Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 14:24



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 172 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następna strona
 Gest Jana Pawla II 
Autor Wiadomość
Post 
Koran nie do końca zaprzecza - wierzymy w jednego, tego samego Boga.
Przynajmniej mojej wierze niczemu nie zaprzecza :) ...."nawracajcie się" - to cały czas tyczy mnie, abym dniem i nocą pamiętała jak winnam żyć i ufać Bogu.
Koran zaprzecza synostwu Boże Jezusa, który wg nauku Islamu był drugim prorokiem Boga po Mahomecie.
Dla muzułmanów Mahomet jest największym prorokiem Boga - dzięki niemu znikło pogaństwo a rozproszone wędrowne ludy skonsolidowały się wokół jedynego Boga.
Owszem znam słowa Jezusa obligujace chrześcijan do ewangelizacji.
Ale znam także słowa - "Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz" (J 10,16).
Jezus wiedział, że część owiec tylko On sam pociągnie.
Koran jest święta księgą Islamu - ucałowanie jej jest gestem oddania szacunku o czym mówił SWII.
Ucałowanie dłoni kobiety jest wyrazem szacunku czy gestem zaprzeczenia męskości, profanacją?????


N wrz 30, 2007 17:02
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Nie zaprzecze że masz wiele racji w tym co piszesz. Jezus jest faktycznie postacią istotną, ale w sposób nie do przyjęcia dla nas. Sprowadzenie Jezusa do jednego z proroków, który jest po Mahomecie jest poważnym błędem, którzy rzutuje na cała wiare w Boga. Syn Boży, zbawca, Mesjasz, jest drógi po osobie która w naszej wierze nie znaczy nic. To poważne uszczuplenie roli Jezusa, który jest przecież jedynym pośrednikiem między Bogiem a nami. Różnica jest porażająca. Skoro Jezus jest też Bogiem, zwracając się do niego zwracamy się do samego Boga, to nieuznawanie Jego boskości powoduje redukcji istoty Boga. Nasza wiara nie jest jednak taka sama.

Jak sama zacytowałaś, owczarnia jest jedna, nie ma możliwości wiary w Boga w pełni i całościowo poprawnie w innej wierze, tam gdzie Jezus nie jest wedle wyznania Bogiem.

Dla mnie jako Katolika podstawowa perspektywa to zgodność wszystkiego z moją wiarą. Gdy ktoś twierdzi że jest inaczej - jest w błędzie, gdy dana księga nie idzie za przekazem biblijnym - jest w błędzie. Po ludzku szacunek to ważna rzecz, ale w duchowości nie ma miejsca na traktowanie błędu inaczej niż jako błąd. Dialog ma sens tylko w tedy gdy szerzy Ewangelie, nie wyszukuje nieraz na siłe w innej religii podobieństw do mojej wiary. Mamy głosić, nikt w pogańskich kultach greckoch czy słowiańskich nie szukał czy ich bogowie i siły natury jakoś pasują do wizerunku Boga Jahwe. Jeśli chcesz pokoju na świedcie możesz wejśc w dialog, jeśli chcesz zbawienia wskazane jest się nawrócić, co jak rozumiem obecna nauka Kościoła też wskazuje.

Jeśli ta kobieta twierdzi że mężczyżni są gorszym gatunkiem i zaprzecza moim wartościom, to całowanie jej w ręke jest z mojej strony aktem dziwacznym.


N wrz 30, 2007 21:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 27, 2005 15:25
Posty: 201
Post 
Alus napisał(a):
Koran nie do końca zaprzecza - wierzymy w jednego, tego samego Boga.


Bóg chrześcijan to Trójca Święta - Ojciec Syn i Duch Święty;islam w OPOZYCJI do tego ustanowił kult boga jednoosobowego;muzułmanie pisali "niech będzie błogosławiony bóg,który nie płodzi Syna";a słowa u Jana o Duchu Świętym-Pocieszycielu odnieśli do...Mahometa.
Mahometanizm powstał w opozycji do chrześcijaństwa,rozszerzył się dzięki podbojowi chrześcijańskich ziem i wciąż nie wyrzekł się ambicji stworzenia "światowego kalifatu".
"Kto nie uwierzy będzie potępiony" - jeśli rzeczywiście kochasz muzułmanów powinnaś prosić Boga o to,by poznali prawdziwy obraz Boga.
Kochać to nie znaczy zezwalać na wszystko,lecz "życzyć wszystkiego najlepszego",a co może być lepszego od poznania Prawdy dającej zbawienie?


