Jeśli podnosi się Tobie cisnienie, to tylko dowód, że uważasz siebie za najwyższy rozum, któremu ktoś (taki nikt) próbuje coś pokazać, wskazać błedy w rozumowaniu i braki w wiedzy.
Mnie nie podnosi sie cisnienie, jesli ktoś wskazuje na moje błedy w rozumowaniu, bo jestem świadoma swojej ograniczoności w różnych dziedzinach. Zresztą, nie wypowiadam się o czymś o czym nie mam pojęcia, a pytam. Dla przykładu: viewtopic.php?p=946221#p946221
Nie wciskaj mi intencji, które sobie wymysliłaś.

Wybacz wybrana, ale nie tylko ja wskazuję na brak treści merytorycznej w Twoich postach. Ja zarzucałam Ci delikatnie kopiuj wklejki, inni nazywali to tak jak powinno się nazwać - kradzieżą. Nie zarzucaj mi tez braku merytorycznego odniesienia, bo do Twojej definicji pytania sugestywnego odniosłam się bardzo merytorycznie, podając cytat i jego źródło (nie ukradłam niczyjej własności intelektualnej).
A jeśli chodzi o upodlenie, to Ty tutaj przodujesz próbując upodlić KK.

Dyslektyk (stwierdzony przez odpowiednią poradnię) nie uważa siebie za najwyższy rozum i ma świadomość nieumiejętności czytania ze zrozumieniem. Taki ktoś nie stawia siebie na najwyższym poziomie poznania rzeczy/tematu/treści, nie uważa siebie za najwyższy rozum. Nie zarzuca tym, którzy umieją czytać ze zrozumieniem braku takowej umiejętności.

Z tego co wiem, to Ciebie nie dotyczy.

Nie znaczy to, że znasz się na wszystkim, a już na pewno nie na nauce Kościoła. Złoto, srebro i diamenty nie powodują, że ma się wszechstronną wiedzę, tak samo jak studia teologiczne nie powodują znajomości tematu złota, srebra i diamentów. W tym temacie na pewno uznałabym Twoją wiedzę i mój jej brak. Ty w swoim mniemaniu jesteś specjalistka od wszystkiego.

Mylisz się, ani nerwica, ani zanik samokontroli.
Jeszcze w czasie dość już długo trwającego życia, nie czułam się tak spokojna i spełniona- jak teraz. Dzieci dorosłe, samodzielne i szczęśliwe. Mi teraz niczego nie brakuje. Mam wszystko, a przede wszystkim w swoim życiu odnalazłam prawdziwą wiarę. Taką bez zakłamania i fałszu.
Otrzymałam bardzo dużo od Boga i pragnę to przekazać dalej. Dopóki ktoś nie narodzi się na nowo w Duchu Świętym i nie otworzy swoje serce na światło wiary- na prawdę, to mnie nie zrozumie, a nawet będzie mocno krytykował. Ja nie mam w sobie niepokoju. Wierzę w Jezusa Chrystusa i Jego ofiarę, która daje mi łaskę zbawienia. Dużo się modlę i w każdej modlitwie powierzam swoje życie Jezusowi. Proszę Go, by przejął moje życie w swoje ręce i mnie prowadził. Ufam, że Jezus Chrystus mnie prowadzi, bo nie odrzuci prośby tak bardzo proszącego i pragnącego Jego Miłości. Czuję Jego miłość i czuje pocieszenie jakim mnie obdarza, gdy czasem trwoży się moje serce.
Życzę każdemu człowiekowi, by otworzył się na prawdę wiary.
Pragnęła bym, by Kościół Katolicki otworzył swoje drzwi na prawdę wiary i by tą prawdę głosił z pokorą i miłością.

wybrana co chcesz dalej przekazać? Swoją nienawiść do Kościoła? Jesteś tak zaślepiona, że nie widzisz, że posługujesz się kłamstwem.
Bóg to akurat nie ma z tym nic wspólnego.

A co, jeśli robi to świadomie?

Udowodnij swoją tezę.
A może tylko twoja teza opiera się na twojej własnej sugestii?
A tak w ogóle, to wiesz jaki Kościół założył Jezus Chrystus?

A ty świadomie ostrzyż swój już i tak bardzo ostry języczek?
Masz granice?, czy ten jad ci sam leci?

Akurat to że posługujesz się kłamstwem to fakt udowodniony chociażby tutaj: http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?p=945889#p945889

Tej opcji nie brałem pod uwagę.



Jaką tezę mam ci udowodnić? Wklejanie linków z kłamstwami to mało? Pewnie nagle zaczęłaś kochać Kościół.

Stuknij w stół ... .

Ręce opadają poniżej podłogi

Dalsza prowadzona z tobą nie rozmowa ale tzw.pyskówka-jest bez sensu.

Dalsza prowadzona z tobą nie rozmowa ale tzw.pyskówka-jest bez sensu.

Z tobą sobie już dzisiaj porozmawiałam w innym temacie, w którym nazwałeś dzieci uwiedzionych żon przez księży - bękartami.
Jak zwróciłam ci uwagę, że dzieci, to nie bękarty, to zwróciłeś się do moderacji o ukaranie mnie za to, za co dostałam ostrzeżenie 2 dni temu tj.18.03.17
Posty te usunięto, ale niesmak po tobie zostaje.

Nie musisz ze mną rozmawiac, ale nie licz, że będę milczała, gdy będziesz pisać bzdury.

@wybrana
Przyganiał kocioł garnkowi.
Wybrana. Wielokrotnie udowodniono ci kłamstwa i pomówienia. Podajesz źródła których wiarygodność jest na poziomie pudelka. Kacperek założył ze ty jesteś zaślepiona ale patrząc jak idziesz w zaparte to skłaniam się ku tezie Małgosi , ze robisz to świadomie.

Z tymi źródłami, to nie jest tak dosłownie jak twierdzisz. Owszem, może zawierają pewne błędy, ale w większości są prawdziwe. Jeżeli coś nie zgadza się z nauką KK, to od razu staje się wrogie i nieprawdziwe. Można krytykować wszystko, co jest nie zatwierdzone przez KK. Na tym ta krytyka polega, by wywyższyć tylko swoją głoszoną prawdę mimo, że ta prawda jest czasem fałszywa i niezgodna z Pismem Świętym.
Co prawda Konstantyn Wielki nie zatwierdził chrześcijaństwa jako religii państwowej, ale uznał chrześcijaństwo i dał chrześcijanom prawo do wyrażania swojej religii.
I ten wątek jest podstawą dla piszących, żeby oskarżać mnie o propagowanie kłamstwa.