Zefciu, jesteś uciążliwy.
Czy to nie Ty podałeś w znacznikach [ quote][/ quote] tekst, który opisałeś jako słowa Whispernighta, za które miał on zostać ukarany banem, podczas gdy to Ty sam ten tekst utworzyłeś?
Twoja "parafraza" jest naruszeniem dobrych obyczajów i manipulacją.
Tłumaczenie się, że w Regulaminie nie ma zakazu parafrazy jest szukaniem naiwnych idiotów.
Tłumaczył już to Ci Soul33 http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?p=858717#p858717

Zamiast wziąć to na klatę próbujesz wciągnąć do przepychanek kolejnego moderatora.
Po co?

Gdyby moja uciążliwość rzeczywiście moderacji ciążyła, to by rozwiązała tę sprawę raz a porządnie. Widocznie jednak nie ciąży.
Tak - ja podałem parafrazę słów Whispernighta i uważałem, że za to podejście powinien zostać wywalony. Nie ukarany, bo wywalenie Whispernighta nie miało służyć wymierzeniu sprawiedliwości, poprawie czy czemukolwiek podobnemu, ale usunięciu z forum osoby, która jasno deklaruje, że nie chce dyskutować.


Oczywiście jest to bzdura. Co do "dobrych obyczajów" się nie wypowiadam. Znam jednak YZ na tyle długo, że wiem iż nie jest on debilem. Fakt, że się nie myliłem potwierdza to, że YZ ani na chwilę nie uległ mojej rzekomej "manipulacji".

Nadal zresztą nie otrzymałem jasnej deklaracji. Czy przez ostrzeżenie administracja forum chce mi powiedzieć, że:

• Wydawało mi się iż moja rzekoma manipulacja ma szansę powodzenia (czyli administracja forum uważa mnie za skończonego idiotę i podłego gnoja)
• Istniało ryzyko iż YZ ulegnie mojej rzekomej manipulacji (czyli administracja forum zmusza mnie bym uwierzył, że YZ jest skończonym idiotą)

Inaczej ostrzeżenia tego rozumieć się nie da (ciężko karać za coś, co nie może szkodliwe ani w zamierzeniu, ani w potencjalnych skutkach); trzeba zaś przyznać, że ani jedna, ani druga interpretacja mi się nie podoba.

Bo liczę, że któryś z moderatorów wykaże się przyzwoitością i sprawę rozwiąże?

@zefciu, podstawowa zasada na chyba kazdym forum jest, ze moderator ma zawsze racje, a admin jeszcze wyzsza kare dolozy przy apelacji.
I ja to rozumiem, co nie znaczy ze popieram, ale najsprawiedliwsza sprawiedliwosc bedziesz mial dopiero po smierci.
Tu ani od (kandydatow na) moderatorow sie nie roi, pracuja spolecznie prawdopodobnie bez zadnego dziekuje, ani wdziecznosci zadnej: ani (przypuszczalnie)od wlascicieli portalu, ktorym pomagaja posrednio go utrzymac, ani od uzyszkodnikow.
Jest to praca niewdzieczna ale niezbedna.

Nie pojmiesz dlaczego quas i Jajko plywali tu dlugo i ostrzezenia dostawali w drodze wyjatku, ani dlaczego inny uzyszkodnik za jeden wpis pod wplywem emocji zalicza ostrzezenie.
Przyjmij to na klate i poczekaj, czy sytuacja niezrozumiala sie powtorzy. W koncu kazdy moze miec zly dzien.

Za sugerowanie czegoś takiego dostałem drugie ostrzeżenie.
Ależ ja byłem modem i wszystko to rozumiem. Jestem wdzięczny modom za to, że trzymają jakoś poziom tego forum. Ale jeśli ja rzeczowo wykazuję im, że ostrzeżenie nie ma sensu, a otrzymuję odpowiedź w stylu "ciesz się ciulu jeden, że dostałeś tylko dwa, bo mamy materiał na 100" (ewentualnym idiotom nie rozumiejącym prostych chwytów retorycznych wyjaśniam, że nie jest to dosłowny cytat, a hiperbola) to nie wiem jak mam się czuć. Uważam, że to forum jest dla dyskutantów, a nie dyskutanci dla forum. I jeśli modzi postępują brutalnie z ludźmi, którzy dyskutować nie chcą - nie mam zastrzeżeń. Gorzej, gdy te same standardy rozciągają na wszystkich.
A czy ja bronię powiedzieć YZ "miałem zły dzień, cofam"? Jak najbardziej takie wyjaśnienie bym przyjął.

Zefciu - jesteś uciążliwy, ale jednocześnie Twoja obecność na tym forum jest czymś cennym. Lubię czytać Twoje wpisy, ale nie lubię kiedy niepotrzebnie się zacietrzewiasz szukając haków na moderatorów.

A przez ostrzeżenie administracja forum chce Ci powiedzieć, że nie tolerujemy prób manipulacji słowami innych użytkowników.
Wyobraźmy sobie, że teraz zmanipuluję Cię pisząc:

Zostawiłbyś to bez słowa, czy żądał sprostowania i ukarania mnie za zmanipulowanie Twojej wypowiedzi?
Czy żądanie sprostowania wynikałoby tylko z Twojego "złego dnia"?

