmawialiśmy (z Bergogliem) dopiero wiele lat później. Razem odprawiliśmy mszę i uściskaliśmy się serdecznie. Jestem pogodzony z tamtymi wydarzeniami i uważam sprawę za zamkniętą" - przekazał Jalics.

Hiszpański dziennik "El Pais" opublikował w czwartek z kolei wiadomość, którą wysłała do mediów Graciela Yorio, siostra drugiego porwanego księdza. Powiedziała o Bergogliu, że jest "odpowiednią osobą do ukrywania zepsucia, to ekspert od ukrywania".

"Nazywa się go teraz papieżem biednych, ale wiele lat temu prosił mojego brata i Jalicsa, żeby porzucili pracę w slumsach. Oni przyłączyli się do teologii wyzwolenia, a on, jako prowincjał jezuitów, zostawił ich bez opieki" - napisała Yorio.

Kobieta przywołuje również książkę "El Jesuita" (jezuita), w której Bergoglio opisuje swoje działania na rzecz uwolnienia obu księży. "Zadaję sobie pytanie, dlaczego naszym rodzinom nigdy nie powiedział o tych działaniach? Okłamał zarówno nas, jak i trybunał, przed którym zeznawał na ten temat w 2010 roku" - zaznaczyła.

"Gdy mój brat został uwolniony po pięciu miesiącach, (Bergoglio) jedynie zapłacił za jego podróż do Rzymu. To niesamowite, że ten człowiek został papieżem. To najlepiej pokazuje, w jakiej kondycji znajduje się Kościół" - dodała Yorio.

http://www.tvn24.pl/jezuita-porwany-prz ... 199,s.html


"Według "El Pais" pewne jest to, że Bergoglio "nie należał do niewielkiej grupy biskupów i księży, którzy otwarcie walczyli z łamaniem praw człowieka" w latach 1976-1983. Gazeta pisze, że "domniemana współpraca z dyktaturą w Argentynie to najciemniejszy rozdział w życiu" nowego papieża."

"Kościół na pewno nie był w Argentynie bohaterski. Nigdy publicznie nie skrytykował zniknięć" opozycjonistów - powiedział cytowany przez "Los Angeles Times" Iain Guest, członek amerykańskiej organizacji Advocacy Project i autor książki o łamaniu praw człowieka przez argentyńskich wojskowych.

http://www.money.pl/archiwum/wiadomosci ... 69892.html

Jeden z memów internetowych: "więc mówisz, że nowy papież kiedyś podobno donosił? opowiedz, jak jeszcze zwalczasz grzebanie w życiorysach". Hipokryzja rulez.

Dla wszystkich krytykujacych papieza, ktorzy oczywiscie juz w pieluchach przenosili ulotki, byli internowani i palowani, zawsze wystepuja w obronie przesladowanych, szczegolnie zabijanych za przekonania chrzescijan na calym swiecie, mowia tylko prawde i nigdy nie splamili sie odpisywaniem na klasowkach:

Wiem, ze to dla was niepojete, ale Kosciol jest Kosciolem grzesznikow. Dopoki bedziecie miec czyste rece (we wlasnym przekonaniu), nigdy dla siebie miejsca w Kosciele nie znajdziecie.
Dwa filary Kosciola to sw Piotr - zaprzaniec, ktory uwazal ze wie lepiej jak Pan Jezus ma swiat zbawiac, a w najwazniejszej chwili sie do niego trzy razy nie przyznal, i sw Pawel, ktory w swojej gorliwosci wydawal inaczej myslacych wladzom religijnym na smierc.

Pierwszy zostal powolany na opoke Kosciola przed zdrada i to powolanie nigdy mu nie zostalo odebrane, drugi zostal powolany mimo swoich czynow. Pan Bog jest po prostu nieobliczalny i nie stawia takich wymagan swoim wierzacym, jak robia to - o ironio - niewierzacy. On oczekuje od nas zupelnie czego innego, niz zycia bez bledow, slabosci i potkniec.

Nie oczekujcie, ze w Kosciele sa sami swieci. Kosciol to szpital dla grzesznikow, ktorzy sie "zle maja", czyli wiedza, ze potrzeba im nawrocenia i pomocy. Stawianie wierzacym wymagan perfekcyjnosci (i to jeszcze przez kazdego inaczej rozumianej) jest niepowazne. Od innych nie ma co wymagac wiecej niz od siebie.