N wrz 30, 2007 22:44
Zobacz profil
Post 
W błędzie byli i są Izraelici - św. Józef opiekun Jezusa, dobry łotr, pierwszy święty beatyfikowany przez Chrystusa - nie wierzyli i nie wierzą w Trójcę Świętą.....a chrześcijanie całują Stary Testament.
Islam nie ustanowił kultu jednego Boga w zamyśle opozycji do chrześcijan :D
W Mekkce gdzie urodził się w 570r i żył Mahomet, żyła niewielka liczba Żydów i chrześcijan i najprawdopodobniej od nich usłyszał o jedynym, wszechmocnym Bogu, który panuje nad wszechświatem.
Prawdopodobnie religia Izraela bardziej przemawiała do Mahometa i dokonał kompilacji obu religii, biorąc więcej z judaizmu.
A podbijali wszystko po drodze, co się dało - cały płw. Arabski, który wcale nie był chrześcijański, chrzescijańskie Bizancjum, niechrześciańskie Mezopotamię, Syrię, Palestynę, Egipt, całą północną Afrykę....hordy beduinów parły do przodu jak kiedys hordy Dzingishana.
W historii co kilkaset lat pojawiają się władcy, wodzowie, którzy chcą zawładnąć, opanować jak najwieksze połacie świata....pod róznymi hasłami. m. in. szerzenia swojej wiary.
"Kochać, to nie znaczy zezwalać"....to co lepiej pogardzać, wtłoczać im w głowe, że ich wiara jest gorsza?
- "Gdy człowiek wierzacy ma duzo pewności siebie, zarozumiałości, tupetu i pójdzie z tym wszystkim do innych, aby ich zdobywać dla Pana Boga, może ogromnie zaszkodzić przybliżaniu się królestwa Bożego" - Kard. Stefan Wyszyński.


Pn paź 01, 2007 13:04
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Alus ten wykład historii był zbędny dla naszej świadomości kim był Mahomet, ale w dalszej części wiele pokaże.

Twoja końcowa odpowiedz jest czymś co uważam za typową odpowiedz, błędną o tyle że idziesz w skrajnośc. Jak ktoś nie popiera to napewno potępia. Joker nie napisał nic więcej poza "Kochać, to nie znaczy zezwalać" i ja jedynie powtórze za nim to co sam popieram. Miłość i szacunke nie musi jedynie znaczyć poklepywania Muzułmanów po plecach i mówienia że wystarzy nam że też wierzycie w jednego Boga. Nie napisał że wiara Mahometan jest gorsza, jest poprostu mieszaniną jak sama zauważyłaś prawdy i fałszu. Jeśli uważasz że św. Paweł "wtłaczał" poganom jakieś treści robiąc im krzywde to może jest tutaj odpowiedz czemu nie możemy dojśc do porozumienia. Zapytasz czy można pogan i Muzułmanów porównywać? Można, o tyle że jedni i drudzy są w różnej ale realnej odległości od prawdy którą głosi Kościół.


Pn paź 01, 2007 19:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 27, 2005 15:25
Posty: 201
Post 
Alus napisał(a):
W błędzie byli i są Izraelici - św. Józef opiekun Jezusa, dobry łotr, pierwszy święty beatyfikowany przez Chrystusa - nie wierzyli i nie wierzą w Trójcę Świętą.....a chrześcijanie całują Stary Testament.


