Uważaj, Alus - Ziemkiewicz jakiś czas temu zapowiedział, że będzie pozywał za nazywanie go "gorliwym katolikiem" albo sugestie, że uważa się za "prawego katolika" Podobnie ma się rzecz z nie potępianiem - Ziemkiewicz jasno stwierdził, że woli zostać potępiony przez prawdziwy Kościół, niż usprawiedliwiony i jeszcze pogłaskany przez Kościół "postępowy".

Ciekaw jestem jak Ziemkiewicz uzasadniłby taki pozew. Nazywanie mnie gorliwym katolikiem narusza moje dobra osobiste, ponieważ... To się nadaje na okładkę Faktu: Skandal! Prawicowy publicysta nazwany gorliwym katolikiem żąda zadośćuczynienia .

Czyli innymi słowy nie ma dla niego wielkiego znaczenia co Kościół sądzi o jego postępowaniu, najważniejsze, żeby ze względów politycznych Kościół odpowiadał ideologicznym wyobrażeniom Ziemkiewicza. Niech mi ktoś powie, że polska prawica nie jest cyniczna .

Biedak pyszałek.....nic nie pojmuje...
Miłosierdzie Boże dosięga nieraz grzesznika w ostatniej chwili, w sposób dziwny i tajemniczy. Na zewnątrz widzimy jakby wszystko było stracone, lecz nie tak jest, dusza oświecona promieniami silnej łaski Bożej ostatecznej, zwraca się do Boga w ostatnim momencie z taką siłą miłości, że w jednej chwili otrzymuje od Boga przebaczenie win i kar. O jak niezbadanie jet miłosierdzie Boże!
Ale, o zgrozo!. Są też dusze, które dobrowolnie i świadomie tę łaskę odrzucają i nią gardzą. Chociaż już w samym skonaniu, Bóg miłosierny daje duszy ten moment jasny, wewnętrzny, że jeżeli dusza chce, ma możność wrócić do Boga.
Lecz nieraz u dusz jest zatwardziałość tak wielka, że świadomie wybierają piekło, udaremnią wszelkie modlitwy, jakie inne dusze za nimi do Boga zanoszą i nawet same wysiłki Boże (Dzienniczek 1698)

Nic podobnego. Właśnie autorytet trzeba sobie wyrobić, jest to rodzaj wyróznienia przez opinię publiczną. Nie zawsze nawet autorytet jest zasłużony, bywa kwestią wrażeń.

autorytetem się po prostu jest. ale zostaniesz nim dopiero kiedy inni Cię za niego uznają.

Hymm... Mówiąc szczerze, nie przeczytałem wszystkich postów. Jednakże też twierdze, że nazwanie Papieża, czy jakiejkolwiek osoby idiotą przekracza pewne granice. Z góry zaznaczam, że nie jestem wielkim zwolennikiem Papieża. Jestem protestantem i o nim słyszę tylko w telewizji czy radiu. Jednakże powiedzieć o kimś, że jest idiotą; a powiedzieć, iż mówi niedorzecznie, to jest różnica. Pierwsza teza kategoryzuje nas jako ludzi i jest wulgarna. Druga teza zaś opisuje czyn. Można oceniać czyny, ale nie ludzi (Gal.6,4; Rz. 12,12). Osądzanie ludzi pozostawmy Bogu.

dziwne, tutaj krytykujecie papieża (ktory notabene jest bardzo pozytywna postacią )
a w innym wątku zarzucacie userom , że papież to instancja nieomylna. Szczegolnie gdy
ktory daje władze tej bardzo niechlubnej części Kościołą - znacznie gorszej niż grzesznikow, czy ludzi ze świata - czyli kato-fanatykom
Toz jak to jest:P
Jakaś taka obłudka troche, czyż nie ))

Katolik , tak jak każdy Chrześcijanin powinien głosić Chrystusa
a nie własny obóz.
Bo inaczej nie rozni się kompletnie niczym (poza obłudą) od typowego kibola ,
ktory krzyczy barwy swego klubu i innych nienawidzi.

Daje dzisiaj takie lustro,by inni zobaczyli, czy sa prawdziwi
czy przyszywani i by nie było zaskoczenia,
ze Pan przyjdzie i powie:
"Jazke sie tutaj dostałeś bez stroju weselnego ?"
A ten nie wypowie ni słowa.

@navi31 naprawde nie widzisz kto i co pisze?
Te same osoby, ktore przypominaja ci, ze jest dogmat o nieomylnosci papieza (znasz w ogole jego tresc?) krytykuja tego papieza?
A jezeli nawet, to na pewno nie za jego (nieomylbe) wypowiedzi ex cathedra.

