Autor |
Wiadomość |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Tutaj przypadkowo i niezamierzenie znaleziona przemnie strona o Islamie. Pobieżne zapoznanie się z nią skłoniło mnie do podania jej adresu.
http://www.planetaislam.com/
Mam tylko nadzieje że nikogo nie przekona do nawrócenia na Islam, a jedynie dla tego tematu będzie pewną ciekawostką, jeśli nie poważnym argumentem. Jeśli zatem wierzyć autorowi i treści jego strony w tym kształcie ani całowanie Koranu, ani też prowadzący do czegoś dialog mogą nie mieć sensu, chyba że w imię (tylko) pozornego porozumienia zaprzeczymy naszej wierze.
|
Wt paź 09, 2007 17:14 |
|
|
|
|
Bernardo Gui
Dołączył(a): Cz gru 20, 2007 7:29 Posty: 18
|
Osobiście uważam Koran za bardziej wiarygodny od czterech głównych ewangelii, czy apokalipsy Jana, a to dlatego, że nie ma w nim przekłamań i oczywistych pomyłek. Jest taki jak powstał za życia Mahometa, a nie 100 lat po jego śmierci. Nie ma też przekłamań w tłumaczeniu, gdyż 1. Nie jest tłumaczony , 2. Arabski ewoluował bardzo powoli w porównaniu z greką, czy łaciną. Biblii na dobrą sprawę nie da się już przetłumaczyć "słowo w słowo". Koran jest zatem lepszym źródłem wiedzy o islamie niż Biblia o chrześcijaństwie. Jeśli przyjmiemy, że obie księgi mają to samo źródło, to Koran jest dla mnie bardziej godny szacunku.
|
Cz gru 20, 2007 12:26 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
I tu się mylisz!
Koran nie został spisany przez Mahometa, ale dopiero skonstruowany przez jego uczniów...z różnych pozbieranych zapisków, poczynionych przez niego. Do tego część z nich została odrzucona, a tylko część złożyła się na Koran.
Tak więc nie jest to jak podaje muzułmańska legenda dosłowny zapis tego co Anioł mówił Mahometowi, ale zbiór różnych przemyśleń tego faceta.
Poczytaj może Koran, a wtedy stwierdzisz jego niespójność.
Oczywiście każdy muzułmanin powie ci, że nie czytasz Koranu tylko tłumaczenie, ale to zwykłą wymówka i próba obrony zapisków Mahometa
Zresztą zachodzi tutaj jeszcze jedna wątpliwość. Czy te za[piski tworzył sam Mahomet, czy jego pisarze. Wątpi się bowiem by zwykły poganiacz wielbłądów potrafił pisać.
|
Cz gru 20, 2007 14:37 |
|
|
|
|
Bernardo Gui
Dołączył(a): Cz gru 20, 2007 7:29 Posty: 18
|
Nie ma jednak podstaw kwestionować autentyczności zapisków poczynionych przez pisarzy Mahometa. Prawdopodobnie tak wielki człowiek potrafił dobrać sobie na tyle zaufanych ludzi, aby mieć pewność, że nieprzeinaczą jego słów. Później zapiski te zostały jedynie zebrane i przeredagowane na tyle, aby stworzyć jedną księgę, która w niezmienionej formie trwa do dziś. Biblia chrześcijan natomiast zmieniała się i ewoluowała przez wieki, a napisana została przez ludzi, którzy hipotetycznego Jezusa w życiu nie widzieli, a tylko coś tam o nim słyszeli. Nie ma jednego słowa, które Jezus by powiedział i zostałoby ono z miejsca zapisane. Nowy testament powstał raczej jako kodyfikacja wiary ludowej.
|
Cz gru 20, 2007 15:12 |
|
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Bernardo Gui OK, natomiast zwróć uwagę na kontekst tego tematu. Nie chodzi o to co nam się wydaje, ale o to czy składanie pocałunku na czymś co zaprzecza, bądz fałszuje naszą wiarę, w imię (co często słysze) dialogu jest do przyjęcia? Nie jest konkretnie w tym temacie istotne czy Biblia czy Koran czy coś jeszcze innego jest prawdziwe. Domyślnie przyjmujemy perspektywę katolicką. Chodzi o to czy będąc już na pewnej pozycji (tutaj katolika) taki gest jaki miał uczynić Jan Paweł II nie był przesadny? I tylko o to chodzi.
|
Cz gru 20, 2007 20:21 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
profos20 - nie z zapisków...według historyków i tradycji islamskiej Mahomet był analfabetą - w Mekce, gdzie urodził i wychowywał się Mahomet żyła niewielka liczba Żydów i chrześcijan.
