Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn kwi 29, 2024 4:51



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 82 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Cuda Jana Pawła II? 
Autor Wiadomość
Post 
rahelix -
- "nie uwielbili go jako Boga i nie złożyli dziękczynienia"
- "i zmienili chwałę nieśmiertelnego Boga na obrazy przedstawiające śmiertelnego człowieka, a nawet ptaki, czworonożne zwierzęta i płazy"... jak to się ma do postaci papieża, jego posługi???
Do papieża odnoszą się słowa Chrystusa:
- "Jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Nie nazywam was sługami, bo sługa nie wie, co pan jego czynić zamierza; was zaś nazwałem przyjaciółmi, bo objawiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego" J 15,14,
- "Jam jest krzew winny a wy latorośle. Kto pozostaje we mnie, a ja w nim, ten przynosi obfity plon;bo beze mnie nic uczynić nie możecie" J 15,5.
- Idżcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu. Kto uwierzy i ochrzci się, będzie zbawiony, lecz kto nie uwierzy, będzie potępiony. Te oto znaki towarzyszyć będą tym, co uwierzyli: w imieniu moim czartów wypędzać będą; nowymi językami mówić będą; węże w swe ręce brać będą, a gdyby nawet truciznę pili, nie zaszkodzi im; na chorych ręce kłaść będą, a ci powrócą do zdrowia" Mk 16,15
Posłudze JP II towarzyszą znaki zapowiedziane przez Chrystusa, bo uwierzył, ukochał, a dostrzeganie tego nie jest żadnym bałwochwalstwem, lecz potwierdzeniem, jak na naszych oczach wypełniają się słowa Jezusa.


Pt lis 18, 2005 16:46

Dołączył(a): Cz mar 03, 2005 23:16
Posty: 326
Post 
Cytuj:
jak to się ma do postaci papieża, jego posługi?


nie chodzi o postac papieza i jego poslugi tylko komu czesc oddajesz i do kogo sie modlisz

slowa ktore zacytowales ponizej odnosza sie do wszystkich prawdziwie wierzacych a nie do papieza (skad ci to na mysl przyszlo????)


Cytuj:
Posłudze JP II towarzyszą znaki zapowiedziane przez Chrystusa, bo uwierzył, ukochał, a dostrzeganie tego nie jest żadnym bałwochwalstwem, lecz potwierdzeniem, jak na naszych oczach wypełniają się słowa Jezusa
.

kiedy i gdzie takie znaki towazyszyly papiezowi podaj jeden chocby przyklad????

_________________
Efez. 2:8-9
8. Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar;
9. Nie z uczynków, aby się kto nie chlubił.


Pt lis 18, 2005 22:41
Zobacz profil
Post 
"Do wszystkich wierzących a nie do papieża" - nie kwestionujesz chyba wiary Papieża :D
"Wy jesteście solą ziemi... Wy jesteście światłością świata....Tak niechaj światłość wasza świeci przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki, i chwałe dali Ojcu waszemu, który jest w niebiesiach" Mt 5,13
I świeciła....jego głęboką wiarę, uczynki, dostrzegali wszyscy, nie tylko katolicy - dlatego gromadził ludzi różnych wyznań, przywódców religijnych, miliony młodzieży - czy potrzeba większych znaków??
"Niech zstapi Duch Twój i odnowi ziemię, tę ziemię" - czerwiec 1979r ....i zstąpił w sierpniu 1980r , odnowił i wciąż odnawia Europę Wsch. i Azję.
Wystarczy?? - a setki zgłoszonych uzdrowień, potwierdzoneych medycznie.
Nie modlimy się DO Papieża, ale ZA niego i prosimy o modlitwę wstawienniczą - bo przecież Jezus w przypowieści o bogaczu i Łazarzu (Łk 16,19-31), wyraźnie i jasno mówi o życiu wiecznym, świętych obcowaniu i prośbach, modlitwach wstawienniczych.


