No nie, to nie była ironia. To było zejście do twojego poziomu - czyli to jest głupie, tamto bezsensowne, temu śmierdzi z japy - bo tak. Zero merytoryki, zero treści, tylko pustosłowie

Pani moderator .
Z jego strony to nie była ironia więc pomliłaś się .
Zatem nie wymyślaj co ktoś chciał powiedzieć .

Tak, pomyliłam się, ale różnica między mną a Tobą polega na tym, że Twoją wypowiedź odczytałam jako szyderstwo i Ty to potwierdziłeś. Po czym zmieniłeś zdanie, że to jednak nie szyderstwo, a ironia. Wniosek: nie odróżniasz szyderstwa od ironii.

Odpowiedź na post z: http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?p=998603#p998603


Zgadzam się – "Gdyby ktoś się czepiał" to zapewne do powyższych wniosków by nie doszedł. Niemniej, taka moderatorka Małgosiaa musiałaby tedy samej sobie wystawić ostrzeżenie, gdyż ona sama wkleiła w tym wątku link do obrażającego inteligencję czytelników, nawiedzonego artykuliku, tylko po to, by po okazaniu publicznie absurdów w nim zawartych, stwierdzić że w sumie dyskutować nie zamierza.

Żeby było śmieszniej, do tej pory z tamtego wątku wyleciał tylko mój post, w którym zwróciłem uwagę na stosowanie przez Marlowa sztuczek erystycznych, a więc na nieuczciwy sposób prowadzenia przezeń dyskusji. Skoro więc na forum wylatują posty wskazujące na, eufemistycznie rzecz ujmując "nieprawidłowości" w dyskusji, a same nieprawidłowości błyszczą w wątku po dziś dzień, to doprawdy jakikolwiek dalszy komentarz jest zbędny.

Odpowiem tylko raz.
@Iago
Nie próbuj dorabiać mi garbów. W temacie Całunu Turyńskiego w ogóle nie biorę udziału w dyskusji. Jeśli tego nie zauważyłeś, to sprawdź. Wrzuciłam jeden link, jako inny punkt widzenia bez zamiaru dyskusji, Drugim postem "na temat" było pytanie do akruka, za ktorego wyjasnienie podziekowałam. Tyle w temacie.
Twoje uporczywe przyprawianie garbów uważam za awanturnictwo i dalszy ciąg będzie tak potraktowany, co poskutkuje ostrzeżeniem.

No proszę, a mi wydawało się, że forum nie traktujemy jako bloga tudzież innego agregatu dla głupot znalezionych w internecie, wrzucanych bez woli dysputy nad nimi – miałem mylne wrażenie że jako iż jest to forum dyskusyjne, to służy dyskusji.
Poproszę innych użytkowników o odświeżenie pamięci – czy za tego typu praktyki nie było przypadkiem na forum ostów i banów?



No proszę, a jak sama się zarzekałaś, rzekomo "nie jesteś sędziną we własnej sprawie".

Najwidoczniej łatwiej przychodzi publiczne chwalenie się takimi pięknymi zamiarami – gdy przyjdzie do straszenia ostami, szybko o nich się zapomina.

Ależ ja wrzuciłam ten link, abyś miał z czym dyskutować

Uznałeś, że możesz się na mnie wyżywać do woli, bo nie jestem sędzią we własnej sprawie?
Pudło, nie zamierzam karać za to, że mnie atakujesz, ale ogólnie za awanturnictwo.

@Iago po co ta histeria? Gdybyś przeczytał ze zrozumieniem regulamin, konkretnie § III pkt. 4, gdzie czarno na białym jest wskazane, że moderator nie jest sędzią w dyskusji i nie rozstrzyga kto ma rację w sporach między użytkownikami. Post @Chronosa nic nie wnosi i jest zamieszczony w złym wątku, gdyż na uwagi do moderacji mamy stosowny wątek.
Stare nawyki jak zwykle znowu dają o sobie znać, co mnie specjalnie nie dziwi.

Małgosiaa dokładnie stwierdziła tak:
Dla mnie ani wiedza, ani wiara w autentyczność Całunu Turyńskiego nie jest potrzebna do zbawienia i nie zamierzam się w tym grzebać,

Co do przyczyny rezygnacji z dyskusji, dośpiewałeś sobie sam, manipulując w intencji celowego ośmieszania, oczerniania i oplucia, bo inaczej nie potrafisz, szacunek i godność człowieka to terminy dla Ciebie obce w przypadku ludzi wyznających inne niż Ty przekonania. Niestety, na tym forum nie ma podziału na kategorie ludzi i podludzi, których można bezkarnie bezczelnie obrażać, obrzucając błotem, więc chcąc zachować możliwość dyskusji, pozostaje Ci dostosować się do panujących zasad, bo orłem intelektu nie trzeba być wybitnym, żeby rozumieć, jakie postawy doprowadzają do kolejnych ostrzeżeń i banów. Chyba, że komuś marzy się permaban.