Od nich najprawdopodobniej Mahomet usłyszał o jedynym, wszechmocnym Bogu....zaanektował swoją wiedzę do tradycji arabskiej i stworzył nową religię i zjednoczył koczownicze ludy arabskie.
|
Cz gru 20, 2007 22:06 |
|
|
Piotr1
Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06 Posty: 1316
|
Bernardo Gui napisał(a): Osobiście uważam Koran za bardziej wiarygodny od czterech głównych ewangelii, czy apokalipsy Jana, Dopóki jedynym miejscem dyskusji o wiarygodnosci Koranu jest dla was miejsce przed plutonem egzekucyjnym, nie ma o czym dyskutować. Cytuj: a to dlatego, że nie ma w nim przekłamań i oczywistych pomyłek. Jak na razie islam nie jest zdolny, i nic nie zapowiada aby był zdolny, do jakichkowleik krytycznych badań nad Koranem, nad jego żródłami. Nie jest też zdolny do jakiejkowiek refleksji nad soba samym. To, co piszesz może byc wynikiem jedynie Twoich przekonań i wiary w koran, a nie faktów. Jak na razie to o koranie nic nie wiemy, wszak moza go tylko recytować... Cytuj: Jest taki jak powstał za życia Mahometa, a nie 100 lat po jego śmierci. A Mahomet to w ogóle postac historyczna? Na ten temat nic nie wiemy, poza faktem wiary jego wyznawców. Najprawdopodobniej Muhammad to zniekształcona forma chrystologicznego tutułu "Błogoslawiony" do której z czasem 'dorobiono" postac proroka. Ale cóż tak naprawde można powiedzieć na jego temat? Nie ma krytyki żródeł, nie ma badań, jest hagiografia i mit. Cytuj: Biblii na dobrą sprawę nie da się już przetłumaczyć "słowo w słowo". A po co? Biblia jest dla nas chrześcijan zupełnie czymś róznym niż Koran dla was. Nie jestesmy żadnym "ludem księgi" jak już to "ludem osoby". Miejsce jakie u was zajmuje Koran, u nas zajmuje Jezus, a nie Biblia. Cytuj: Koran jest zatem lepszym źródłem wiedzy o islamie niż Biblia o chrześcijaństwie.
Biblia nie jest żródlem wiedzy o chrzescijaństwie. A o islamie zadnej wiedzy jak na razie nie mamy - jak pisałem.
|
Pt gru 21, 2007 3:10 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Alus
Napisałem, że "zapisków", ale nie przez niego uczynionych, gdyz bardzo wątpliwe jest by prosty poganiacz wielbłądów posiadł sztukę czytania i pisania.
Poza tym uważa się, że wizje Mahometa (zakładamy że był postacią autentyczną), brały się z jego epileptycznych ataków. W dawnych czasach epileptyk był traktowany w dwójnasób - albo jako opętany, albo jako święty. Skoro Mahomet wygłaszał w trakcie tych napadów zasłyszane od Żydów historie biblijne (oczywiście poplątane), uważano go za osobę natchnioną przez Najwyższego.
|
Pt gru 21, 2007 9:24 |
|
|
Bernardo Gui
Dołączył(a): Cz gru 20, 2007 7:29 Posty: 18
|
Piotr1 napisał(a): Bernardo Gui napisał(a): Osobiście uważam Koran za bardziej wiarygodny od czterech głównych ewangelii, czy apokalipsy Jana, Dopóki jedynym miejscem dyskusji o wiarygodnosci Koranu jest dla was miejsce przed plutonem egzekucyjnym, nie ma o czym dyskutować. No z tym to pojechałeś. Z tego co kojarzę z historii to właśnie kościół katolicki miał tendencje do palenia ludzi, którzy mieli odmienne zdanie na temat Biblii niż należało. Rzadko też wprowadzano islam siłą, co w przypadku chrystianizacji było niemalże zasadą. Co do gestu papieża uważam go za zasłużenie oddany hołd dla religii, której wyznawcy wciąż jeszcze prawdziwie wieżą w swego boga i stosują się do nakazów przez niego nałożonych, o co w chrześcijaństwie coraz trudniej. Mało znam osób stosujących się chociażby do zasad dekalogu. Być może, że papież zazdrości tego jak przez tyle lat muzułmanie przestrzegają archaicznych już zasad swej religii. Piotr1 napisał(a): A po co? Biblia jest dla nas chrześcijan zupełnie czymś róznym niż Koran dla was. Nie jesteśmy żadnym "ludem księgi" jak już to "ludem osoby". Miejsce jakie u was zajmuje Koran, u nas zajmuje Jezus, a nie Biblia.