So lis 19, 2005 8:52
Post 
Crosis
Cytuj:
A cuda Jana Pawła.. a owszem, mam znajomych, ktorzy cudu doswiadczyli. Pojechali na pielgrzymke, wrocili nawroceni. Jeslio oni mowia, ze dla nich byl to cod, to ja tego nie neguje, jak niektorzy tutaj.

Nie ma zadnych cudów - nawet w wydaniu Wielkiego Świętego Ojca Świętego Jana Pawla II.
Orzekl na ten temat pensjonariusz nieba - a zatem osoba wiecej niż autorytatywna św. Jan Chryzostom, w Homilii na Dzieje Apostolskie, XL, 2:
"Największe dobro mamy przez Chrzest; otrzymaliśmy odpuszczenie grzechów, uświęcenie, uczestnictwo Ducha, przybranie za synów (Bożych), żywot wieczny. Czegóż więcej chcecie? Cudów? Ale te już ustały. Masz wiarę, nadzieję, miłość, które zostają; tych szukaj; te są większe od cudów. Nic nie dorównywa miłości: Większa niż wszystko jest miłość" (P. G. 60, 285).
Nie ma cudów - ustały!
Charakterystyczna cechą wszelkich "cudów" o jakich rozprawia Kościół jest to, iż doświadczają ich ludzie o miernych horyzontach intelektualnych, które można wymierzyć długością kropidła i oświetlić gromnicą. Cuda istnieją do momentu, kiedy poznaje się przyczynę ich powstania. Dla judaistów i chrześcijan przez wieki cudem, znakiem bożego przymierza była tęcza - oczywiście również i jeszcze kilka wieków później, aż do czasu kiedy "wynaleziono" zjawisko rozszczepiania światła.

"Te osły paryżanie myślą, że żyję od początku świata. Utrzymuje ich w tym przekonaniu, gdyż nic mnie to nie kosztuje, a im to sprawia tyle przyjemności". Hrabia Saint Germain


Wt lut 07, 2006 13:15
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lis 15, 2005 17:06
Posty: 968
Post 
Gwardianie!

Z tego, co wiem - nie ma obowiązku wiary w cuda.
Jest natomiast wolność wiary, która u katolików "zawiera" ufność Chrystusowi, czyli otwarcie na Jego działanie - wtedy dzieją się cuda.
Myślę, że gdy człowiek takiego cudu doświadcza, to nie zależy mu na przekonaniu innych o prawdziwości cudu, tylko o prawdziwości miłości Chrystusowej.

Wierzę w cuda :)

i pozdrawiam.

_________________
Nie smuć się zaraz z nieszczęść na świecie, bo nie znasz dobra zamierzonego w wyrokach Bożych, które one niosą z sobą dla wiecznej radości wybranych. (św. Jan od Krzyża)


Cz lut 09, 2006 10:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Również wierzę w cuda, mimo że dla ludzi pokroju Gwardiana jest to nic innego jak oznaka zaściankowości i bezmyślności.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Cz lut 09, 2006 10:58
Zobacz profil WWW
Post 
ToMu
Cytuj:
Również wierzę w cuda, mimo że dla ludzi pokroju Gwardiana jest to nic innego jak oznaka zaściankowości i bezmyślności.

Paryżanie też wierzyli... przynajmiej ci o ktorych wspominal hrabia Saint Germain.
Przecież nie jest to zakazane, a wlaściwie zakazane jest wierzenie w te cuda w ktore nie wierzy nieomylne magisterium Kościoła.
Na przykład o cudownych objawieniach w Oławie.
Chrześcijaństwo poza swoim dziękczynno-błagalnym i cierpiętniczo-pokutniczym charakterem, jest religią wybitnie "cudotwórczą".
W materii różnego rodzaju cudactw chrześcijaństwo zajmuje pierwsze miejsce w rankingu religii świata. Powiada Jezus u Marka, że "cuda tym, co wierzą, te towarzyszyć będą" . Po co mają towarzyszyć cuda tym, którzy już wierzą? Tacy bez cudów mają dość wiary. Raczej niewierzącym byłyby bardziej potrzebne. Tymczasem niedowiarstwo widzów zniechęcało Jezusa do ich czynienia.
Nieszczęściem człowieka jest to, ze wzgardził samym sobą i wszystko scedował na Boga i jego wolę. Papieski Kościół rzymsko-katolicki (zresztą poza którym - jak sam twierdzi - nie ma zbawienia) w umysłach ludzi skutecznie rozbudził przekonanie, że nawet w najzwyklejszych i oczywistych zjawiskach przyrody (np. wspomnianej tęczy) należy upatrywać ręki boskiej, a (powodzie i trzęsienia ziemi) często kary.


