Hej, bracia katolicy, czy to wypada a wlasciwie czy to warto sie klocic o jakies bzdury ?
Typu medal Misiewicza, czy buty Macierewicza ? .

OK, sorry, moja reakcja była za mocna.
Ale mam już dość tego typu manipulacji. Przy kolejnej pękło, ale rzeczywiscie za mocno.

Jakiej manipulacji? To są fakty.
Następnym razem przeczytaj i daj sobie czas na odpowiedź aż ochłoniesz i zaczniesz myśleć racjonalnie.

Manipulacji dokonałaś oczywistej, podając wąski wycinek faktów, tak by wyglądało, że jest to jakaś nadzwyczajna rzecz i w dodatku specjalnie dla Misiewicza.
Widze że już tak wsiąkłaś w tę retorykę, że sama nie widzisz jak manipulujesz.

Nie wciskaj mi dziecka w brzuch, a zapoznaj się z regulaminem. Podałam to, co moim zdaniem było najistotniejsze w sprawie, bulwersujące. Podałam link, gdzie można było doczytać reszty. Manipulacją byłoby, gdybym podała swoimi slowami to co zacytowałam bez odnośnika linku.
A przy okazji: pamiątkowe monety nie były nigdy wybijane pracownikom MON i wojskowym tam pracujacym, a ministrom i zasłuzonym generałom. Nigdy w historii żaden rzecznik prasowy nie był tym uhonorowany. A pluszaków nie zamawiano nawet ministrom.

Nie dogadamy się - brniesz.

No jasne. Wiesz lepiej co autor miał na myśli od samego autora. Dasz się pokroić za swoich ulubieńców. Wiesz jak się mówiło za komuny na takich partyjniaków, do których nic nie docierało bo wiedzieli lepiej? Beton

...tu by się chyba przydał zdrowy ostracyzm. Bo widać, że Piotrowskiemu albo faktycznie płacą, albo on wypisuje to wszystko z patriotycznego obowiązku, tak jak on patriotyzm pojmuje. Drugi wariant jest niebezpieczniejszy, bo Piotrowski pisze takie rzeczy, które pasują miłośnikom PiSu i Dobrej Zmiany, pozostałych zas Polaków z Piotrowskim konfliktują. Piotrowski o tym wie – nie jest w końcu autystyczny. Ergo Piotrowski zawęził sobie pojęcie Narodu do dobrozmieńców, a pozostałe osoby posługujące się polską mową zaczął zwalczać.

Nie od wczoraj piszę, że ktoś pracuje usilnie nad podzieleniem Narodu polskiego na dwa narodki potomne, ażeby doprowadzić do wojny domowej w Polsce. Po owocach, tj. jego postach można orzec, że Piotrowski nie jest już Polakiem; on jest członkiem jednego z tych narodków, być może gotowym nawet do rozlewu krwi, dla nas bratniej, dla niego – już nie. I śmieszno, i straszno; ale po takim właśnie wrażeniu poznajemy ruskie paluchy grzebiące w zdrowej tkance narodowej.

Tymczasem donoszą w radio, że Macierewicz podniósł sprawę reparacji wojennych ze strony Niemiec. Czekamy, kiedy przez tego kretyna Niemcy podniosą sprawę zwrotu Ziem Odzyskanych.

Mysle ze Marek pisze to w co wierzy, tak jesli chodzi o wiare katolicka jak polityke.
Problem w tym ze nie umiemy pogodzic sie z tym ze ktos moze miec poglady odmienne od naszych, ktore dalej nalezy szanowac choc mozna sie z nimi nie zgadzac.
Osobiscie mysle ze rozmowy na tematy sporne bylyby latwiejsze przy ognisku i piwie niz w internecie, ktory przenosi tylko czesc przekazu i moze w innych warunkach latwiej byloby uszanowac wzajemne roznice.
Jednak czy nie uwazacie ze wzajemne ciagle przepychanki w roznych tematach nie staja sie meczace ?
Ja sie mecze nawet gdy was czytam .
Mysle ze w necie mozna przedstawic swoje argumenty dotyczace jakiejs tezy, ale nie nalezy liczyc ze sie kogos do swoich prawd przekona, w kazdym razie ja nie pamietam takiego przypadku jesli chodzi o tak gorace tematy jak religia, czy polityka.
Udaje mi sie czasem przekonac ludzi w zakresie mechaniki motocyklowej, bo to mozna sprawdzic oganoleptycznie i to wszystko.

Aha, a usuwanie ludzi z forum, czy ich zwalczanie uwazam za bezsensowne, czy jezeli znikna z forum to znikna z rzeczywistosci ?

...to Ci się nie uda. Niestety. Znaczy, chciałbym żeby się udało, ale pozostaję sceptyczny.

Ale wyższą kulturę polityczną doceniam. : )

Osobiście znam tylko jedną osobę, z którą kompletnie mamy inne zdanie na temat rządzącej partii i dyskusja jest wyłącznie na argumenty. Kiedy kończą się argumenty, kończy się dyskusja. Nie ma obrażania, ad personam, epitetów, oszczerstw i nikt nikomu nie zabrania czyszczenia butów . To się nazywa kultura w dyskusji. Jest to brat mojego męża. Chociaż dałby się pokroić za PiS, potrafi przyznać rację tam, gdzie poszczególni członkowie tej partii postępują niewłaściwie. Oczywiście stara się usprawiedliwić, ale taka jest już natura człowieka.

Tu nie chodzi o buty, czy od ***ę Macierewicza, czy o poglądy polityczne, chodzi o sprawę zasadniczą - brak szacunku wyrażony w formie totalnej pogardy i poniżenia - co nigdy nie jest bzdurą.
Aby już nie ciągnąć w nieskończoność trafna konkluzja: - Kto poniża, sam jest niski, Saint-Exupery.

Poniższe - mimo że zaczęło się od Małgosi - NIE jest do Małgosi, która na Waszym tle jest w porządku i którą potraktowałem zbyt surowo.

Pięknie.
Panie Księżniczki (nie tylko płci żeńskiej) są - oh! 0h! takie wrażliwe i pełne oburzenia, gdy "poniżenie i brak szacunku" dotyczy ich. Ale tego, że owe słowa są reakcją na poniżenie i brak szacunku do innej osoby (już pomijam to, kim ona jest i jakie ma zasługi dla Polski), to już szanowne Księżniczki od Murzynka Kali i jego krów nie widzą.

Cały ten wątek - z naprawdę nielicznymi wyjątkami - to jedno wielkie pasmo szczucia w jednym kierunku, prawdziwe gniazdo żmij. I nagle lokatorzy owego gniazda poczuli się oh! oh! oburzeni, bo skierowano do nich drobny ułamek tego, co tu wypluli na czlonków nielubianej formacji politycznej.

Wojownicy nieugięci, którzy plują naokoło, a jak odłamek wroci do nich rykoszetem, to płaczą.

Nic nie usprawiedliwia ad personam po obu stronach, a powyższy wpis jest tego kontynuacją (Księżniczki ... mogło się obyć bez tego).

Czyżby nietrafne?
Dlaczegoż to "persona" obecnych na wątku ma byc chronione lepiej, niż 'persona" tych, na których w tym wątku wylano morze epitetów (i to nie tak łagodnych, jak "Księżniczki")?
Bo tamtych tu nie ma?