Zalecam zamiast luster dla innych, poglebione studia tego w co (podobno) wierzysz. Takze na tym portalu mozesz znalezc dobre artykuly teologiczne czy liturgiczne.

Ja uważam, że problem jest ogólnie w rozumieniu autorytetu i szacunku. Myślę, że wielu z nas popularność pomyliła się z autorytetem. A przecież istnieje takie coś jak autorytet urzędu.
A w dodatku, jeżeli ktoś od wielu lat kontestuje wszystko co popularne ( w większości przypadków słusznie) to potem może bezmyślnie zaatakować Papieża tylko dlatego, że zdobył jakąś tam popularność w mainstream-owych mediach.
Ja tak rozumiem bezmyślny atak pana Ziemkiewicza na Papieża. Uznał, że należy uderzyć tą samą miarą i narzędziem jakim posługuje się w "walce" od wielu lat. Pytanie tylko, czy jeszcze pamięta z kim i o co walczy...

juz Ty sie o mnie Kael przewrotnie nie ''martw''
Patrze codzień w lustro , dlatego moja religijność nie polega na wywyższeniu siebie,lub swoich
I nie robie nią nikomu krzywdy
za wyjątkiem tych ''nauczycieli '' z chęcią krzywdzenia/wywyższenia,
lub tych , ktorzy sami dla Pana pracować nie chcą, a chca mnie odwieść od wiary

Wiara nie polega na przestrzeganiu dogmatów , a na świadectwie
Dogmaty mogą co najwyzej pomóc w tym drugim ,
w żadnym wypadku nie są głowną treścią chrześcijanstwa
Jeśli przeszkadzają i zasmucasz nimi swego brata to sam o sobie wydajesz świadectwo.

Czytaj listy Sw Pawła o ''legaliźmie'' , Żydow co z uczynków prawa,nie zas z wiary i milości marzyli o zbawieniu . Niestety lekko z nimi nie rozmawiano, a handelek z Bogiem i uchylanie jego przykazan , przez religijne gesty, czy zwyczaje , to bardzo kiepski pomysł.

O dogmatach i wierze w nie bylo dobrze powiedziane, ze sa podobne do praw fizyki. W grawitacje wierzyc nie musisz. Przekonasz sie, ze jest kiedy skoczysz z dachu.

A twoje pelne milosci aluzje co do tych co to niby pracowac nie chca, pokazuja jak latwo ci osadzac innych.

Pamietaj, ze taka sama miara i ciebie osadzi Bog.

Owszem dogmaty sa pomoca. Ignorowanie dogmatow nie jest oznaka milosci a ... ignorancji. Kiedy twoje dzieci beda ciebie pytac o wiare i Boga tez im powiesz: wiesz ludzie roznie mowia, wybierz sobie cos?

Trzeba uczyć Chrześcijańskich prawd wiary, zeby ludzie żyli w Bogu , z Bogiem
i w Chrystusie Panu.
Trzeba obserwować blizniego , jeżeli jego zgorszy jakiś dogmat
Wtłaczanie na siłę dogmatow poza PS, szczegolnie ludziom o innych poglądach
nie jest korzystne ani pożyteczne, a raczej stawia katolikow prawie jako obraz sekty
A chyba nie o to chodzi, po co siać coś co nie zbuduje
w imie czego? W imie własnej racji?

Apropos' osądzania i t p
Tutaj np św.Paweł wypowiada się na przykładzie pokarmów i dni
ukazuje prawidłową postawę zgodnie z Duchem Świętym , ktora powinien sie kierować
każdy chrześcijanin , obojętnie czy katolik, czy świadek Jehowy, czy tzw''wolny strzelec'':



