Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 6:50



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 80 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6
 Wątpliwa moderacja. 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr cze 04, 2003 15:49
Posty: 236
Post Do administratorów, moderatorów i nie tylko.
Niech mi będzie wolno raz jeszcze nawiązać do spraw związanych z moderacją na tym foum. I choć niniejsza wypowiedź może po części zostać odebrana jako odpowiedź na pewne działanie, to jednak proszę ją potraktować także jako dydaktyczną. Również proszę nie uważać, że żywię niechęć lub, co gorsza, nienawiść do któregokolwiek z modratorów, albo że jedynym zamiarem tego pisania jest doprowadzenie do "usunięcia" któregokolwiek z nich.
Raz jeszcze nadmienię, iż uważam, że w większości w miarę dobrze wypełniają oni powierzone im zadania i trudno mieć do takich jakieś poważne zastrzeżenia (choćby tak wymieniany przez ddv163 saxon w moim odczuciu jest jednym z najrzetelniej "moderujących" na tym forum). Jednak: "Trochę kwasu ma moc zakwasić całe ciasto." [Ga 5,9].
Odnoszę wrażenie, że niektórych moderatorów cechuje obiektywna niezdolność do rozwiązywania lub łagodzenia jakichkolwiek konfliktów powstałych w dyskusji. To, że sami tego nie dostrzegają nie jest poniekąd dziwne, bo tak jak ząb nie może się ugryźć tak i człowiek sam się obiektywnie ocenić, jeśli braknie mu Bożego światła. Niektórzy z nich, wypowiadając się jako dyskutanci w kilku tematach przejawiali skłonności do podejmowania rozwiązań siłowych i nie trzeba było długo czekać, aby przekonać się o ich postawie w "praniu".

Może należałoby w tym miejscu postawić pytanie: komu i czemu ma służyć to forum?

Niektórzy zdają się w sposób całkowicie nieuprawniony zmieniać czyjeś wypowiedzi - nie dlatego nieuprawniony, że formalnie nie posiadają takiego prawa, ale że je nadużywają. Bo oto stwierdzenie: "skoro jestem moderatorem, to mam prawo zmieniać czyjeś posty" teoretycznie sugeruje posiadanie prawa do pewnej ingerencji, ale w praktyce zależy to od innych okoliczności, spośród których prawo do wolności słowa, prawda i uczciwość w sposób znaczący tę ingerencję ograniczają lub jej wręcz zakazują.
Byłbym skłonny wskazać wprost kilku moderatorów, którzy chyba całkowicie lub niemal całkowicie utracili powierzony im kredyt zaufania, a pomimo to nie za bardzo widać w związku z tym właściwą reakcję administratora. Jest to o tyle niepokojące, że takie działania (a w zasadzie ich brak) nie tylko nie rozwiązują problemów, ale mogą je nawet powiększać i tym samym nakręcać spiralę wzajemnych niechęci. Administratorze! Pamiętaj, że i Ty odpowiesz przed Bogiem za swoje czyny i zaniedbania! A Bóg nie ma względu na osobę...
Bóg nie ma względu na osobę, tymczasem u ludzi nie zawsze tak bywa. Czym wytłumaczyć tworzenie swego rodzaju kliki moderatorskiej niedostrzegającej swych błędów, bądź w znikomym stopniu, natomiast z daleka dostrzegającej "błędy" czy "wykroczenia" innych forumowiczów i to odbierane całkowicie subiektywnie?
O tych sprawach było mi dane pisać niemal od początku istnienia tego forum i choć może coś "drgnęło", to do sytuacji zadowalającej jest jeszcze chyba dosyć daleko.
Niejednokrotnie była poruszana na tym forum kwestia kultury wypowiedzi. To dobrze. Niedobrze jednak, gdy słowa trafiają w próżnię. Czy jest odpowiednio predysponowanym do pełnienia obowiązków moderatora (względnie administratora) ten, kto nie potrafi podjąć konstruktywnej polemiki z kimś, kto oczekuje pewnych wyjaśnień w jakiejś kwestii? Czy może być moderatotem ktoś, kto nie potrafi określić jakimi cechami winna się charakteryzować dyskusja, aby nie była jałowa? Czy wreszcie może dbać o w miarę przyzwoity "poziom" wypowiedzi ktoś, którego wypowiedzi posiadają znamiona pyskówek?
Siano z butów wychodzi?!...

Warto, aby administrator przyjął do wiadomości to, że osoby przewrażliwione, dopuszczające się manipulacji, zwolennicy rozwiązań siłowych i jawnie nadużywające swych kompetencji na moderatorów się po prostu nie nadają!