Cz lut 09, 2006 11:35
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lis 15, 2005 17:06
Posty: 968
Post 
Gwardian napisał(a):
W materii różnego rodzaju cudactw chrześcijaństwo zajmuje pierwsze miejsce w rankingu religii świata.

Jeśli nie wierzysz w cuda, to OK. Nikt Cię tu nie zmusza do zmiany zdania, ale pozwól innym myśleć inaczej i uszanuj, że ktoś w nie wierzy. Polecam inne wątki, np. o stygmatach św. ojca Pio - to współczesna historia.

Masz chyba rację, że to niewierzący (czy niedowierzający) oczekują cudów. Bo tak czasem łatwiej pozbyć się odpowiedzialności za własne życie i kształt świata.
Ale pomyśl, jak bardzo lituje się nad duchową biedą takiego człowieka Jezus. Pozwala Tomaszowi włożyć palec w swoją ranę, żeby uwierzył.

Bo to jest dla Niego i dla nas najważniejsze. Nie, w jaki sposób uwierzyłeś w Jezusa i Jego miłość, ale że uwierzyłeś.

Cytuj:
Papieski Kościół rzymsko-katolicki (zresztą poza którym - jak sam twierdzi - nie ma zbawienia)...

Bzdura. Przekłamujesz naukę Kościoła katolickiego przez tak nieścisłe slogany. A co do rozbudzania przekonań...
Nie wiem, czy czytujesz bieżące wypowiedzi B16 czy polskich kaznodziejów, ale ostatnie katastrofy były świetną okazją, by się przekonać, że sam tkwisz w stereotypie - bardzo dużo mówiono o tym, że katastrofy nie są karą Bożą, a trudnym doświadczeniem. Tylko żeby o tej nauce Kościoła usłyszeć, trzeba słuchać.

Czego Ci życzę i pozdrawiam :)

Ps. Chociaż wiem sporo o fizyce atmosfery, zawsze w tęczy upatruję ręki Bożej :D Taki już ze mnie ciemnogród.

_________________
Nie smuć się zaraz z nieszczęść na świecie, bo nie znasz dobra zamierzonego w wyrokach Bożych, które one niosą z sobą dla wiecznej radości wybranych. (św. Jan od Krzyża)


Cz lut 09, 2006 12:54
Zobacz profil
Post 
Spidy
Cytuj:
Papieski Kościół rzymsko-katolicki (zresztą poza którym - jak sam twierdzi - nie ma zbawienia)...
Bzdura. Przekłamujesz naukę Kościoła katolickiego przez tak nieścisłe slogany.