Odezwał się ten, który takich sztuczek absolutnie nie stosuje

A wiec kolejny przykład w którym Mrs_Hadley doszukuje się nadmiernej emocjonalności u innych użytkowników, w miejscach gdzie oczywiście jej nie ma. Nie wiem jak inni, ale ja nie życzę sobie tego typu insynuacji od anonima z Internetu, znanego mi zresztą z wysuwania czczych oskarżeń.



Gdybyś przeczytała ze zrozumieniem moje wypowiedzi to wiedziałabyś, iż absolutnie nie chodziło w najmniejszym stopniu o rozstrzyganie racji w sporach między użytkownikami. No właśnie – gdybyś...



Kolejny popis braku umiejętności czytania ze zrozumieniem.
W mojej wypowiedzi wskazałem jedynie na kolejność wydarzeń podczas dyskusji – po publicznym okazaniu absurdów w linku (wydarzenie nr 1 na osi czasu) Małgosia zakomunikowała rezygnację dysputy (wydarzenie nr 2 na osi czasu). Nic na temat przyczyn rezygnacji w cytowanym fragmencie nie jest napisane. No ale właśnie – aby to stwierdzić znów potrzebna jest jakże deficytowa u co ponliektórych umiejętność czytania ze zrozumieniem.



Tuż to hipokryzja pierwszej wody...
Dopiero co posądzała mnie o "dośpiewanie sobie powodów" a teraz sama publicznie szkaluje moją osobę, absolutnie nieprawdziwymi intencjami jakie miałyby mi przyświecać…

Po pierwsze publicznie dementuję jakoby moją intencją było "celowe ośmieszenie, oczernienie i oplucie"
Po drugie, powyższą wypowiedź zgłaszam jako obrzydliwe ad personam.
Po trzecie, żądam od Mrs_Hadley przeprosin za wypisywane na mój temat oszczerstwa.



Tutaj Mrs_Hadley dała kolejny już pokaz hipokryzji i wykazała, iż w istocie ona sama nie czytała uważnie wymiany zdań na linii akruk-marlow, co też pozwolę sobie czarno na białym udowodnić:

Cała wymiana zaczęła się od odpowiedzi Marlowa na następującą wypowiedź akruka:



Rzeczą oczywistą jestiż powyższa wypowiedź dotyczy konkretnego płótna jakim jest Całun Turyński – względem niego faktycznie najstarszym źródłem historycznym jest owa notka służbowa z roku 1389.

Marlow w odpowiedzi na powyższy post wkleił miniaturę z Manuskryptu Praya, co oczywiście zapoczątkowało całą dysputę.

Później, Marlow raczył był napisać:



Problem w tym, iż nikt tutaj takiego twierdzenia nie wysó(u)wał.

Marlow [r] rozszerzył oryginalną wypowiedź akruka która stanowiła, iż pierwsza wzmianka historyczna o konkretnym płótnie jakim jest Całun Turyński znajduje się w notatce służbowej z 1389 roku, na twierdzenie, iż nie ma źródeł pisanych na temat pośmiertnego wizerunku Jezusa "utrwalonego" na płótnie, starszych niż stwierdzenie pewnego bp o tym co odkrył jego poprzednik.

Na ten fakt zwrócił zresztą uwagę sam akruk: viewtopic.php?p=998524#p998524

Jak napisałem w jakże zasadnie wywalonym w kosmos poście, powyższy zabieg erystyczny nzaywa się "atakowaniem chochoła" (bardzej rzeczowa nazwa brzmi sofizmat rozszeż(rz)enia). Sprowadza się on do "odpowiedzi na stwierdzenie, które w rzeczywistości nie zostało przez drugą stronę wypowiedziane" ([ur=https://pl.wikipedia.org/wiki/Sofizmat_rozszerzenial]wiki[/url]) a więc jest to dokładnie rzecz której dopuścił się Marlow. Rozszerzenie twierdzenia interlokutora poza jego faktyczne granice, tak by było dla niego wygodne pod względem polemicznym.

Ergo, Mrs_Hadley napisałą piramidalną bzdurę iż „@akruk-@Marlow … sprzeczają się o
udokumentowaną historię płótna, gdzie @akruk twierdzi, że zaczyna się w czasach poprzednika biskupa d'Arcis, natomiast @Marlow nie zgodził się i podał inny przykład.”

