Nie musisz pielgrzymowac w celu religijnym, moze to byc pielgrzymka zwiazana z praca nad soba, aby np. miec wiecej cierpliwosci dla bliznich.

Bardzo sobie cenię "pracę nad sobą", ale nie może to być zwiazane z ąadnymi religijnymi pielgrzymkami, dlatego odpada. Poza tym, pielgrzymka kojarzy mi się z tłokiem, masą ludzi, charmidrem, więc gdzei tu miejsc na "wyciszenie się"? I weź już nie proponuj mi, bo to aż śmieszne. Chyba sama nie wierzysz w to co piszesz. Wydaje mi się, że masz jakieś złuden nadzieje, że otoe ja - niewierzący, wyruszę na pielgrezymkę i się cudweoniee "nawrócę", zacznę irzyć w Boga Od razu Ci powiem, że płonne są takie nadzieje i dla mnie to jest po prostu głupie myślenie. Nic ani nikt nie jest w stanie sprawić, że zaczę wierzyć w Boga, a więc coś co nie istnieje. Chyba, że bym zwariował





pozdrawiam,
michał

Zwariuj!

Queer, nie skłamałem pisząc o ujawnionych przez Ciebie uprzedzeniach do katolicyzmu. Sam to potwierdzasz pisząc takie zdania, jak Katolicyzm czerpie z Chrystusa, a nie z Buddy Mam przyjaciół buddystów, ale żaden nie powiedział mi podobnego żartu.

Cieszę się jednak, że deklarujesz sympatię dla wielu dobrych wartości obecnych też w katolicyzmie. Ale moge to wiedzieć tylko na podstawie tego, co przeczytam z Twoich postów.

Wracając do pielgrzymki, rzeczywiście może być trudno się tam wyciszyć. Ale homilii papieskich będzie można z pewnością wysłuchać w telewizji albo przeczytać je w Internecie.

Polecam, choćby po to, żeby móc potem dyskutować

Chciałbyś


Oczywiście, że skłamałeś, a teraz piszesz to w innym kontekście i tutaj sie po częsći zgadzam. Owszem, mam po części negatywne nastawienie do katolicyzmu, ale o tym dobrze wiesz i tego nie ukrywam. Nie przeszkadza mi to jednak dostrzegać pewnych pozytywnych wartości jakie są częścią każdej religii, w tym katolicyzmu.

Co do Buddyzmu, nie myliłem się absolutnie. Być może buddyści nei chcieli Ci przykrości zrobić, świadczy o nich dobrze, maja szacunek i ok Nie zmienia to jednak faktu, że katolicyzm jest plagiatem (albo łądniej ujmują "zaporzyczeniem") wartości/wiedzy/dorobku z wielu wcześniejszych nurtów. Katolicyzm nigdy nie był i nie jest prekursorem obecnych wartości wyznawanaych w chrześcijaństwie. Ale to temat na inną dyskusję.


Oczywiście.


Ty to mówisz ateiscie? Sądzisz, że skorzystam? Będę słuchał tyle ile mi się obije o uszy z telewizyjnych niusów. Mam nadzieję, że nie usłyszę nic obraźliwego lub niezgodnego z prawdą o gejach, z ust papieża. I tyle. Wymiar duchowy/religijny tej wizyty mnie kompletnie nie intersuje i nie dotyczy.


Jeśli będzie o czym. Ja mam nadzieje, że papież nieh lepiej nie zabiera głosu na niektóe kontroweresyjne sprawy, bo czuję, że dyskusja będzie bardzo burzliwa i tylko wywoła to znowu ogromne kłutnie i polemiki, ale może się mylę. Z drugiej strony, trudno komuś po prostu zakazać. Ja tylko mam nadzieje, że b16 ma świadomość odpowiedzialności za swoje słowa i tego jaki efekt one wywołują. I tylko tyle.





pozdr,
michał

+ 2 mln na BWM do przewiezenia Benedykta Potem bedzie sie woził nią ktoś z rządu. tylko po co tam taki wózek? Ktos chce śmierci Leppera. Ja na pewno nie.

Judasz miał racje tylko szkoda ze pieniądze za olejek chciał sobie przywłaszczyć a nie rozdać biedakom tak jak deklarował

Według Ciebie Judasz miał rację. Według Jezusa - nie miał, bo stawiał materialny dar dla bliźniego ponad osobistą relację z Bogiem.

Właśnie o takiej relacji mówił Benedykt XVI w czasie pielgrzymki. O głębokiej, osobistej relacji... Myślę, że dla wielu ludzi ta pielgrzymka to odkrycie (lub ponowne odkrycie), że Bóg działa dziś bardzo konkretnie w naszych sercach. Przynajniej dla mnie tym była...

Papież to zastępca Jezusa na Ziemii więc przeczytajcie i wyciągnijcie wnioski:

Ups, przepraszam za napisanie tego co już było.

Z budżetu Państwa finansuje się wszystkie partie, które weszły do Sejmu,
również PiS, LPR i Samoobronę o których nie wspominasz.
Czy mam rozumieć, że można finansować tylko te , z którymi Ty sama się
utożsamiasz???
Poza tym się zgadzam - nie powinno finansować się żadnej partii - bez względu na poglądy ( w tym religijne)
Natomiast finansownie instytucji religijnych z budżetu to zwykły skandal i nadużycie władzy. Wizyty powinni opłacać wierni oraz dany Kościól - niezależnie od tego kto w danej chwili jest Papieżem, Naczelnym Rabinem
czy Lamą. Szczególnie w państwie zadłużonym po uszy. Niestety, klerykalizacja w IV RP postępuje w tempie wprostproporcjonalnym do
długu publicznego.Ale za to KK ma się dobrze.

Nie zgodzę się.

W Konstytucji jest zapis o równości wyznań i wspólnot. W tym momencie - jeśli państwo funduje przyjazd głowy jednej wspólnoty (papieża np.), to powinno również - gdyby zażyczyła sobie tego oficjalnie inna wspólnota - zorganizować i sfinansować np. właśnie przyjaz Dalaj Lamy.

Nieroby z Sejmu i Senatu bardzo chętnie szastają pieniędzmi podatnika fundując mu w zamian wciąż to nowe ciężarki w postaci podatków lub skreślenia ulg. Pierwszy z brzegu przykład - przeznaczenie 10 czy 20 mln. na Świątynię Opatrzności Bożej. A na papieża było warto wydać kasę - w Auschwitz pokazała się tęcza - znak Boga z narodem wybranym. Ale kaczki z nowej paczki się znowu nie popisały - dały urzędnikom w piątek wolne, aby obejrzeli pierwszego sprawiedliwego Niemca, a oni myk na działki, na grila, tankować i weselić się. Na szczęście młyny sprawiedliwości Bożej mielą wolno, ale mielą - Bóg zesłał za karę kiepską pogodę. Bawmy sie tak dalej, a koniec będzie wiadomy.