Co was obchodzi zyciorys katolickiego papieza? Mnie moralnosc ateistow malo interesuje. Ale moze warto byloby pogrzebac w niektorych zyciorysach? O tak, dla uciechy gawiedzi....

Tak to już jest jak ludzie biora przykład z katolików.

A tyle razy pisałem - katolicy, idzcie do buddyjskiej sanghi, uczcie się nauk Buddy, pracujcie nad sobą a wtedy to i Chrystus zagości w waszych sercach i uczykach.

Ale nie, ci nadal swoje. I Chrystusa pośród nich jak nie było tak nadal nie ma - jest tylko fałsz i zakłamanie.

No, na szczescie nasi bracia ateisci daja nam przyklad dobrego wychowania, szczerosci, kultury, samych cnot.
Ot, np przyszli w gosci, zeby gospodarzom pokazac, jakie to zaklamane i falszywe chamy sa. Bo kazdego ateiste nalezy oceniac indywidualnie ( a nallpeije wcale), ale kazdy katolik odpowiada za 1,2 miliarda innych i sad jest bez litosci

Jak miara mierzycie, taka wam odmierza. Czy w to wierzycie, czy nie. Dlatego wiecej wspolczucia, wyrozumialosci i dobrych manier by sie przydalo i wam.

Czym zgrzeszył Jezus? Czym zgrzeszył Twój Bóg?


Pięknie, więc niech wierni tych potknięć, słabość i błędów na siłę nie tuszują, ponieważ takim niestety maskowaniem niewygodnych faktów było forsowanie usunięcia wpisu na Wikipedii nt. niechlubnych powiązań Bergoglio z reżimem, dokładnie z chwilą wybrania go na papieża. Jak wszyscy wiemy poskutkowało to odwrotnych efektem - wszyscy się dowiedzieli o problematycznej przeszłości papieża i teraz jest to jeden z kluczowych tematów z nim związanych. Takie zagrywki wzbudzają podwójną uwagę i podejrzliwość. I bardzo dobrze, bo to co piszesz ma się nijak do rzeczywistości. Z jednej strony ukazujesz Krk jako miejsce kierowane przez grzeszników, z drugiej strony jak tylko Jajko zapoda jakikolwiek choćby delikatnie negatywny fakt nt. Krk, natychmiast przystępujecie do palenia go na stosie i obrony waszego Kościoła "na zaś", sami guzik orientując się w danych sprawach ich rzetelności, wiarygodności. Wszystko co szkodzi wizerunkowi Krk jest w waszych oczach diabelskim dziełem jego przeciwników i spiskami mającymi na celu zniszczyć Kościół. Dlatego nikt z Was miłosników Krk do prawdy rozmaitych skandali, przeszłości hierarchów nie dojdzie. Mogą to zrobić tylko ateiści, sądy, rzetelni areligijni historycy oraz inne osoby postronne. Sami nie jesteście w stanie ukazać wizerunku Krk takim jaki jest naprawdę, a jak widać wielu z was bardzo by chciało i bardzo się stara, by ten wizerunek był bezbłędny.


Ateiści nie mają swojego zwierzchnika i nie robią ze swojej niewiary wielkiej religii pełnej rozmaitych socjotechnik. Dochodzenie do prawdy zawsze leżało w ludzkiej naturze, szczególnie wobec jednostek oraz instytucji kreujących się na moralne autorytety.

Kosciol jest swiety swietoscia Boga, ale grzeszny, bo jest dla grzesznikow a kazdy kto mowi, ze nie ma w nim winy - klamie.

Co wierni Kosciola maja, czy nie maja robic, to nasza sprawa. Prawda i tak zawsze wyjdzie na jaw, ale ci, ktorzy wola widziec wszedzie klamstwo i tak w nia nie uwierza.
Wam nie zalezy na prawdzie, wam zalezy li i jedynie na szkodzeniu wizerunkowi Kosciola. Kiedy pokazac Jajku prawde to sie wycofuje tylem jak zbity pies i przyznaje: dobrze, ze to znalazles. Fanatyk prawdy sprawdzilby wiecej niz notke w Fakcie, zanim by katolikom na katolickim forum wypominal grzechy Adama i Ewy. Za to czarno na bialym zapisanego regulaminu dzialu znalezc nie umial. Ot, taka wybiorcza slepota.