Kilka przykładów...
W kontrowersyjnej dyskusji o alkoholiźmie do dziś nie jestem chyba w stanie zrozumieć powodu zamieszczenia tendencyjnie przedstawionej uwagi "elki" pod moim adresem (sprawa z postem Jockeya została już omówiona). Tego typu teksty i napisane w taki sposób nie powinny cechować się tendencyjnością, a tym bardziej nie powinny być wynikiem chęci "użycia siły" (co zostało potwierdzone odpowiednimi działaniami w stosunku do Jockeya).
Ostatnio w dyskusji o Radiu Maryja jo_tka zupełnie zmieniła jedno zdanie, dopuszczając się po prostu manipulacji. Konkretnie - proszę zajrzeć celem wyrobienia własnego zdania na ten temat na stronę 17. wspomnianego tematu (5. post od góry). Pierwotnie było zdanie: "Krótko mówiąc - nie przystoi podpierać się opiniami hołoty komuś, kto przynajmniej z deklaracji zabiega o odpowiedni poziom kuturalny wypowiedzi na tym forum.", będące zarazem częścią odpowiedzi na treści zawarte pod podanym wcześniej przez "ddv163" adresem (proszę jako ciekawostkę poczytać sobie przynajmniej niektóre zamieszczone tam wypowiedzi). Jest to zdanie w zasadzie neutralne w kontekście obelżywości (bo, jak mniemam, zapewne to miało być głównym powodem owego "wejścia z butami"). W wyniku działań wspomnianej moderatorki nie dość, że zostało usunięte słowo, które nie uchodzi ani za wulgarne, ani nawet za obelżywe, to jeszcze został zmieniony wydźwięk wypowiedzi, a zamieszczony tamże jej komentarz sam przez się zdaje się świadczyć o nieumiejętności rzeczowego uzasadnienia owej podjętej przez nią decyzji. Poza tym takie działania pozostają w pamięci tych, którzy dany post czytają i mogą (te działania) w dalszej kolejności choćby podświadomie, ale jednak wpływać na wzajemne relacje pomiędzy dyskutantami. A proszę zwrócić uwagę na to, że nawet gdyby wyraz "hołota" był obraźliwy, to przecież owa "obraza" w tym zdaniu nie byłaby wymierzona przeciwko ddv163 albo któremukolwiek z forumowiczów, ani chyba nawet przeciwko tym, których wypowiedzi zostały zamieszczone pod wspomnianym adresem. Czyli po prostu dopuszczono się jawnej manipulacji, stosując przy tym cenzurę. A jestem przekonany, że gdyby w podobny sposób wypowiedział się na przykład Belizariusz - post jego pozostałby bez zmian. Pikanterii temu dodaje jeszcze fakt, że to właśnie Belizariusz jest moderatorem działu "Kościół" i mimo to chyba nie miał większych "ale" we wspomnianym względzie. Pytanie: jaki jest sens wyznaczać moderatora danego działu, skoro, jak można sądzić: kto gdzie zajrzy - robi swoje?
Takie "wybryki" (bo jak to inaczej określić?) po prostu wyglądają na szukanie dziury w całym, albo nawet zaczepki, co już w ogóle nie powinno mieć miejsca.
Z drugiej strony weźmy na przykład niektóre dość wybuchowe wypowiedzi Belizariusza - na przykład w temacie o filmie "Pasja" (strona 2. i 3.), albo i w niniejszym temacie (strona 2.). Czy pozostałoby bez zmian zdanie: "Krótko mówiąc - nie przystoi podpierać się opiniami kretynów komuś, kto przynajmniej z deklaracji zabiega o odpowiedni poziom kuturalny wypowiedzi na tym forum."? Wygląda chyba o wiele bardziej kontrowersyjnie i niesmacznie, niż to, które zmieniła jo_tka, a przecież proszę spojrzeć na wypowiedź Belizariusza na stronie 2. niniejszego tematu zawierającą między innymi stwierdzenie: "Dzika swiat jest pelen kretynow o ktorych sie nawet filozofom nie snilo". Kontekst tejże wypowiedzi wskazuje w dodatku na odniesienie tych słów do konkretnej osoby; tymczasem we wspomnianym zdaniu (później zmienionym przez "jo_tkę") nawet czegoś takiego nie za bardzo było widać? To jak to jest?... Okazuje się, że z jednej strony śmiało można zamieszczać stwierdzenia w rodzaju: "Świat jest pełen kretynek, o których się nawet filozofom nie śniło", wskazujące na konkretną osobę, a z drugiej strony - o wiele bardziej delikatne stwierdzenia i bez wskazania na konkretną osobę wymagają przeróbki?!? Chyba coś tu "nie gra"...
Czy zatem takie raczej dość niekonsekwentne postępowanie i niejednakowy stosunek moderatorów do pozostałych forumowiczów i siebie nawzajem nie jest właśnie tworzeniem kliki, w której tak zwane "jazda na opinii" i "po znajomości" wystarczy do wyłączenia z przestrzegania zasad tak przyzwoitości w pisaniu na tym forum, jak i dokonywania ewentualnej korekty?
Niektórzy zdają się być wrażliwi na "cenzurę" w Radiu Maryja... A co tu się dzieje? Czyżby to była hipokryzja?
Takich przypadków było na forum o wiele więcej, a zatem jeszcze jedno pytanie: o czym to świadczy?
Czy można w tym doszukać się jakiejś logiki?