No wybacz ale ręce opadają. Ale po kolei:
- Czym innym był mozaizm-religia starego Testamentu mająca na celu przygotowanie do nadejścia Chrystusa Pana; a czym innym judaizm powstały po zburzeniu świątyni,dziedzic faryzeuszy,powstały w opozycji do Chrystusa Pana i stawiający na równi z Torą Talmud z jego bluźnierstwami przeciw Panu Jezusowi
- Mozaiści (Mojższesz,Abaraham,św. Józef) nie znali jeszcze dogmatu Trójcy Świętej,ale tylko dlatego,że nie był on jeszcze objawiony. Judaizm współczesny (talmudyczny) jak i mahometanizm świadomie odrzucają Trójcę Świętą PO objawieniu tej Prawdy przez Boga i zdogmatyzowaniu przez Kościół Boży.
To KOLOSALNA różnica zatem szanować Stary Testament zawierający obok historii Żydów NIEZAFAŁSZOWANĄ część Objawienia,a co innego szanować Koran fałszujący Objawienie i sprzeciwiający się faktowi Inkarnacji Chrystusa Pana. A także wzywający do prześladowań chrześcijan:
"O wy, którzy wierzycie! Nie bierzcie sobie za przyjaciół Żydów i chrześcijan" (5:51), "I zabijajcie niewiernych, gdziekolwiek ich spotkacie" (2:191), "Mordujcie ich i bądźcie dla nich surowi" (9:123)
http://www.parnas.pl/index.php?co=blog&id=19&idb=370

Alus napisał(a):
Islam nie ustanowił kultu jednego Boga w zamyśle opozycji do chrześcijan :D


Kto chce niech wierzy.

W Mekkce gdzie urodził się w 570r i żył Mahomet, żyła niewielka liczba Żydów i chrześcijan i najprawdopodobniej od nich usłyszał o jedynym, wszechmocnym Bogu, który panuje nad wszechświatem.
Prawdopodobnie religia Izraela bardziej przemawiała do Mahometa i dokonał kompilacji obu religii, biorąc więcej z judaizmu.

Alus napisał(a):
A podbijali wszystko po drodze, co się dało - cały płw. Arabski, który wcale nie był chrześcijański, chrzescijańskie Bizancjum, niechrześciańskie Mezopotamię, Syrię, Palestynę, Egipt, całą północną Afrykę....hordy beduinów parły do przodu jak kiedys hordy Dzingishana.
W historii co kilkaset lat pojawiają się władcy, wodzowie, którzy chcą zawładnąć, opanować jak najwieksze połacie świata....pod róznymi hasłami. m. in. szerzenia swojej wiary.


A ja jestem miłośnikiem pokoju i nie będę szanował religii,która nie wprowadziła żadnych nowych idei,a jedynie od samego początku służyła celom podboju.

Alus napisał(a):
"Kochać, to nie znaczy zezwalać"....to co lepiej pogardzać, wtłoczać im w głowe, że ich wiara jest gorsza?


Owszem,jest gorsza,tak pod względem zgodności z Prawdą, jak i pod względem cywilizacyjnym. Co do pogardy to wystarczy mieć na uwadze słowa św Augustyna "Kochać heretyka,nienawidzieć herezji". Co do innowierstwa zasada jest ta sama.

Alus napisał(a):
"Gdy człowiek wierzacy ma duzo pewności siebie, zarozumiałości, tupetu i pójdzie z tym wszystkim do innych, aby ich zdobywać dla Pana Boga, może ogromnie zaszkodzić przybliżaniu się królestwa Bożego" - Kard. Stefan Wyszyński.


Tak,wiem,jestem grzesznikiem i mam różne wady. Ale jak się to ma do faktu,że Kościół musi spełniać nakaz misyjny "idźcie i nawracajcie" także w stosunku do mahometan to już nie rozumiem.


Pn paź 01, 2007 23:03
Zobacz profil
Post 
Jeśli chodzi o szacunek do religi i podbojów, to nie zapominaj, że chrzescijanie też mają co nieco "za uszami", za co Jan Paweł II przepraszał.
Co do innowierstwa - ku refleksji:
http://www.religie.wiara.pl/wydruk.php? ... 8304&katg=


Wt paź 02, 2007 8:13

Dołączył(a): Pn maja 28, 2007 16:14
Posty: 117
Post 
Uzupełniając to, co pisał Joker:
Alus napisał(a):
A podbijali wszystko po drodze, co się dało - cały płw. Arabski, który wcale nie był chrześcijański,
chrzescijańskie Bizancjum, niechrześciańskie Mezopotamię, Syrię, Palestynę, Egipt, całą północną Afrykę....hordy beduinów parły do przodu jak kiedys hordy Dzingishana.

1) Półwysebparabski był w sporej części chrześcijański. Chrześcijańska była cała Persja (aż po Indie), oraz całe wybrzeże Morza Środziemnego...
2) Czyngis-han żył w XII - XIIIw, Machomet zaś w VII... jakie "kiedyś"?