Oczywiście, wiemy, że tak nie napisałeś, a moja manipulacja ma tylko charakter pokazowy.



Nie było mnie na początku Twojego sporu z YZ i z administracją, nie znam całej wymiany zdań, jaka między wami wystąpiła i nie podważam działań innych moderatorów.
Jeśli to YZ zajął się przyznaniem Ci ostrzeżenia to tylko on ma prawo do wyjaśnienia Ci szczegółów swojej decyzji, albo odmówienia wchodzenia w przepychanki.

YZ podjął właśnie kolejną decyzję.

Nie zacietrzewiam się i nie szukam haków na moderatorów. Próbuję wyjaśnić sytuację. Yarpenowi jednak zależy na tym, by jej nie wyjaśnić.
Pomijając fakt braku analogii (nie przepisałem wypowiedzi WS zaprzeczając), niczego bym nie żądał. Każdy bowiem może przeczytać mój post i zobaczyć, co pisałem w rzeczywistości. Co innego, gdy taki YZ nie cytuje, tylko wycina mój post i pisze, że znajdowało się tam "fabrykowanie dowodów". Wówczas nie mam żadnej możliwości obrony i wykazania normalnemu użytkownikowi, że niczego takiego nie zrobiłem.
Czyli Yarpen ma prawo robić wszystko. Może np. jak kogoś nie lubi wyciąć mu dowolny post i napisać "ciach - nie wolno promować zoofilii i pedofilii". Osoba zaś w ten sposób potraktowana nie ma prawa do żadnej obrony?

O - właśnie Yarpen pokazał do czego jest zdolny.

Naraze sie moderacji, dostane pewno ostrzezenie, ale uwazam, ze Yarpen z tym ostatnim ostrzezeniem przesadzil. I nie bede tlumaczyc dlaczego. Takie mam zdanie i juz.

To forum ma takie fazy (jak to w zyciu), ze atmosfera sie zageszcza i wtedy mozna przeczekac (co radzilam zefciowi), albo ... zniknac.

No cóż, przykro mi bardzo, ale trolling to jest coś, czego nie tolerujemy. Zeficu zaś już zwyczajnie trolluje, a skoro nie potrafi sam przerwać, to może tygodniowy odpoczynek pomoże mu zrozumieć, że nie tędy droga.

Yarpen: udalo ci sie. Masz spokoj od zefcia.
Gratuluje.

Mateusz Handzlik chyba się sklonował. Awatar ten sam i tematyka znów mu zaczyna wracać viewtopic.php?p=865200#p865200
Może by tak pożegnał się chociaż z PrawdziwąPrawdą?

Nie mam się zamiaru żegnać z tym nickiem. Po prostu okoliczności mnie zmuszają, żebym tymczasowo z niego nie korzystał.

No to chyba jasne co sie nalezy za multikonta?

Może tutaj odniosę się do tej sprawy, bo gdy czytam dyskusję w wątku na temat nowego prezydenta, mam wrażenie, że quas będzie tu straszyć po wsze czasy.

Nie chce mi się sprawdzać ale wydaje mi się, że była to nawet moja inicjatywa, aby pozwolić na dyskusję o tym pomyśle, że papież Franciszek może być fałszywym prorokiem. Skoro gdzieś po sieci taki pogląd krąży, uznałem, że lepiej będzie mieć możliwość rozmowy i odniesienia się do ewentualnych argumentów, niż jednoznacznie zabronić poruszania tego tematu. Wolno tylko było pisać o tym w jednym wątku i w żadnym innym. Ale quas powoli zaczął coraz bardziej przesadzać z wyrażaniem negatywnych emocji wobec papieża i pisał w sposób obraźliwy, a także robił to w innych wątkach.

Dlatego najpierw dostał bana ostrzegawczego, a potem stałego.

Sam wątek natomiast stracił rację bytu po zamknięciu kramiku z pseudo-orędziami.


Być może pozwolenie na taką dyskusję o papieżu było błędem. Wyrażam jednak nadzieję, że nie będę już czytał o tym codziennie, jak w jakimś koszmarnym śnie.

Chciałem się odnieść do wątku o usuwaniu odpowiedzi i blokowaniu wątków (viewtopic.php?f=18&t=37220), ale został zablokowany

Odniosę się zatem tu. Skoro autorka ogólnie pyta co myślimy, ogólnie odpowiem: dla mnie wszystko OK. Na forum zachowane są akurat w sam raz proporcje między tolerancją a dbałością o charakter i poziom forum, interwencje moderacji są prowadzone na ogół rozsądnie i po dobroci, jest porządek i jasne zasady. Jako niewierzący często-gęsto deklarujący punkt widzenia odmienny od chrześcijańskiego (niejednokrotnie wiercąc przy tym uporczywie dziurę w brzuchu) nie przypominam sobie, żeby ktokolwiek mi tu narzędziami moderacyjnymi w tym przeszkadzał.