"jo_tka" - swojego czasu określiłaś się jako zwolenniczka rozwiązań siłowych (może nie wprost, ale jeśli nie pamiętasz w których tematach to było, to napisz) i pod tym względem zdajesz się tego trzymać. Problem w tym, że to droga donikąd. Cóż bowiem da jedno czy drugie wycięcie wypowiedzi, skoro (nawet przy założeniu że jest to działanie słuszne) nie pójdzie za tym odpowiednie pouczenie, wyjaśnienie słowne (pisemne)? Jeśli chodzi Ci o to, abym zmienił styl wypowiadania się, to obawiam się, że Ci się to nie uda; jeśli szukasz zaczepki, to znajdź może kogoś innego. W każdym bądź razie tego typu Twoje działania - delikatnie mówiąc - chyba nienajlepiej o Tobie świadczą i wyglądają bardziej na objawy maniakalno-depresyjne, niż czyny wynikające z dbałości o... no właśnie - o co? A kiwnęłaś chociaż palcem w bucie, celem napisania odpowiedniego regulaminu? A kiwnęłaś palcem w bucie, celem konstruktywnego pouczenia w zakresie sposobu prowadzenia dyskusji? Działania siłowe najczęściej chyba wynikają z braku odpowiedniego zaangażowania duchem w danej materii, próżności i lenistwa. Oj, siostro, siostro... Może lepiej "odkuj" się od tej klawiatury, wyjdź na świeże powietrze, uśmiechnij się nie do monitora, lecz do Boga... I może przy okazji pomódl się za głupich...

Moderatorze! Miej na uwadze to, że tak, jak dobrym wypełnianiem swych obowiązków dajesz dobre świadectwo, tak złym - złe zarówno o sobie, jak i w tym przypadku innych, którym powierzono zajmowanie się moderacją na danym forum...
Uważam, że zbyt mało jest bezpośredniego kontaktu moderatorów z piszącymi na tym forum i być może między innymi stąd tyle nieporozumień czy błędów. Na przykład moderatorem w różnych wspólnotach katolickich określa się tego, kto w pewnym sensie jest odpowiedzialnym za daną grupę i poprzez którego Bóg niejako wewnętrznie kształtuje określone osoby. W tym względzie nie może być mowy o jakimś działaniu siłowym, gdyż jest to przeciwne miłości. Podobnie powinno być i na tym forum; tymczasem zamiast kształtować "od wewnątrz", częściej chyba kształtuje się "z zewnątrz", a to nie tylko może nie przynieść efektu zamierzonego, ale wręcz przynieść odwrotny!
Jeżeli chodzi o "utrzymanie odpowiedniego poziomu wypowiedzi" na forum, to oczywiście, tego typu jak wspomniane cenzorskie działania w sposób efektowny do tego prowadzą, tyle, że mało efektywny. Jak na ironię, w sąsiednim temacie administrator bodaj stwierdził, że to forum, to nie edytor tekstów. A czymże jak nie zabawą właśnie w takim "edytorze tekstów" jest cokolwiek bezpodstawne manipulowanie w nie-swoich wypowiedziach? Jeśli chodzi Wam o stworzenie na siłę forum "ęą", to chyba gołym okiem widać, że będzie to przerost formy nad treścią (nawiasem mówiąc chyba i w tym przypadku należałoby bardziej zacząć od napisania odpowiedniego regulaminu, podania odpowiednich zasad prowadzenia dyskusji i oczywiście samemu się do tych rzeczy zastosowania). Sztuczne to i prymitywne byłoby zapewne...
Potrzeba w tym względzie również modlitwy, aby to Bóg działał swą łaską i wprowadzał pokój.

