Nie znajdując możliwości edytowania powyzszego postu, pozwalam sobie - mam nadzieje, że mi to admini i moderatorzy wybaczą - zadac w związku z usunieciem mojego postu pytanie. Czy na tym forum jest dopuszczalna merytoryczna dyskusja ze Świadkami Jehowy? Dlaczego? Przeciez to jest sekta...

Ja bym spytała, czy merytoryczna dyskusja z nimi w ogóle jest możliwa ... na ogół jest to wojna na cytaty i jeśli ktoś bardzo dobrze nie zna ich wypowiedzi i argumentów przeciw, lepiej niech w podobne dyskusje nie wchodzi. Trudno nazwać dyskusją coś, gdzie na podanie argumentu rozmówca reaguje zmianą tematu ...

Dyskusja ze ŚJ na forum - jak napisał saxon- jest dopuszczalna
Dyskusja ze ŚJ jest prawie niemożliwa
Z członkami sekt raczej się nie dyskutuje- natomiast czasem trzeba iść za św. Pawłem i odezwać się, żeby sprostować ich nauki.

Bardzo pomocne są także świadectwa byłych ŚJ, konkretne dokumenty itp.
Jak chcesz wykazać niezgodności w Strażnicy, musisz podać konkretne numery, strony itd. Bez tego porywasz się z motyką na księżyc

Czy warto się męczyć, kiedy ktoś nie słucha ? Jeżeli samemu ma się silną wiarę, to warto. Zawsze jest szansa, że ktoś później przemyśli to, co usłyszał i może powoli zacznie się zmieniać. Bardzo powoli.
Nie warto, kiedy nasza własna wiara jest słaba.

Powodzenia

Niezdolność do miotania cytatami (czyli niecytatość) nie jest oznaką słabości wiary.
Takie drobne sprostowanie.

Najpierw pokaż, gdzie coś takiego napisałam... Będę wdzięczna Stanisławie za nieprzypisywanie mi czegoś, czego nie mówię ...

A wbrew pozorom, związek wiary z cytatami jest- bo jak ktoś ma słabą, to łatwo może uwierzyć w to, co mówią inni ... nie potrafiąc samemu się obronić.

Świadkowie Jehowy nie są sektą.

Możliwa jest, jeżeli robi się to tak:

JAK DYSKUTOWAĆ ZE ŚWIADKIEM

Kto uswiadomi Mikolaja.A moderacja powinna wyciac jego post poniewaz jest niezgodny z prawda!

Moje najszczersze gratulacje. Udało Ci się opanować emocje w czasie pisania wypowiedzi zaś treści merytoryczne zanurzyłeś w pozytywnej narracji i rubasznym dowcipie. To gwarantuje bardzo dobry odbiór u osób trzecich.
Nie ze Świadkami Jehowy, ale generalnie bawię się w e-dyskusje już jakieś 8 lat. Twój post to prawdziwa klasa. Gratulacje.

A ja tam widzę wyśmiewanie się z rozmówcy i podkreślanie własnej mądrości przez piszącego ...

Nie wystarczy mieć rację, zwłaszcza na forum gdzie się jest w mniejszości. Trzeba tą rację tak przedstawić by się dobrze sprzedawała. ABN po mistrzowsku opanował tą sztukę. Połączył zarówno merytoryczną treść jak i socjotechnikę. Rubaszny dowcip ułatwia wielu osobom do otwarcia się na osobę inaczej myślącą. Tak więc ABN zrobił to doskonale.
Cóż Baranku w dyskusji nie tylko trzeba mieć rację, ale też trzeba przeciwnika i jego kółko zwolenników pokonać. ABN stosuje zaś sposób dyskusji który nie tylko umożliwia pokonanie rozmówcy, ale też daje mu szansę na przekonanie się i rzeczywiste rozważenie przedstawianych argumentów.

Ech, ludzie, ja nie wiem...
Co wy chcecie od tych Świadków. Sekta? No może i sekta. Nie bardziej niż inne, z chrześcijaństwem włącznie (sekta wyłoniona z judaizmu)...

Dziękuję bardzo!

Małe sprostowanie - na forum nie jestem w mniejszości, zwolennicy Miłującego wpadają tam sporadycznie, a on sam jest Świadkiem w wariancie kombat, zaprogramowanym i wyszkolonym do głoszenia na forach

Ten post kosztował mnie trochę pracy, ale głównie z racji na długość.. nad emocjami nie muszę specjalnie panować, bo dyskusje na forach budzą ich u mnie mało

Na koniec uwaga do Baranka - tak, szydzę z rozmówcy, ale dopiero gdy sytuacja wyklucza inną rozmowę. Nie ma nic niewłaściwego w ośmieszaniu chamstwa, sekciarstwa, inwektyw czy zwykłych obelg.
Znasz lepsze metody walki z patologią..? Milczenie..? Niemą akceptację..? Twierdzenie "dyskusja z ŚJ nie jest możliwa", jako odpowiedź na kolejne zniewagi..?
Dziękuję, NIE !

Czyli kiedy zaczyna brakować argumentów, albo rozmówca nie słucha, uciekasz się do szyderstwa. Gratulacje - w ten sposób wystawiasz jedynie świadectwo- sobie i niestety katolikom (bo uogólnienia zawsze są). - Świadectwo swojej kultury i wiedzy (a raczej ich braku)

Nie wiem, skąd ty czerpiesz swoje metody- ja się uczyłam rozmawiać z członkami sekt w specjalnej szkole - rozmawiać i rozpoznawać, kiedy taka dyskusja przestaje być możliwa. A zanim zaczniesz coś atakować, doczytaj ... chociażby o zniesieniu przez ŚJ bezwzględnego zakazu transfuzji.

Tyle że wszystko co ABN tam napisał było merytoryczne. Nie zbrakło argumentów. Zostały jednak umiejętnie sprzedane.