Powiadasz, że to bzdura - że "nieścisłe slogany"?
Bluźnisz chłopcze - na gniew boży się narażasz. Zerknij zatem - przed spowiedzią - w dokumenty Kościoła świetego a później wyraź żal za grzech i mocne postanowienie poprawy, że już więcej - nawet na forum - nie będziesz kwestionował "jedynie slusznych" nauk.
-----
Oto teksty Magisterium Kościoła potwierdzające naukę katolicką o konieczności należenia do Kościoła, aby dostąpić zbawienia:
IV Sobór Laterański (1215) „O wierze katolickiej”
„Jeden jest powszechny Kościół wiernych, poza którym nikt nie dostępuje zbawienia”
Bonifacy VIII - Bulla "Unam sanctam" (1302)
"Wiara nakazuje nam wierzyć i mieć to przekonanie i my też tak wierzymy mocno i szczerze wyznajemy, że jest jeden święty Kościół Katolicki, i to apostolski, poza którym nie ma ani zbawienia, ani grzechów odpuszczenia". Taka jest nauka prawdy katolickiej, od której nikt nie może zboczyć bez utraty zbawienia.
(Sobór Florencki, dekret dla Jakobitów, 4. II 1441)
Święty Kościół Rzymski mocno wierzy, wyznaje i głosi, że nikt, kto nie jest w Kościele katolickim, nie tylko poganie, ale i żydzi, albo heretycy i schizmatycy, nie mogą dostąpić żywota wiecznego; lecz pójdą w ogień wieczny ‘który zgotowany jest diabłu i aniołom jego’ (Mt 25:41), jeżeli przed końcem życia nie będą przyłączeni do niego (Kościoła)... Nikt też, choćby nie wiedzieć jakie dawał jałmużny, a nawet przelał krew dla Imienia Chrystusowego, nie może być zbawiony, jeżeli nie wytrwa w łonie i jedności rzymskiego Kościoła katolickiego.
Innocenty III. List Eius exemplo.
Musimy raz jeszcze przypomnieć i odrzucić bardzo wielki błąd, ku któremu zwrócili się w sposób pożałowania godny niektórzy katolicy: opinię, jakoby istoty ludzkie żyjące w błędach i obce wobec prawdziwej wiary mogły osiągnąć życie wieczne. Jest to ze wszech miar sprzeczne z katolicką doktryną.
Pius XI. Encyklika Mortalium Animos.
...urządzają, zjazdy, zebrania i odczyty z nieprzeciętnym udziałem słuchaczy i zapraszają na nie dla omówienia tej sprawy wszystkich, bez różnicy, pogan wszystkich odcieni, jak i chrześcijan, ba, nawet tych, którzy - niestety - odpadli od Chrystusa, lub też uporczywie przeciwstawiają się Jego Boskiej naturze i posłannictwu. Katolicy nie mogą żadnym paktowaniem pochwalić takich usiłowań, ponieważ one polegają na błędnym zapatrywaniu, że wszystkie religie są mniej lub więcej dobre i chwalebne, o ile, że one w równy sposób, chociaż w różnej formie, ujawniają i wyrażają nasz przyrodzony zmysł, który nas pociąga do Boga i do wiernego uznania Jego panowania. Wyznawcy tej idei nie tylko są w błędzie i łudzą się, lecz odstępują również od prawdziwej wiary, wypaczając jej pojęcie i wpadając krok po kroku w naturalizm i ateizm. Z tego jasno wynika, że od religii przez Boga nam objawionej, odstępuje zupełnie ten, ktokolwiek podobne idee i usiłowania popiera.
...ani Stolica Apostolska nie może uczestniczyć w ich zjazdach, ani też wolno wiernym zabierać głosu lub wspomagać podobne poczynania. Gdyby to uczynili, przywiązaliby wagę do fałszywej religii chrześcijańskiej, różniącej się całkowicie od jedynego Kościoła Chrystusa. Czyż możemy pozwolić na to - a byłoby to, rzeczą niesłuszną i niesprawiedliwą, by prawda, a mianowicie prawda przez Boga objawiona, stała się przedmiotem układów?
--------
Jasną rzeczą więc jest, Czcigodni Bracia, dlaczego Stolica Apostolska swym wiernym nigdy nie pozwalała, by brali udział w zjazdach niekatolickich. Pracy nad jednością chrześcijan nie wolno popierać inaczej, jak tylko działaniem w tym duchu, by odszczepieńcy powrócili na łono jedynego, prawdziwego Kościoła Chrystusowego, od którego kiedyś, niestety, odpadli.
Powtarzamy, by powrócili do jednego Kościoła Chrystusa, który jest wszystkim widomy i po wsze czasy, z woli Swego Założyciela, pozostanie takim, jakim go On dla zbawienia wszystkich ludzi ustanowił. Mistyczna Oblubienica Chrystusa przez całe wieki pozostała bez zmazy i nigdy też zmazy doznać nie może.
-----------------------
Skoro to mistyczne ciało Chrystusa, Kościół, jedno jest, spojone i złączone jak ciało fizyczne, bardzo niedorzecznym człowiekiem okazałby się ten, kto by chciał twierdzić, że ciało mistyczne Chrystusa może się składać z odrębnych, od siebie oddzielonych członków.
Kościół Chrystusowy - jak wynika - jest jeden!
Wiara katolicka ma to do siebie, że nie można do niej ani niczego dodać, ani niczego odjąć: albo się ją zachowuje całą, albo całą odrzuca - Sobór Florencki, Sobór Trydencki - Benedykt XV, encyklika Ab beatissimi 1.11.1914


