Zapytaj samą siebie - tylko się zbyt nie zachłyśnij tą odpowiedzią - lepiej ją dokładnie przeanalizuj.

Małgoś...no i już sie dowiedziałaś

Wyobraź sobie, że postawiłam wybranej pytanie retoryczne (wyjaśniam dla wybranej, bo nie wiem czy rozumie co to znaczy "retoryczne" - nie oczekiwałam odpowiedzi, a postawiłam pytanie do przemyślenia) i nie spodziewałam się innej odpowiedzi. To, że odpowie i to w ten własnie sposób nie było trudne do odgadnięcia. To takie proste jak konstrukcja cepa.

Masz rację, to jest konstrukcja cepa. Nie wiem czy ty rozumiesz pojęcie pytania retorycznego, bo dla mnie było ono wyraźnie-sugestywne.
Dla lepszego zrozumienia Małgosiu pozwól, ze ci pomogę i wyjaśnię.
Pytanie sugestywne: pytanie sugerujące respondentowi odpowiedź zgodnie z zamierzoną lub niezamierzoną sugestią osoby projektującej.

Yarpen, nie Walcz z moją pychą, bo to nie ma sensu. Może wyjaśnij mi dlaczego znowu wyrzuciłeś moją odpowiedź dla Marka?
A moźe to nie Ty?

Dlatego, że ponieważ.

11. Moderator nie ma obowiązku informowania o powodach usunięcia postu (jednak zazwyczaj to robi). Informacja może być wysłana na pw, zamieszczona w ocenzurowanym poście lub temacie.

Natomiast co do tego:

Ręce opadają.

"Pytanie sugestywne to pytanie, które stawiane jest, aby udzielić osobie pytanej informacji,
której ona nie posiada i zasugerować jakąś określoną odpowiedź. [...]

Pytanie retoryczne to wypowiedź o formie pytania, której celem nie jest uzyskanie informacji,
lecz uwypuklenie oczywistości odpowiedzi."
http://filozof.amu.edu.pl/wp-content/up ... wiedzi.pdf
A więc uczył Marcin Marcina... .

Yarpen, można walczyć tylko ze swoją pychą, bo to ma sens. Jak walczysz z moją pychą, to tym samym podsycasz swoją pychę, więc sam sobie szkodzisz.

A więc prowadzenie intelektualnej nauki w wydaniu nauczycielki Małgosi - wciąż trwa.
A co Małgosiu robisz, jak ktoś jest mniej rozwinięty intelektualnie "oczywiście ujmując w cudzysłowiu" tak ja ty? i również pragnie pisać na tym forum? - pytanie retoryczne.
Czy ty Małgosiu od razu taką osobę zniszczysz, pogłębisz, będąc pyszną z swojej wielkości? - pytanie sugestywne.

Sobie w niczym nie szkodzę, natomiast to, że wiesz, iż jesteś przesiąknięty pychą, ale nic z tym nie robisz, powoduje opadnięcie rąk. Przykro patrzeć.

A więc napytanie retoryczne nie odpowiem, bo nie wymaga odpowiedzi, a na drugie, które nie jest sugestywne, a raczej oszczercze:

Jeśli osoba, która jest mniej rozwinięta intelektualnie, wyjaśniam popełniane przez nią błędy. Jeśli owa osoba jest świadoma owych błędów i chce pogłębić swoją wiedzę, przyjmie to jako wyciągnięcie ręki. Jeśli natomiast ma rozbuchane ego, rozpocznie próbę dyskredytacji owej osoby będącej bardziej rozwiniętej intelektualnie poprzez durne zarzuty. W takim przypadku uwypuklam jej błędy podając definicje słownikowe. Nie ma to nic wspólnego z niszczeniem, pogłębianiem?(chyba chodziło ci o pogrążanie?), a jak to wpłynie na jej osobowość? Mam nadzieję, że w końcu zastanowi się nad sobą i z tą nadzieją postępuję w ten, a nie inny sposób.
Nie uważam się za wielką i są tego dowody także na tym forum, gdzie jawnie pytam o to, czego nie wiem czy nie rozumiem (w przeciwieństwie do Ciebie, która pozjadała wszystkie rozumy).

Wszystko pięknie, ale z czyjego upoważnienia to robisz? Poza tym w jakim celu?
Odnoszę wrażenie, że to nie miłość chrześcijańska do bliźniego tobą kieruje. Bo starasz się tu upodlić i podnieść ciśnienie już nie jednej osobie. Nie liczy się dla ciebie zapoznanie z treścią merytoryczną, ale forma techniczna zapisu. Nie każdy na tym forum jest Polakiem. Również Małgosiu powinnaś mieć wyrozumiałość dla przypadłości jaką jest - dysleksja.
Nie jestem przygłupem z I-III - jak ty mnie nazwałaś. Nie mam wyższych studiów, ale z dobrym wynikiem zdaną maturę 37 lat temu. Poza tym od 10 lat prowadzę własny sklep branży jubilerskiej-złoto, srebro, diamenty- więc przygłup nie dałby sobie rady.

Yarpen, bardzo mi przykro, że Ci opadły ręce. Mimo prześladowań, mnie jeszcze ręce nie opadły.

Jakich prześladowań? Nikt Ciebie nie prześladuje. Wszyscy, którzy z Tobą rozmawiają, martwią się o Ciebie, a nie prześladują.

Zawsze wygodniej wmawiać sobie prześladowania niż zastanowić się nad własną winą.


Czasem tak bywa, że ktoś dobrze sobie radzi z działaniami rutynowymi ale gdy ma zrobić coś wymagającego koncentracji i spokojnego przemyślenia, nieraz kompletnie się gubi. Może to być np. efekt nerwicy skutkujący gonitwą myśli albo słabej samokontroli.