Tylko, że o tym całym Jezusie nie wiadomo prawie nic. Nie jest nawet pewne, czy istniał, a jedyne co wiadomo na pewno wiadomo z ewangelii. Więc chyba ważne jest, aby ją dobrze przetłumaczyć?
BTW: nie "was" . Już pierwsze zdanie do mnie nie pasuje. Nie wiem czemu miałby być tylko "jeden bóg".
|
Pt gru 21, 2007 18:35 |
|
|
Bernardo Gui
Dołączył(a): Cz gru 20, 2007 7:29 Posty: 18
|
Bernardo Gui napisał(a): a jedyne co wiadomo na pewno wiadomo z ewangelii.
Miało być: (...)a i to nie na pewno(...). Chochlik.
|
Pt gru 21, 2007 18:39 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
"Z tego co kojarzę z historii to właśnie kościół katolicki miał tendencje do palenia ludzi, którzy mieli odmienne zdanie na temat Biblii niż należało"
Bernardo Gui, Bardzo prosze podaj zrodlo swoich informacji.
|
Pt gru 21, 2007 18:47 |
|
|
Bernardo Gui
Dołączył(a): Cz gru 20, 2007 7:29 Posty: 18
|
Lucyna napisał(a): Bernardo Gui, Bardzo proszę podaj zrodło swoich informacji. Każdy porządny podręcznik do historii na litość boską. Jak koniecznie chcesz przykłady to masz: Marcjon i jego stronnicy odrzucali trzy ewangelie i byli przez kościół katolicki prześladowani, Hus został spalony za samo jej przetłumaczenie, utrakwiści podążając za nim interpretowali Biblię na własną rękę. Zaczęli przyjmować komunię z kielicha i wiadomo jak skończyli. Giordano Bruno inaczej rozumiał stworzenie świata niż powinien, przed powołaniem zakonu franciszkanów spłonęło sporo braci mniejszych, bo z Biblii zrozumieli, że Jezus nie posiadał materialnej własności... Mnóstwo ludzi zginęło za to, że rozumieli Biblię nie tak, jak to się opłacało kościołowi katolickiemu. A co do konkretnych źródeł, to poszukaj ich sama. Trochę wysiłku.
PS. Wiem, że to poza tematem, ale tylko udzielam odpowiedzi. Nie wyrzucajcie, proszę, tego posta jak zwykle.
|
Pt gru 21, 2007 19:41 |
|
|
Piotr1
Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06 Posty: 1316
|
Bernardo Gui napisał(a): Piotr1 napisał(a): Bernardo Gui napisał(a): Osobiście uważam Koran za bardziej wiarygodny od czterech głównych ewangelii, czy apokalipsy Jana, Dopóki jedynym miejscem dyskusji o wiarygodnosci Koranu jest dla was miejsce przed plutonem egzekucyjnym, nie ma o czym dyskutować. No z tym to pojechałeś. Z tego co kojarzę z historii to właśnie kościół katolicki miał tendencje do palenia ludzi, no i co z tego? Od kilkuset lat juz nie pali, jesli zauwazyłeś. Nie jestem katolikiem (nie wszyscy chrześcijanie to katolicy - tez nie wiem czy taki szczegól jestes w stanie zauwazyć, ale cóz, nie wymagajmy zbyt wiele). Nie zamierzam przenosić sie w czasie i dyskutować 1000 lat temu, a dzisiaj to nie chrzescijaie palą... Jakos nie widzę ucielajacych w popłochu muzułmanów uciekających z chrześcijańskiej Europy, zagrozonych tu smiercią konwertytow, potajemnych konspiracyjnych meczetów... pokaż mi, w którymm muzułmańskim kraju wyznawcy islamu (nie mówię o innych religiach) moga cieszyć się wolnością wyznawania wiary taka jak w chrześciajńskiej Europie? Obchodzi mnie to co dziś, a nie tysiąc lat temu, albo w epoce kamienia łupanego.... Cytuj: Rzadko też wprowadzano islam siłą, co w przypadku chrystianizacji było niemalże