Cz lut 09, 2006 13:43
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lis 15, 2005 17:06
Posty: 968
Post 
Drogi Gwardianie!

To co piszesz wielkimi literkami to cytaty z podręcznika do historii Kościoła, ale dlaczego zatrzymałeś się na roku 1914?

Od tamtej pory (92 lata) przeszły do Pana już ze cztery pokolenia ludzkie!
A przełomowy Sobór Watykański II? A pontyfikat JPII?

Gdybyś tak "historycznie" pisał o pedagogice, to musiałbyś ganić nauczycieli za bicie dzieci rózgą po rękach.
Gdybyś tak pisał o psychologii, krzyczałbyś na psychologów, że się czerwienią na słowo "seks".

A piszesz nawet nie tyle o teologii, co o Kościele katolickim, który jest bogaty i tak zróżnicowany, że musiał nauczyć się dialogu, żeby się nie rozpaść do szczętu. I ten statek Kościoła (por. Drogę Krzyżową w Koloseum sprzed roku J. Ratzingera) płynie, a nie stoi na mieliźnie od roku 1914.

Walczysz z wiatrakami, Gwardian.

Poczytaj dla relaksu trochę świeżynki :)
o zbawieniu muzułmanów:
http://www.goscniedzielny.wiara.pl/?grupa=6&art=1138090046&dzi=1104785534&idnumeru=1137497941
o ekumenizmie:
http://www.goscniedzielny.wiara.pl/?grupa=6&art=1137574231&dzi=1104785534&idnumeru=1137497941
i o działaniu Ducha Św. poza Kościołem katolickim:
http://ekumenizm.wiara.pl/?grupa=6&art=1138957877&dzi=1132262577

Pozdrawiam i proponuję wrócić do tematu JPII :)

_________________
Nie smuć się zaraz z nieszczęść na świecie, bo nie znasz dobra zamierzonego w wyrokach Bożych, które one niosą z sobą dla wiecznej radości wybranych. (św. Jan od Krzyża)


Cz lut 09, 2006 18:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Gwardian napisał(a):
Papieski Kościół rzymsko-katolicki (zresztą poza którym - jak sam twierdzi - nie ma zbawienia) w umysłach ludzi skutecznie rozbudził przekonanie, że nawet w najzwyklejszych i oczywistych zjawiskach przyrody (np. wspomnianej tęczy)

Ja nie uważam tęczy za cud. Za to wierzę w cuda, czyli to czego nie potrafię wytłumaczyć; i nie wierzę w przypadki, zbiegi okoliczności.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Cz lut 09, 2006 19:45
Zobacz profil WWW
Post 
Spidy
Cytuj:
To co piszesz wielkimi literkami to cytaty z podręcznika do historii Kościoła, ale dlaczego zatrzymałeś się na roku 1914?

