12 teologów krytykuje beatyfikację papieża
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
12 teologów krytykuje beatyfikację papieża
podczas procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II tych aspektów pontyfikatu polskiego papieża, które uważają za negatywne.
Na konferencji prasowej w Rzymie wymieniono w tym kontekście marginalizację teologów i zakonników, zwłaszcza wobec kwestii teologii wyzwolenia, konserwatyzm w sprawie etyki seksualnej, w tym rozniecanie nastrojów homofobicznych, celibatu kleru oraz roli kobiet w Kościele, a także, co jest najpoważniejszym zarzutem, tolerancję wobec dyktatorskich reżimów w Ameryce Łacińskiej.
Teolodzy, krytycznie nastawieni do niektórych aspektów pontyfikatu Jana Pawła II domagają się krytycznej oceny oraz wyjaśnienia tych spraw, które, jak zauważono, powinny stanowić przeszkodę w postępowaniu kanonicznym.
Apel podpisali teolodzy i historycy: Jaume Botey, Casimir Marti, Ramon Maria Nogues, Rosa Cursach, Casiano Floristan, Juan Jose Tamayo, Jose Ramos Regidor z Hiszpanii; Giovanni Franzoni, Filippo Gentiloni, Giulio Girardi z Włoch; Martha Heizer z Austrii i José Maria Castillo z Salwadoru.
W odezwie, której treść opublikowano w Rzymie, poruszono także kwestię niejasnych operacji finansowych instytucji Stolicy Apostolskiej, zwłaszcza zaś głośną sprawę upadku Banco Ambrosiano, do którego doszło zdaniem sygnatariuszy apelu z winy watykańskiego banku Ior. W apelu mowa jest też o skandalu pedofilii w Kościele, wobec którego według teologów Jan Paweł II wykazał zbyt dużą pobłażliwość.
Dwunastu przeciwników beatyfikacji Jana Pawła II zaapelowało jednocześnie do wszystkich, którzy, jak podkreślili, negatywnie oceniają działalność Jana Pawła II, o wysyłanie listów w tej sprawie do wikariatu Rzymu, gdzie w czerwcu rozpoczął się proces beatyfikacyjny.
To pierwszy protest przeciwko beatyfikacji polskiego papieża.
|
Śr gru 07, 2005 15:04 |
|
|
|
|
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Co wiadomo o tych "teologach i historykach"? Pytam, bo szczekać może każdy, a nie każdym się warto przejmować.
|
Śr gru 07, 2005 15:16 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Na początku niusa, którego wkleiłem powinno być zdanie> "Grupa dwunastu teologów, głównie z Hiszpanii i Włoch, wystosowała apel o uwzględnienie podczas procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II ..."
|
Śr gru 07, 2005 15:35 |
|
|
|
|
Asienkka
Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41 Posty: 4101
|
To ja może podrzuce linka do tego "niusa" :
http://wiadomosci.onet.pl/1207463,11,1,1,,item.html
Cytuj: Osobisty sekretarz Jana Pawła II dodał następnie: "Dobrze poinformowane środowiska, widząc jakie nazwiska figurują pod tym protestem, są przekonane, iż można być spokojnym o proces beatyfikacyjny polskiego papieża, gdyż nikt poważny nie weźmie tego pod uwagę. Dlatego protest ten należy ignorować".
_________________ Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.
|
Śr gru 07, 2005 17:43 |
|
|
Harkonnen
Dołączył(a): Pt lis 25, 2005 22:46 Posty: 28
|
Incognito napisał(a): Co wiadomo o tych "teologach i historykach"? Pytam, bo szczekać może każdy, a nie każdym się warto przejmować.
Czemu zaraz szczekać?Kazdy może wyrażac swoje opinie w taki czy inny sposób,a tu sa podane konkretne zarzuty...
|
Cz gru 08, 2005 0:44 |
|
|
|
|
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Konkretne? To są po prostu wymienione pretensje, konkretne to one będą jak zobaczę jakąś sensowną argumentację za nimi, a biorąc pod uwagę tego jak wyglądało stanowisko Kościoła za pontyfikatu Jana Pawła II w owych sprawach i czemu tak wyglądało, owe zarzuty są conajmniej śmieszne.
|
Cz gru 08, 2005 5:30 |
|
|
1KOR13
Dołączył(a): Pt mar 25, 2005 15:52 Posty: 586
|
Wydaje mi się, że nie ma obawy, że takie rzeczy także będą rozpatrywane podczas procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II. A więc apel jest bezcelowy.
|
N gru 11, 2005 11:19 |
|
|
Telchar
Dołączył(a): So wrz 24, 2005 13:25 Posty: 142
|
1KOR13 napisał(a): Wydaje mi się, że nie ma obawy, że takie rzeczy także będą rozpatrywane podczas procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II. A więc apel jest bezcelowy.
