prosze ściśle na temat pisać

re locowski

Czcimy papieża owszem ale Chrystusa także... On więc też jest bożkiem?
Wiesz dla mnie Ojciec Św jest idolem (jak to piknie ująłeś ) za to że jest tym który daje mi obraz Chrystusa, jest tym którego nie wsydzę się cytować, ani naśladować! Jest zwykłym człowiekiem ale jakże mocno wpatrzonym w Boga. Podobno autorytetów szukamy w tych ludziach w których odnajdujemy to czego szukamy i do czego dążymy...


Pozdrowionka

dla przypomnienia z Historii
oto strona do wykazu wszystkich Papieży:
http://www.wiara.pl/tematcaly.php?idenart=1040307057
Historie trzeba też znać.
Jako pierwszy był Św. Piotr z Betsaidy Galilejskiej (najpierw przebywał w Antiochii, potem, jak podaje Chronograf z roku 354, przez 25 lat w Rzymie, gdzie poniósł śmierć męczeńską w 64 lub 67 r. po Chrystusie)

Pharisee, o ten post mi chodziło, w nim nie ma ani słowa o tym, kim jest dla Ciebie papież... Jeśli mamy znów dyskutować o prymacie, to nie chcę, jeśli jest szansa na osobiste świadectwa, to na pewno warto...
Pozdrowienia

Jo_tka, ten link ukazuje kształtowanie sie Papiestwa od początku. Więc idzie porównać innych Papieży, przecież temat brzmi kim jest dla ciebie Papież ( a niema podanego o jakiego papieża chodzi, więc jest ogólnie zapytaniem).

Poprzedni papieże są dla mnie historią i to słabo znaną... Może poza Piotrem... No, głową Kościołą oczywiście, nieomylną w kwestiach wiary, ale być może omylną po ludzku, na codzień... Nie mnie to oceniać. Nie pamiętam innego papieża, niż JP II, byłam dzieckiem, jak go wybrano, zarejestrowałam tylko zmianę imienia w modlitwie na Mszy Św (to akurat pamiętam ) A Jan Paweł II... Pierwszy człowiek, którego autorytet uznałam, na zasadzie - może nie rozumiem, ale skoro tak mówi, to pewnie ma do tego jakieś uzasadnienie... Nauczono mnie tolerancji jako jedynego dobra, z zastrzeżeniem, że nie może być pobłażaniem... I kompletnego braku autorytetów... Samodzielnej oceny wszystkiego i w jakiś sposób poddawania wszystkiego w wątpliwość... Dlatego ta rezygnacja ze swojej mądrości była dla mnie tak ważna... A poza tym? Podziwiam go za miłość do ludzi, za odwagę, za siłę w słabości, za mądrość... Za głoszenie swoim życiem Boga, który jest Miłością i Siłą. Jest dla mnie świadkiem Chrystusa... I ważnym człowiekiem...

Oki, Pharisee, w tym ujęciu przyznaję Ci rację

Fakt, że dla wielu Jana Paweł II jest jedynym papieżem, którego znają. Dla jeszcze więcej osób jest on tym, który stoi na czele Kościoła przez większą część ich życia. Już się spotkałem z głosami, że za to wszystko, co uczynił dla Kościoła, będzie określany przydomkiem "Wielki", którego to tytułu doświadczyło niewielu papieży (ja wiem o Leonie Wielkim i Grzegorzu Wielkim). Z całą pewnością naukowcy będą mieli co robić opracowując poszczególne jego koncepcje.
Ale warto czasem wrócić i do historii. Mozna tam znaleźć wiele fascynujących historii.
Mnie ostatnio np. urzekł św. Grzegorz Wielki (+604). Jest wspaniałym przykładem łaczenia pokory i mądrości. Był prefektem Rzymu; później zapragnął schować się w ciszy murów klasztornych, które wybudował na terenie swoich posiadłości w Wiecznym Mieście. Ale nie pozwolono mu zakopać swoich talentów i zaczęto mu powierzać rozmaite funkcje kościelne, które zawsze dokładnie wypełniał. Aż w końcu został wybrany papieżem. I tu też się sprawdził. Jednak zawsze aż do końca tęsknił za życiem w ciszy, w konteplacji. Mimo to był dobrzym rządcą Kościoła.
Ostatnio w Polsce benedyktyni tynieccy wydali dwa jego dziełka: Dialogi i Księga Reguły Pasterskiej. Gorąco polecam.

dla mnie utorytetem jest Jezus. Mam taże drugi autorytet ks. dr. Marcina Lutra. Chodz nie traktuje go jak bożka, to czerpie z niego wzór w obronie Słowa Bożego.

a ja tak myslę ,ze Słowo Boże nie musi miec obroncy ,samo się obroni jeśli jest poprawnie interpretowane

tak, ale zapał ks. Lutra jest przejawem jego głebokiej wiary. ks. Luter to prawdziwy apostol nie spotkałem drugiego człowieka (z wyjatkiem ap. Pawła), który był by tak oddany Słowu Bożemu jak ks. Luter.

I widzisz locowski : wśród swoich fundamentalistów nie znajdujesz oddanych Słowu Bożemu. Podobasz mi sie ,że idziesz w dobrym kierunku locowski i powoli zaczynasz postrzegać ich płytkość wiary

zle mnie zrozumiałes. owszem wsrod moich jest mnóstwo osób oddanych Słowu Bożemu, ale wśród ludzi taka gleboka wiara Słowu Bożemu jak u ks. Lutra czy Pawła jest niespotykana. Zauważ, że ja dopiero od niedawna jestem w tym srodowsku i jeszcze nie zdązyłem się zaklimatyzować, zżyć się z nimi, aby takie rzeczy jak oddanie słowu Bozemu zbada. Aha już nigdy nie zaufam szatanowi.

Temat został podzielony, mam nadzieję, że w tej chwili pozostała w nim rzezczywista dyskusja na temat. Pozostałe posty znajdują się w dziale "zapis dyskusji".

Co do wiary Lutra, to wiem że chciał dobrze. Lecz mu nie wyszło, ciekawe co by powiedzioał na te podziały w wazych wspólnotach - pewnie się w grobie przewraca. Ale nie wszystko co proponował jest w Boblii do zakceptowania. ta zasada Tylko Biblia - nie jest biblijna w oderwaniu od Nauczycielskiego urzędu Kościoła.[/list]