Czyżbyś mial trudnosci ze zrozumieniem tego świętobliwego i nieomylnie niekwestionowanego orzeczenia?
Skoro po 1.11.1914 uznano, że "Wiara katolicka ma to do siebie, że nie można do niej ani niczego dodać, ani niczego odjąć: albo się ją zachowuje całą, albo całą odrzuca - to znaczy, że sprawa dogmatyki i zasad wiary w zakresie wszystkich dotychczasowych orzeczeń jest zatwierdzona i niezmienna. Przecież wyraźnie sobory i encykliki stanowily: nie ma zbawienia i Amen! Ekumenizm na propagowanych obecnie zasadach to świętokradzwto i herezja. Spytaj levebrystów od Piusa X.
----------------
Ale wracam do tematu.
To zabawne, wręcz kabaretowe, że udowadnia się po śmierci świętość kogoś, do kogo za życia bez cienia zażenowania zwracano się per „święty".
Nie bacząc na komizm udowadniania, że „Ojciec Święty" jest święty, panowie Kościoła (poza którym nie ma zbawienia) postanowili podjąć się tego dzieła. Mają przy tym swoje zasady - obok znalezienia niezbędnego cudu, którego nieboszczyk miałby rzekomo dokonać zza grobu, konieczne są zeznania tzw. świadków świętości. Ci potwierdzą, że kandydat na ołtarze (choć świętym zwany za życia) nie uchybił słowem czy uczynkiem katolickim kryteriom świętości. Zabawne jest także dowodzenie, że święty jest w stanie uzdrowić chorego zza grobu. Szczególnie wtedy, gdy nie potrafił czynić tego za życia... Trudno chyba – aczkolwiek nie znam się na tym tak do końca, bo cuda to nie moja specjalność - uznać taki cud za dowód niepodważalny. Czyż i sam Szatan nie czyni niezwykłych rzeczy, aby zwieść łatwowiernych? Czyż tak nie naucza Kościół święty? A skoro tak, to dlaczego Szatan nie miałby usunąć jakiegoś nowotworu, aby dokonać zamieszania w świętym Kościele katolickim... Już słyszę ten jego szyderczy chichot. A już nie mniej komiczny był fakt powoływania na świadka człowieka, który - delikatnie mówiąc - nie słynie z prawdomówności i dość często mijał się z prawdą. Sam Aleksander podkreślił jeszcze komizm tej sytuacji – bowiem jak orzekł: „tak jak mnie pouczono, nie zaprzeczam ani nie potwierdzam (faktu i szczegółów przesłuchania). Cała rzecz powinna być zachowana w należytej dyskrecji".
Jedno jest pewne - w tej radosnej kadencji nie takie komedie nas czekają...


Cz lut 09, 2006 20:18
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Gwardian napisał(a):
Ekumenizm na propagowanych obecnie zasadach to świętokradzwto i herezja. Spytaj levebrystów od Piusa X.

Tak się składa, że lefebryści nie są dla mnie żadnym autorytetem. Co dla katolika powinno być oczywiste.

Gwardian napisał(a):
To zabawne, wręcz kabaretowe, że udowadnia się po śmierci świętość kogoś, do kogo za życia bez cienia zażenowania zwracano się per „święty".

Albo naprawdę tego nie kumasz... albo nie chcesz zrozumieć różnicy. Per "Ojcze święty" zwracano się już do wieelu papieży - i nie oznacza to, żebyli oni beatyfikowani/kanonizowani. Wbij to sobie do głowy - bycie papieżem nie jest tożsame z byciem świętym. Czyli wybór konklawe nie determinuje kanonizacji wybranego - zgodnie z Twoim myśleniem papież powinien się podpisywać "święty"...

Gwardian napisał(a):
Zabawne jest także dowodzenie, że święty jest w stanie uzdrowić chorego zza grobu. Szczególnie wtedy, gdy nie potrafił czynić tego za życia...

Jeden z kardynałów nawet twierdzi, że został uleczony przez papieża. Sam znam księdza, który wierzy że jego przyjaciel został wyleczony dzięki modlitwie papieża, któremu powierzył intencję chorego przyjaciela.

Gwardian napisał(a):
Czyż i sam Szatan nie czyni niezwykłych rzeczy, aby zwieść łatwowiernych? Czyż tak nie naucza Kościół święty?