A myślałem, że w czasie procesu zostaną wysłuchane wszystkie za i przeciw, nawet te najbardziej absurdalne. Smutne, że już beatyfikowałeś Jana Pawła II.
|
N gru 11, 2005 12:28 |
|
|
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Rzetelność i profesjonalizm cechują się właśnie tym, że nie tracą czasu na rzeczy absurdalne i pozbawione sensu. Jeśli 12 rewolwerowców nie rozumie sensu nauki Kościoła i pewnych praw w nim obowiązujących, a na swojej niewiedzy opiera zarzuty, to czemu osoby odpowiedzialne za przeprowadzanie procesu beatyfikacyjnego miałyby się tym przejmować?
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
N gru 11, 2005 12:48 |
|
|
1KOR13
Dołączył(a): Pt mar 25, 2005 15:52 Posty: 586
|
Cytuj: A myślałem, że w czasie procesu zostaną wysłuchane wszystkie za i przeciw, nawet te najbardziej absurdalne. Smutne, że już beatyfikowałeś Jana Pawła II.
Napisałem dokładnie to samo, co Ty. Właśnie dlatego ten apel jest bez sensu, bo i tak wszystkie za i przeciw zostaną rozpatrzone.
|
N gru 11, 2005 13:13 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Nie bardzo rozumiem Ciebie incognito. Ty w ogóle nie silisz się na rzetelność. Już dawno uznałeś papieża za świętego. Tymczasem dopiero trwa proces beatyfikacyjny. Proces może się skończyć pozytywnie, a może się skończyć negatywnie, prawda? Ja rozumiem, że tłum może stać sobie z plakatami z hasłem santo subito. Można sobie krzyczeć na całe gardło, że święty z woli ludu, ale nie na tym chyba polega proces. Jeśli jednak na tym by miał polegać to historycy za kilka wieków zupełnie spokojnie, i bez emocji, stwierdzą sobie, że ten papież został świętym, ale tylko ad captandum vulgus. I tyle będzie świętego papieża - tylko przez warcholstwo wiernych. Więc może daj spokojnie dokończyć proces beatyfikacyjny, a skoro masz jakieś słuszne racje, które Cię tak upewniają w swym przeświadczeniu, to poinformuj odpowiednie osoby, że po rozmowie z Tobą proces będzie się mógł zakończyć.
|
Śr gru 14, 2005 20:30 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
PTRqwerty, proszę zauważ to, że nie wszyscy święci ludzie żyjący na ziemi są kanonizowani. Swiętość życia danego człowieka jest widoczna dla innych i to miał zapewne na myśli Incognito.
|
Śr gru 14, 2005 22:07 |
|
|
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
PTRqwerty napisał(a): Nie bardzo rozumiem Ciebie incognito. Ty w ogóle nie silisz się na rzetelność. Już dawno uznałeś papieża za świętego. Tymczasem dopiero trwa proces beatyfikacyjny. Primo, jakie masz pojęcie o tym czy uznałem papieża za świętego? Mi to jest obojętne i beatyfikacja lub kanonizacja Jana Pawła II nie emocjonują mnie ani trochę. Secundo, nie silę się na rzetelność, bo jakość tych zarzutów jej nie wymaga. PTRqwerty napisał(a): Proces może się skończyć pozytywnie, a może się skończyć negatywnie, prawda? Prawda. PTRqwerty napisał(a): Ja rozumiem, że tłum może stać sobie z plakatami z hasłem santo subito. Można sobie krzyczeć na całe gardło, że święty z woli ludu, ale nie na tym chyba polega proces. Owszem, jak najbardziej nie jestem za ustanawianiu czegokolwiek z woli ludu jeśli chodzi o kwestie religii. PTRqwerty napisał(a): Więc może daj spokojnie dokończyć proces beatyfikacyjny, a skoro masz jakieś słuszne racje, które Cię tak upewniają w swym przeświadczeniu, to poinformuj odpowiednie osoby, że po rozmowie z Tobą proces będzie się mógł zakończyć.
Nie zabieram głosu w kwestii samej procedury procesu beatyfikacyjnego ani argumentów za/przeciw, po prostu gdy widzę że zarzutami "przeciw" są sztandarowe i ograne teksty przeciwników Kościoła takie jak zniesienie celibatu, kapłaństwo kobiet, zmiana stanowiska wobec homoseksualizmu, antykoncepcj i seksu przedmałżeńskiego (a to są najczęściej atakowane elementy etyki seksualnej katolików) to mogę tylko zrobić tak -> i przypomnieć sobie ten cały związany z wyżej wymienionymi kwestiami bełkot ludzi którzy myślą, że rozumieją nauczanie Kościoła w tych sprawach. Mam nadzieję, że to wytłumaczenie zmieniło choć trochę prawdziwość pierwszego zdania w Twoim poście, PTR.
