ale przecież to nie wydawnictwa będą ponosić koszty zakupu praw, ale właśnie czytelnicy, koszty te zostaną umieszczne w cenie, dlatego wg mnie jest to ograniczone dostępu wiernych do Nauczania Kościoła, ma to znamiona komercjalizacji..

Kubaq - tyle, że jak wcześniej napisano - jeśli działanie będzie miało cel ewangelizacyjny, to prawa autorskie ma szansę dostać za darmo, płacić mają ci, którzy coś wydają komercyjnie...

Czyli jeśli zamieszczam jakieś orędzie papieskie na swojej stronie, na którą wystarczy wejść i przeczytać (ściągnąć tekst), to nikt nie miałby nic przeciwko - tak

cała ta dyskusja wg mnie została wywołana niepotrzebnie, nie wyszła na dobrze Kościołowi, trzeba było pozostawić system niedopłatnych zgód na pełne wydanie tekstu i nie bawić się w zapłate za Słowo Boże, który przecież człowiekowi jest bardziej potrzebne od chleba

Tomu - ja to wzięłam z tego tekstu z Rzeczypospolitej



Czyli prawdopodobnie jeśli napiszesz, to taką zgodę dostaniesz bezpłatnie... Poza tym, żadne prawa autorskie nie obejmują cytowania fragmentów, jeśli stanowią one część własnego dzieła (jesli mnie pamięć nie myli - do 20%, ale to pozostaje do sprawdzenia...)

Natomiast prawa do zapisu głosu papieża ma Radio Watykańskie. To tam powinien zgłosić się każdy, kto chce wydać na płycie np. papieską homilię. - W takich sytuacjach zawsze pytamy, czy jest to przedsięwzięcie komercyjne, czy ewangelizacyjne - mówi o. Józef Polak, szef sekcji polskiej Radia Watykańskiego

A co za roznica czy komercyjnie czy nie przeciez niby chodzi o to zeby glosic slowo boze tak? przeciez nie powinno ich interesowac czy ktos na tym zarabia czy nie bo niby nie o pieniadze im chodzi a o gloszenie ewangeli itd A ci co mieli niby objawienia tez sa chronieni?czy mozna komercyjnie wydawac ksiazki z objawieniami? Do jednego sie sprowadza kosciol = sie pieniadze i wladza

Skoro rozdawał to musiał miec co rozdawac...skoro miał co to znaczy, ze przyjmował datki.
Troche logiki w mysleniu by sie przydało

Tak właśnie interpretuję wyjaśnienia, jakie daje Wtykan. Ale po co masz zamieszczać tekst encykliki, kiedy możesz podać link:
http://www.vatican.va/holy_father/
pod którym zainteresowany znajdzie teksty wszystkich encyklik ostatnich kilku papieży

Skoro rozdawał to musiał miec co rozdawac...skoro miał co to znaczy, ze przyjmował datki.
Troche logiki w mysleniu by sie przydało

Zobacz co napisal kolega pare postow wczesniej bo ja odpowiadalem mu na ta wypowiedz

> Jezus byl rabinem nauczal i za to tez bral najprawdopodobniej pieniążki Bo kazdy rabin[rabi?] bral pieniadze za nauczanie a 1 powod wyjasnia czemu moge sie domyslac ze bral za to pieniazki zreszta uczciwe. Tyle mysle ze to wszystko[wiekszosc?] wyjasnia

I o zadnym rozdawaniu tam nie bylo mowy Przyklad ojca Pio podalem wlasnie w odniesieniu do tego tekstu Czyli by wychodzilo na ta ze Ojciec Pio rozdawal A Chrystus zarabial w odniesieniu do tego tekstu)
Pozatym to i tak chore brac pieniadze za gloszenie ewangelii Nigdzie w PS nie opisywano rozdawania pieniedzy przez samego Chrystusa !
A przyjmowanie datkow od zarabiania pieniedzy to jest ogromna roznica Takze najpierw staraj sie poczytac zawsze kilka postow i upewnij sie w odniesieniu do czego konkretnie jest odpowiedz bo wiadomo ze takim tokiem myslenia wyjdzie kazdemu to co chce zeby wyszlo


Troche logiki w mysleniu by sie przydało
Dokladnie

Powiem krótko mam nadzieje ze intencje Watykanu sa jak najbardziej dobre, jesli nie beda przeginac a pieniadze przeznacza na dobry cel to jest ok. Jesli beda przeginac to maja problem i to nie u nas bo prawda jest taka, że nic nie zrobimy a nie nam sądzić ich jako osoby. Zachowanie owszem. A moim zdaniem Jezus bral pieniadze za nauczania. Mysle ze skoro Bóg uważa, że godzien jest robotnik zapłaty swojej to nie ma nic zlego w tym ze bral pieniadze. Przecież przeznaczał je na najlepsze cele. Proste prawo sianie i zbieranie. Jeśli ktoś dawał pieniądze Jezusowi za nauki to myślę ze inwestował w najlepszą glebę czy może sie mylę?

Bless You:)

tylko po co podawać linki do tak ogólnikowego zbioru - jeśli można wkleić konkretny fragment tekstu, do którego człowiek np. chce się odnieść

W poprzednim poscie nie pisałeś o fragmencie, a o całości. Przynajmniej tak zrozumiałem.

Wiesz, cytowałbym - jak już - jakiś konkretny dokument, a nie odnosił się do całości tekstów papieża

Temat znowu aktualny