Ale na jakiej podstawie twierdzisz, że od razu Szatan musi stać za cudami zmarłego :?: Kościół, o ile nie pamiętasz, naucza również że Jezus też czynił cuda.
Papież, jeśli nie pamiętasz, był zwierzchnikiem Kościoła, człowiekiem wielkiej wiary i modlitwy. Dywagowanie że to Szatan miałby za jego wstawiennictwem dokonywać cudów... nie ma sensu.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Cz lut 09, 2006 22:19
Zobacz profil WWW
Post 
ToMu
Cytuj:
Tak się składa, że lefebryści nie są dla mnie żadnym autorytetem. Co dla katolika powinno być oczywiste.

No nie wiem czy to takie oczywiste. Skoro oni, ortodoksi przestrzegają tego co nieomylny i bezbłędny Kościol zadekretował i udogmatyzował przed Vaticanum II, a przy tym czytają PiSmo gdzie stoi, o "powstaniu fałszywych proroków" - to....
Cytuj:
Albo naprawdę tego nie kumasz... albo nie chcesz zrozumieć różnicy. Per "Ojcze święty" zwracano się już do wieelu papieży - i nie oznacza to, żebyli oni beatyfikowani/kanonizowani. Wbij to sobie do głowy - bycie papieżem nie jest tożsame z byciem świętym. Czyli wybór konklawe nie determinuje kanonizacji wybranego - zgodnie z Twoim myśleniem papież powinien się podpisywać "święty"...

Staram się zrozumieć (kumać) ale jako ateista-heretyk-apostata nijak nie mogę logicznie i po bożemu (bo znow opieram się na PiSmie) pojąć - że funkcjonują w Kościele różni świeci i różne świętości. Jedni bardziej a inni mniej święci. Jak to jest z tym "nienazywaniem Ojcem"? - do jakich sytuacji ta uwaga ewangeliczna się odnosi? Podaj jakiś - nawet urojony - przyklad. [...] o jaki tam przypadek chodzi - co by go i kogo tak nie nazywać?
Cytuj:
Jeden z kardynałów nawet twierdzi, że został uleczony przez papieża. Sam znam księdza, który wierzy że jego przyjaciel został wyleczony dzięki modlitwie papieża, któremu powierzył intencję chorego przyjaciela.

Moja sąsiadka - fakt że moherowa - też została po jednej z pielgrzymek cudownie uzdrowiona. Wprawdzie lekarz zmienil jej leki i czuje się lepiej - ale jest święcie przekonana że to za sprawą JP II. Nie wiem co by bylo gdyby odstawila leki - ale jej sprawa. Chwala JP II że czuje się lepiej.
Problem tylko w tym, że nawałnica cudów i cudactw sypnęła się po śmierci - przed, tych niby oficjalnie uznanych jest kilka. Najwięcej "świadectwa" cudowania posiada w rejestrach radio Maryja - łącznie z cudami różańcowymi.
Cytuj:
Ale na jakiej podstawie twierdzisz, że od razu Szatan musi stać za cudami zmarłego Kościół, o ile nie pamiętasz, naucza również że Jezus też czynił cuda.
Papież, jeśli nie pamiętasz, był zwierzchnikiem Kościoła, człowiekiem wielkiej wiary i modlitwy. Dywagowanie że to Szatan miałby za jego wstawiennictwem dokonywać cudów... nie ma sensu.

Nie twierdzę że Szatan cuduje - tylko nieśmiało sugeruję, że i taką ewentualność nie można wykluczyć. To nie mój wymysl - to sam Kościół ostrzega (np. tych cudownie uzdrowionych na podstawie objawień olawskich) że to moze być złuidne i za sprawą Szatana. Skoro w Olawie mógł działać i przyjmować święte postacie jakie objawialy się malarzowi pokojowemu (

[...] - proszę o trochę kultury - jo_tka


Cz lut 09, 2006 22:47
Post 
przepraszam - chyba mam rozjechaną już klawiaturę


Cz lut 09, 2006 22:48
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 82 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL