Wyciag z regulaminu. Zeby byla jasnosc, stoje po stronie Figrid

Pozwól, że z Tobą nie będę się wdawał w dyskusję. Jesteś osobą ograniczoną i nic nie zrozumiesz, co już na wstępie zaczynasz udowadniać. Zajmij się żyjącym Jezusem.
Zawsze rozmawiam na temat, a jeśli chodzi o dyskusję na poziomie, to jeśli tylko pragniesz, będę zawiadamiał o jej niskim położeniu. Zastanawiam się jednak, kto i w jaki sposób definiuje, czy rozmówcy zachowują klasę i odpowiednią elokwencję?
Konkrety proszę... Kiedy i gdzie. A jeśli według Ciebie skłamałem, czy nie powinieneś żądać ode mnie dowodów, a w przypadku nieścisłości - sprostowania? Nieee, skądże. Wolicie usunąć post bez wyraźnej przyczyny, nawet o tym nie informując. Amatorszczyzna, braki w wychowaniu, niewiedza, czy chamsto i podłość?

Jeśli nie rozumiem to oświeć mnie swoim dowodem .

W końcu masz ich wiele ,czyżbyś nie znalazł ani jednego?

Pisałem ogólnie, nie mając na myśli żadnych konkretnych Twoich postów, tym bardziej usuniętych

Dobranoc jak znajdziesz Frigidu to napisz

Dziwię się, że takie typy jak zielona_mrówka są moderatorami. Rozumiem, że póki się nie nawrócę, nie zagoszczę w żadnym jego dziale. I jak to się ma do regulaminu? Taki osobnik nigdy nie zrozumie, że jego zadaniem jest dbanie o ład i porządek, a nie poprawność ideologiczną objawiającą się w kasowaniu wszystkiego, co niekatolickie. Szkoda słów...... (jeśli za chwilę je wyżre.)

Myślałem ,że podasz mi jakiś bardziej racjonalny dowód ,a ty mi piszesz o mrówkach.

Staraj się, staraj

I tak pewnie nic z ciebie nie wyciągnę . Coś wiesz ale nie powiesz.

Obawiam sie, że moderator lepiej od Ciebie wie, co jest jego obowiązkiem, tym bardziej, że zajmuje się tym od dość dawna, a Ty na tym forum jesteś od bardzo niedawna Nie ucz ojca jak dzieci robić

Bywam na wielu forach od bardzo dawna. Wiem, jakie panują zasady i standardy, dlatego mam pełne prawo do oceniania zachowania tutejszych osób, choć jestem nowy. Mam porównanie i widzę, że dzieją się rzeczy niedopuszczalne w normalnym środowisku.

Frigid - typie jeden, ja się dziwię, że wciąż jesteś na tym forum
Podaj definicję, z łaski swojej - "normalnego środowiska" bo aż ciekawość mnie zżera - co takiego nienormalnego jest w "naszym" środowisku


Czy Ty masz na myśli świeżą trójkę ateistów, którzy są nikłym procentem ateistów na tym forum? Poprzeglądaj sobie niektóre działy - zobacz ilu ateistów i od jak długiego czasu przebywa na tym forum - a przecież mają drogę wolną - nikt ich nie zmusza, aby tutaj siedzieli

O, to żeś walnął jak dzik w sosnę. Mam spore doświadczenie w dyskusjach z ateistami na tym forum więc radzę ci: poczytaj sobie posty w "Wierzyc" i w "Wiara i Prawda" zanim zaczniesz się rozpisywać o prześladowaniu ateistów na tym forum. A potem zapytaj Crosisa, Tommy'ego, No, czy Azteca, czy nie mogą pisać na tym forum tego co naprawdę myślą i muszą się kamuflować ze swoimi prawdziwymi poglądami.

Również jestem obecny na różnych forach, i wspólną cechą jest jedno - nie zezwala się na wypowiedzi oczerniające, kłamliwe, a wszelkie tematy, które już się przewijały, zostają zamykane. Szczerze mówiąc to uważam, że na tle innych to wypadamy dosyć liberalnie

Zresztą głosy oburzenia zarówno ze strony pewnych ateistów, jak i pewnych katolików, na sposób działania moderacji utwierdzają mnie w przekonaniu, że linia moderacyjna jest dobra bo znaczy to, że utrzymane jest pewne wypośrodkowanie, które nie dopuszcza oszczerstwa pod adresem Boga i Kościoła, a jednocześnie nie zamyka się na dyskusję z innymi światopoglądami i opiniami

P.S - Frigid, wchodzisz na katolickie forum i obrażasz wiarę katolików, nazywając ją praniem mózgu i ogłupianiem innych. Czego Ty się spodziewałeś, że Ci przyklaśniemy? Miałeś katolików za tępych baranów, którzy nie potrafią się bronić przed takimi jak Ty? Proszę Cię, odpowiedz mi, tylko tak szczerze

