zefciu, uprawiasz czarnowidztwo

Oczywiście moja poprzednia wypowiedź opatrzona jest klauzulą "Utinam falsus vates sim".

BERT

Tak zrozumiałem, zestawiając te wypowiedzi ::



Czyli reasumując: nie byłoby złamania prawa, byłoby złamanie netetykiety, a łamanie etykiety - jeśli dobrze zrozumiałem - przyjmujeci za niedopuszczalne, tak?

Dobrze zrozumiałem tym razem?

==============
Małgorzata oskarżyła mnie o "oszczerstwa i pomówienia" mimo, że nie potrafi mi tego udowodnić - jedyną moją "winą" było domaganie się odpowiedzi na pytanie M-M, na które to oświadczenie Małgosia napisała iż M-M NIE odpowie.
W odpowiedzi napisałem - tym razem zgodnie z prawdą - że jedyne szczerstwa i pomówienia w tym watku pochodzą od osób które nie chcąc odpowiedzieć na pytania oskarżały o różne różności (także mnie) ze znakomitym udzialem Małgosi, insynuującej mi "oszczerstwa i pomówienia".

Innymi słowy - Małgosia oszczerczo mnie pomówiła o "oszczerstwa i pomówienia", a gdy zareagowałem iż takie pomówienie jest właśnie "oszczerstwem i pomówieniem" - dostałem ostrzeżenie.

Moderator może rzucać oszczerstwa bezkarnie, jednak jesli zwróci mu sie uwagę iż jest to oszczerstwo - dostaje się ostrzeżenie

W tej sytuacji chyba nie będziecie zdziwieni, że obchodzi mnie to tyleż samo, co ewentualny ban za dyskusję z tym kuriozalnym ostrzeżeniem.

Jakoś przestało mi zależeć na tym forum. Napisałem kiedyś, że wątki polityczne tutaj to wężowisko - teraz widzę, że zaraza wyszła poza politykę

W którym miejscu tak oświadczyłam?

Jakie oszczerstwa i jakie pomówienia? Nie określiłeś. Za to napisałeś, że my (czyt. moderacja w ogólności) ma pełne usta oszczerstw i pomówień, których nie wskazałeś oświadczając, że mam robić co chcę. Więc zrobiłam to, co powinnam. Jestem konsekwentna.

Nadal oczerniasz. Ostrzeżenia nie dostałbyś, gdybyś udowodnił rzekome oszczerstwa stosowane wobec Ciebie przez moderatorów.

Byłoby złamaniem netykiety i pewnej elementarnej uczciwości. Oczywiście mówię za siebie. Ale ufam obecnej moderacji obu forów, że też tak to traktuje. Poza jakimiś wydumanymi wyjątkami (zagrożenie życia, groźby, stalking) tajemnica privów jest dla mnie "święta", jedynie privy do moderacji, z racji samej funkcji modów, powinny być przekazywane innym modom. Tego samego forum, oczywiście.

I... zabolał mnie twój zarzut. Serio. Nie masz pojęcia, ile tajemnic privów noszę po dziś dzień ze sobą z tamtych lat.

O jakim zarzucie mówisz, Bert? Trzeba było klikadziesiąt postó temu napisać "nie, nie przekazujemy" a nie kombinować.
Żałosna jest ta próba kreowania się na skrzywdzoną dziewicę...

Widzę, [ciach - prosiłem - s33], że bardzo ci zależy, żeby stracić resztki szacunku. U mnie podziałało.

EOT.

I kolejny raz - zamiast merytorycznych argumentów próba dyskredytacji poprzez emocjonalne zagrywki.
Naprawdę jeszcze ktoś się na takie wisty łapie, Bert?

Napisałbym coś o tym, na ile martwi mnie Twój brak szacunku, ale to byłby już kicz, porównywalny z Twoim oświadczeniem...

Marek, skoncentruj się, proszę. M-M napisała pierwszy post tak niejasno, że nie było wiadomo, o co chodzi ani czy na pewno sprawa dotyczy moderatorów. Wtedy jeszcze trudno było się odnieść , bo pytania M-M dotyczyły "wszystkiego". Tego, co etycznie dozwolone i tego, co niedozwolone. Przy czym jakieś tam rozmowy można prowadzić (bo czemu nie?) ale sugestia, że chodzi o informacje prywatne uzyskane przez PW to jest już dość ciężkie oskarżenie.

I teraz dochodzi do sytuacji, w której każdy z moderatorów miałby indywidualnie na to oskarżenie odpowiadać. Ale właściwie z jakiej racji? Czy zachodzi jakiś powód do podejrzeń? Tego na początku nie wyjaśniono wcale.

Następnie dowiedzieliśmy się, że chodzi o wymianę informacji między moderatorami dwóch forów (a jeszcze potem, jak wykazał Bert, ta konkretna sprawa poruszana przez M-M w ogóle nie istnieje). Czyli z tych faktów wynikają pewne proste wnioski:

Małgosia była w tamtej chwili była modem jedną dobę, więc jej to nie dotyczy. Natomiast medieval_man nie korzysta z tamtego forum ani z innego, na którym mamy wspólnych userów. Zatem może chodzić tylko o mnie i Yarpena. No więc Yarpen nie ma żadnego obowiązku, aby odpowiadać, a ja - pomimo, że też nie mam obowiązku - wyjaśniłem, w czym się kiedyś konsultowałem (pytałem, czy ktoś był aktywny) i na pewno nie było to nic związanego z PW.

Reasumując, temat wyczerpał się wczoraj i nie wiadomo, dlaczego dalej go ciągniesz.

Temat zostałby wyczerpany przez powiedzenie "NIE".
Wygląda na to, że z jakichś powodów taka prosta odpowiedź nie przechodzi przez gardło.

Hmm, Soul wyjaśnił w poprzednim poscie. On nie "donosił". Ja - tez niemożliwe, nie dlatego, że byłam jeden dzień moderatorem, ale z innych powodów - nie kontaktuję się w ogóle z moderacją tamtego forum. Wiesz, że w tym momencie oskarżasz Yarpena?

A ja wyjaśniłem, że najpierw temat był zbyt niejasny, aby odpowiedzieć. Natomiast potem... patrz wyżej.

Może zacytuj, gdzie oskarzam. Bo wiesz, Małgosia mówiła o bezstronności, a ona ostrzega:

Wnioskowanie leży, jak widać.

Raczej bezstronność moderatorki...