Dziękuję.

Robię co mogę, żeby "polemizować" z wypowiedziami, które powinny mieć status obelgi dla rozumu i wiedzy człowieka w XXI wieku. Ratuję się ironią, żeby mnie nie odwieziono do jakiegoś wariatkowa.

Osobiście sugerowałbym, żeby podobne tematy (wielka stopa, ufo, syreny...) jeżeli miałyby się pojawiać, programowo zamykać, a delikwentom którzy wyrażają chęć dyskutowania o nich, polecać odpowiedniejsze fora.

Jest jeszcze inna, skuteczna metoda - ignorowanie. Z braku dyskutantów, temat umrze śmiercią naturalną.

Naprawdę istnieją zwolennicy dosłownej interpretacji Biblii. Najwięcej w USA, gdzie piszą nawet książki na ten temat. Dlatego potem nieraz spotyka się podobną argumentację w dyskusjach.

Można podejść do tego różnie. Niektóre rzeczy są dla nas oczywiste i nie zastanawiamy się, jak je udowodnić ani nawet skąd my sami mamy pewność. Można zatem takie dyskusje potraktować jako trening dla umysłu.

Gdyby większość rozmówców to tylko irytowało, na pewno można zamknąć wątek. Choć, oczywiście, nie spowoduje to, że takie poglądy znikną z obiegu.

Dopóki rozmawia się na poziomie konkretów, to rozmowa irytująca nie jest, może być co najwyżej absurdalna, a to z powodu niezgodności między "konkretami". Ale rozmowę taką można kontynuować.

Irytująca może robić się wtedy, jak w przypadku dojścia do jakiego granicznego momentu, w którym trzeba się określić (np. w naszym przypadku podać odległość od Słońca), brakujące konkrety zostają zastępowane takimi czy innymi drwinami i przeskokiem do innych wątków i przejściem tam na poziom ad personam i to ad personam dość niewybredny. W naszym przypadku Paulito nie potrafiąc udzielić odpowiedzi, a chcąc zapewnić sobie "zaistnienie" w dyskusji, zaczyna mówić o braku rozumu swoich rozmówców, choć nie potrafi go wskazać. A przecież wystarczy pozostać w wątku i podać dane, których istnienie utrzymuje.

W tym momencie "dyskutuje" się w Uwagach do moderacji i Uwagach między użytkownikami, a Ziemia bidulka dalej jest z niewiadomego powodu uważana za płaską

Czy może mi któryś z moderatorów udzielić odpowiedzi, dlaczego dyskusje z chwatem kończą przepychankami?Czy naprawdę nikt z Was nie zauważa jego prowokacyjnego stylu?

Ja zawsze staram się dyskutować merytorycznie, ale jak ktoś mi wyjeżdża z takimi bzdurami jak zacytowałem, to ręce opadają.

Naprawdę nikt nic?

Wszyscy powinni starać się dyskutować merytorycznie. Jeśli ktoś ma jeszcze coś merytorycznego do powiedzenia, zapraszam do wątku.

Cóż pozwolę sobie nieśmiało zwrócić uwagę, iż moje jakże "zasadnie" i "bezstronnie" wystawione ostrzeżenie, pomimo wczesnej ogłoszonej "amnestii", nadal wisi – czy mógłbym prosić o podjęcie jakiegoś działania w tej kwestii?

Poza tym, no właśnie – "amnestii"...
Mowa była o tym, iż administracja zajmie stanowisko w problematycznej sprawie toczącej ostatnio forum i.e. wybryków moderatora Yarpena. Jedyne czego się doczekaliśmy to lakoniczne ogłoszenie, iż ostrzeżenia zostały cofnięte – natomiast powód owej "amnestii", i.e. rzeczone stanowisko, pozostaje nieznane.
Możliwe przeto, że (1) administracja nie widzi niczego zdrożnego w wybrykach Yarpena, a jedynie skorzystała z "prawa łąski" coby upokoić trochę zaognioną sytuacje na forum, jak też (2) sprzeciwia się jego wybrykom, a co za tym idzie, ostrzeżenia w ich wyniku wystawione, uważa za niebyłe.

Obiter dicta: jeżeli faktyczną okaże się opcja 2, to chciałbym wiedzieć, czy zostały wobec moderatora yarpena wyciągnięte regulaminowe konsekwencje, i.e. wystawienie ostrzeżenia etc. Wszak jest użytkownikiem tego forum na takich samych zasadach ogólnych jak my wszyscy i żaden punkt regulaminu nie konstytuuje dlań immunitetu.

Ta kwestia jest o tyle istotna, że nie uśmiecha mi się tracić czasu na forum na którym administracja wyraża cichą aprobatę na, między innymi, wywalanie merytorycznych uwag do moderacji w dziale "uwagi do moderacji" przez moderatora, którego owe uwagi bezpośrednio dotyczą; na totalnie bezzasadne i godzące w dobre imię użytkowników wystawianie ostrzeżeń, oraz w ich wyniku banów, pod pretekstem skrajnie niechlujnie wyprowadzonego zarzutu "łamania prawa"; na rażący brak obiektywizmu w realizacji działań moderatorskich przez yarpena, gdzie symultanicznie pełnił funkcje oskarżonego, oskarżyciela jak i sędziego rozstrzygającego spór, oczywiście zupełnie "przypadkiem" na własną korzyść.

Bardzo proszę administrację o zajęcie jasnego stanowiska w tej sprawie.

Gdy będą jakieś końcowe ustalenia, wtedy na pewno o tym tutaj napiszę. I napisałbym również, gdyby żadnych nie było, choć nie widzę powodu, aby taka opcja była możliwa.

Uprzejmie informuję, że nie mogąc (bez wnikania w przyczynę tej niemożności) udzielić merytorycznego, racjonalnego wyjaśnienia powodów dla których PIS zakazał Polakom nabywania ziemi rolnej i wprowadził program 500+,genetyczni patrioci zamknęli oba te wątki.

Jak widać, samo postawienie pytania o przyczyny tych posunięć okazuje się być prowokacją nie do zniesienia.

Ale bez obaw, pilaster ma do genetycznych patriotów jeszcze wiele innych pytań.

Miałeś trzy dni na to, aby przedstawić dowody potwierdzające Twoje tezy. Nie skorzystałeś, wiec pretensje skieruj do siebie.

Uprzejmie informuję, że temat o pisowskiej ustawie zakazującej otwierania nowych aptek został zamknięty.

Widać jest dla PIS jeszcze bardziej przerażający niż poprzednie

Informację dlaczego tak się stało dostałeś na PW i, z tego co widzę, ją odczytałeś.

W przypadku aptek już samo pytanie okazało się wystarczająco straszne. Ale czekają nas tematy jeszcze straszniejsze.

Nie kłam. W przypadku ostatniego wątku został on usunięty z powodu kłamstwa, które zawarłeś w jego temacie, a nie bo "pytanie okazało się wystarczająco straszne". Z góry uprzedzam, że jeżeli dalej będziesz zaczynał dyskusje, w których będziesz zamieszczał wyssane z palca oskarżenia, to reperkusje mogą nie skończyć się na usunięciu tematu.