Tego forum nie nazwę normalnym, przeciętnym, nieodstępującym od reszty, ponieważ zachowanie niektórych jego moderatorów jest niedopuszczalne, jest oczywistym odejściem od normy. Nie mam możliwości szczerego wypowiedzenia się w sposób, jaki uważam za odpowiedni, nadal nie łamiąc żadnego regulaminu, tylko dlatego, że prezentuję poglądy inne, niż jedynie słuszne. To, co robią niektóre osoby odpowiedzialne za owe forum jest najzwyklejszą cenzurą, a jeśli wykracza ona poza zakrywanie wulgaryzmów i skupia się na wydźwięku całego tekstu – jest czymś nienormalnym. Nienormalny jest też brak poinformowania o wątpliwościach, ostrzeżenia przed skasowaniem i zawiadomienia o usunięciu postu z danych powodów. Od dłuższego czasu przebywam na różnych forach. Są to zazwyczaj fora poruszające sprawy polityczne i religijne, a więc dotyczą tematów kontrowersyjnych. I mimo, że mam ostry język, do tej pory moderator usunął mi jedną (wyjątkowo zgryźliwą, a nawet chamską i obraźliwą – przyznaję się) wypowiedź. Nie licząc forum Prawa i Sprawiedliwości, z którego zrezygnowałem, ale tam dochodzi już do dewiacji, bo nie można umieścić żadnej krytyki, nawet w sposób wyjątkowo kulturalny. Jestem tu od miej-więcej tygodnia, a w koszu, tylko z kaprysu moderatorów jest już kilka moich postów.



Oczywiście, że się nie kamuflują. Oczywiście, że piszą to, co naprawdę myślą. Chodzi mi po formę, w jaki to się odbywa. Ja muszę myśleć dwa razy dłużej, nad treścią, by była odpowiednia i nikogo wrażliwego nie uraziła. Przepraszam bardzo, ale te forum jest tak grzeczne, że się rzygać chce.



Głosy oburzenia wyglądają następująco: katolicy chcą kasować prawie wszystkie posty ateistów, a ateiści nie chcą, by ich posty kasowano. Faktycznie - jesteście po środku. Kasujecie jedynie część postów ateistów.



Jeśli tylko chcesz, mogę Ci napisać, dlaczego uważam, że wiara katolicka (i wszystkie inne) to pranie mózgu i ogłupianie. To nie była obelga, lecz diagnoza i wyłącznie moje zdanie, z którym masz prawo się nie zgadzać. Jeżeli tylko wytłumaczę, co miałem na myśli, można nad tym podyskutować. Nie oczekuję oklasków, lecz mądrej dyskusji, podczas której druga strona nie tchórzy i nie ucieka w regulamin od odpowiedzi. Wolicie usunąć taki post, nie dając możliwości obrony. Ba! Niekiedy nie wiem, że w ogóle był jakiś problem, bo moderator nie raczył zaalarmować o sprawie.



Odpowiadam szczerze: za tępych baranów uważam 70-cio letnie babcie z moherowym nakryciem, których IQ jest nie większe od kartofla. Zachowanie "przeciętnych" katolików uważam za po prostu głupie, lecz być może, niezastanawiają się nad sensem wiary lub boją się pomyśleć i poznać prawdę. Mogą też być osoby ślepo przyjmujące, co im się wpoi podczas mszy - nie wiem, czy się śmiać na ich widok, czy płakać.
Katolikami nazywają się również ludzi wyznający "tajemniczą" siłę. Oni zaś np. wierzą w anioła stróża, ale nie w diabła. Wierzą w Adama i Ewę, ale nie w biblijne stworzenie świata. Takim odpowiadam, że katolikami na pewno nie są, ale to nie oznacza nic dobrego, bo tworzą własną, prywatną religię, a to jest głupsze, niż masowe czczenie jednego boga.
Dzisiejsza młodzież, w większości, z katolicyzmem ma wspólnego tyle, co ja, a że utożsamiają się z katolikami jest godne jedynie współczucia.Gratulacje należy kierować do kleru prowadzącego indoktrynację w szkołach. Głównie katolicy to przegrani w walce z katolicyzmem, ponieważ nie zapominajmy, że rodzimy się ateistami, a do religii jesteśmy przyuczani, w zależności, od zakątka świata, w jakim żyjemy. Niektórzy się nie dają, albo zyskują świadomość wraz z wiekiem i z powrotem stają się ateistami. I jeszcze jedno - katolik może być człowiekiem inteligentnym. To jedynie jego zachowanie -konkretnie- stosunek do wiary w boga jest według mnie głupi.