Boli was, ze ktos wam mowi, ze cos zle robicie? Ale to dotyczy takze katolikow. Jesli zle robimy, to robimy zle i nie chowamy sie za tlumaczenia "humanizmu", "nauk" i "wypaczonej nauki Kosciola" (ktora was boli najbardziej - choc podobno was nie dotyczy). Tyle, ze Kosciol to nie samo zlo, ale dla was nawet dobro jest zatrute, bo "powinniscie zrobic wiecej" (Matka Teresa).

A co wy robicie wiecej poza destrukcyjna krytyka innych? Pokazcie, ze czlowiek moze zrobic wiecej dobrego dla innych, poswieccie tyle ze swojego zycia, co robi wielu katolikow nie pytajac o zaplate, narazcie sie na obrzucanie blotem przez prase, znajomych i nieznajomych (na pewno ma w tym jakas wlasna korzysc, pewnie ukradl, pierze brudne pieniadze - fantazja ludzka jest nieograniczona) i udowodnijcie ze kazdy ateista jest apriori wiekszym altruista niz dowolny katolik.
Co wam przeszkadza? Skromnosc? Im wiecej ludzi pomaga innym, tym lepiej dla wszystkich.

I mozecie dalej wypominac nam grzechy, jakie wam do glowy przyjda. Na pewno w wielu wypadkach traficie w dziesiatke. Tyle, ze my sie nie chlubimy naszymi czynami czy lepsza moralnoscia, ale Miloscia Boga do nas. Takze, jako grzesznikow.
Tak Pan Bog moze kochac grzesznikow do szalenstwa zanim wejda na droge do Niego. a i potem nie oczekuje od nas nigdy bezgrzesznosci, tylko przyznania sie do slabosci i winy i powrotu na wlasciwa droge: 77 razy, czyli bez ograniczen.

Po ludzku nie do ogarniecia.

To dobrze czy źle robię, bo nie wiem??



Serio, możesz przypomnieć ten przypadek?

Na jakiej podstawie uważasz, że "czystość intencji" dociekania prawdy jest większa po stronie oskarżających?
Bez przesady- wedle tej logiki kilka userów może rzucić pod Twoim adresem pomówienia bez dowodów na podstawie tego co piszesz. Jak każesz je usunąć, to już mają postawę do myślenia, że Mike29 chce ukryć prawdę przed światem, bo przecież żąda usunięcia pomówień. A na dzień dzisiejszy kontrowersje pod adresem papieża są pomówieniami.



Bo max kilka anonimowych osób usuwało info na Wikipedii, więc to jest dowód na większą prawdziwość oskarżeń?
Polacy uczestniczą w międzynarodowym spisku usuwając to info?? Nie masz czasem przesadnego mniemania na temat znaczenia Polski na arenie międzynarodowej w tej kwestii??


Tak samo jak Mike29 nie znał, ani nie interesował się obecnym papieżem, gdyż bardziej zajęty był czarnym kardynałem.
Jeżeli informacja nie ma mocnego umocowania w dowodach, to i nie jest konieczne jej umieszczanie, gdyż jest bezwartościowa. Lewis Carrol ponoć był pedofilem. Jednak są to tylko spekulacje, jak ta że Franciszek współpracował. Nie jest to istotna informacja do czasu, aż znajdzie się materiał dowodowy.


Kontakt z reżimem mieli również opozycjoniści. Mieli również ludzie, którzy przenikali system, rozpracowywali go od środka, chcieli znać jego plany.
Skąd Mike29 wie jakie miał papież motywacje, o ile kontaktował się z reżimem??
Na ja pier....., Ty byś ręki nie podał szpiegom i wolontariuszom, którzy nawiązują kontakt w reżimem, aby utrudnić mu działania?

Sprawa poniękąd na razie sie uspokoiła, ponieważ na wikipedii zrobiono osobną sekcję z kontrowersjami papieża wokół Junty.


Wklejałem cytaty świadków tamtych wydarzeń i to są słowa świadczące przeciwko Bergoglio... Zobaczymy co dalej

Konklawe rzeczywiście było wyjątkowo krótkie.
Dla mnie wieklim zaskoczeniem był wybór kard Bergoglio na papieża.
Papież ten jest pierwszy:
-papieżem spoza Europy
-pierwszy papież Jezuita
- pierwszy papież ,który przybrał takie imię - Franciszek
W sumie sympatyczny człowiek

Mi to w tym człowieku podoba się niezwykła skromność i prostota. Daj mu Boże wiele sił i błogosławieństwa