zasadą. Buaahahaha. Człowieku, nie rozsmieszaj mnie. Wznawcy islamu nie podbili ziem od Indii po Hiszpanię? Tak rzeczywiście, szli sobie bezbronni głosiciele non-violence, a nie wojsko które podbijało kolejne ziemie... Cytuj: stosują się do nakazów przez niego nałożonych, o co w chrześcijaństwie coraz trudniej. E tam. W róznych krajach poznalem trochę muzułamanów, i wcale jak nie musza to się nie stosuja bardziej niż chrzscijanie. A jakby cię policja scigała za nieprzestrzeganie, tez byś stosował. Coz, Chrobry wybijał zęby ze nieposzczenie, to poscili - tylko że to było 1000 lat temu, a oni maja to do dzisiaj. Cytuj: Mało znam osób stosujących się chociażby do zasad dekalogu. Zeby się zasadniczo stosowac - czy tez starac się stosować - do dekalogu nie trzeba byc chrzescijaninem. Znam wielu takich ludzi, niezaleznie czy wierzacych czy nie, czy chrześcijan czy nie - którzy się staraja. Nie wiem czy wsród chrzescijan miałoby byc takich ludzi wiecej czy mniej. Cytuj: Tylko, że o tym całym Jezusie nie wiadomo prawie nic. Nie jest nawet pewne, czy istniał, a jedyne co wiadomo na pewno wiadomo z ewangelii.
Tylko że o tym czy Jezus istniał czy nie, czy, co i na ile mozna się o nim dowiedziec z chrześcijańskich pism - o tym od kilkuset lat swobodnie i krytycznie - w przeciwiestwie do islamu - prowadzi się badania i można na gruncie historii coś jedak powiedzieć i uzasadnić. Na razie z islamem nie ma o czym rozmawiać. Islamskie fatwy, zboczeni ajatollachowie, skorupmowani szejkowie i krwiożerczy motłoch to nie jest dzisiaj żaden partner do rozmowy. Nawet jesli katolicki papież Ratzinger widzi z nimi "wspólne fundamentalne wartosci moralne" a inny papież całuje Koran. To problem katolików.
|
N gru 23, 2007 0:43 |
|
|
agar
Dołączył(a): Cz sty 24, 2008 8:36 Posty: 102
|
Witam!
Cóz panowie,można jedno stwierdzic.Nikt nierzewyzsza nikogo.
Chrześcijaństwo juz miało swoje średniowiecze,teraz pora na Islam.
I nie wiem które gorsze oj nie wiem..
Dialog i porozumienie nie oznacza towarzystwa wzajemnej adoracji i n ie musi łączyć się z przyjmowaniem poglądów drugiej strony.
Zwróćcie uwage jeżeli małżonkowie zaczną się wychowywać i kształtować jedno drugie na swoją wizję to nie mają szans przetrwania.
I tak dialog to nie urabianie i zmienianie poglądów drugiej strony.takie przynajmniej ja mam odczucia co....
Shalom!
_________________ gg12652472
|
N lut 24, 2008 9:19 |
|
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Tak agar, zgadzam się z Tobą, tylko że jeślibyśmy teraz powrócili do pierwotnego założenia tego wątku to mamy cały czas nierozwiązany problem, a nawet pogłębiony - czy Jan Paweł II zrobił to co sugeruje nam zdjęcie (nie wszystkim co prawda tak uważają, niektórzy widzą na nim coś innego tylko nie powiedzieli co), oraz czy to było dobre.
Niestety ale wydaje mi się że nie da się rozmawiać o tej sprawie bez emocji, bo obiektywizm jest przesłaniany przesadną miłość do papieża i bezkrytyczne przyjmowanie wszystkiego co uczynił, a także źle pojęty ekumenizm, który jak napisałeś nie jest towarzystwem wzajemnej adoracji. A chodzi tylko o jakieś konstruktywne wnioski i tylko o to.
|
Pn lut 25, 2008 2:25 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|