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Śr gru 14, 2005 22:41 |
|
|
Harkonnen
Dołączył(a): Pt lis 25, 2005 22:46 Posty: 28
|
Incognito napisał(a): Nie zabieram głosu w kwestii samej procedury procesu beatyfikacyjnego ani argumentów za/przeciw, po prostu gdy widzę że zarzutami "przeciw" są sztandarowe i ograne teksty przeciwników Kościoła takie jak zniesienie celibatu, kapłaństwo kobiet, zmiana stanowiska wobec homoseksualizmu, antykoncepcj i seksu przedmałżeńskiego (a to są najczęściej atakowane elementy etyki seksualnej katolików) to mogę tylko zrobić tak -> Rolling Eyes i przypomnieć sobie ten cały związany z wyżej wymienionymi kwestiami bełkot ludzi którzy myślą, że rozumieją nauczanie Kościoła w tych sprawach Przypomnijmy więc może ze protest dotyczył takze innych kwestii: Cytuj: W odezwie, której treść opublikowano w Rzymie, poruszono także kwestię niejasnych operacji finansowych instytucji Stolicy Apostolskiej, zwłaszcza zaś głośną sprawę upadku Banco Ambrosiano, do którego doszło zdaniem sygnatariuszy apelu z winy watykańskiego banku Ior. W apelu mowa jest też o skandalu pedofilii w Kościele, wobec którego według teologów Jan Paweł II wykazał zbyt dużą pobłażliwość. I jeszcze jeden fragment Cytuj: Na konferencji prasowej w Rzymie wymieniono w tym kontekście marginalizację teologów i zakonników, zwłaszcza wobec kwestii teologii wyzwolenia, konserwatyzm w sprawie etyki seksualnej, celibatu kleru oraz roli kobiet w Kościele, a także, co jest najpoważniejszym zarzutem, tolerancję wobec dyktatorskich reżimów w Ameryce Łacińskiej.
Nauczanie koscioła,jakiekolwiek by nie było nie ma tu nic do rzeczy.Już sama kwestia skandalu pedofilskiego mówi za siebie. Incognito napisał(a): Mi to jest obojętne i beatyfikacja lub kanonizacja Jana Pawła II nie emocjonują mnie ani trochę. Sądząc po tym jak sie udzielasz w tej dyskusji to chyba jednak cię to bardzo emocjonuje. Incognito napisał(a): Nie zabieram głosu w kwestii samej procedury procesu beatyfikacyjnego ani argumentów za/przeciw, po prostu Czyżby?A to,to niby co jest: Incognito napisał(a): Rzetelność i profesjonalizm cechują się właśnie tym, że nie tracą czasu na rzeczy absurdalne i pozbawione sensu. Jeśli 12 rewolwerowców nie rozumie sensu nauki Kościoła i pewnych praw w nim obowiązujących, a na swojej niewiedzy opiera zarzuty, to czemu osoby odpowiedzialne za przeprowadzanie procesu beatyfikacyjnego miałyby się tym przejmować?
Zarzucac teologom niewiedzę,no no...Czyzby Twoja wiedza była większa panie I.?Moze troche pokory i szacunku...?
|
Śr gru 14, 2005 23:37 |
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Harkonnen...
Onet w ten sposób podał zarzuty:
Cytuj: marginalizację poglądów teologów i zakonników, zwłaszcza wobec kwestii teologii wyzwolenia, konserwatyzm w sprawie etyki seksualnej, celibatu kleru oraz roli kobiet w Kościele, a także tolerancję wobec dyktatorskich reżimów w Ameryce Łacińskiej i zbytnią pobłażliwość wobec skandalu pedofilii wśród duchowieństwa
Mamy więc:
- teologię wyzwolenia (którą krytykował m.in. kard. Ratzinger) i - jak mi się wydaje, pochodny - zarzut "reżimowy"
- "konserwatyzm" w kwestii etyki seksualnej (nie wiem, o co chodzi - antykoncepcję? homoseksualistów? problem rozwodów/powtórnych związków?), do tego celibat - i z drugiej strony "zbytnią pobłażliwość" wobec skandalu pedofilii
- kwestię kobiet (mam nadzieję, że nie kapłaństwo, bo stawianie takiego zarzutu świadczyłoby rzeczywiście o głębokiej niewiedzy, to akurat nie jest kwestia podlegająca dyskusji)
Ogólnie - mam wrażenie - wiąże się to z inną wizją Kościoła - "postępowego", idącego za oczekiwaniami części ludzi, który miałby "na więcej pozwolić" - a z drugiej strony Kościoła "walczącego" i "karzącego"... Bo trzeba "walczyć" o dobro ludzi i "ukarać" zło... To jeszcze Ewangelia?
Mam wrażenie, że to jest patrzenie ludzi, którzy stając przed problemami świata chcą je rozwiązywać po ludzku. I miotają się w jakiś sposób między stronami - plus i minus, pozwolić - zakazać, pobłażać - ukarać... Wszystko natychmiast. Człowiek tak się miota. Osobiście mam wrażenie, że droga Boża, droga Ewangelii leży pośrodku - i ten środek wyrasta w górę, do nieba. Chodzenie po grani jest trudne - ale schodzenie na którąś ze stron gorsze...
PS. Osobiście nie mam poczucia, żeby z samego tytułu "teolog" (lub jakiegokolwiek innego) musiała wypływać pokora i szacunek dla poglądów. Tytuł sam w sobie to nie jest dla mnie wystarczające źródło autorytetu...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Cz gru 15, 2005 7:15 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|