Alus napisał(a):
"Kochać, to nie znaczy zezwalać"....to co lepiej pogardzać, wtłoczać im w głowe, że ich wiara jest gorsza?

Nie gorsza - błędna, czyli nieprawdziwa.

Alus napisał(a):
- "Gdy człowiek wierzacy ma duzo pewności siebie, zarozumiałości, tupetu i pójdzie z tym wszystkim do innych, aby ich zdobywać dla Pana Boga, może ogromnie zaszkodzić przybliżaniu się królestwa Bożego" - Kard. Stefan Wyszyński.

Oczywiście - człowiek wierzący ma być pokorny (pewność siebie, zarozumiałość i tupet to przeciwieństwo pokory) . Ale musi też pamiętać, że głosi to, co kiedyś objawił ludziom Bóg, i że ten Bóg może go w każdej chwili wesprzeć


Wt paź 02, 2007 15:46
Zobacz profil
Post 
"Nie gorsza - błędna, czyli nieprawdziwa"....no ... a jakie to bzdury plótł Jan Paweł II :o
- "Lecz my jesteśmy szczególnie braćmi w Bogu, który nas stworzył i do którego chcemy dotrzeć naszymi własnymi drogami, poprzez wiarę, modlitwę i pracę poprzez zachowywanie jego prawa i poddawanie się jego woli...
Drodzy Muzułmanie, moi Bracia, chciałbym dodać, że my chrześcijanie, podobnie jak wy, podstawę i wzór miłosierdzia odnajdujemy w samym Bogu, w Bogu, któremu wasza Księga daje bardzo piękne imię "al-Rahman", podczas gdy Biblia nazywa Go "al-Rahun" - Miłosierny". JPII. "Modlitwy i rozważania na każdy dzień".


Wt paź 02, 2007 16:29
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Alus widze że już drugi raz czynisz pewien błąd dyskusyjny. Bronisz Muzułmanów przypominając ile to Chrześcijanie zrobili złego, czyli nie argument, tylko wskazanie że przecież my też zrobiliśmy conieco złego, ale czy to ich tłumaczy? Czy to wnosi coś do tej rozmowy? Błędem Muzułmanów jest coś więcej niż podoboje, jest nim kierowanie niewątpliwie żarliwej wiary niestety tam gdzie prawdzie się zaprzecza.

Cytujesz Jana Pawła II, a my nie sięgamy aż tak wysoko. Podajemy rzeczy proste, konkrety. Raz jeszcze - człowiek nie uświęca czynu. Nawet jeśli odrzucimy wszystkie zarzuty wobec Jana Pawła II których jest kilka, nawet nie będąc lefebrystami, mamy wątpliwości wobec pewnych Jego czynów. Ty zamiast wszystko porównywać ze swoją wiarą, czyli jak wszystko do okoła ma się do prawdy Boga w którą wierzysz, robisz na odwrót. Pytasz czy świat, tutaj też Muzułmanie są zadowoleni z tego jak się do nich odnosimy, czy przypadkiem nie wskazujemy na ich błędy. To troche tak jakby św. Paweł głosił Grekom że nadal można modlić się do Zeusa i sam składał chołd w jego światyni (jako szacunke dla ich wiary), w imię jedności z poganami. Różnica między błądzeniem, a świadomym lub nie odrzucaniem prawdy jest tutaj na tyle nieznaczna, że pozwalam sobie porównywać misje św. Pawła wsród pogan, wobec misji Kościołą wśród Muzułmanów.


Śr paź 03, 2007 0:16
Zobacz profil
Post 
Nie bronię Muzułmanów - wskazuję, że grzech, bład, jest przypadłością wszystkich ludzi, którzy tylko religią posługują się jako orężem....wiele wojen toczono "W imię Boga" a u podłoża leżały prozaiczne, przyziemne interesy.
Cytuję JPII bo mówimy o jego geście - trudno dyskutować nie przytaczając argumentacji - za każdym gestem naogół stoją jakieś racje, argumenty...chyba trudno sądzić aby ten człowiek pocałował Koran bezmyślnie?....JPII po prostu był świadomy, że On nikogo nie wyłącza
- "Zdrój miłosierdzia mojego został otwarty na oścież włócznią na krzyżu dla wszystkich dusz - nikogo nie wyłączając" (Dzienniczek 1182).
Lepiej pałając gorliwością ewangelizacji pomódl się za Muzułmanów Koronką do Bożego Miłosierdzia, podyktowana św. Faustynie przez Jezusa
- "Dziś sprowadź mi pogan i tych, którzy mnie jeszcze nie znają, i o nich myślałem w gorzkiej swej męce......."
bo chyba nie pojedziesz do krajów arabskich aby ich ewangelizować :D
Wydżwięk waszych słów jest taki, jakbyście to sobie zawdzięczali, że jesteście wyznawcami chrześcijaństwa....a przecież równie dobrze mogliście przyjść na świat w kraju muzułmańskim.


