Wyklucza zupelnie i calkowicie....

Owszem za nickami kryja sie ludzie, ale samo slowo pisane nie wystarcza by poznac drugiego czlowieka.....nie badzmy naiwni.....jezeli nie bedzie kontaktu osobistego, nie ma szans na jakiekolwiek zrozumienie.

Przed czym sie niby korzyc? Przed zlepkiem liter tworzacych slowa i zdania?

pozdrowka

Tak na marginesie....przestancie wreszcie nudzic z tym scislym trzymaniem sie tematu....

Jak nie znasz się na żartach to juz Twój problem :D

Kto sie nie zna to sie nie zna :P:P

...a ja se posty nabijam :P

Niech nas wytną, a co :P:P

Nie zgadzam się na wycięcie postów

Kategorycznie nie zgadzam sie na NIE ZGADZANIE SIE.....

:D:D

mufko:

tylko ze to, jak ktos odbierze słowa, jakie zsotaną napisane, w ogole nie zalezy od regulaminow... niektorzy mogą byc przeciez przeczuleni na jakimś punkcie - i co? - wtedy wycinac, bo cos im sie nie podoba?
zawsze jest mozliwosc, gdy dany tekst mi sie nie podoba, poprosic w temacie, lub na PW moderatora o ewentualne wyciecie...
a jesli moderator sie na wyciecie nie zgodzi, to nie uwazac, ze kogos traktuje lepiej lub gorzej, tylko - albo odwolac sie w danej sprawie do szefa forum czy samego admina [a za to gwarantuję wlasna glową, ze kazdą taką uwagę admin czyta], albo po prostu zastanowic sie, dlaczego dany post mnie dotknął czy uraził i czy czasem ja źle czegos nie odczytalam
zawsze tez mozna napisc PW do tego, czyj post mnie dotknął...

wizardzie - a skąd wziąłes to, ze tu panuje demokracja? :D:D:D

To ja też sobie ponabijam .
A tak poważnie, to uważam, że rozalka ma trochę racji z tym "uczeniem się pokory przez net" .
W końcu (to taki mały przykład) zdarza się, że pisząc jakieś posty, ktoś nam udowodni, wskaze, że się mylimy. Jeżeli ma racje i faktycznie jego argumenty są sensowne, prawdziwe - to wtedy wypada "pokornie" przyznać się do błędu :P:P, co jest raczej trudne :D;).

Pozdrawiam .