No ale mamy przynajmniej kolejny przykład, eufemistycznie rzecz ujmując, niestosownego zachowania Mrs_Hadley – hipokratyczne oskarżenia o to czego sama się notorycznie dopuszcza, i.e. "braku uważnego czytania".

[edytowano 1x.... ort. M.]

Ad personam jest wówczas, gdy odnosi się bezpośrednio do osoby, a nie do jej postępowania, a takowe (nie Ciebie jako osobę, a Twoje postępowanie) skrytykowała Mrs_Hadley.

Po pierwsze, Mrs_Hadley przypisywała mi wyssane z palca intencje mające mi przyświecać podczas pisania postu – czy przypisanie komuś obrzydliwych intencji w postaci "celowego ośmieszania, oczerniania i oplucia" i napisanie jeszcze, że "inaczej nie potrafię" mieści sie w regulaminie forum? Proszę o jasną odpowiedź.

Po drugie, mamy tutaj do czynienia z kolejnym przejawem skrajnej hipokryzji i podwójnych standardów ze strony moderatorki Małgosi – tak, publicznie zarzucam Ci stosowanie podwójnych standardów i niniejszym to udowodnię. Otóż Moderatorka Małgosia napisała względem mojej usuniętej wypowiedzi z wątku o całunie co następuje:



A w ramach dowodu pozwolę sobie przytoczyć treść owej usuniętej wypowiedzi:



W powyższym poście, o czym każdy się może na własne oczy przekonać, nie ma słowa krytyki osoby Marlowa – jest jak najbardziej krytyka jego zachowania, nawet powiedziałbym dosadna krytyka, ale krytyki osoby nie ma tam absolutnie.

Pomimo tego, iż Małgosia miała cały czas dostęp do treści owej wiadomości, skierowała w moją stronę ów kłamliwy zarzut krytyki osoby Marlowa – pomimo wielokrotnych próśb nie wzięła też minimum odpowiedzialności za własne słowa i nie udowodniła swoich zarzutów, przez co jej wypowiedź stanowi pierwszej wody oszczerstwo.

Zaś teraz, odrzuca moją skargę na wypowiedź Mrs_Hadley, jako iż przypisywanie mi wyssanych z palca intencji mających mi przyświecać przy pisaniu postów jest "krytyką zachowania a nie osoby".
Doprawdy żałosne zachowanie cechujące się skrajną wręcz hipokryzją– nie jestem w stanie w inny sposób tego określić.

P.S.
Uprzejmie dziękuję moderatorce Małgosi za korektę ortograficzną mojej powyższej wypowiedzi – szczególnie dziękuję za włożenie trudu w skrzętne wyboldowanie i powiększenie czcionki ortografów, tak by nikt ich przypadkiem nie przeoczył.

Moderatorka Małgosia względem Twojej wypowiedzi napisała:



viewtopic.php?p=998550#p998550

viewtopic.php?p=998553#p998553
a to co cytujesz, jest wybiórcze i jest zwykłym przejęzyczeniem, które zaistniało w wyniki Twojego awanturnictwa.
Koniec awanturnictwa.

Podziękuj podwójnie, bo szkaradnych błędów w wypowiedziach Hadesa ani Marlowa nie skorygowała.

Doprawdy, nie mogłaś chociaż wymyślić wymówki lepiej trzymającej się kupy? Obrażasz tym inteligencję nie tylko moją, ale i wszystkich forumowiczów...

Zamiast, jak przystało na osobę odznaczającą się jakimkolwiek honorem i odpowiedzialnością za własne słowa, publicznie przeprosić za owe szkalujące moją osobę "przejęzyczenie" wolałaś chronicznie ignorować moje liczne, wyrażne apele o wyjaśnienie rzeczonej kwestii– ba, impertynencko odesłałaś mnie na koniec do administracji, bym z nimi tą kwestie wyjaśniał...

Jeżeli naprawdę to było "przejęzyczenie", to dlaczego nie wyjaśniłaś go, gdy o to wielokrotnie prosiłem, tylko czekałaś, aż nie będziesz miała innego wyboru jako iż wkleiłem treść owej wypowiedzi, tak by wszyscy mogli się o Twoich oszczerstwach przekonać na własne oczy? A teraz masz jeszcze czelność dopominanie się o własne, dobre imię określać mianem „awanturnictwa”, podczas gdy sama straszysz innych użytkowników ostami jeżeli nie udowodnią postulowanych przez siebie twierdzeń… To już doprawdy sięgnęło już dna żenady.

@akruk
Nie jestem na etacie korektora, a poprawiam tym, którzy noszą wysoko głowę mając innych za prostaczków.
@Iago
Nie zamierzam udowadniac, że nie jestem wielbładem. Wykazałam, że kłamałes co do powodu usunięcia posta.