Z powyższych względów wyrażam ubolewanie z powodu braku - jak się wydaje - należytego samokrytycyzmu niektórych moderatorów, obiektywizmu w podejmowaniu przez nich decyzji i braku odpowiedniej reakcji ze strony administratora tego forum (co do tego ostatniego szczególnie niepokojąco wygląda również brak czynnego włączenia się do dyskusji na forum choćby w podobnym temacie jak niniejszy). Taki stan rzeczy, niestety, prawdopodobnie nie pozwoli mi - ze względu na wyznawaną wiarę - dłużej pisać na tym forum...
Póki co jednak, nie widzę jakiegokolwiek logicznego uzasadnienia dla wspomnianej ingerencji "jo_tki" i w związku z tym proszę o przywrócenie pierwotnego wyglądu wspomnianych postów w temacie o Radiu Maryja oraz o alkoholiźmie...


Wt kwi 20, 2004 9:36
Zobacz profil
Post 
Pielgrzymie !

Swoją ocenę Twojej ostatniej wypowiedzi sytuacji pozostawiam dla siebie.
i uważam tą dyskusję ze swej strony za zamkniętą.

Po prostu- nie chce mi się z Tobą rozmawiać po tym, co napisałeś .... :(


Wt kwi 20, 2004 12:31
Post 
ddv

Masz absolutna racje
......niech "radiomaryjne" milosierdzie ojca dyrektora...splynie na jego wspopracownika...AMEN

Tak na serio to zastanawiam sie nad jednym....dlaczego Radio Maryja....nie utworzy swojego Forum?......Pielgrzymie tam moglbys zostac moderatorem!!!
Czyzbyscie sie obawiali, ze 80 % postow trzeba by wycinac?
Popros swojego zwierzchnika.....daj nam "swiatly" przyklad....pelnego milosierdzia i BRAKU JAKIEJKOLWIEK CENZURY....Forum znajdujacego sie na serwerze RM!!!!


Pielgrzymie......znasz to przyslowie?
"Przyganial kociol garnkowi, ze za duzo kopci"
i jeszcze jedno:
" Prawdziwa cnota krytyki sie bie boi"
Widocznie Ojciec Dyrektor i jego wspopracownicy....nie sa tak cnotliwi jak sie na to kreuja.....

pozdrowka


Wt kwi 20, 2004 13:40
Post 
:idea:
BELIZARIUSZU !

Obawiam się, że nie doceniasz Pielgrzyma :(

Pisał on wyraźnie, że nie lubi za dużo przebywać w Internecie bo nie chce się od internetu uzależniać ...
:idea:
Skrypt do phpBB jest ogólnodostępny ...
Potrzeba tylko serwera, ale to jest sprawa do załatwiena ??
Programiści do przeróbki skryptu ... Znajdą się, w razie czego mogą doskonali z "forum.Wiara - lub gdyby byli nazbyt zajęci - postaram ja mu się pomóc ...
I w ten sposób Piegrzym ma szanse awansować na wiceadmina ...
(lub nawet Admina ??)
Dobór współpracowników przecież nieźle mu idzie ...

Zastanawiałeś się nad czymś takim, Pielgrzymie ??
Sądzę, że masz szansę zostać bardzo poważną osobą w Internecie ...
A doświadczenia w pracy w 'Sieci " Ci nie brakuje ...
Polecam do rozważenia ... :peace:


Wt kwi 20, 2004 19:43

Dołączył(a): Śr cze 04, 2003 15:49
Posty: 236
Post Krytyka...
Belizariusz - czy widzisz jakąś logikę w postępowaniu moderatorów w podanych wyżej przykładach? Jeśli tak, to zechciej napisać w jaki sposób się ona przejawia. To po pierwsze. Po drugie - nie wprowadzaj w błąd pisząc sugerująco, że jestem jakimś... współpracownikiem ojca dyrektora?!? Nawet nie wiem na jakiej podstawie do tego doszedłeś. Nie dopuszczaj się i Ty, bracie, manipulacji!

I poza tym zechciej określić jaki sens i cel ma usuwanie wyrazów, które nie są ani wulgarne ani obelżywe?
Sam zresztą napisałeś: "Prawdziwa cnota krytyki sie bie boi".


Wt kwi 20, 2004 21:02
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 80 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL