Chiny i Rosja to zdaniem kard. Achille Silvestriniego główne cele pontyfikatu Benedykta XVI. Emerytowany sekretarz do spraw relacji Stolicy Apostolskiej z państwami wypowiedział się na temat dorocznego papieskiego przesłania do dyplomatów w programie włoskiej telewizji katolickiej „Telepace”. Jego zdaniem ojciec święty w płaszczyźnie politycznej gotów jest na podjęcie dialogu z Pekinem i nawiązanie konkretnych rozmów o wzajemnych relacjach. W płaszczyźnie religijnej na pierwsze miejsce wysuwają się rozmowy z prawosławnym Patriarchatem Moskiewskim – stwierdził kardynał Silvestrini.
źródło:
http://www.oecumene.radiovaticana.org/POL/Articolo.asp?id=61733
Nie sądzicie, że to ambitne wyzwania?
Miliard Chińczyków, którzy mają coraz większy wpływ na nasze życie (tak, tak, prawdopodobnie piszesz teraz na chińskiej klawiaturze albo patrzysz w monitor produkowany choćby w małej części w Chinach, a trampki nosisz?...), a są nawet nie inną kulturą, a inną cywilizacją. Wolność sumienia? Godność jednostki? To raczej nie tam.
Tam ojciec święty chce z naszą pomocą
nieść Chrytusa.
Dialog z Patriarchatem Moskiewskim, w kraju, w którym śladowy procent społeczeństwa praktykuje wiarę, a jednak wszelkie działania Kościoła katolickiego odbierane są jako prozelityzm, "odbijanie" wiernych...
Tam ojciec święty chce wspólnie z prawosławnymi braćmi w Chrystusie nieść Dobrą Nowinę.
Co my na to?