A tego, który jest słaby w wierze, przygarniajcie życzliwie, bez spierania się o poglądy. 2 Jeden jest zdania, że można jeść wszystko, drugi, słaby, jada tylko jarzyny. 3 Ten, kto jada [wszystko], niech nie pogardza tym, który nie [wszystko] jada, a ten, który nie jada, niech nie potępia tego, który jada; bo Bóg go łaskawie przygarnął. 4 Kim jesteś ty, co się odważasz sądzić cudzego sługę? To, czy on stoi, czy upada, jest rzeczą jego Pana. Ostoi się zresztą, bo jego Pan ma moc utrzymać go na nogach.
5 Jeden czyni różnicę między poszczególnymi dniami, drugi zaś uważa wszystkie za równe: niech się każdy trzyma swego przekonania! 6 Kto przestrzega pewnych dni, przestrzega ich dla Pana, a kto jada wszystko - jada dla Pana. Bogu przecież składa dzięki. A kto nie jada wszystkiego - nie jada ze względu na Pana, i on również dzięki składa Bogu. 7 Nikt zaś z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie: 8 jeżeli bowiem żyjemy, żyjemy dla Pana; jeżeli zaś umieramy, umieramy dla Pana. I w życiu więc i w śmierci należymy do Pana. 9 Po to bowiem Chrystus umarł i powrócił do życia, by zapanować tak nad umarłymi, jak nad żywymi.
10 Dlaczego więc ty potępiasz swego brata? Albo dlaczego gardzisz swoim bratem? Wszyscy przecież staniemy przed trybunałem Boga. 11 Napisane jest bowiem:
Na moje życie - mówi Pan - przede Mną klęknie wszelkie kolano.
a każdy język wielbić będzie Boga.
12 Tak więc każdy z nas o sobie samym zda sprawę Bogu.
Unikanie zgorszenia
13 Przestańmy więc wyrokować jedni o drugich. A raczej to zawyrokujcie, by nie dawać bratu sposobności do upadku lub zgorszenia. Wiem i przekonany jestem w Panu Jezusie, że nie ma niczego, co by samo przez się było nieczyste, a jest nieczyste tylko dla tego, kto je uważa za nieczyste. 15 Gdy więc stanowiskiem w sprawie pokarmów zasmucasz swego brata, nie postępujesz już zgodnie z miłością. Tym swoim [stanowiskiem w sprawie] pokarmów nie narażaj na zgubę tego, za którego umarł Chrystus.

Amen!

św Paweł - probież c.d:

A ja nie mogłem, bracia, przemawiać do was jako do ludzi duchowych, lecz jako do cielesnych, jak do niemowląt w Chrystusie. 2 Mleko wam dałem, a nie pokarm stały, boście byli niemocni; zresztą i nadal nie jesteście mocni. 3 Ciągle przecież jeszcze jesteście cieleśni. Jeżeli bowiem jest między wami zawiść i niezgoda, to czyż nie jesteście cieleśni i nie postępujecie tylko po ludzku? 4 Skoro jeden mówi: "Ja jestem Pawła", a drugi: "Ja jestem Apollosa", to czyż nie postępujecie tylko po ludzku? 5 Kimże jest Apollos? Albo kim jest Paweł? Sługami, przez których uwierzyliście według tego, co każdemu dał Pan. 6 Ja siałem, Apollos podlewał, lecz Bóg dał wzrost. 7 Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg.
8 Ten, który sieje, i ten, który podlewa, stanowią jedno; każdy według własnego trudu otrzyma należną mu zapłatę. 9 My bowiem jesteśmy pomocnikami Boga, wy zaś jesteście uprawną rolą Bożą i Bożą budowlą. 10 Według danej mi łaski Bożej, jako roztropny budowniczy, położyłem fundament, ktoś inny zaś wznosi budynek. Niech każdy jednak baczy na to, jak buduje. 11 Fundamentu bowiem nikt nie może położyć innego, jak ten, który jest położony, a którym jest Jezus Chrystus. 12 I tak jak ktoś na tym fundamencie buduje: ze złota, ze srebra, z drogich kamieni, z drzewa, z trawy lub ze słomy, 13 tak też jawne się stanie dzieło każdego: odsłoni je dzień [Pański]; okaże się bowiem w ogniu, który je wypróbuje, jakie jest. 14 Ten, którego dzieło wzniesione na fundamencie przetrwa, otrzyma zapłatę; 15 ten zaś, którego dzieło spłonie, poniesie szkodę: sam wprawdzie ocaleje, lecz tak jakby przez ogień. 16 Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was? 17 Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest świętą, a wy nią jesteście.

18 Niechaj się nikt nie łudzi! Jeśli ktoś spośród was mniema, że jest mądry na tym świecie, niech się stanie głupim, by posiadł mądrość. 19 Mądrość bowiem tego świata jest głupstwem u Boga. Zresztą jest napisane: On udaremnia zamysły przebiegłych 20 lub także: Wie Pan, że próżne są zamysły mędrców. 21 Niech się przeto nie chełpi nikt z powodu ludzi! Wszystko bowiem jest wasze: 22 czy to Paweł, czy Apollos, czy Kefas; czy to świat, czy życie, czy śmierć, czy to rzeczy teraźniejsze, czy przyszłe; wszystko jest wasze, 23 wy zaś Chrystusa, a Chrystus - Boga.

Smacznej kielbasy w Wielki Piatek zycze, zeby nie zgorszyc tych, ktorzy postu nie rozumieja i nie robia roznicy w jedzeniu.

Nie masz kazdemu machac dogmatem przy kazdej okazji, ale dla wlasnego dobra warto eiedziec w co i dlaczego wierzysz. Bo byle kto sprowadzi ciebie na manowce.

Oszukujesz siebie samego wybiorczo traktujac dogmaty. Ale to faktycznie nie moj problem. To ty czujesz sie uprawniony do puczania innych.