Śr paź 03, 2007 8:38
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Jak widać ciężko nie mówić o Muzłmanach przy okazji tego gestu. Ale nie jest tutaj mowa o naszych czy ich grzechach, bo nie za uczynki będziemy zbawieni. To boża wola i decyzja, ale jeśli nie my mamy badać bożą wole to kto? Zatem badamy i wiemy że zbawieni jesteśmy przez wiare, zatem zbawienie jest zagrożone wszędzire tam gdzie wiara jest zakłamywana.

Nieatpie że papież uczynił to co uczynił mając swoje powody, ale dobre chęci nie zawsze mogą być usprawiedliwieniem, a napewno zawsze nie zmieniają faktów.

Modlitwa to inna rzecz, skąd wiesz że się za nich nie modle?

Nie wiem jak moi przedmówcy, choć myśle że podobnie, ja zdaje sobie sprawe że wszystko zawdzięczam Bogu, nie sobie. I dlatego właśnie że wierze w prawdziwośc tego co naucza Kościół, a co jest zawarte w objawieniu mam wątpliwości czy całowanie Koranu niezależnie od intencji, nie było dobrym pomysłem. Subiektywnie papież mógł myśleć że czyni dobrze. Ja się nie stawim ponad papieżem, tylko nie moge nadal zrozumieć czemu oddziela się fakt że ta księga zakłamuje objawienie, od dobrych chęci. Czy w imię dobrych relacji ze Świadkami Jehowy będziemy całować ich Biblie, pamiętając że ta księga jest o tyle święta, o ile jej tłumaczenie jest zgodne z tekstami orginalnymi? Co innego nazwać coś świętą księgą, a co innego obiektywnie widzieć świętą księge. Co innego mieć szacunek zachowując swoje przekonania, a co innego poddawać własne przekonania w wątpliwość w imię formalnej zgody.


Śr paź 03, 2007 12:05
Zobacz profil
Post 
..."nie za uczynki będziemy zbawieni"...naprawdę??? - "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko co UCZYNILISCIE jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili" (Mt 25,40).
Jezus mówiąc o Sądzie Ostatecznym (Mt 25,31-46) jasno wyraźnie mówi jakie kryteria decydują o zbawieniu gdy "zgromadzą sie przed Nim wszystkie narody".....i zauważ - Chrystus nie wyszczególnia jakich wyznań.
Nie ma porównania Koranu do różnych sekt interpretujacych Biblię.
Mahomet był niepiśmiennym arabem, który poznał (zapewne nie dokładnie i może nie potrafił pewnych rzeczy zrozumieć) judaizm i chrześcijaństwo i dokonał kompilacji obu, dostosowując je do mentalności, tradycji wędrownych beduinów.
ŚJ i inne różne sekty dostosowują Słowo Boże do swojego widzimi się, szatkują, dodają interpretują.


Śr paź 03, 2007 12:26
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Rz 3, 27-31 Rz 9, 30-33 Rz 10, 9-10

Myślałem że uczynki które wypływają z wiary, co jest oczywiste, o czym pisać nie trzeba, nie będą powodem do nieporozumienia.

Cóż jest za różnica w praktyce między Świadkami Jechowy i Muzułmanami, jedni i drudzy są w poważnym błędzie. Bład zapisany jest w księdze (lub czasopismach). Składanie na takowych pocałunku jest przesadą. Nie można forsować dialogu za taką cene. Albo dialog ma sens albo go nie ma.


Śr paź 03, 2007 13:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Co do sądu ostatecznego i tego jak spisywano Koran, oraz wszystkich problemów z tym związanych, nie moge się ustosunkować bo to juz jest poza tematem.


Śr paź 03, 2007 13:32
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 172 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL